Liczba postów : 284
First topic message reminder :
Mieszkał w Paryżu już rok. Brunet nie próżnował i budował swoją renomę wśród przestępczego półświatku, choć nie było łatwo. Dotychczas miał tylko jednego zleceniodawcę, aż któregoś dnia dostał propozycję spotkania w SMSie od nieznanego numeru. Kto przychodził na wyznaczone spotkanie od kogoś, kto nie raczył nawet ujawnić swoich danych? Nikt normalny, ale przecież Marcus do takich nie należał. Przyzwyczaił się, że bez ryzyka nie ma zabawy. W jakiś sposób trzeba załatwić sobie dojście do szemranych biznesów. Taki charakter pracy to nie jest kwestia wystawienia ogłoszenia na stronie internetowej.
Marcus wszedł do wyznaczonej restauracji o umówionej godzinie. Ta, jako jedna z naprawdę niewielu, nie była chińską. Zwykła, normalna francuska restauracja, prowadzona przez, chyba, rodowitego Francuza, choć nie miało to dla niego większego znaczenia.
Był ubrany w elegancki garnitur, jakby to była rozmowa o pracę i w sumie tak do tego podchodził. Po części. Najważniejsze to pierwsze wrażenie. Zamówił wodę, przysiadając wcześniej przy jednym z wolnych stolików i czekał, zerkając jeszcze w zegarek. Zastanawiał się, z jakim jegomościem będzie mieć do czynienia. Do tego czasu popijał wodę i spoglądał w telefon, przeglądając media.
Mieszkał w Paryżu już rok. Brunet nie próżnował i budował swoją renomę wśród przestępczego półświatku, choć nie było łatwo. Dotychczas miał tylko jednego zleceniodawcę, aż któregoś dnia dostał propozycję spotkania w SMSie od nieznanego numeru. Kto przychodził na wyznaczone spotkanie od kogoś, kto nie raczył nawet ujawnić swoich danych? Nikt normalny, ale przecież Marcus do takich nie należał. Przyzwyczaił się, że bez ryzyka nie ma zabawy. W jakiś sposób trzeba załatwić sobie dojście do szemranych biznesów. Taki charakter pracy to nie jest kwestia wystawienia ogłoszenia na stronie internetowej.
Marcus wszedł do wyznaczonej restauracji o umówionej godzinie. Ta, jako jedna z naprawdę niewielu, nie była chińską. Zwykła, normalna francuska restauracja, prowadzona przez, chyba, rodowitego Francuza, choć nie miało to dla niego większego znaczenia.
Był ubrany w elegancki garnitur, jakby to była rozmowa o pracę i w sumie tak do tego podchodził. Po części. Najważniejsze to pierwsze wrażenie. Zamówił wodę, przysiadając wcześniej przy jednym z wolnych stolików i czekał, zerkając jeszcze w zegarek. Zastanawiał się, z jakim jegomościem będzie mieć do czynienia. Do tego czasu popijał wodę i spoglądał w telefon, przeglądając media.
Biznesmen
10 razy nawiąż w wątkach do zawodu postaci.
Niedoskonały
Odnieś się/odegraj 5 razy wpływ swoich mutacji negatywnych postaciami na forum.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Ciekawski
Poznaj 3 wampiry lub 3 wilkołaki na fabule.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!