03.05.2023r. Pora na dobranoc, bo już księżyc świeci.

2 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
First topic message reminder :

Padałem na pysk i z emocji i z całego zamieszania jakie się tutaj odprawiało, nie tylko tutaj, wszędzie! Już nie wiedziałem co o tym wszystkim myśleć, więc dla orzeźwienia wziąłem szybki prysznic i skręciłem sobie kakao. Nie pomogło, ale chociaż czułem się lepiej.
Zakopałem się po uszy w koc, wciągnąłem laptop na siebie i wsłuchałem się w miły dźwięk intra mojej aktualnie granej gry. Tym razem zwykły symulator życia, ale mam w nim siebie i swoją waifu, mamy kota i rybki, do tego niedługo będą święta, więc muszę poszukać prezentu.
Przyspieszałem czas gdy byliśmy w pracy, a moje oczy na ten czas jakoś tak same z siebie się przymykały, raz, drugi, trzeci, kolejne dni w grze mijały i coraz więcej z nich mi umykało, bo głowa przechylała mi się na bok w objęcia poduszki. Nie miałem zamiaru się jednak poddawać, w końcu... święta... muszę do nich wytrzymać... chcę dać prezent... mojej... ukochanej.... teraz.....
Spokojny i równy oddech cicho szemrał w pomieszczeniu, a święta w grze już dawno minęły podczas mojej nieświadomości.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Dzika natura Theo wręcz warczała wściekle, próbując wydostać się na zewnątrz. Ta dzikość była widoczna w każdym kolejnym uderzeniu, trafionym lub nie, bo trochę ich jednak było, parę sięgnęło celu, jednak tak samo celu sięgały ciosy jego przeciwnika. Zarówno to, jak i kłębiący się w nim gniew powoli przyćmiły umysł wilkołaka. Pierwsze poważne pudło mocno pociągnęło go rozmachem gdzieś w bok i było to szczęście w nieszczęściu, bo tym samym uniknął groźnie wyglądającego ataku przeciwnika.
Zachwiał się i okręcił wokół siebie, podczas gdy zamaskowany napastnik prawie potknął się o własne nogi i poleciał parę kroków do przodu. Kaptur zleciał mu z głowy, odsłaniając nieco przydługie, ciemne włosy. Syknął z niezadowolenia, po czym obrzucił Theo wściekłym spojrzeniem, w którego głębi zdawało się chować coś więcej, coś jeszcze dzikszego, krwiożerczego. Można było odnieść wrażenie, że targają nim bardzo podobne emocje.
— Nigdy ci się nie uda mnie pokonać — prychnął, na moment cofając się w stronę grobowca. — Ona i tak niedługo umrze... — zachichotał lekceważąco i wyciągnął ręce w stronę Theo. — No chodź! — rzucił, jakby odzyskując pewność siebie. A może po prostu miał asa w rękawie, może nóż.

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Walka z nim była frustrująca, wydawał się znać mnie tak jak ja znam jego. Tyle samo szczęścia miał co ja, tyle samo siły, choć czy na pewno? Co go napędzało. Po co to wszystko? Dlaczego ja? To źle zadane pytania.
Powinienem się czuć wyróżniony? To mnie wybrał! Powinienem czuć się doceniony? W końcu prawdziwy wilkołak z masą wrogów, z zamordowanymi bliskimi, z krwią na rękach.
Determinacja nadrabiała zaległości w talencie i umiejętnościach, chociaż u niego pasja była równie silna. W pewien sposób to podziwiałem, zazdrościłem. Chciałbym móc byś jak on, śmiały, pewny swego. Zaszkodziłem mu i się mści? Chcę być do tego zdolny do krzywdzenia, do tropienia tych co popełnili błąd wejścia mi w drogę, ale jestem słaby zawsze byłem i to się nie zmieni.
Rozwiązanie było jedno. Jeśli ona umrze, ja umrę razem z nią i tak powinienem zginąć dawno temu, gdy wilkołak się na mnie rzucił. Ciało rozwleczone na pół lasu. Krew wsiąka w miękkie podłoże.
Nie obchodził mnie jego as, jego nóż, jego pięści, to nie miało znaczenia, byłoby zbędną wymówką żeby tylko nie atakować. Zero hamulców od teraz. Rzuciłem się na niego, chaotycznie, nie przemyślanie, przez to nieprzewidywalnie i sięgając tam gdzie najbliżej, byle czegoś sięgnąć. Zabiję go, nawet jeśli to będzie oznaczało i moją śmierć.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Rzut MG: 3

To była krótka chwila przerwy przed kolejnym starciem, można by powiedzieć, że niczym na ringu bokserskim, ale tutaj nie funkcjonowały żadne zasady gry, nie było środków bezpieczeństwa, a wstrząs mózgu to jedno z lżejszych możliwych do odniesienia obrażeń. Krótka chwila minęła niczym mgnienie oka, Theo nawet nie pokusił się o odpowiedź na pogróżki, a jedynie rzucił na swego przeciwnika, popychając go prosto na grobowiec za plecami.
To musiało boleć.
Aż płyta nagrobna ruszyła się nieco, z głuchym chrupnięciem przesuwając się po kamieniu. Pięści poszły w ruch razem z pazurami, które wyłoniły się z palców nie wiadomo kiedy, drąc ubranie i haracząc skórę. Zapach świeżej krwi dotarł do nozdrzy Theo wraz z charakterystyczną wonią wilczej natury. Sam Lacroix zdołał rozszarpać kaptur i maskę nieznajomego, ale jego twarz uderzyła niczym ściana na drodze. Zobaczył siebie. A może nie? Ale przecież Enzo był wampirem, prawda? Będąc całym we krwi, mógłby być nimi obydwoma.
Pazury przeciwnika wdarły się w jego koszulę i klatkę piersiową, spinając mięśnie nagłym porażeniem bólu, ale tak samo jego przeciwnik zdawał się zwinąć i jęknąć, gwałtowniej złapać oddech.
Kły i pazury poszły w ruch, strzępy ubrań i futra latały wokół. Ciężko było się zorientować, co właściwie się dzieje, bo pół sekundy później zdarzenia biegły dalej, a każde z nich wymagało walki o własne życie. Theo poczuł gwałtowną słabość w nogach, potknął się o coś i podparł łapą o zimną, przyprószoną śniegiem ziemię. Kątem oka dostrzegł wyszczerzonego wściekle crinosa, wpatrującego się w jego sponiewieraną sylwetkę, a sierść ich obydwu ociekała krwią. Tuż za wilkiem z uchylonego grobowca wysunęła się drobna, kobieca dłoń. Dłoń, którą znał, która towarzyszyła mu w wielu rozkosznych chwilach w leśnym ustroniu...
Crinos pochylił się i nadeszła ciemność.
* * *
Theo stoczył się na bok i zderzył nieprzyjemnie z brutalnie twardą powierzchnią, z której wystawało równie niewygodne, jęczące coś. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że jednym była podłoga, a drugim stolik, który przesunął się nieco pod naporem spadającego z kanapy wilkołaka. W pokoju było niemal zupełnie ciemno, tylko od okna wpadał lekki blask nocy i lamp ulicznych, najwyraźniej wysiadł prąd, a może tylko spaliła się żarówka.

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Chęć walki i ochrony wygrały wspólnie ze złością i dezorientacją. Znajome uczucie nie dawało mi spokoju, chociaż świat nadnaturalnych duży nie jest. Może to wspomnienia z wyjazdu za Marcusem? To oni? Czemu niby braliby mnie na celownik? Nic mi się tu nie lepiło, szczególnie, gdy maska została zdarta, a przede mną był... Enzo? Ja? On? On by mnie tak nie oszukał, z resztą, to nie mógł być on, chyba...
Chciałem odskoczyć, ale ból przypomniał mi o tym co się dzieje. Iluzje? Enzo mnie oszukał? To nie mogło być to. Wahałem się w ataku. Co widzę? Musiałem machać łapami dalej, gryźć, szarpać. Nie chciałem, nie zraniłbym nigdy Enzo, a czy zraniłbym siebie? Nie mogłem być niczego pewien, z resztą w tym chaosie nie było jak myśleć logicznie, czy choćby z namiastką sensu.
Śnieg pode mną również nie pasował do tego całego schematu, ale jego zimno miło mnie orzeźwiło. Dłoń wyciągnięta w moją stronę, obdarzona przeze mnie obecnie brakiem zaufania. Co jej zrobiłem? Dlaczego? Nie rozumiałem. Czemu właśnie ona?
Przeniosłem wzrok na crinosa, odetchnąłem ostatni raz, przymykając oczy. Popełniłem błąd, nie pierwszy, ale na pewno ostatni.

Trzaśnięcie o ziemię nie było miłe, ból policzka i skroni rozbudziły mnie trochę i z jękiem zacząłem się kręcić na ziemi, rozglądając się zagubionym wzrokiem dookoła. Co się stało? Czy?...
Spróbowałem się podnieść, wyplątać z koca, uklęknąć na ziemi, uspokoić nerwy. Sen? Nie ufałem temu. Z miejsca popatrzyłem w każdy ciemny kąt pokoju, nie będąc pewnym, czy zaraz znowu nie zobaczę wilczego pyska lampiącego się na mnie krwistymi ślepiami.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Umysł potrafi płatać najróżniejsze figle. Najwymyślniejsze bywają w snach, ale te na jawie są zdecydowanie o wiele gorsze. Ta świadomość, że nie śpisz, a jednak wokół ciebie dzieje się coś zupełnie niezrozumiałego. Coś, czego nie potrafisz przewidzieć, z czym nie umiesz walczyć, co zapewne pokona cię w kilka chwil. Ta świadomość tworzyła pełzający po plecach strach, który teraz przywarł do grzbietu Theo, kiedy ten dostrzegł dwa jaśniejsze punkty w ciemnym korytarzu, niby ślepia na wykrzywionej, zdeformowanej twarzy, a może pysku, może...
Może jednak był to tylko refleks od okna, w końcu był tam co noc. To jednak nie sprawiło, że w głowie młodego wilkołaka było choć trochę spokojniej. Realistyczny sen nie był przyjemny, pozostawił po sobie wiele dziwacznych myśli i jakiś taki niepokój. Może nie tyle o to, co zrobił, bo ostatecznie nic złego, nie dla bliskich mu osób, ale felerne szczęście też może być groźne, prawda? Czy to było krzyczące w środku zwątpienie w samego siebie? Kogo jeszcze mógłby rozczarować? Czy to już się stało...
Tymczasem do drzwi zaczął ktoś pukać. Tym kimś był oczywiście sąsiad Basile, który przyniósł dla Theo list wrzucony do złej skrzynki.
Rachunek za prąd.

KONIEC
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach