Talar i Talarki - sesja na niespodzianki: 03/06/2023

2 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Jun

Jun
Liczba postów : 1122
First topic message reminder :

Przybył na miejsce z niespodzianką: słodkim poczęstunkiem i kawą, bo inaczej nie wypadało. Poczekał, aż drzwi otworzyli familianci, a gdy tak się stało, wszedł, przywitał się swoim imieniem, po czym posłał po opiekuna domostwa.
Zaprowadzony przez innego pracownika siedziby wprost do salonu, spoczął na sofie na czas oczekiwania. Pakunek z łakociami oraz czarnym napojem odebrano i zaniesiono do kuchni, czemu oczywiście nie oponował.
- Huang Jun Kai, do "niedawna" Louis Moreau. - przedstawił się gospodarzowi dwoma imionami, drugim bardziej "rozpowszechnionym" za czasów "oficjalnej" kadencji w Radzie. Jego dzisiejsza rola tam pozostawiała wiele do życzenia - nieistotne, tak samo jak miejsce: salon lub gabinet, w którym urzędował w/w opiekun domostwa.

@Sander Fiazzo

_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sander Fiazzo

Sander Fiazzo
Liczba postów : 137
Czarnooki był ostrożny z tym, co mógł, a czego nie zamierzał powiedzieć Junowi. Uśmiechnął się uprzejmie, idealnie do sytuacji. Niby wygenerowany obraz AI zakodowany jako "uśmiech uprzejmy, 45 stopni".
- Paryż niewątpliwie potrafi oczarować swoim urokiem - Samochody płoną, budynki się walą, politycy chowają się pod kamieniami, a i nieśmiertelni mieli bzyczące i bzykające problemy natury - niestety - wszelakiej. - Może spodziewałem się odrobiny większego... spokoju? - Ostatnie słowo było zaakcentowane w taki sposób, by rozmówca sam wybrał, co dokładnie pasowałoby do Paryża. Porządek, spokój, luz, chaos... Cokolwiek, co byłoby słuszne.
- Nasza rodzina jest zawsze otwarta na zbłąkane dusze, które potrzebują zacieśnić więzy ze swoimi pobratymcami - To, że tutaj nie rozbrzmiało alarmujące kłamstwo było bardzo nietypowe. Czy Sander rzeczywiście tak myślał? A może raczej po prostu inaczej należało tłumaczyć sobie szyfr? Czyżby sprawdzał Juna? No dobra, ostatnie pytanie było zbędne.
@Jun
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Jun

Jun
Liczba postów : 1122
Jun nie był posiadaczem szczęśliwej zalety "spowiednika", a i bez niej jego duch prychnął mentalnie. Ja wiem, że Ty wiesz: hasło wyborcze wypisz, wymaluj - i może jeszcze pączek do kociołka bezinteresownej pomocy.
- Zgodzę się z Panem, Paryż ma swoje lepsze i gorsze momenty, ciemniejsze i jaśniejsze strony też. Chyba jak każde miejsce na globie. - a do tego słowa, których dobór nie był przypadkowy, a interpretacja indywidualna. Jeżeli jednak czegoś należało spodziewać się po skośnych, to pokrętnego toku myślowego i skrupulatności podczas odbijania piłeczki z rozmówcą na wszelakie sposoby.
W skrócie: testowanie siebie nawzajem było równie interesujące co zabawne, gdy obaj dobrze znali zasady gry.
- Daj komuś palec, a weźmie całą rękę - ostatnio dość często znajduję zastosowanie dla tych słów. Z drugiej strony tendencja odtrącania okazji stała się bardziej powszechna niż kiedykolwiek. Niemniej miło jest otwarte furtki. - co innego wiedzieć, do której z nich się udać. Szyfr, kłamstwo - zawsze chodziło o korzyści, mniej lub bardziej elegancko przykryte puchem milusiej kołderki.

@Sander Fiazzo

_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sander Fiazzo

Sander Fiazzo
Liczba postów : 137
Zsunął się po całej osobie Juna wzrokiem, by wrócić nieśpiesznie do kontemplowania jego twarzy. Niebieskie oczy, czy może soczewki? Chyba jednak niebieskie. Nietypowe dla większości skośnych, ale o ile go pamięć nie myliła, mignął mu kiedyś artykuł o grupie żyjącej chyba na jednej z japońskich wysp, którzy właśnie niebieskimi oczami się odznaczali. I, o ile ponownie pamięć go nie myliła, była to grupa szczerze nielubiana przez ogół tamtejszej ludności. To jednak mogło w ogóle się nie stykać z Junem.
- W niespokojnych czasach nie ma miejsca, do którego zgiełk nie dociera - zgodził się, a może bardziej stwierdził - to już zależy od podejścia gościa - z Junem.
- Sam wyznaję zasadę, że lepsze są uchylone furtki niż spalone mosty. - A wiadomo, że jak się furtkę zatrzaskuje, to można zrobić to w taki sposób, by bramka odskoczyła i pozostała uchylona.
@Jun
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Jun

Jun
Liczba postów : 1122
Dobrały się dwa wybryki - no mniej więcej w takim charakterze Jun mógł określić Sandera, a w zasadzie jego zawiły rodowód poniekąd kończący się przystankiem u Draculi. W taki czy inny sposób naturalnie zdawał sobie sprawę z bycia "obserwowanym", rozkładanym na czynniki pierwsze, składanym i zapamiętywanym przez ciemne oczyska Sandera.
- To prawda. Muszę przyznać, że jestem bardzo mile zaskoczony torem rozmowy z Panem, Panie Sander. Nie wiele osób, szczególnie tych rzekomo stojących najwyżej w hierarchii ma tak twardo osadzoną głowę na karku, jak to mawiają inni. Szanowny Pan Mihai Dracula postąpił słusznie, prosząc o wsparcie. Ufam, że u brata krwi wszystko jest w porządku? - proste pytanie? I tak i nie, ale ktoś taki jak Sander o tym dobrze wiedział. Gra toczyła się dalej.

@Sander Fiazzo

~Wątek END

_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach