Liczba postów : 875
Egonowi nie dawał spokoju ten nieaktywny numer prowadzący do Szczęściary. No i o ile nie miał wątpliwości, że ten raczej już nie będzie aktywny, no chyba że trafi w ręce kogoś całkiem nowego, tak bardzo chciał się dowiedzieć co też robił właściciel rzeczonego numeru na 48h przed zniknięciem. Zrobił mały rekonesans razem z wujkiem Google i wyszło mu, że firma świadcząca usługi telekomunikacyjne może sprawdzić z kim były ostatnie połączenia i do tego lokalizację telefonu, przynajmniej do momentu, do którego nie został całkiem wyłączony albo zniszczony.
Egon postarał się o parę rzeczy potrzebnych do wyciągnięcia tychże informacji od korporacji. Po pierwsze ogarnął podrobiony nakaz sądowy, to nie było takie trudne. Gorzej z dalszą częścią. Ot Egon skołował dwa komplety policyjnych mundurów wraz z odznakami. W sumie miał być pakiet „total” więc nie zdziwiłby się gdyby dane ich nowych tożsamości zostały gdzieś wklepane w policyjny system. To nie były tanie rzeczy, ani nawet takie które można szybko ogarnąć, dlatego Cadieux dopiero był gotów do akcji w grudniu. O pomoc oczywiście poprosił swoją kochaną siostrzyczkę. Sam nie mógł się wybrać, bo wyglądał jak świeżynka zaraz po szkole policyjnej. Siostrzyczka mogła chociaż uchodzić za kogoś parę szarż wyżej.
-No dobra- wziął głęboki wydech, kiedy zatrzymali się ulicę dalej w czerwonym mustangu Egona. -Ja się nazywam… posterunkowy Eugene Blanchard, a ty aspirant Laura Gonzales. – szarże na mundurach się zgadzały.
-Tu trzymaj nakaz i w drogę- oznajmił. Minę miał nieco nieszczęśliwą, bo mundur nie był czymś co chciał nosić. Może to jeszcze złe wspomnienia z drugiej wojny, kto wie.
@Leticia Torres
Egon postarał się o parę rzeczy potrzebnych do wyciągnięcia tychże informacji od korporacji. Po pierwsze ogarnął podrobiony nakaz sądowy, to nie było takie trudne. Gorzej z dalszą częścią. Ot Egon skołował dwa komplety policyjnych mundurów wraz z odznakami. W sumie miał być pakiet „total” więc nie zdziwiłby się gdyby dane ich nowych tożsamości zostały gdzieś wklepane w policyjny system. To nie były tanie rzeczy, ani nawet takie które można szybko ogarnąć, dlatego Cadieux dopiero był gotów do akcji w grudniu. O pomoc oczywiście poprosił swoją kochaną siostrzyczkę. Sam nie mógł się wybrać, bo wyglądał jak świeżynka zaraz po szkole policyjnej. Siostrzyczka mogła chociaż uchodzić za kogoś parę szarż wyżej.
-No dobra- wziął głęboki wydech, kiedy zatrzymali się ulicę dalej w czerwonym mustangu Egona. -Ja się nazywam… posterunkowy Eugene Blanchard, a ty aspirant Laura Gonzales. – szarże na mundurach się zgadzały.
-Tu trzymaj nakaz i w drogę- oznajmił. Minę miał nieco nieszczęśliwą, bo mundur nie był czymś co chciał nosić. Może to jeszcze złe wspomnienia z drugiej wojny, kto wie.
@Leticia Torres