Liczba postów : 100
Czas leciał nieubłaganie, i oto nadszedł czas na jedną z głównych atrakcji wydarzenia - otwarcie Serca Nocy. I choć idea całego sojuszu nawet mu się podobała, a bal był naprawdę zacnym wydarzeniem, to jednak takie atrakcje po prostu nie były w jego guście. Dlatego, gdy część jego towarzyszy ruszyła do podziemi, a pozostali zostali porwani do rozmów, Merlot w ciszy wycofał się do zaciemnionego kąta pomieszczenia. Ulokował się w pobliżu stołu z winem, i na chwilę przymknął oczy. Lubił takie imprezy, ale teraz po prostu poczuł się zmęczony. W powietrzu unosiło się zbyt wiele intensywnych zapachów, a do tego miał wrażenie, że typowy dla niego światłowstręt przejdzie za chwilę w oczopląs. Może i nie widział kolorów, ale ogrom mieniącego się brokatu, metali i błyskotek, w połączeniu ze wspomnianymi zapachami, przyprawiał go o ból głowy. Musiał się wyciszyć.
Stojąc tak pod ścianą, wpatrując się jedynie w trzymany kieliszek wina, czuł, że odzyskuje równowagę. Cóż, kiedyś bale wyglądały nieco inaczej. Inne oświetlenie i mniej połyskliwe stroje nie męczyły tak jego oczu. Muzyka jednak pozostała tak samo ujmująca i piękna jak dawniej, więc to właśnie na niej, i na zapachu wina, skupił swoje zmysły Chardonnay. Tak, to było to. Gdy już poczuł się nieco lepiej, przeniósł spojrzenie ponownie na salę. Spod przymrużonych powiek obserwował nieco przerzedzone, nadal bawiące się towarzystwo. Najwidoczniej nie tylko on postanowił odpuścić sobie zwiedzanie Serca Nocy i korzystanie z jego atrakcji.
Nie wiedział, ile właściwie czasu spędził w wybranym kącie sali. Część towarzystwa zdążyła wrócić z Serca, inni rozeszli się po rezydencji. A on niezmiennie sączył wino. Choć, oczywiście, za każdym razem gdy opróżniał kieliszek, decydowal się na skosztowanie innego rodzaju wina. Żal był skupiać się na jednym, skoro mógł spróbować kilku, czyż nie?
@Amelia Van der Eretein
@Adrienne Ortega
Stojąc tak pod ścianą, wpatrując się jedynie w trzymany kieliszek wina, czuł, że odzyskuje równowagę. Cóż, kiedyś bale wyglądały nieco inaczej. Inne oświetlenie i mniej połyskliwe stroje nie męczyły tak jego oczu. Muzyka jednak pozostała tak samo ujmująca i piękna jak dawniej, więc to właśnie na niej, i na zapachu wina, skupił swoje zmysły Chardonnay. Tak, to było to. Gdy już poczuł się nieco lepiej, przeniósł spojrzenie ponownie na salę. Spod przymrużonych powiek obserwował nieco przerzedzone, nadal bawiące się towarzystwo. Najwidoczniej nie tylko on postanowił odpuścić sobie zwiedzanie Serca Nocy i korzystanie z jego atrakcji.
Nie wiedział, ile właściwie czasu spędził w wybranym kącie sali. Część towarzystwa zdążyła wrócić z Serca, inni rozeszli się po rezydencji. A on niezmiennie sączył wino. Choć, oczywiście, za każdym razem gdy opróżniał kieliszek, decydowal się na skosztowanie innego rodzaju wina. Żal był skupiać się na jednym, skoro mógł spróbować kilku, czyż nie?
@Amelia Van der Eretein
@Adrienne Ortega
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!