11.11 Philomena&Tahira&Sahak

3 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
First topic message reminder :

Listopad tego roku był zaskakująco ciepły i suchy. Nawet nocami przymrozki tylko lekko czerwieniły nos, próżno było szukać dżdżawki. Dla Tahiry nie był to wielki problem, bowiem jej ogromne wilczury - Phobos i Deimos - wymagały dodatkowej uwagi po spacerach, jeśli było morko. Brak kałuż i błota oznaczał brak problemów i więcej czasu na spacer i harce. Teraz kiedy otwierała o 21 swój sklep "Profanum", psy były zamknięte w pomieszczeniu dedykowanym wróżeniu, kantorku za główną częścią tego jedynego w swoim rodzaju przybytku. Ostatnio było tam jeszcze gorzej, jeśli chodzi o porządek, ze względu na fakt, że Ci którzy potrzebowali o coś zapytać kart zapraszali Tahirę do siebie do domu, a nowych klientów na razie brakowało. Nie jeździła na targi, nie ogłaszała się w internecie. Czy jednak aż tak bardzo zależało jej na nowym? Przez siedzenie w jednym miejscu zaśniedziała. Z tą myślach pożegnała zasypiające na sofie psiaki i z westchnieniem ciężaru spojrzała w kierunku nierozpakowanych kartonów wypełnionych paczuszkami z herbatkami na wszystkie boleści. Miała się wczoraj nimi zająć, ale jakoś ta młoda draculka zajęła jej głowę i czas zbytnio...

Ubrana w jedwabną zieloną koszulę w słońca i księżyce (zdecydowanie zieleńszą niż ściany, które być może kilkadziesiąt lat temu też były w tym odcieniu), narzuconą na czarny golf i zebraną w materiałowe, beżowe spodnie o wysokim stanie, krzątała się. Co jej pozostało... Kiedyś, ktoś musiał to posprzątać. Przecież nie każe tego robić Carol.

Przez obszerną gablotę z zewnątrz można było dostrzec kobietę o ciemnych lokowanych włosach, która po wyciągnięciu dwóch torebek poddała się, zapaliła kadzidełka w trzech miejscach sklepiku zawalonego książkami, kryształami, wisiorkami, symbolami szczęścia i pomyślności, starymi książkami i misami tybetańskimi, a następnie zabrała się za otwieranie wina. Profanum... brakowało tylko jakiegoś seksu na ołtarzu, chociaż kto wie z czego była zrobiona kamienna lada w tym sklepie?


_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Z ojcem pożegnała się zdawkowym skinięciem dłoni, wszak więcej nie było potrzebne skoro i tak widzieć się będą jeszcze tej samej nocy, czy kolejnego dnia. Znała jego stosunek do kart aż za dobrze, z resztą... z pewnych powodów to właśnie im poświęcała lwią część swojego czasu. Szybko wślizgnęła się w objęcia fotelu wygrzanego jego zapachem, nakładając go na siebie, jak wyliniały, wełniany płaszcz, którego darzyło się tak wielkim sentymentem, że myśli uciekały ku niemy w mroźne noce, nawet jeśli nie nadawał się już do założenia.

– Rozumiem. Takie zniknięcie. Ta elektronika miesza nam w głowach, kiedyś okresy milczenia można było mierzyć latami i nikt nie wpadał w nadmierną panikę... – rzuciła refleksyjnie, zdradzając się trochę ze swoimi żalami pokroju "kiedyś to było", po czym z łatwością można było wychwycić, że wampirzyca nie należy do najmłodszego pokolenia wiecznych. Chwilę pogładziła jaskrawo-niebieski deck swoich kart, rozmyślając o tym jak sformuować pytanie.
– Karty... one nie wskazują miejsca. To drogowskazy, pomagające nakierować własną intuicję na dobre tory. Poradzić sobie z rozłąką, lub znaleźć punkt, w którym można zacząć szukać. Tak. Dobrze. Ścieżki Miny rozeszły się z kimś dla niej ważnym. Jak może odnaleźć się w tej stracie, co mogłoby pomóc lub naprowadzić na ślad. – powiedziała nieco zmienionym tonem, już nie do niej, a do swojej talii, która rychło potem poszła w ruch. Gesty miała wprawne, mimo drobnych dłoni, duże arkusze sprawnie przechodziły jeden w drugi.

@Philomena Deveraux

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach