20 XII 2023 - Adrien&Wei - "Nowy start, nowa praca?"

2 posters

Go down

Adrien Monet

Adrien Monet
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Wiedza encyklopedyczna - broń palna

WADY
— Bezpłodny
— Naznaczony [-1 skup]

ZALETY
— Surwiwalista [+1 skup]
Liczba postów : 21
Można by powiedzieć, że ten dzień nie różnił się niczym od poprzednich. Poniekąd była to prawda, rutyna Adriena była taka sama. To cały świat zdawał się wariować, a im bliżej świąt, tym było gorzej. Wszędzie tłumy, a to nawet najbardziej spokojnemu człowiekowi mogło działać na nerwy. Dlatego teraz siedział w tutejszej stołówce z kubkiem zimnej już kawy i miarowo stukał palcem o blat. Lada chwila miało się zwolnić jedno stanowisko z którego on zamierzał skorzystać. Wszystko jednak niemiłosiernie się dłużyło. A może tylko mu się wydawało.

W końcu doczekał się swojej kolejki. Ze snajperką w dłoniach, wyszedł na zewnątrz by oddać się swojej pasji. Wciąż nie wyszedł z wprawy i wszystkie oddane strzały, bezbłędnie trafiły celu. Dziesięć pocisków wystarczyło jak na dzień dzisiejszy. Zwolnił stanowisko snajperskie dla kolejnej osoby, a sam "bawił się" jeszcze przez jakiś czas z innymi rodzajami broni, aż zastał go późny wieczór. Jednak nie zamierzał jeszcze opuszczać strzelnicy. Zrobił sobie przerwę, by coś zjeść. Wszedł ponownie na stołówkę, zamówił jedzenie i usiadł przy stoliku.

@Wei Liu

Wei Liu

Wei Liu
Liczba postów : 453
Czy Wei obawiał się chodzenia samemu po zmroku? Skądże. Pozostawał względnie anonimowy dla pewnej grupy oprawców więc nie miał się czego obawiać. Nie narzekał więc na życie, ale czy na tym poprzestawał? Nie. Zniszczenie Novus Ordo od początku leżało w jego kwestii aż od samego początku. Na myśl, że ktoś poluje na nieśmiertelnych przechodził go zimny dreszcz. W końcu to znaczyło, że i jego ukochany jest w niebezpieczeństwie, a na to nie mógł pozwolić.
Sęk w tym, ze Wei nie miał wielu familiantów, ani nikogo komu mógłby ufać. Potrzebował prywatnego zaplecza, bo te typowo wynajęte za pieniądze posiadał. Doszły go jednak pewne słuchy od jednego z jego informatorów, że jest pewna osoba mogąca się nadawać.
Zawitał więc do strzelnicy choć dwoje wampirów z którymi podróżował zostali na zewnątrz. Zebrał sporo informacji o nim, które by mogły być pomocne.
Obserwował go już na strzelnicy, gdzie potem udał się za nim do owej stołówki. On jednak nic nie zamawiał.
- Witam, można? - spytał się go spokojnie choć nie był typowym bywalcem takich miejsc, można to było jasno zauważyć po odzieniu, którym był ładnie skrojony casualowy garnitur.
- Pan Monet jak mniemam? - dodał po dłuższej chwili, wyciągnął do niego dłoń. - Nazywam się Wei Liu. Proszę mi mówić Wei. - przedstawił się po czym poprawił poły marynarki nim ją rozpiął.
- Bardzo celnie Pan strzela... Obserwowałem Pana jakiś czas. Interesują mnie Pana umiejętności.

@Adrien Monet

_________________
In front of the hidden sun
You can’t shut me down

Run without hesitation
Until it burns up
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Adrien Monet

Adrien Monet
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Wiedza encyklopedyczna - broń palna

WADY
— Bezpłodny
— Naznaczony [-1 skup]

ZALETY
— Surwiwalista [+1 skup]
Liczba postów : 21
Pomimo tej całej przedświątecznej nerwicy, na jaką chorowało większość ludzi, wizyta na strzelnicy, pozwoliła chłopakowi się zrelaksować. To był dobry dzień, przynajmniej do czasu, gdy nie usłyszał nad sobą czyjegoś głosu. Podniósł wzrok znad swojego posiłku, a widząc kto przed nim stał, skrzywił się nieznacznie.

- Nie można. - odpowiedział sucho, odsuwając od siebie talerz i odchylając się na krześle. Chociaż jego odpowiedź nie zraziła przybysza i skośny dalej do niego gadał. Zmierzył go wzrokiem od góry do dołu, a cała jego postawa wyrażała lekceważenie. Nie miał najmniejszej ochoty kontynuować tej rozmowy, ale miał też wrażenie, że tak łatwo się nie pozbędzie tego nadętego, eleganckiego chinola.

- Czego chcesz? Bo raczej wątpię, że przyszedłeś mi gratulować celności. Ktoś cię przysłał? - nie podobało mu się to. Widzi gościa pierwszy raz w życiu, a ten nie dość że zna jego nazwisko, to jeszcze mówi, że go obserwował. Jest z jakiejś mafii czy co? Na pewno nie da się wciągnąć w jakieś brudne gierki, ale warto wiedzieć chociaż o co mu chodzi by w przyszłości tego unikać.

@Wei Liu

Wei Liu

Wei Liu
Liczba postów : 453
Zmrużył oczy słysząc jego odpowiedź, ale jego nastawienie może być problemem przy ewentualnej współpracy. Wei nie należał do osób cierpliwych, wręcz przeciwnie. Cenił siebie i nie zamierzał grywać w gierki człowieczka.
- Mnie? Czy jak ktoś się porządnie ubiera to od razu jest postrzegany negatywnie? Ciekawa opinia. - odparł do niego z ironią, bo nieco bawiło go to jak człowiek był względem niego podejrzliwy. - A co? masz coś na sumieniu, że się boisz? - dodał po chwili, bo nie ukrywał, że nieco bawiło go to jak patrzył na niego z niechęcią. Wei natomiast był dość obojętny. Nie był osobą, która zamierzała się prosić czy nalegać. Przedstawi ofertę i da mu możliwość wyboru. Taki był plan od początku.
- Jestem osobą publiczną i dosyć znaną, bo jestem piosenkarzem, celebrytą. Fani potrafią być uciążliwi, a nie ukrywam posiadania też wrogów. Uznałem, że skoro masz odpowiednie umiejętności to zaproponuję ci pracę w roli ochroniarza, za całkiem godne wynagrodzenie i bonusy. To chyba logiczne więc, że się taką osobę prześwietla. Raczej normalne w takiej branży. - wyjaśnił mu spokojnie i położył papiery na stole. Była to teczka z jego imieniem, a w środku warunki pracy, wynagrodzenie... Dokładna umowa i wymagania od potencjalnego ochroniarza. Nie było w niej nic podejrzanego. W końcu nie mógł sobie pozwolić na jakiekolwiek nadszarpnięcie wizerunku od tej strony. Płaca jednak była spora, na pewno pomogłaby mu w ułatwieniu sobie życia.

@Adrien Monet

_________________
In front of the hidden sun
You can’t shut me down

Run without hesitation
Until it burns up
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Adrien Monet

Adrien Monet
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Wiedza encyklopedyczna - broń palna

WADY
— Bezpłodny
— Naznaczony [-1 skup]

ZALETY
— Surwiwalista [+1 skup]
Liczba postów : 21
Z zaciekawieniem uniósł brew, słysząc wytłumaczenie odnośnie stroju. Nie mógł jednak zaprzeczyć, że strzelnica i garnitur to dość rzadkie połączenie. Na dodatek to pytanie czy się boi. Aż prychnął rozbawiony. Mimo wszystko nie przerywał wypowiedzi Weia. Mógł nie lubić Azjatów, jednak nie był aż takim chamem.

- Celebryta, hmm? - odezwał się spokojnie, zaglądając do przedstawionej mu teczki. Chłopak nie ściemniał, faktycznie go sprawdził, na dodatek dość dokładnie. Przejrzał też umowę, a jego szczególną uwagę, przykuło wynagrodzenie, które było znacznie większe niż jego dotychczasowa pensja. Za taką kasę, mógł wsadzić niechęć w buty i wziąć tą robotę.

- Muszę przyznać, że oferta jest kusząca. Zastanawia mnie tylko jedno. Czemu przychodzisz z tym akurat do mnie? Firmy ochroniarskie ci nie wystarczą? - to mu się wydawało nieco podejrzane. Czemu nie zatrudni zwykłego ochroniarza, tylko przychodzi z tym do byłego wojskowego? Czyżby szanowny celebryta miał coś na sumieniu i się bał? Będzie się musiał tego dowiedzieć. Chociażby ze zwykłej ciekawości.

@Wei Liu

Wei Liu

Wei Liu
Liczba postów : 453
Nie zamierzał ubierać się w dresy. Poniekąd nigdy ich nie nosił poza domem. Starał się ubierać dość odpowiednio do jego statusu. Niby mógł robić co chciał, ale nie czułby się dobrze gdyby nie wyglądał dobrze. Poniekąd nie bez powodu był sroką, by to wszystko ukrywać, a drogich błyskotek trochę na sobie miał.
- Firmy ochroniarskie są dosyć... Standardowe. Nigdy nie ma w nich osób nadzwyczajnych. Takie szuka się samemu. Coś na ten temat wiem. Wielu ochroniarzy przewinęło się podczas mojej kariery i choć firma miała znakomitą renomę, nie wszyscy byli dobrzy w tym co robią. - odparł szczerze do niego, bo niestety, ale niejednokrotnie się zawiódł. Takie też firmy łatwo było przekupić. Ciężko zapanować na wszystkimi, zwłaszcza jeśli dostanie się szpieg. Potrzebni więc byli bardziej niezależni i zaufani ludzie.
- Wynagrodzenie jest względnie duże do rozmiaru mojej sławy. Może nie jest to aż tak kłopotliwe tutaj, ale w Chinach ogromnie. Nadal jednak do Paryża przylatują moi fani, a także ci, którzy chętnie by patrzyli jak upadam. Nie mogę więc tylko ufać firmom. Przepływ informacji jest niestabilny. - wyjaśnił mu, bo było to dla Weia jak najbardziej logiczne. Nie był kolejną głupią gwiazdą, która zostawiała wszystko w rękach innych. Zwłaszcza teraz gdy opiekował się Triadą w Paryżu. Nie mógł tylko ładnie wyglądać i nic nie robić. Musiał wspierać swojego narzeczonego.

@Adrien Monet

_________________
In front of the hidden sun
You can’t shut me down

Run without hesitation
Until it burns up
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Adrien Monet

Adrien Monet
Skrót statystyk : SPECJALIZACJE I CECHY
— Wiedza encyklopedyczna - broń palna

WADY
— Bezpłodny
— Naznaczony [-1 skup]

ZALETY
— Surwiwalista [+1 skup]
Liczba postów : 21
Musiał przyznać, że gość znał się na rzeczy i gadał z sensem. Mało tego, zgadzał się z jego słowami tym samym obdarzając azjate odrobiną uznania. Pokiwał głową, ponownie patrząc na leżącą przed nim umowę.

- Gadasz z sensem i widać że co nieco wiesz. Ciężko się nie zgodzić z twoimi słowami. Każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie o firmach ochroniarskich, też by się zgodził. - splótł dłonie razem i położył je na stole. W głowie już podjął decyzję, jednak zanim cokolwiek zrobi, chciał zadać jeszcze kilka pytań. No i będzie musiał zapytać o długopis, bo przy sobie żadnego nie miał.

- Od kiedy miałbym zacząć? I jakie są twoje wymogi? Nie wiem, mam się przeprowadzić żeby być bliżej? - musiał wiedzieć takie rzeczy, jeśli ma dobrze wykonywać swoją pracę. Nie należał do osób które pracują na tak zwane "odwal" tylko przykładał się do swoich zadań. Nawet jeśli pracodawcę nie szczególnie lubi. Dopiero kiedy będzie wiedział, czego dokładnie Wei od niego oczekuje, podpisze umowę. Pożyczonym długopisem.

@Wei Liu

Wei Liu

Wei Liu
Liczba postów : 453
Wei był za stary, by nie wiedzieć o co biega. Perełki się wynajduje samemu, a nie wynajmuje.
- Taka jest w tym prawda. By być naprawdę dobrze strzeżonym musiałbym wynająć najemników, a to się mija z celem, bo zbyt rzucają się w oczy. No i to najemnicy... Przekupni. - odparł spokojnie, bo jednak nie ufał za bardzo ludziom wynajętym za pieniądze. Nie żeby sam kiedyś nie był w podobnej sytuacji, ale przynajmniej znał ten "biznes" od podszewki i wiedział na co zwracać uwagę. Długopis położył na stole, do dyspozycji człowieka.
- Jak najprędzej, oczywiście. Jeśli wprowadzenie się bliżej pozwoli ci na lepszą pracę, mogę to zaaranżować. To żaden problem. - skinął głową, bo taki wydatek był dla niego niczym. Co prawda mieszkał teraz w hotelu, ale i tam znajdzie dla swojego nowego nabytku miejsce.
- Jeśli to wszystko, to nie będę zajmował twojego cennego czasu wolnego. Masz jeszcze jakieś pytania? - mruknął ciekaw czy może Adrien chciałby się czegoś więcej dowiedzieć. Oczywiście dni wolne miał zapewnione, tak samo jak wakacje. Wei był skrupulatnym pracodawcą i zawsze dbał o swoich pracowników. Z oczywistych przyczyn nie mógł sprowadzić niektórych z Chin. Raz, stracił do nich zaufanie. Dwa, byli zbyt rozpoznawalni przez publikę.

@Adrien Monet

_________________
In front of the hidden sun
You can’t shut me down

Run without hesitation
Until it burns up
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Sponsored content


Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach