it’s just not enough to wait for the Holy Spirit in silent serenity

3 posters

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
First topic message reminder :

sobota, 4 II 2023
około godziny 20:00

Na następnych zajęciach zajmiemy się literami m, n, oraz u, v i w. — Z jednej z pracowni na piętrze dobiegał stłumiony, spokojny głos Sahaka. — Ze względu na nadchodzące walentynki, poćwiczymy również podstawowe kształty o symbolice romantycznej, na podstawie kart Pieśni nad Pieśniami z tomu pierwszego Biblii z Borso d’Este, iluminowanej przez Taddeo Crivelliego.
Galeria SAHPIR była obsługiwana przez ludzi, to było wiadome. Managerka całego przedsięwzięcia siedziała przy biurku i rozmawiała ze swoją asystentką, przeglądając folder z pracami obiecującego artysty, który chciał zorganizować u nich wernisaż. Gdy ktoś przychodził podpytać o drogę na warsztaty, wskazywały z eleganckim profesjonalizmem białe schody na piętro kamienicy.
Na pierwszym piętrze SAPHIRu, wyremontowanym w stylu industrialnym, znajdowały się szatnie, mniejsze pracownie do kaligrafii i magazynek, a na ścianach wieszano obrazy kursowiczów, którzy niekoniecznie chcieli zabrać je do domu oraz niektóre, jeszcze pachnące mocno farbą, które czekały, aby wyschnąć. Były również te oznaczone znanym Selenie podpisem Sahaka, wszystkie w kolorach czerni, bieli oraz wszelkich odcieni czerwieni. Znacząca większość była abstrakcyjna, nie przedstawiała ludzi, właściwie poza jednym.
Głos Sahaka niósł się przez otwarte drzwi, gdy żegnał uczniów. Wszystkich żywych, zdecydowanie ludzkich, nieznane twarze wielokulturowego Paryża, osoby otulające się płaszczami, rozmawiające o przyziemnych sprawach, zakupach, prezentach, randkach, niczym wielce głębokim, powierzchowne znajomości.
Mężczyzna w czerni (jak zawsze koszula i spodnie na kancik, miękki kardigan z wełny alpaki) oglądał stalówki pozostawione przez uczestników wieczorowego kursu kaligrafii średniowiecznej pod kątem zniszczenia i zdejmował niektóre z drewnianych oprawek, aby włożyć je do specjalnego kubełka. Dłonie miał ubrudzone czarnym atramentem. I jak nie on, był gładko ogolony.

@Selena

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Czas był pojęciem typowo względnym, nawet jeśli dla każdego doba wyglądała tak samo, to każdy odliczał go inaczej. Jednoczesne użycie kilku kalendarzy czyniło czas chaosem, w którym niekiedy trudno było się odnaleźć.
- Nie tylko zmiana. – powiedziała cicho, choć była w stanie zrozumieć, co Sahak ma na myśli. Ale jednocześnie na myśl przychodziły słowa piosenki, smutnej w swym wydźwięku, lecz jednocześnie tak bardzo prawdziwej. – Jeśli pośród naszych gwiezdnych dróg, pośród nieskończonych tras, gdzieś istnieje jeden wieczny bóg, to na imię ma on „czas”. Może to jedynie słowa z piosenki, ale nigdy nie słyszałam bardziej prawdziwych. Zmiana i czas, one zawsze będą czymś stałym we wszechświecie. – dorzucenie czegoś tak trywialnego jak podatki jakoś nie pasowało do tematu rozmowy, więc pominęła je, choć też raczej były czymś niezmiennym. Ale nie o to chodziło, ani jej ani Sahakowi.
- W życiu każdego przychodzi czas, w którym refleksja zaczyna być potrzebna. W którym potrzebujemy usiąść i zastanowić się nad otaczającym nas światem i wydarzeniami, które wpływając na nas, zmieniają to, co uważaliśmy za niezmienne. Odkrywają pokłady czegoś, o czym dawno zapomnieliśmy, że w ogóle istnieje. – i znów spojrzenie na własne dłonie, jakby widziała tam coś o czym Sahak nie mógł wiedzieć. Teraz wyglądająca na młodą, delikatną i tak bardzo eteryczną, zagubioną w smutku wspomnień i przeszłości. A jeszcze kilka dni temu te ręce dzierżyły broń, nie wahając się zrobić z niej użytku, do którego została stworzona. Delikatny makijaż na twarzy, a jeszcze kilka dni temu była na niej krew z przeciętej tętnicy. Czy potrzebowała refleksji? Być może. Bardziej jednak potrzebowała zajrzeć wewnątrz siebie, spojrzeć na porozsypywane odłamki wazy, która została rozbita i po prostu usiąść nad nimi i pieczołowicie ułożyć je od nowa, na kształt, który będzie wygodny dla niej, a nie dla otoczenia. Ułożyć jednak nie będzie trudno. Gdzieś w środku wiedziała, jak ten kształt powinien wyglądać. Problem polegał na tym, że nie wiedziała, czym skleić te kawałki, więc stała tak obok Sahaka, zagubiona w świecie, który powinien być jej. Ale nie był.
- Nawiązując do zmian wszechświata sądzę, że wiele rzeczy się zmieni. Wiele osób przejdzie swoistą przemianę. Będziemy musieli na nowo nauczyć się życia w nowej rzeczywistości. Życia w taki sposób, by nie zatracić samych siebie. Kto wie, może dzięki temu w Galerii przybędzie nowych obrazów? I nie, nie wprawiłeś mnie w smutek. Bardziej rzekłabym… melancholię? Dziwnie tak nagle wrócić myślami do czegoś, co było tak dawno. Nawet jeśli to piękne wspomnienia muzyki i tańców, śpiewu w czasie deszczu i śmiechów podczas pracy. – uśmiechnęła się, ale był to smutny uśmiech, pełen tęsknoty i czegoś na kształt wyrzutów sumienia.

@Sahak Darbinyan

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Cztery są rzeczy, które nigdy nie wracają: wypowiedziane słowo, wypuszczona z łuku strzała, minione życie i zmarnowana okazja, napisał kiedyś Ted Chiang. Ludzie składają się z opowieści. Wspomnienia nie są bezstronnym zapisem każdej sekundy naszego życia, lecz narracją, którą układamy z wybranych chwil. Dlatego właśnie, nawet gdy doświadczyliśmy tych samych wydarzeń co inne osoby, nigdy nie tworzymy identycznych historii. Każdy z nas stosuje inne kryteria doboru elementów narracji, będące odbiciem naszych osobowości. Wszyscy dostrzegamy to, co przyciągnęło naszą uwagę, i zapamiętujemy to, co uważamy za ważne, a powstałe w ten sposób opowieści kształtują z kolei naszą osobowość.
Jest takie wyrażenie po hebrajsku. אֶהְיֶה אֲשֶׁר אֶהְיֶה. Nie jest przetłumaczalne na francuski. Oznacza Jestem, który jestem, ale czasownik jest w czasie płynnym. Może oznaczać jednocześnie Byłem, który byłem oraz Będę, który będę. Czas nie jest linearny, powracamy do przeszłości, bo dzieje się teraz, bo wydarzy się za chwilę. Te słowa wypowiada Jahwe do Mojżesza. Wydarza się, wydarzy, wydarzyło, na raz. Dlatego doświadczenia nie liczy się wiekiem, dlatego obecny świat konsumpcji i wpisów do Curriculum Vitae, gdzie wartość liczy się w godzinach, jest tak chory, a my, którzy widzimy tę prawdę, dajemy się toczyć temu przegniciu. Jedyną stałą jest zmiana, która już nastąpiła. Przeszłość i przyszłość niczym się od siebie nie różnią. Nie możemy zmienić żadnej z nich, a co najwyżej lepiej je poznać. Odgrywane przez ludzi role stają się rozpoznawalne dopiero przy większej dojrzałości.
Większość nie znajdowała archetypów w tych, którzy ich otaczali. Nie zauważano, że w tarocie, żoną Cesarza nie jest Cesarzowa, a Sprawiedliwość. Ludzie się nie zmieniali. Ani ci obdarzeni wirusem w ten czy inny sposób, ani ci, którzy nie znali Nocy. Nie dało się wyleczyć kruchego ego, pewnych ciągot, podstawowych wartości. Pewna istota rzeczy pozostawała w każdej części świata.
Tykanie zegara w części biurowej budowało nieistniejące sekundy, mijało przeszłość. W tej przyszłości, wyznaczanej przez materialne wskazówki, miał tego dnia jeszcze jedno spotkanie. Jeszcze nie wybiegał. Jak w oczekiwaniu na klaśnięcie, na upadek ciała o ziemię, był obecny w tej chwili. Jedynej, która istniała.
אֶהְיֶה אֲשֶׁר אֶהְיֶה

@Selena

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Lekko przekrzywiona głowa wskazywała na to, jak analizowała słowa, może przekładając je na bardziej przystępny sobie język, a może zwyczajnie zastanawiała się nad ich sensem? Kto mógł wiedzieć, co kłębiło się pod czaszką, podczas gdy oczy lśniły ciemnością nieba bez gwiazd. Historię piszą zwycięzcy, wygładzając jej kąty, rozprasowując wszelkie zagniecenia. A gdy miną dekady, a potem wieki, nikt nie będzie wiedział o tym, co nie zostało zapisane gdziekolwiek.
- Tutaj nasze poglądy się mijają, Sahaku. – potrząsnęła delikatnie głową. – Nie zmienisz tego, co się wydarzyło. Czasem ciężko zmienić to, co ma się wydarzyć. Jednak przyszłość zawsze jest możliwa do zmiany, bo zależy od naszych wyborów. Prosty przykład. Gdybym po drodze tutaj zapatrzyła się na jakąś wystawę, być może przyszłabym chwilę lub dwie później. Nie widziałabym sali do kaligrafii. Nie zaczęłabym myśleć o obrazach. Być może wtedy nie miałbyś okazji usłyszeć języka mojej młodości. Drobna rzecz, pociągająca za sobą lawinę innych wydarzeń. Moim zdaniem mamy ogromny wpływ na przyszłość, choć nierzadko sami nie jesteśmy tego świadomi. Jak teoria efektu motyla – w jednym miejscu motyl porusza skrzydłami, dzięki czemu w innym pojawia się tsunami. – wyjaśniła, przypominając sobie trochę po łebkach wyjaśnienia tamtej teorii. Nawet najmniejszy krok czy gest były istotne, nawet jeśli tego nie dostrzegaliśmy. A zmiany wewnętrzne były o wiele bardziej skomplikowane niż inne, bo i o wiele bardziej skomplikowane czynniki je wywoływały. Ale meandry ludzkiej i nieludzkiej psychiki były czymś, co należało poruszać w zupełnie innym otoczeniu i stanie mentalnym. Refleksje Sahaka nie pomagały w toczeniu takich dyskusji, a jej własny umysł był aktualnie za mocno zajęty ustalaniem na nowo, jaki chce być po wszystkim tym, co się wydarzyło. Szkoda tylko, że nie była świadoma burzy, jaką miała przynieść jej przyszłość.
- Myślę, że zostawię Cię samego w Twojej refleksji. Zajęłam Ci wystarczająco wiele czasu, Sahaku. Dziękuję za rozmowę i interpretację obrazów. Mam nadzieję, że przy naszym następnym spotkaniu światło zaświeci trochę jaśniej niż dzisiaj, a ciemne chmury odsłonią gwiaździste niebo. – skinęła lekko głową. – Niechaj Pani Nocy Ci sprzyja. – pożegnała się, kierując się najpierw do szatni po płaszcz, a potem zwyczajnie opuszczając galerię. Zostawiła w spokoju obrazy, uznając, że o wiele lepiej będą komponować się tu, w galerii, wśród sobie podobnych. A może i któregoś dnia ktoś opowie zupełnie inną ich historię i interpretację? Kto wie.

z/t


@Sahak Darbinyan

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach