3.05 Looking for another meaty way part 1

4 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
A więc stało się i odpowiednie gwiazdy zabłysły nad projektem, który niejednemu chodził od pewnego czasu po głowie. Projekt Syntmięso/Vegeludzina/Alterwilkożarcie czy jakkolwiek by to ostatecznie nie zostało nazwane, w końcu przeszedł z fazy marzeń do początku swej realizacji. Na początku jednak trzeba było ustalić fakty, toteż główny inicjator przedsięwzięcia - Samuel Whittaker, obserwator jednej z kluczowych paryskich watach nagrał spotkanie na szczycie Silvana Zimmermana, szefa projektu od strony wampirzej (och tak, pijawki niestety były do tego niezbędne ze względu na sprzęt) oraz Doriena Crawley'a, obserwatora innej watahy, ale przede wszystkim właściciela szpitala i to nie byle jakiego. Święty Łukasz miał bardzo interesujące podziemia z celami przystosowanymi do oszalałych gamm, miejsce wprost idealne do prowadzenia badań w których ktoś mógłby niestety być finalnie głodny.

Optymizm Sama udzielał się podczas wspólnej męskiej burzy mózgów, niestety kwadrans przed spotkaniem wilkołak nagłym wezwaniem musiał opuścić przyjemne przestrzenie labu swojego nowego kolegi. Pozostawiając go ze słowami otuchy i wiary w powodzenie tej współpracy, zawinął się pozostawiając za sobą ledwie zapach amerykańskiej wody kolońskiej. Pewnie minęli się z Dorienem gdzieś na ulicy, Samuel był jednak zbyt pogrążony we własnych myślach by zauważyć swojego przełożonego - przynajmniej w warstwie zawodowej.

Po wymianie uprzejmości mężczyźni przeszli do konkretów, które musieli ustalić w związku z planowanymi badaniami.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Tego dnia Silvan miał doskonały humor i tylko czekał, aż będzie mógł wszystko omówić, by wreszcie rozpocząć badania. Nawet jeśli przez ostatnie dni w jego głowie pojawiały się zmartwienia odnośnie całego projektu i tego czy wszystko nie okaże się jedynie kosztowną klapą, tak dzisiaj jakiekolwiek troski zostały zamiecione pod dywan ekscytacji, zwłaszcza po pełnej optymizmu i wspólnego nakręcenia się rozmowie z Samem. Niestety wilkołak musiał nagle wyjść, więc obecnie przebywał w swoim gabinecie z samym Dorienem przygotowując się by wszystko wytłumaczyć. Naukowiec chodząc po gabinecie z kubkiem kawy w ręku, wilkołak też dostał napój o ile chciał, i wreszcie przystanął przy przenośnej białej tablicy, przyniesionej tutaj z laboratorium, gdyby potrzebował coś zapisać.
No dobrze - zaczął po wszystkich niezbędnych uprzejmościach, przeczesując swoje włosy i wreszcie usiadł po drugiej stronie biurka, stawiając kubek obok nieco krzywo stojącego zdjęcia swojego i Tahiry, które zrobili, gdy byli w Chinach. – Masz jakieś pytania, zanim zaczniemy, czy mogę przejść do przedstawiania wszystkiego? Powiem ci, że naprawdę się cieszę, że udało nam się spotkać w tej sprawie - mówiąc to włączył swojego laptopa, na którego ekranie pojawiła się prezentacja – Silvan znał siebie na tyle, by wiedzieć, że jeśli zacznie po prostu opowiadać o wszystkich możliwościach, bardzo łatwo zatraci się w tym co mówi, co może jedynie narobić chaosu w głowie tym, kto go akurat słuchał, a tak to nawet jeśli w pewnym momencie straci kontakt z rzeczywistością, Dorien będzie mógł wszystko zrozumieć że slajdów, które Zimmerman postarał się zrobić najprościej, jak tylko potrafił.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
O tak, Dorien też z niecierpliwością czekał na dzień, kiedy z bardzo ogólnej teorii i ustaleń przejdą w końcu do konkretów. Jego główny spec, technolog, mózg operacji, pomysłodawca tego wielkiego, absolutnego game changera dla połowy społeczności nadnaturalnych, Sam Whittaker, musiał nagle wyjść, coś mu wypadło, co Dorien przyjął z wyraźnym zawodem. Nawet się nie widzieli. No trudno, dadzą radę sami z Silvanem. A raczej to Silvan będzie musiał dać radę sam, bo Dorien chwilami miał wrażenie, że tylko dobrze przy nich wyglądał, był doskonałą ozdobą, a dodatkowo zapewniał dostęp do środków i materialnego, ale i przysłowiowego zaplecza szpitala, ale to tylko nic nie znacząca dygresja, która przyszła mu do głowy, taka pół żartem pół serio.
Co do samego spotkania, Dorien początkowo był nieco zaskoczony, że miało mieć miejsce u doktora Zimmermana, a nie w szpitalu, chociaż ta decyzja nabierała sensu, jeśli to właśnie biorący w przedsięwzięciu wampir miał przedstawiać swoje poglądy i plany. Ciekawe, że wpadli jednocześnie na podobny pomysł, aczkolwiek mając na uwadze sukces syntetycznej krwi, dalszy rozwój miał być tylko kwestią czasu.
Kawa smakowała, a to też ważne.  
- Cieszę się bardzo, że możemy współpracować. Wiesz, że pracujemy razem dla większego dobra, zamiast rywalizacji i toczenia wojny o patent. To bardzo ważne zarówno dla mnie osobiście, ale też jako przedstawiciela mojej rasy. Dziękuję, że chcesz nam pomóc.
Po tych słowach Dorien dodał jeszcze, czy jeśli w trakcie prezentacji nasuną mu się pytania, to czy Silvan wolałby usłyszeć je od razu czy dopiero po zakończeniu wykładu. Ot, kwestia preferencji wampira, a wilkołak miał zamiar je uszanować. W pełni rozumiał, jeśli Silvan wolałby przejść w skupieniu przez cały materiał, niezależnie czy nie lubił, jeśli mu się przerywa, czy obawiałby się, że zbyt często będzie zbaczał z tematu.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Hm… Większe dobro… – zamyślił się na chwilę biorąc łyka kawy, gdy ułyszał taki, a nie inny dobór słów. Silvan, wbrew pozorom, w swoich badaniach nie kierował się chęcią uczynienia świata bardziej "wegetariańskim" i bezmiesno-krwistym. Po prostu możliwość wynalezienia i ulepszania syntetycznych zamienników nieprzerwanie fascynowała go i nawet jego preferencje wobec picia głównie syntetycznej krwi, miały związek z miłością wobec tego wynalazku, w który włożył tyle lat pracy i serca, niż z moralnością. W te dyskusje nigdy się nie mieszał i nie zamierzał oceniać innych, a zwłaszcza swoich bliskich. Odstawił kubek obok laptopa. – Dorienie, myślę, że warto bym zaznaczył, coś jeszcze zanim zaczniemy. Tak, jak i ty jestem pełen dużych nadziei co do tego projektu, niesamowicie cieszę się z tej współpracy i zrobię wszystko, by badania zakończyły się sukcesem, ale nie chcę angażować w jakiekolwiek kwestie dylematów wobec pożywiania się naszych ras, jak i w hm… Marketingu? Jeśli promowanie naszego wynalazku, jako tej lepszej opcji jest czymś na czym ci zależy, to oczywiście nie zamierzam ci w tym przeszkadzać, ale proszę cię wiedz, że jeśli chodzi o mnie, to chcę skupić się na samym wynalazku, nie dyskusji, co powinniśmy jeść. – Najchętniej wolałby, aby jego zaangażowanie w projekt w ogóle nie musiało wykraczać poza labolatorium, ale obawiał się, że to akurat może być niemożliwe. – A jeśli chodzi o pytania, możesz mi je śmiało zadawać w trakcie. Mam za sobą karierę naukową, więc udzielanie odpowiedzi w trakcie wykładu mi nie przeszkadza - Uśmiechnął się do wilkołaka. - Ah, no i proszę przerwil mi jeśli za bardzo się zapędzę.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
- O nie, absolutnie, nie mam zamiaru niczego nikomu narzucać, a tym bardziej ograniczać kogokolwiek. I nawet nie sięgałem myślami w stronę potencjalnej sprzedaży produktu, jeszcze chyba za wcześnie na takie plany. Ja sam nie wyobrażam sobie odstawienia polowania na ludzi, jakkolwiek okrutnie to brzmi. To coś więcej niż tylko zdobywanie niezbędnego do funkcjonowania pożywienia.
Darował sobie tłumaczenie i naturalistyczne opisy, jak rozrywanie akurat człowieka przynosi spełnienie. Jak szarpanie i spożywanie ludzkich tkanek doprowadza co poniektóre wilkołaki do ekstazy. Jak decydowanie o zasadności czyjegoś życia oczyszcza umysł, splątane myśli i pozwala zachować, paradoksalnie, zdrowie psychiczne.
- Mamy w sobie ogromne pokłady agresji, która zwiększa się z każdą dobą i uwalnia w trakcie pełni. Lub wcześniej, choć to nie jest konieczne, bo mamy chociażby szpital czy mięsne fabryki. Ale znam też przypadki skrajnie przeciwstawne. Nie potrafią. Wolą się głodzić i doprowadzać do szaleństwa, niż jeść ludzinę. I to jest dla nich szansa.
Kubek, który trzymał w dłoniach, parzył go w palce, ale nie zwracał na to uwagi. Ten przekaz, który tkwił w jego głowie od kiedy tylko padł pomysł syntetycznego mięsa, w końcu wybrzmiał na głos.
- Jeśli jesteś gotowy, to możemy zaczynać.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
W pełnym skupieniu wysłuchał tego co Dorien miał do powiedzenia w odpowiedzi na jego deklarację i skinął głową.
Świetnie, a więc myślę, że mamy te same założenia – Oczywiście zgadzał się, że wilkołakom, które nie były w stanie z różnych powodów jeść ludzkiego mięsa należała się pomóc, a to była jedna z możliwości, jak tego dokonać. To lub jak ostatnio słusznie uświadomiła mu Tahira kuchnia molekularna, chociaż no cóż… Nie byłoby to syntetyczne mięso, na którego stworzeniu ma zależało.
Tak, oczywiście. Zaczynajmy - odpowiedział, a szeroki uśmiech rozjaśnił jego twarz. Ponownie poprawił laptopa i jeszcze przesunął na bok kilka teczek pełnych papierów, które wcześniej leżały tam w artystycznym nieładzie. Sam gabinet Silvana można było nazwać uporządkowanych chaosem. Niby wszystko leżało mniej więcej na swoim miejscu, ale część rzeczy była ułożona krzywo, aby nie powiedzieć chaotycznie. Poza zdjęciem z Tahirą były tam również inne zdjęcia - Idy, przyjaciół, syna, czy też dość stara fotografia probówki z ciemniejszą cieczą, podpisana jako pierwsza syntetyczna krew, nad którą pracował Silvan te dekady temu. – A więc tak. Razem z Samem opracowaliśmy w sumie cztery metody, które mają potencjał. Pierwsza z nich - tu przełączył slajd na kolejny. – Opiera się na założeniu, że wasze pragnienie ludzkiego mięsa jest ściśle powiązane z potrzebą pewnych mikroelementów, zawartych w ludzkim mięsie, a konkretnie białku. Planujemy wyekstraktować je i hm… No cóż, zrobić z nich shake'a tak by spokojnie można było je wypić.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
Wspaniale, że wyjaśnili sobie od razu tak podstawowe kwestie, jakimi były przyświecające badaniom idee. To bardzo ważne, żeby już od samego początku współpracy czuli się bezpiecznie i nieskrępowanie w swoim towarzystwie. To Sam był merytorycznym przedstawicielem ich strony, natomiast Dorien poczuł się wręcz doceniony, że jego osoba również została mocno zaangażowana w bardziej szczegółowe aspekty całego przedsięwzięcia, nawet jeśli w praktyce został sprowadzany do roli częściowego fundatora, ale także po prostu sojusznika.
Wnikliwemu oku obserwatora te drobne szczegóły oczywiście nie umknęły. Chaos chaosem, nic istotnego, a na pewno nie na tyle, by wilkołak w jakikolwiek sposób to oceniał. Zresztą, to facet - nie dbał o to, jak wyglądała czyjaś przestrzeń. Zdjęcia natomiast - oby Silvan nie potrafił czytać w myślach. Mimo wszystko, ramki z wizerunkami najbliższych to miły akcent. Gdyby Dorien miał rodzinę, zapewne zdjęcia żony i dzieci, jak i bazgroły tych mniejszych, ozdabiałyby jego biurko.
W międzyczasie zajął miejsce obok wampira, skupiony już na treści, którą przygotował Silvan. Był wręcz arcyciekawy co udało im się odkryć, jak to wszystko działa, czym podyktowany jest wilkołaczy głód i co go zaspokaja, czym konkretnie różni się ludzkie mięso od zwierzęcego, że wirus dostaje narkotycznych spazmów i nakręca nosiciela.
- Shake?
W głosie Doriena wybrzmiała nutka sceptycyzmu, ale nie na tyle, by brzmiał niemiło. Ok, to dopiero pierwsza propozycja, zapewne jakiś rodzaj prototypu, natomiast, przynajmniej według niego, totalnie nietrafiony. Zblenduj schabowego i spróbuj go wypić. Powodzenia.
- Literówkę tu masz - wskazał na większy napis nad tym mniejszym tekstem na czarnym tle.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Nutka zwątpienia w głosie Doriena nie umknęła uwadze Silvana, którego sytuacja zmuszała do wyjątkowego skupienia się na reakcji innych odnośnie tego co mówili. Przeczesał palcami włosy i zaczął jeszcze raz.
Tak, shake. Rozumiem, że to może zabrzmieć dziwnie, nie wygląda zupełnie jak mięso i pewnie kojarzy ci się z napojem z McDonnalda, ale musisz zrozumieć, że wasze zapotrzebowanie na ludzkie mięso z czegoś wynika. Z czego? Obstawiamy z Samem, że może chodzić o ludzkie białko, więc gdyby udało nam się je pozyskać i przygotować z nich specjalną mieszankę…. To zapewniłoby wszystko czego potrzebujecie. Produkt byłby przygotowany z białka, które znajduje się wyłącznie w ludzkich ciele. W każdym razie jest to jedna z możliwości, chociaż nasza obecna wiedzą na temat wilkołaków zakłada, że jest to możliwe rozwiązanie. - Eh, czemu tak mało wiedzieli na temat wilkołaków? Miał wrażenie, że z wampirami było jakoś łatwiej. Sztuczna krew została już dawno wynaleziona i doskonale wiedzieli czemu potrzebowali jej do funkcjonowania. A tutaj? Tutaj było tak dużo znaków zapytania. Czemu ludzkie mięso? Czemu potrzeba kontaktu z Alfą? Czemu pełnie? Czemu wiele innych rzeczy. Czasami miał wrażenie, że o ile w przypadku jego własnej odmiany wirusa wszystko było w miarę logiczne, tak w przypadku Doriena i reszty życie na bieżąco dopisywało coraz to nowe, zaskakujące zasady, którymi kierowało się wilkołactwo. No cóż, to też im uda się zbadać. Zmarszczył brwi I spojrzał na tekst, w którym w końcu i on sam dostrzegł literówkę. – Ah rzeczywiście. Nawet jej nie zauważyłem. Dziękuję.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
Oczywiście zarówno powątpiewanie w strukturę, jaką miałoby przyjąć syntetyczne mięso, jak i wytknięcie drobnego błędu pozbawione było choćby najmniejszej ilości złośliwości. Pierwsza kwestia nie spodobała się Dorienowi z prostej przyczyny, którą miał za moment wyrazić na głos - wilkołaki potrzebowały tej stymulacji, którą dawało rozrywanie, szarpanie i żucie mięsa. Ciągnięcie ze słomki eliminowało ten ważny element, chociaż kto wie - może jak spróbuje, to okaże się, że chodzi o coś zupełnie innego, a faktura mięsa, prasowana między zębami, wcale nie była konieczna.
- Mi to dziwnie brzmi, ale z drugiej strony - ja nie jestem targetem. U mnie moralność schodzi na dalszy plan, pozbawienie życia człowieka to jak zdeptanie robaka. A jednak ktoś się nad tym robalem lituje. Może dla nich fakt, że to shake, a nie wegańskie sojowe parówki imitujące kurczaka o smaku gryosa, to totalny pozytyw - wilkołak wzruszył ramionami, rozważając nad pozytywami - Mm, nasza obecna wiedza na temat wilkołaków - umyślnie użył dokładnie tych samych słów, co Silvan - Kondensuje się głównie w jednym z nas. Kisi się tam. Jestem pewien, że on wie więcej, ale zwyczajnie nie chce mówić. I tu właśnie wchodzicie wy. Naukowcy - skorzystał, że siedział ciut z tyłu i pokrzepiająco poklepał Silvana po ramieniu, ale też całkiem bezwiednie spojrzał w stronę zdjęcia Idy, bo to razem z nią naszło go, a właściwie ich, wiele pytań - Ale wrócimy do tego, przerwałem ci. Kontynuuj, proszę.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Wysłuchał go uważnie, dopuszczając do siebie jego potencjalne zastrzeżenia.
Może i nie jesteś targetem, ale zawsze dobrze wysłuchać więcej stron – odparł, zapisując coś w leżącym na biurku notesie. Na wzmiankę o gyrosie zmarszczył brwi i ponownie coś dopisał.
Przyjrzał mu się uważnie i z cichym westchnieniem zaczął raz po raz przeczesywać sobie palcami włosy. Znowu.
Przepraszam jeśli zabrzmię niemiło - zaczął, gdy Dorien poklepał go po ramieniu, myślami wciąż krążąc wokół tego co powiedział przed chwilą. Prawdę mówiąc doktor brzmiał, jakby przepraszał z odruchowej grzeczności, niż potencjalnego ryzyka, że jego gość się obrazi, bo w to bardzo wątpił. – Ale jest to dla mnie szczyt niesamowitego wręcz… buractwa, by posiadać wiedzę o swoim gatunku i nie chcieć się z nią dzielić. – pokręcił głową. – Tyle informacji i nic. Renata… To znaczy Constanza miała kiedyś teorię, że skoro niektóre obszaru mózgu z wiekiem tracą swoją elastyczność to hm… Może u tysiącletnich istot w końcu zachodzą takie same zmiany, tylko opóźnione? To mogłoby sporo tłumaczyć, a nasze mózgi nie są aż tak niezniszczalne. Może kiedyś jedno da się namówić na badanie. - To ostatnie zdanie wypowiedział już znacznie ciszej, bardziej do siebie, niż do swojego rozmówcy. – Nie wiem, dla mnie to albo problem natury neurologicznej, albo jakiś egoistyczny kompleks, ale porozmawiajmy o świńskich organach, bo to teraz ważniejsze.
Z tymi słowami przerzucił slajd prezentacji, zerknął czy i tu nie zrobił żadnych literówek, o kontynuował.
Wiem, że to brzmi bardzo… Nudno i mało stymulująco, ale nie mogliśmy wykluczyć z Samem tej opcji. Świńskie organy są zbliżone do ludzkich i wykorzystywane w transplantacji od dawna i może, kto wie, może kwestią ludziny jest bardziej kwestią kulturowo-psychiczną niż czymkolwiek innym. – Prawdę mówiąc po cichu miał nadzieję, że nie o to chodziło. Bo gdzie w tym prace laboratoryjne? Gdzie synthmięso. Nuda. Straszna nuda.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
Gdyby mógł, to zwyczajnie obsmarowałby swojego alfę, wyzywając przy tym równo, ale to nie czas na wyciąganie brudów nie tylko watahy czy rodu, ale i całej wilkołaczej rasy, ani na wylewanie prywatnych żali. Niemniej jednak egoistyczne zachowanie Marcusa było faktem, którego nie sposób podważyć. Trzymał ich w garści jak marionetki, które miały tańczyć jak pan zagra, ale już niedługo. Jeszcze trochę. Wypracują sobie niezależność, a jeśli pan Wijsheid nie chciał pomóc, to nara. Aktualnie współpraca międzygatunkowa przebiegała nad wyraz pomyślnie, a sam Dorien wolał pracować z Silvanem, niż przekonywać Marcusa do podzielenia się ponad tysiącletnim doświadczeniem. W każdym razie przytaknął, wskazując, że nie odebrał słów wampira za zniewagę.
- Znaczy co, sugerujesz, że jeśli nakleimy na świnię czy dzika karteczkę z napisem ‘człowiek’, to może zadziałać? - Dorien znów zrobił lekko sceptyczną minę, bo jadał zarówno standardową wieprzowinę jak i tą złapaną w lesie, i chociaż ten rodzaj mięsa zaspokajał zwykły głód, tak ten napędzany wirusem i księżycem już nie za bardzo - Czy to miałby być jakiś miks komórek macierzystych czy jakichś innych? Da się wyhodować mięśnie? - Dorien był taką mieszanką naukowego ignoranta i podejścia typu ‘coś kiedyś słyszałem’, aczkolwiek uprzedzał o tym, mówiąc wprost, że jego pytania mogą zwyczajnie nie mieć żadnego merytorycznego sensu. Ale chciał wiedzieć. Chciał zrozumieć.
- To może sos zamiast shake’a? Polewasz inne mięso i ono wtedy nabiera smaku. Tylko właśnie pytanie, czy chodzi tylko o smak czy o jakiś inny “pierwiastek” - zaakcentował to ostatnie słowo, sugerując, że mówi w przenośni, a nie dosłownie o tablicy Mendelejewa. Choć pewnie jedno z drugim miało wiele wspólnego.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Spokojnie, będziemy też drukować organy. A jak sam zauważyłeś shake może być dobrą opcją dla tych, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z mięsem – rzucił, w myślach skupiając się nieco bardziej na sosie, niż pytaniu Doriena. – Co? A tak. Nie. Nie do końca. Po prostu przy każdym badaniu jest zawsze ta jedną grupa, która dostaje placebo, chociaż o tym nie wie. W sumie to by było smutne, gdyby to naprawdę zadziałało. Z tego co rozumiem zwierzęce mięso może was nasycić, ale nie zaspokaja waszego… wirusowego głodu, tak? – chwycił długopis i znowu zaczął coś pisać. – Mógłbyś mi opisać, o ile to nie problem, jak to wygląda dla ciebie. Jestem ciekawy, czy perspektywa twoja i Sama się czymś różnią. A i do komórek macierzystych też dojdziemy. Właśnie. Będziemy potrzebowali też miejsca do prowadzenia testów, czy da się to załatwić w szpitalu? Musimy zagospodarować przestrzeń dla grup testujących każda z opcji. Oczywiście przestrzeń musi być odpowiednio zabezpieczona na wypadek, gdyby… No. – Chyba trochę się zapędził.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
- Wyobraź sobie, że masz przed sobą dwie tabliczki czekolady. Wyglądają łudząco podobnie, były odlane z takiej samej formy, może mają drobne różnice w kolorze, ale jedną i drugą określiłbyś po prostu jako brązowe. Jeśli przystawiłbyś je sobie pod nos, raz jedną, raz drugą, to już po zapachu miałbyś wrażenie, że z tą bledszą jest coś nie tak. Wali takim chamskim cukrem, sztucznym aromatem i margaryną. Gdy powąchasz drugą, to oczami wyobraźni widzisz autochtona Kongo, który z uczuciem i zaangażowaniem dbał o każde drzewo kakaowe, o każde ziarenko, zanim to pojechało do Belgii czy Szwajcarii, by tam koronowany maitre chocolatier wykonał dla ciebie to cudo.
Fakt, że wzrok Doriena mimowolnie uciekł z prezentacji wyświetlanej na laptopie Silvana na zdjęcie Idy stojące na biurku, zupełnie nie miał związku z powyższym.
- Reasumując - kontynuował, gdy siorbnął sobie (nie dosłownie, oczywiście) łyka kawy - Jedno i drugie zaspokoi głód, ale na tanich mikołajach z poprzedniego roku, wyprzedawanych w październiku pomiędzy dekoracjami Halloweenowymi, daleko nie zajedziesz. Mięso zwierzęce jest normalne, w porządku w smaku, jeśli chce ci się spędzać czas w kuchni albo masz fundusze, by codziennie stołować się na mieście to nawet bywa całkiem dobre. Wypełnia żołądek i zaspokaja fizyczne poczucie głodu. Tak samo jak u głodnego człowieka - zje i tyle. Ale mięso ludzkie ma w sobie coś, co doprowadza wilkołaki, a przynajmniej mnie i wielu moich znajomych, do dosłownego orgazmu, najpierw w ustach, w żołądku i to uczucie rozchodzi się po całym ciele. Fajerwerki dopaminy odpalone w niewielkiej, zamkniętej przestrzeni. Tak musi się czuć narkoman na głodzie, który właśnie przyjmie działkę. I jesteśmy nieuleczalnie uzależnieni. Wilkołaki dosłownie wariują, popadają w obłęd i przestają racjonalnie myśleć, jeśli nie zapewnią sobie tego istotnego czynnika. Podobnie jest też z takimi, które nie mają nad sobą alfy, ale to tak tylko fyi. I dlatego to takie ważne - na moment w końcu zatrzymał ten swój monolog, ale, po pierwsze, Silvan wydawał się właśnie tego oczekiwać, tj. jak największej ilości istotnych informacji, skondensowanych w kilka zwięzłych zdań, oraz po drugie - Dorien potrzebował trzech do pięciu sekund, by wyciągnąć konkluzję - żeby pomóc tym, którzy z wyboru czy innych pośrednich przyczyn, nie chcą bądź nie mogą jeść ludzi. Zapewnię wszystko, czego tylko będziecie potrzebować, zarówno przestrzeni jak i uczestników o wymaganych cechach, jednocześnie dbając o bezpieczeństwo. Powiedz tylko kiedy.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Po krótkiej acz intensywnej uwerturze chrobotu klucza w zamku, rozlała się melodia podzwaniajacych o siebie złocistych kolczyków i bransoletek. Ledwie słyszalne pacnięcie biodrem o drzwi i trzask zamkniętego skrzydła ze słyszalnym "ssss" po bezdźwięcznym "up". Stłumiony chichot i niespieszne koliste szurnięcia zsuwanych ze stóp pantofli, miękki odgłos upadającego na chłodne kafelki płaszcza. Przyszła niczym ciepły podmuch saharyjskiego wiatru, niosąc ze sobą zapach słońca, kadzidła i gorzkiej mirry, wszystko pod gorącym korzennym zapachem cynamonu i palonych ziaren kawy.

– Jebać domowy ekspres, zobacz jakie cuda znalazłam w tej nowej kawiarni przy Degolu – powiedziała lekko od progu, po włosku, w języku, który nie był językiem interesów, a miłości. Od czasów kamienicy Tahira piekielnie rzadko używała francuskiego. Wywoływał u niej mdłości. Fakt, że mieszkała w Paryżu i musiała sie tym językiem posługiwać niemal cały czas... Miłość wymagała poświęceń.

Jej strój nie pasował do gorącej aury. Czerń prosto skrojonych spodni podkreślajacych linię bioder, zwieńczona była nimbem koronkowej, eterycznej transparentnej siatki, po której sunął czarny wąż. Jej wolno odrastające loki obecnie były ujarzmione, a gładkość fryzury doskonale podkreślała proporcjonalny kształt czaszki i czarne jak dwa węgle oczy, które obecnie były zakotwiczone w Silvanie. W jej dłoniach znajdowałą się tacka i dwa kubki na kawę. Jeden niewielki, na podwójne espresso, drugi zaś - przezroczysty dla lepszego efektu - składał sie z wielu warstw bieli, brązu i złota. Wzrok Tahiry, cała jej postawa, sugerowały zdecydowanie, że kobieta nie chciała za bardzo pozwolić na pracę swojemu towarzyszowi. A potem przekręciła głowę w stronę jego rozmówcy:
– Och... Ty nie jesteś Samuel... – zauważyła tym razem po angielsku, z mocnym bliskowschodnim akcentem. Jej uśmiech zmienił się nieznacznie, może trochę zadrżał pod naporem niepokoju wobec tej sytuacji. Co innego droczyć się ze swoim konkurentem w walce o uwagę Silvana, co innego widzieć... jego. Choć może i on był konkurencją? – Muszę częściej grzebać Ci w kalendarzu doktorze Zimmerman, nie wiedziałam, że to spotkanie jest już dzisiaj. – odparła z kokieteryjnym wyrzutem i podeszła do Doriena, by zgodnie z francuskim zwyczajem powitać przyjaciela całusem w policzek. – Czarna dla mnie w takim razie. Bo Ty preferujesz jaśniejsze odcienie... kawy, prawda Dorien? – wyszczerzyła zęby drapieżnie. – A może powinniśmy się napić świętując umowę? Wydajecie się strasznie drętwi i poważni, to kiepski sposób załatwiania interesów. – upiła ciekłą gorycz z kubeczka cofając się by podać białą chmurkę gospodarzowi tego miejsca.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Nie spodziewał po świńskich organach tego, że nagle staną się magicznym rozwiązaniem wilkołaczych problemów. Wprowadzili je z Samem głównie jako próbę kontrolną jak to się robiło przy badaniach leków. Z uwagą wysłuchał perspektywy Doriena, zakładając, że chociaż prowadził te badania z innym wilkołakiem i wiedział już parę rzeczy, to zawsze warto było dowiedzieć się czegoś więcej. Zwłaszcza, że orównanie do czekolady było… Naprawdę barwne, a gdy dowiedział się, że Dorien zapewni wszystko na jego twarzy pojawił się promienisty uśmiech, którego nawet nie miał zamiaru maskować.
No dobrze, myślę że w takim razie możemy przejść do ciekawszych rzeczy, czyli… – Nie zdążył dokończyć, bo oto najpierw przerwał mu dźwięk przekręcanego w zamku klucza, a potem głos samej wampirzycy, która zaraz zjawiła się, cała na czarno-przezroczysto, w gabinecie z dwoma kawami w ręku. – Drukarki organów – dokończył, odruchowo przerzucając kolejny slajd w prezentacji, chociaż wzrok utkwiony miał w Tahirze, na której widok, uśmiech na jego twarzy stał się jeszcze szerszy. Zmarszczył brwi i już chciał rzucić, że przecież wielokrotnie mówił jej o dzisiejszym spotkaniu, ale ugryzł się w język, uznając, że znowu "zapomniał", że nie wszyscy mieli podobną do niego pamięć i czasem bywało to problematyczne, bo zdarzało mu się zupełnie nie wiedzieć na ile dobrze działała pamięć jego przyjaciół i ile razy powinien coś powtarzać. Czy powinien wysłać Dorienowi potem prezentacje na maila? Albo wręczyć notatki?
Sam niestety miał nagłe wezwanie do szpitala i nie mógł nam towarzyszyć. – oznajmił, gdy Tahira witała się z Dorienem. – Ale myślę, że sobie radzimy. Weszłaś akurat kiedy zaczynało być naprawdę ciekawie. Dziękuję. Wygląda cudownie.  – Dodał, biorąc od niej kawopodobny napój i od razu upijając łyka. Uniósł brwi. Smakowało… Sam nie do końca wiedział jak, ale było naprawdę dobre. Zerknął na Doriena. – Może zrobię ci w takim razie kolejną kawę?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach