Liczba postów : 904
First topic message reminder :
— Na następnych zajęciach zajmiemy się literami m, n, oraz u, v i w. — Z jednej z pracowni na piętrze dobiegał stłumiony, spokojny głos Sahaka. — Ze względu na nadchodzące walentynki, poćwiczymy również podstawowe kształty o symbolice romantycznej, na podstawie kart Pieśni nad Pieśniami z tomu pierwszego Biblii z Borso d’Este, iluminowanej przez Taddeo Crivelliego.
Galeria SAHPIR była obsługiwana przez ludzi, to było wiadome. Managerka całego przedsięwzięcia siedziała przy biurku i rozmawiała ze swoją asystentką, przeglądając folder z pracami obiecującego artysty, który chciał zorganizować u nich wernisaż. Gdy ktoś przychodził podpytać o drogę na warsztaty, wskazywały z eleganckim profesjonalizmem białe schody na piętro kamienicy.
Na pierwszym piętrze SAPHIRu, wyremontowanym w stylu industrialnym, znajdowały się szatnie, mniejsze pracownie do kaligrafii i magazynek, a na ścianach wieszano obrazy kursowiczów, którzy niekoniecznie chcieli zabrać je do domu oraz niektóre, jeszcze pachnące mocno farbą, które czekały, aby wyschnąć. Były również te oznaczone znanym Selenie podpisem Sahaka, wszystkie w kolorach czerni, bieli oraz wszelkich odcieni czerwieni. Znacząca większość była abstrakcyjna, nie przedstawiała ludzi, właściwie poza jednym.
Głos Sahaka niósł się przez otwarte drzwi, gdy żegnał uczniów. Wszystkich żywych, zdecydowanie ludzkich, nieznane twarze wielokulturowego Paryża, osoby otulające się płaszczami, rozmawiające o przyziemnych sprawach, zakupach, prezentach, randkach, niczym wielce głębokim, powierzchowne znajomości.
Mężczyzna w czerni (jak zawsze koszula i spodnie na kancik, miękki kardigan z wełny alpaki) oglądał stalówki pozostawione przez uczestników wieczorowego kursu kaligrafii średniowiecznej pod kątem zniszczenia i zdejmował niektóre z drewnianych oprawek, aby włożyć je do specjalnego kubełka. Dłonie miał ubrudzone czarnym atramentem. I jak nie on, był gładko ogolony.
@Selena
_________________
sobota, 4 II 2023
około godziny 20:00
około godziny 20:00
— Na następnych zajęciach zajmiemy się literami m, n, oraz u, v i w. — Z jednej z pracowni na piętrze dobiegał stłumiony, spokojny głos Sahaka. — Ze względu na nadchodzące walentynki, poćwiczymy również podstawowe kształty o symbolice romantycznej, na podstawie kart Pieśni nad Pieśniami z tomu pierwszego Biblii z Borso d’Este, iluminowanej przez Taddeo Crivelliego.
Galeria SAHPIR była obsługiwana przez ludzi, to było wiadome. Managerka całego przedsięwzięcia siedziała przy biurku i rozmawiała ze swoją asystentką, przeglądając folder z pracami obiecującego artysty, który chciał zorganizować u nich wernisaż. Gdy ktoś przychodził podpytać o drogę na warsztaty, wskazywały z eleganckim profesjonalizmem białe schody na piętro kamienicy.
Na pierwszym piętrze SAPHIRu, wyremontowanym w stylu industrialnym, znajdowały się szatnie, mniejsze pracownie do kaligrafii i magazynek, a na ścianach wieszano obrazy kursowiczów, którzy niekoniecznie chcieli zabrać je do domu oraz niektóre, jeszcze pachnące mocno farbą, które czekały, aby wyschnąć. Były również te oznaczone znanym Selenie podpisem Sahaka, wszystkie w kolorach czerni, bieli oraz wszelkich odcieni czerwieni. Znacząca większość była abstrakcyjna, nie przedstawiała ludzi, właściwie poza jednym.
Głos Sahaka niósł się przez otwarte drzwi, gdy żegnał uczniów. Wszystkich żywych, zdecydowanie ludzkich, nieznane twarze wielokulturowego Paryża, osoby otulające się płaszczami, rozmawiające o przyziemnych sprawach, zakupach, prezentach, randkach, niczym wielce głębokim, powierzchowne znajomości.
Mężczyzna w czerni (jak zawsze koszula i spodnie na kancik, miękki kardigan z wełny alpaki) oglądał stalówki pozostawione przez uczestników wieczorowego kursu kaligrafii średniowiecznej pod kątem zniszczenia i zdejmował niektóre z drewnianych oprawek, aby włożyć je do specjalnego kubełka. Dłonie miał ubrudzone czarnym atramentem. I jak nie on, był gładko ogolony.
@Selena
_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!