Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel
MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel
MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
First topic message reminder :
Wiele zdążyło się wydarzyć w przeciągu godziny od rozpoczęcia przyjęcia do momentu, w którym otwarto Serce Nocy. Można by wręcz pomyśleć, że Egon był przyzwyczajony do intensywnego imprezowania i nie powinien to być dla niego żaden problem. Jednak dzisiaj po tej pierwszej godzinie był już znużony.
Początek jeszcze nie był taki zły. Udało mu się dopaść „złotą damę”, na którą zwrócił uwagę przy przemowie najstarszego brata. Przepychanki słowne też były w porządku, no przynajmniej do momentu, kiedy Marcus niefortunnie określił go mianem „dzieciaka”. A juź całkiem długo udawało mu się nie zwracać na to uwagi. Teraz jednak przemyślenia na temat swojego wyglądu wracały do niego, mimo że wcale ich nie przywoływał. No a potem jeszcze te żelki, krateczki i cholera wie co jeszcze od nie wiadomo kogo. Przy czym wbrew obawom młodszej siostry Egon uważał, że jeśli to jakiś średnio śmieszny żart Szczęściarza to nie było wcale tak źle. Gorzej, gdyby to było kogoś spoza Scalettów. To by oznaczało, że ktoś bardzo skutecznie zagrał im na nosie.
Po zejściu do Serca Nocy dostrzegł, że część wampirów i wilkołaków już znalazła dojście do przekąsek. On sam nie był wyjątkiem, chociaż zostawił ludzkie sylwetki w spokoju. Nie będzie się przecież cisnął, a do tego jakoś… sam wolał sobie upolować własną ofiarę. Takie podane na tacy, meh. Egon przyjrzał się uważnie przyczepionym naczyniom z krwią. Wybrał interesującą go grupę AB z rysunkiem Serca. Początkowo myślał o gwieździe, ale uznał, że rozluźnienie to jest to czego potrzebuje.
Już miał wbijać kły w to specyficzne jabłko, kiedy dojrzał Lian. Wyglądała jakby kogoś szukała albo za czymś się rozglądała? Tak czy siak postanowił do niej podejść.
-Uhm… potrzebujesz czegoś? - zapytał prosto z mostu. Kto wie? Może byłby w stanie spełnić jej ewentualne życzenie.
Wiele zdążyło się wydarzyć w przeciągu godziny od rozpoczęcia przyjęcia do momentu, w którym otwarto Serce Nocy. Można by wręcz pomyśleć, że Egon był przyzwyczajony do intensywnego imprezowania i nie powinien to być dla niego żaden problem. Jednak dzisiaj po tej pierwszej godzinie był już znużony.
Początek jeszcze nie był taki zły. Udało mu się dopaść „złotą damę”, na którą zwrócił uwagę przy przemowie najstarszego brata. Przepychanki słowne też były w porządku, no przynajmniej do momentu, kiedy Marcus niefortunnie określił go mianem „dzieciaka”. A juź całkiem długo udawało mu się nie zwracać na to uwagi. Teraz jednak przemyślenia na temat swojego wyglądu wracały do niego, mimo że wcale ich nie przywoływał. No a potem jeszcze te żelki, krateczki i cholera wie co jeszcze od nie wiadomo kogo. Przy czym wbrew obawom młodszej siostry Egon uważał, że jeśli to jakiś średnio śmieszny żart Szczęściarza to nie było wcale tak źle. Gorzej, gdyby to było kogoś spoza Scalettów. To by oznaczało, że ktoś bardzo skutecznie zagrał im na nosie.
Po zejściu do Serca Nocy dostrzegł, że część wampirów i wilkołaków już znalazła dojście do przekąsek. On sam nie był wyjątkiem, chociaż zostawił ludzkie sylwetki w spokoju. Nie będzie się przecież cisnął, a do tego jakoś… sam wolał sobie upolować własną ofiarę. Takie podane na tacy, meh. Egon przyjrzał się uważnie przyczepionym naczyniom z krwią. Wybrał interesującą go grupę AB z rysunkiem Serca. Początkowo myślał o gwieździe, ale uznał, że rozluźnienie to jest to czego potrzebuje.
Już miał wbijać kły w to specyficzne jabłko, kiedy dojrzał Lian. Wyglądała jakby kogoś szukała albo za czymś się rozglądała? Tak czy siak postanowił do niej podejść.
-Uhm… potrzebujesz czegoś? - zapytał prosto z mostu. Kto wie? Może byłby w stanie spełnić jej ewentualne życzenie.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!