10 04 2023 Let's just fix it

2 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
First topic message reminder :

Trudno określić, na ile Kat słyszała odgłosy z zewnątrz swojego warsztatu. Może wiele, ze względu na przepuszczalne ściany, no i rzecz jasna bardzo dobry, wilkołaczy słuch. A może wręcz przeciwnie, robiła sobie zoneout i skupiona na pracy izolowała się od bodźców. Jeśli słyszała, to musiała się zorientować, że przed starym, wysokim budynkiem właśnie zaparkowało auto.
- Mały wróbelek ćwierknął, że to tu cię znajdę.
Dorien wyjątkowo nie silił się na stukanie we wrota czy specjalne anonsowanie swojego przybycia. Wyglądała na zajętą, ale trudno. Miał ważny biznes, był w stanie jej hojnie zapłacić za usługę, byle by tylko problem został rozwiązany.
- To moje ulubione auto. Bardzo cierpię, kiedy coś mu dolega. Podobno możesz nam pomóc.
Mężczyzna wyglądał mniej więcej tak samo, jak przy trzech poprzednich ich spotkaniach, chyba nawet miał tę samą kurtkę, w której widziała go pod drzwiami rodowej posiadłości. Fryzura wyglądała na mniej zmierzwioną, ale nie było jeszcze tak późno. No i ładnie pachniał. Istniała szansa, że warsztat Kat był jego pierwszym, a być może i ostatnim przystankiem tego dnia.

@Katrine Storstrand

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
Roześmiała się. Szczerze, uczciwie, bo teatralny ton raz, że wskazywał na żarty, a dwa, no cóż, zwyczajnie był zabawny. Zaraz jednak zastrzygła przysłowiowymi uszami, patrząc z ożywieniem na Doriena.
- Ej ej ej, wróć. Plaża nad Morzem Śródziemnym? I wschód słońca? - zatrzymała się w pół ruchu do wysiadania. Lubiła morze, wodę, spokojne wędrówki po plaży... To nie tak, że nie lubiła, gdy coś się działo. Po prostu czasem potrzebowała odskoczni, jak każdy. - Bo to są sprzeczne sygnały, ale morze, kawiarenka i wschód słońca to totalnie to, czego mi potrzeba po ostatnim czasie. Także pięknie dziękuję za propozycję, chętnie skorzystam. A wozem się nie martw, swoim i tak robię po kosztach materiałów. - puściła mu oczko, mając o wiele lepszy humor, gdy już wiedziała, na czym stoi. Nie zamierzała się jednak złościć na wilkołaka, czemu też tracić dobrą wycieczkę?
- Nie martw się. Kwadrans to kwadrans, a nie trzy. - uśmiechnęła się delikatnie. - Czyli jesteś właścicielem szpitala...? Podziwiam. Zaraz wracam, Harwin. - zaśmiała się, znikając za drzwiami warsztatu.
Wróciła po obiecanych 15 minutach, w zupełnie zwykłych i nieroboczych rzeczach. Trampki, obcisłe dżinsy, koszulka na ramiączkach i klasyczna, czarna skóra zamiast kurtki. Do tego miała niewielki plecak i świeżo myte, wciąż wilgotne włosy.
- Szpital w trzeciej dzielnicy raz. - stwierdziła, rzucając plecaczek na tylne siedzenie. - I odpowiadając na wcześniejsze pytanie, jestem głodna jak diabli. - dodała, choć jeszcze nie burczało jej w żołądku.

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Pokręcił tylko głową z niedowierzaniem, kiedy powtórzyła, że ‘to są sprzeczne sygnały’, kiedy właśnie wytłumaczył, że nie są. Nieważne. Najwidoczniej się na tym polu nie dogadają i trudno. Póki co interesowało go, że jej udział w rozmowie mieścił się poza granicami cringe’u i że miała fajną dupę.
Skoro już czekał, to odpalił google maps w telefonie i szukał jakiegoś miejsca, które mogłoby być ich celem. Biorąc pod uwagę, że będą jechać nocą, powinni być nad morzem jeszcze przed świtem. Niby siedem godzin, trzeba było doliczyć jakiś krótki postój, ale przyciskając pedał gazu na autostradzie nadrobią jeszcze ponad program. Wyjął z panelu małego dongla na usb, który mieszał w nawigacji. Zadzwonił też do szpitala i poprosił, żeby przygotowali mu coś świeżego. Dwie porcje, bo czuł w kościach, że księżniczka jednak zmieni zdanie.
- Chcesz jechać, jak rozumiem? - dopytał, chociaż nie miał zamiaru się ruszać z fotela pasażera - Navigation, go to… - tu podał adres szpitala z tak głębokim posh akcentem, że Kat siedząca w aucie Doriena powinna albo otworzyć szerzej oczy, albo co najmniej nimi przewrócić. W końcu jaguar to Brytyjczyk, a Dorien sam identyfikował się bardziej jako Anglik niż Francuz.
- Chcesz zjeść na miejscu czy wziąć coś na wynos?

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
Nie w każdym aspekcie trzeba było się zgadzać, ale jakby nie spojrzeć, na towarzystwo Doriena nie narzekała. Nie przeszkadzał w jeździe, w chamskie podrywy i macanki się nie bawił, jako partner do dyskusji też był w porządku. Wspólna wycieczka wydawała się być naprawdę świetnym pomysłem na odreagowanie ostatnich wydarzeń.
To, że na autostradzie wdepnie gaz, było oczywiste. Lubiła jeździć szybko, byle tylko gliniarze jej nie złapali. O dziwo też jeszcze nigdy nie wyłapała żadnego mandatu za zbyt szybką jazdę. Ot po prostu miało się to szczęście.
- O ile oczywiście pan właściciel się zgodzi. – zaśmiała się lekko, choć przynajmniej nie musiała tłumić żalu, że wymieniają się miejscami. – Pewnie potem na trasie się wymienimy. – dodała uczciwie, bo co innego lubić prowadzić, a co innego upierać się przy siedzeniu za kierownicą, gdy ciało ma kompletnie dosyć wszystkiego. I w zasadzie dobrze, że niczego nie piła, bo w innym wypadku prychnęłaby na szybę słysząc ten akcent. Przynajmniej to nie był szkocki. – Stawiam, że to nie jest jedyna rzecz, którą mnie zaskoczysz, co? – na całe szczęście posh akcent też rozumiała, chociaż wychowywała się jednak w Stanach.
- Na miejscu lepiej. Przynajmniej dla mnie. – odpaliła silnik, wyjeżdżając sprzed warsztatu i kierując się wprost do szpitala. – Jesteś pewien, że opłaca się używać Twojej nawigacji? – zaciekawiła się, jednak akurat tutaj postanowiła zdać się na Doriena. A poza tym jakoś tak nie dowierzała wariującemu sprzętowi, dlatego w razie co była skłonna użyć nawigacji w telefonie.

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Prawdopodobnie Dorienowi można było wiele zarzucić, ale w kontakcie z kobietami był (a przynajmniej bardzo się starał!) zawsze, ale to zawsze być gentlemanem. Panna musiałaby naprawdę sobie zasłużyć na nieprzyjemne potraktowanie z jego strony, albo być jego obiadem. Bardzo niedawno wyjątkowo zdarzyło mu się być wręcz agresywnym wobec młodej wampirzycy, ale, przynajmniej w jego mniemaniu, zasłużyła sobie. To, dokąd wędrowały jego myśli w obecności dam, to już trochę inna sprawa. Skłamałby mówiąc, że nie obczaił już Kat, jej ciała, sylwetki i że nie spojrzał na pośladki i to więcej niż raz, ale to już zostawało pod futrzastą kopułą. Skupił się przez chwilę na jej jeszcze wilgotnych włosach. Hot.
- Mam jeszcze kilka asów w rękawie - odpowiedział trochę zadziornie, ale właściwie to już sporo się o nim dzisiaj dowiedziała. Przede wszystkim jak ma naprawdę na imię, czym się aktualnie zajmuje zawodowo, że jest z pochodzenia Anglikiem. Aczkolwiek jego francuski również był nienaganny, a akcent brzmiał naturalnie, jakby posługiwał się nim od dziecka.
Pojechali zatem do szpitala, Dorien odebrał paczkę, o którą wcześniej poprosił, a skoro Kat chciała zjeść na miejscu, to zabrał ją na ostatnie piętro do swojego gabinetu, z którego przez wielkie okna można było podziwiać panoramę Paryża. Żeby nie jeść jak dzikusy, z jednej z szafek z tyłu pokoju wyjął talerze i sztućce, do tego szklanki, a z ukrytej małej lodówki karafkę z wodą z cytryną i miętą. W paczce natomiast czekały na nich zawinięte w papier spore kawałki mięśnia udowego. Ludzkiego, oczywiście, super świeżego.
Zjedzą, Dorien spakuje w torbę parę ciuchów, które miał w szpitalu jako zapasowe i w drogę.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
Na zostanie czyimś obiadem nie zasługiwała, a przynajmniej taką właśnie miała nadzieję. Ale skoro jednak siedzieli razem w samochodzie, to nie sądziła, by chciał ją w jakikolwiek sposób zjeść. Poza tym nie wyglądała na dobrą przekąskę, o wiele bardziej wolała delektować się posiłkiem w dobrym towarzystwie.
- W takim razie nie mogę się doczekać. – zaśmiała się, odgarniając za ucho włosy, ukazując jego szpiczasty kształt. Nie wypytywała już jednak mężczyzny, zwłaszcza, że całkiem sporo już się o nim dowiedziała. Tyle tylko, że jego nazwisko budziło skojarzenia, ale nie roztrząsała tego jakoś tak specjalnie. W przeszłości wiele osób znała, może kiedyś pociągnie ten temat. Teraz jednak ciekawił ją bardziej szpital Crawleya.
W gabinecie mężczyzny od razu podeszła do okna, z nieukrywanym zachwytem obserwując panoramę miasta. Może i Paryż traktowała jak każde inne miasto, ale taki widok był naprawdę niczego sobie.
- Łaaaa. Dla takiego widoku chyba byłabym w stanie dać się zagonić do roboty za biurkiem… - westchnęła z zachwytem. Zapach mięsa natomiast wywołał radosne burczenie w brzuchu. – Świeże mięso. Normalnie jestem Ci dłużna. – oderwała się od okna, by usadzić grzecznie tyłek na krzesełku, nałożyć na talerze udka i zabrać się za kawał mięsa. – Mhmmmm. Smacznego. Pycha. – przymknęła ślepka z zadowolenia, pochłaniając posiłek we w miarę kulturalny sposób. Nie była aż tak głodna, by na posiłek rzucić się niczym wygłodniała hiena.
- Masz u mnie przegląd gratis. – zaśmiała się lekko, acz to było akurat na poważnie. – Swoją drogą szpital dobry biznes. Idealny na dostawy świeżego mięsa. – na całe szczęście nie należała do tych wybrednych wilków, jadła takie mięso, jakie było. Byle ołów nie chrzęścił między zębami, bo była świadkiem, jak ktoś rozwalił sobie zęba na kulce w mięsie.
- Ciężko jest zarządzać takim szpitalem? – zaciekawiła się pomiędzy kolejnymi kęsami, rzecz jasna po nasyceniu pierwszego głodu.

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
- Przypomnę się za kilka miesięcy - odpowiedział na deklarację związaną z przeglądem auta. Wszystkie dzisiejsze preteksty zmyślił, natomiast, pomimo złudnej nieśmiertelności, bezpieczeństwo stawiał na wysokiej pozycji. Może wybierze się na szybki przegląd na przykład jesienią. Usiadł sobie naprzeciwko wilkołaczycy i również raczył się konsumpcją pysznego, na tyle świeżego mięsa, że pomimo wstępnego osuszania miejscami wciąż kapała z niego krew.
- Generalnie to to jest główny cel całego tego przedsięwzięcia. Proceder działa od lat.  Poprzedni długoletni właściciele również byli wilkołakami i Marcusowi zależało, by tak zostało, więc wyłożyliśmy kupę kasy. Mam więcej pracy, niż zakładałem, wchodząc w ten biznes, bo jego córka miała być moją wspólniczką, ale zmyła się dosłownie po kilku tygodniach od podpisania dokumentów. Ale mam cały sztab specjalistów pod sobą, i nie mówię tu tylko o lekarzach, ale i prawnikach, marketingowcach i tak dalej. Leczymy nadnaturalnych, ale leczymy też ludzi. Co prawda jeśli tylko są przesłanki wobec potencjalnego zgonu czy chociaż amputacji, to to się dzieje. Dzięki temu napełniasz swój brzuszek - celowo użył zdrobnienia - Ale są tu też laboratoria, naukowcy prowadzą badania, korzystamy z rozwoju techniki, by zrozumieć nasz sens istnienia.
Dorien się tak nie cackał, jadł szybko, nawet pomimo tego, że mówił. Wstał od biurka i przeszedł przez długość pokoju, mijając Kat. Wąskie, schowane drzwi idealnie kamuflowały się w ścianie, a za nimi ukryta była niewielka garderoba. Parę koszul na wieszakach, ze dwie albo trzy pary butów, jakiś krawat i reszta garniturowego zestawu. Nawet i dwa fartuchy się znalazły. Mężczyzna wrzucił do typowej torby na siłownię dwa t-shirty i białą koszulę, bokserki, skarpetki, ręcznik i nawet szczoteczkę do zębów. Taki był zaopatrzony. Ale to z drugiej strony nic dziwnego - mieszkania w Paryżu jeszcze nie kupił, a ostatnimi czasy przebywanie w rodzinnej bazie Wijsheidów było mu mocno nie na rękę.
Mogli ruszać.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
Kiwnięcie głową było jedyną reakcją na kwestię zgłoszenia się na przegląd. Nie zamierzała namawiać ani nic z tych rzeczy, „jazda testowa” jasno wskazywała, że samochód jest sprawny, a mając pasażera obok na spokojnie mogła go zatrudnić jako pilota wyznaczającego trasę. Pozostałe myśli skutecznie zajęło mięsko, dzieląc się miejscem w łebku razem rozważaniami na temat szpitala.
- Znaczy że badacie wilkołaki czy coś? – spytała, przekrzywiając lekko głowę, zastanawiając się, co kryło się pod pojęciem „sensu istnienia”. Mitologie różnego typu niby tam wyjaśniały, skąd się wzięły Dzieci Luny, ale tak po prawdzie mity mitami, a rzeczywistość rzeczywistością. Nie, żeby jakoś specjalnie drążyła temat, ba, nawet nie próbowała szukać biologicznej matki, ale ciekawiło ją, czy Dorien albo jego pracownicy do czegoś doszli interesującego.
- Mój brzuszek ma się całkiem dobrze, doceniam troskę. – dorzuciła jeszcze, puszczając oczko już po posiłku. Oczywiście, że odprowadziła Doriena, zawieszając oko na jego tyłku czy też plecach, skoro już odwrócił się tyłem do niej. A zdecydowanie było na czym oko zawiesić.
Posprzątanie po posiłku i zapakowanie się do samochodu nie trwało jakoś ultra długo. Dorien nie miał wiele rzeczy, ona zresztą tak samo. Wyjazd natomiast zdecydowanie był czymś, na co się nastawiła i co zapewne pozwoli skutecznie wybić z głowy ostatni czas. Nie, żeby widoczki już tego nie robiły…
Najedzona i pełna entuzjazmu co do długiej jazdy samochodem zapuściła silnik. Jeśli wjadą na autostradę, będzie mogła przycisnąć gaz do dechy, a tego chyba najbardziej teraz chciała.
- To co. Skoro już siedzisz obok, to mów, dokąd jechać, panie pilocie. – zaśmiała się, wyjeżdżając spod terenu szpitala i wyjeżdżając na trasę zgodnie ze wskazówkami mężczyzny. Nawet po cichutku zaczęła coś pogwizdywać pod nosem, ot tak, z radości na myśl o jeździe.

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Przemierzali opustoszałe korytarze placówki, kierując się znów do auta. Opowiedział jej krótko o tym, co robią w ciemnych zakamarkach szpitala, ale bez większych szczegółów. Badania wciąż owiane były tajemnicą i dostęp do informacji miało niewiele zaufanych i bezpośrednio pracujących przy sprawie osób. Powiedział, że chcieliby przede wszystkim usprawnić proces przywracania zdziczałych wilkołaków do normalności i ułatwić im ponowny start w życie, a jednocześnie, nie robiąc im krzywdy, studiowali ich zachowania i odpowiedzi na wybrane bodźce. Otworzył Katrine drzwi od strony kierowcy, wrzucił torbę i skórzaną kurtkę na tylne siedzenie auta i sam zajął miejsce pasażera.
- Najpierw relatywnie prosto przez miasto, wzdłuż rzeki, dojedziemy do obwodnicy i na A6. Przez Lyon dojedziemy w okolice Marsylii. Albo możemy odbić bardziej na zachód na A75 gdzieś pod Montpellier, tam są ładniejsze plaże - przeglądał najpierw mapy w telefonie, a dopiero potem zalecił na głos nawigacji prowadzić ich właśnie tam. Co się będzie wysilał. Wręcz przeciwnie, opuścił sobie oparcie fotela i rozłożył się jak książę, zadowolony, że go wożą.
- Czego chcesz posłuchać? O czym chcesz pogadać?
Czekało ich jakieś siedem godzin drogi. Hura.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
Wprawdzie wszystko to, co opowiadał o szpitalu i jego pracy było dla niej w sporej mierze czarną magią, ale nie zmieniało to faktu, że słuchała tego chętnie i z prawdziwym zainteresowaniami. W sumie chyba pierwszy raz miała taką luźną okazję dowiedzieć się, jak szpitale pracują od środka, zwłaszcza, że sama w takich przybytkach nie bywała nawet jako pacjentka. Czasem najwyżej odwiedzała ludzkich kumpli... Ale to były dawne dzieje i zupełnie inne czasy.
Za to bardzo spodobał jej się pomysł przywracania światu zdziczałych wilków. Skoro też zeszli na takie tematy to bez żenady przyznała się, że wcale a wcale nie podoba jej takie bycie zależną od alfy. Niestety konieczność trzymania się alfy była koszmarnie upierdliwa, zwłaszcza, gdy się trafiło na takiego kijowego, jak to jej się udało kilkadziesiąt lat wcześniej.
- Okey. - wsiadła do samochodu, odpalając silnik i wyjechała spod szpitala. Znalezienie właściwej drogi nie było zbyt trudne, najpierw miastem, potem obwodnica i autostrada. Czasem tylko kontrolnie zerkała na nawigację, by nie zgubić trasy i nie wjechać w jakieś opłotki.
- Rzuciłabym klasyczne "powiedz coś o sobie", ale to takie mocno nie w moim stylu. - przyznała ze śmiechem. - Podstawy w końcu znam, więcej mi nie trzeba. Ale chętnie posłucham, jak wygląda praca obserwatora w Paryżu. Niby jestem tu 3 miesiące, ale prawdę mówiąc o samym mieście niewiele wiem. - zaproponowała luźnym tonem, bo w końcu jak gadać, to o czymś sensownym.
Siedem godzin jazdy minęło dosyć szybko. Z dobrym towarzyszem obok, porządnym autkiem i dobrze utrzymanymi drogami trasa nie dłużyła się ani trochę. Tak samo pobyt na plaży, mogła na chwilę się oderwać, odpocząć i zwyczajnie się pobawić. Być jeszcze bardziej sobą niż wcześniej, a i z Crawleyem zaczęła się lepiej dogadywać. Jak to mówią, pierwsze koty za płoty. Najgorszy natomiast w dałbym wypadzie był fakt, że w końcu musieli wracać, a jej się koszmarnie nie chciało, nawet jeśli lubiła swoją pracę. Co natomiast działo się na plaży i w trasie było już tylko i wyłącznie sprawą obojga wilkołaków.

z/t x2

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach