10 04 2023 Let's just fix it

2 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Trudno określić, na ile Kat słyszała odgłosy z zewnątrz swojego warsztatu. Może wiele, ze względu na przepuszczalne ściany, no i rzecz jasna bardzo dobry, wilkołaczy słuch. A może wręcz przeciwnie, robiła sobie zoneout i skupiona na pracy izolowała się od bodźców. Jeśli słyszała, to musiała się zorientować, że przed starym, wysokim budynkiem właśnie zaparkowało auto.
- Mały wróbelek ćwierknął, że to tu cię znajdę.
Dorien wyjątkowo nie silił się na stukanie we wrota czy specjalne anonsowanie swojego przybycia. Wyglądała na zajętą, ale trudno. Miał ważny biznes, był w stanie jej hojnie zapłacić za usługę, byle by tylko problem został rozwiązany.
- To moje ulubione auto. Bardzo cierpię, kiedy coś mu dolega. Podobno możesz nam pomóc.
Mężczyzna wyglądał mniej więcej tak samo, jak przy trzech poprzednich ich spotkaniach, chyba nawet miał tę samą kurtkę, w której widziała go pod drzwiami rodowej posiadłości. Fryzura wyglądała na mniej zmierzwioną, ale nie było jeszcze tak późno. No i ładnie pachniał. Istniała szansa, że warsztat Kat był jego pierwszym, a być może i ostatnim przystankiem tego dnia.

@Katrine Storstrand

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
Odgłosy jak odgłosy, wszędzie były takie same. Samochody, motocykle, nauczyła się nie zwracać za dużej uwagi na nie, przynamniej póki nikt nie zwracał się bezpośrednio do niej. W warsztacie słychać było cichą muzykę, aktualnie na tapecie leciał Sabaton. Sama wilczyca była odwrócona tyłem do wyjścia, szukając w wielkiej szufladzie narzędzi. Dopiero znajomy głos sprawił, że się odwróciła i z zaskoczeniem spostrzegła Doriena.
- Niech będzie, że wróbelek. Chociaż ja się wcale nie ukrywam. – zaśmiała się krótko, podchodząc do mężczyzny. Wprawdzie była zajęta, ale no, czego się nie robi dla swoich, prawda?
- Jednym słowem przywozisz mi pacjenta i to od razu na blok operacyjny. Co mu dolega? – zainteresowała się, odwracając głowę, by do samochodu, w którym przed chwilą grzebała, zawołać innego pracownika. I tak tamten już skończył swoją robotę, a z tym tutaj wiele już nie zostało. Wytarła łapki w szmatę, stając obok niego.
- Wybacz, ręki nie podam, bo Cię uwalę smarem. – zaśmiała się lekko, zdmuchując z twarzy kosmyk blond włosów. Ona sama miała włosy związane o tyle o ile, na nogach robocze spodnie i roboczy T-shirt – rzeczy wyprane, lecz ze śladami niezmywalnych już plam samochodowych wydzielin. – Miło mi, że przyjechałeś właśnie tutaj. – dodała, całkiem przyjemnym tonem.

@Dorien Crawley

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Dorien rozejrzał się po warsztacie, choć nie wnikliwie. Przed przyjazdem natomiast zakładał, że miejsce będzie trochę bardziej fancy, i, gdyby nie to, że znał pracującą w nim kobietę, w życiu nie zostawiłby tam swojego auta. Pewnie było warte więcej niż cały ten przybytek i znajdujący się w nim sprzęt. Mimo wszystko uśmiechnął się trochę tajemniczo w stronę Katrine i, gdy powiedziała, że nie przywita się z nim w tradycyjny sposób, powoli uniósł rękę (tak, żeby nie znokautowała go z automatu), założył jej ten niesforny kosmyk za ucho.
- No, chyba że nie masz czasu - zakląskał cicho, odrywając język od podniebienia - To wpadnę kiedy indziej, tylko wpisz mnie w swój kalendarz.
Wydął lekko dolną wargę, a kąciki jego ust teatralnie się opuściły, tak jakby miały przedstawiać smutek i zawód, jeśli wilkołaczyca nie będzie w stanie poświęcić mu czasu.
- Raz, że chyba tarcze są już do wymiany, ale spodziewam się, że na to będę musiał poczekać, a dwa coś z elektroniką. Nawigacja ciągle gubi zasięg, ni stąd ni zowąd pokazuje, że jestem po drugiej stronie Europy, klimatyzacja się wyłącza i włącza po kilku minutach, raz padł mi cały panel multimedialny. Do tego jeszcze zawieszenie. Chyba się opuścił, mocniej go wybija na nierównościach. Nie może tak być.
Rozgadał się, ale właściwie to było już wszystko. Faktycznie minęło trochę czasu, odkąd auto widział specjalista, ale z drugiej strony sam pojazd był jeszcze bardzo młody. Te zabytkowe, do których Dorien miał ogromny sentyment, stały grzecznie w garażu.
- Może masz ochotę na przejażdżkę? Dam ci poprowadzić.
Tym razem znowu się uśmiechnął, tak trochę zawadiacko. Pacjentem miał być jego czarny, zaledwie dwuletni Jaguar serii XJ.

@Katrine Storstrand

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
Mimo niespecjalnie przyjacielskiej fasady wewnątrz warsztat był całkiem nowoczesny, jeśli oczywiście mówić tu o stylu. Wystrój może był nieco „oldschoolowy”, ale nie mogli narzekać na brak klienteli. Wewnątrz znajdowały się trzy samochody, w tym dwa wskazujące na stan w trakcie naprawy oraz motocykl, który na pierwszy rzut oka wyglądał na w pełni sprawny. Na zewnątrz natomiast stało kilka dodatkowych motocykli, skuterów oraz jeszcze jeden samochód. Sama Kat natomiast była zdrowo zaintrygowana obecnością Doriena, chociaż było jej całkiem przyjemnie. Uniosła lekko brew do góry, kiedy wyciągnął rękę w jej stronę, ale nie uchyliła się.
- Dzięki. – uniosła w górę kącik ust, świadoma, że odsłonił właśnie jej szpiczaste ucho. – Myślę, że się dogadamy. A w kalendarz i tak Cię dopiszę. – zaśmiała się, puszczając mu oko. Może i troszkę kusiło naściemniać, że nie będzie go miała, ale… w zasadzie po co? Nowy klient się zawsze przyda, nie? Zwłaszcza, że w końcu miała kasę na remont fasady i spłatę długów.
- Whooooa! No to widzę pacjent w ciężkim stanie. I to nawet w bardzo ciężkim. Obiecuję, że dostanie najlepszą opiekę. I nawet nie wezmę w łapę, jak biedne kraje słowiańskie. – zakpiła sobie z niego, odkładając szmatę na oparcie krzesła, by nie zajmowała jej rąk. Złapała też notes, by za pamięci zanotować wszystko to, co mówił Dorien, chociaż i tak zapowiadał się pełny przegląd wszystkiego. Trochę za dużo tych usterek było, by robić je wybiórczo
- Myślę, że nawet tę przejażdżkę odbyć muszę… - wyszła na zewnątrz, by sprawdzić, na czym będzie pracować i cichutko westchnęła. Z podziwem, zachwytem i aż oczy jej się zaświeciły, że będzie mogła usiąść za kierownicą. – Wiesz, jak zrobić dziewczynie przyjemność. Jasne, że mam ochotę! – wyciągnęła rękę po kluczyki, zaraz potem obchodząc samochód dookoła. Pogładziła lekko maskę. – Co ty masz za pana, że o ciebie nie dba i dopiero z tyloma usterkami się zgłasza… - zacmokała, kręcąc głową, ale bardziej nabijała się z Doriena.

@Dorien Crawley

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Był trochę dumny, że zaimponował dziewczynie fajnym autem. Totalnie samcze zachowanie, niezależnie od statusu społecznego, ani, jak widać, rasy. Parsknął cicho, kiedy odezwała się bezpośrednio w stronę samochodu, personifikując je.
- No przecież właśnie przyprowadziłem go do najlepszej lekarki. Sam wstydzi się dzwonić, chociaż potrafi.
Wzrok mężczyzny opadł, kiedy Kat obróciła się do niego tyłem, a pod czaszką była tylko ta małpka, co uderza trzymanymi w łapkach metalowymi talerzami. Zorientował się jednak na tyle szybko, żeby dopaść do drzwi od strony kierowcy i je otworzyć, by Katrine mogła swobodnie wsiąść.
- Śmiało, be our guest.
Chwilę potem zamknął za sobą drzwi od strony pasażera.
- Dawno nie siedziałem po tej stronie. Wręcz nie pamiętam kiedy - mruknął z lekkim uśmiechem, czekając, aż Kat usadowi się, poprawi sobie fotel, lusterka, co tam jeszcze potrzebowała i odpali silnik - Chociaż nie - poprawił się - Na początku lutego byłem w długiej podróży na dwóch kierowców, więc technicznie patrząc byłem też pasażerem. Ale to był kompletnie inny set-up, dużo większy kaliber.
Mówił oczywiście o wycieczce do Egiptu, którą fundował mix Dracul i Scalettich, ale, o ile Kat nie zapyta, to nie miał w planach opowiadać w większych szczegółach.
- A ty dokąd mnie zabierzesz?

@Katrine Storstrand

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
Dobry wóz był podstawą transportu. A jeśli do tego miał coś pod maską, wyglądał przyzwoicie - a nie oczojebnie, niczym pewna jadowicie zielona honda pewnego ex najemnika - to tym bardziej Kat była tym faktem zainteresowana.
- Awwwwww. Pacjent nieśmiały? Nic nie szkodzi, zajmiemy się nim. - zaśmiała się lekko, gładząc palcem karoserię. Puściła jednak oczko do Doriena, by czasem nie pomyślał, że o nim zapomniała.
Gest otwierania drzwi? Nie była do tego przyzwyczajona, wcale a wcale. Posłała mu jednak lekki uśmiech i usadowiła się za kierownicą, od razu dopasowując sobie siedzenie i lusterka. Przy okazji rzuciła jeszcze krótkim wzrokiem po desce rozdzielczej, dostosowując się do wyglądu samochodu.
- Widzisz, masz okazję sobie przypomnieć. - odezwała się z pomrukiem, odpalając silnik, kiedy tylko Dorien usadowił się, gdzie należało. - Inaczej jest, jak jedziesz ze zmiennikiem w trasę, nie nazwałabym tego byciem pasażerem. Tak czy tak, podobała się wypad? - zapytała się z ciekawością, jednak nie drążąc tematu, jeśli nie chciał zdradzać szczegółów. Wrócił cały, zdrowy, więc nie widziała sensu drążenia tego. No i jeszcze wtedy nie należała do watahy.
- Na obrzeża tak zwane. Tak, by to cudeńko pokazało, co potrafi. - ruszyła powolnie, dobrze radząc sobie w uliczkach i nie przekraczając dopuszczalnej prędkości. Nie zerkała nawet na kwestię GPSa, bo błąd podany przez wilkołaka pojawił się od razu. Kat skierowała się na autostradę, gdzie mogła nieco bardziej docisnąć gazu, choć tym razem nie było ryzyka, że ktokolwiek będzie za nią jechał.
- Chyba, że masz jakieś miejsce, które chciałbyś zobaczyć. - zerknęła na niego z szerokim uśmiechem, zaraz potem wracając jednak na drogę. W końcu to nie był pancerny jaguar, trzeba było uważać, co się z nim robi.

@Dorien Crawley

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Drzwi zamknęły się bardzo miękko, zarówno te pchnięte jak i te pociągnięte, w obu przypadkach przez Doriena.
- Masz ponad pół baku, możemy jechać, gdzie tylko ci się zamarzy. A nawet zatankuję, jeśli będzie taka potrzeba. Zależy, czy chcesz dziś wracać do domu.
Tym samym oddał Kat wybór. Mogli faktycznie przejechać się tylko po obwodnicy miasta, co zajęłoby im pewnie kilkadziesiąt minut, ale równie dobrze w przeciągu 6-7 godzin mogli być w Marsylii czy w niecałe 10 chociażby w Barcelonie. Auto było w naprawdę dobrym stanie, to nie tak, że się rozpadało czy sprawiało potężne zagrożenie. Tak naprawdę Dorien raczej szukał sposobności, by spotkać się z blondynką w kontekście innym niż rodowy, co, jak widać, totalnie się powiodło.
No dobrze, skoro się zainteresowała, to podchwyci temat. Będą mieli o czym pogadać.
- Mieliśmy parę przygód na przejściach granicznych. Pomagałem mojej bliskiej znajomej dostać się do Egiptu. Potrzebowała dziennego kierowcy - niby enigmatycznie, ale sądził, że Katrine zrozumie, co miał na myśli - Przez Europę przejechaliśmy bez problemu, oczywiście, ale później… Na szczęście obeszło się bez rękoczynów. I bez trupów.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
W jednym filmie kiedyś słyszała, że to jest dokładnie ten moment wolności. Gdy wciskasz gaz do dechy i jedziesz przed siebie, nie przejmując się niczym. Czasem tak nawet robiła na motocyklu, bez wahania prując przed siebie. Bo po prostu tak było lepiej. Przejechała dobrą chwilę, zanim właściwie zdecydowała odezwać się do mężczyzny. Uniosła w górę kącik ust, w ten swój charakterystyczny sposób i pokręciła lekko głową.
- Wiesz, że kwestia zawieszenia i amortyzatorów jest najłatwiejsza do sprawdzenia podczas jazdy, Harwin? Czy Dorien? Jak zwał tak zwał. - zerknęła na niego, lekko rozbawiona, ciekawa, które imię jest prawdziwe, o ile w ogóle któreś jest.
- Powinnam zamknąć warsztat. Albo chociażby się trochę ogarnąć przed wycieczką. - w sumie pomysł wyjazdu wcale nie był aż taki zły… Mogli pojechać do Prowansji, gdzie miała tę swoją chatę i helikopter w stodole albo nawet na Norwegię odwiedzić stare kąty… Albo cokolwiek innego. Na przykład po prostu jechać wprost przed siebie. - Ale fakt, nawigacja trochę szwankuje. Nie, żeby była w ogóle potrzebna. - wcale nie wyglądając na specjalnie złą w kwestii oszustwa z samochodem. Może faktycznie przydałoby jej się tak trochę pojeździć po Europie…? Wróciła jednak do tematu wycieczki.
- Mmmm. Nocne stworzenie, co? - nie wyglądała jednak na zaskoczoną określeniem czy ogólnie znajomością. W końcu nie raz i nie dwa sama pracowała z wampirami i nie uważała tego za coś wstydliwego bądź złego. - Przejścia graniczne to temat rzeka. Chyba tylko dlatego nadal nie sprowadziłam swoich samochodów do Paryża. Nie chce mi się użerać z celnikami za każdą wycieczką. Prawo, lewo? - rzuciła, gdy zaczęli dojeżdżać do jednego ze skrzyżowań na obwodnicy. Oczywiście była też i opcja jazdy prosto, ale zdecydowała się zostawić kierunek Dorienowi. W sumie skoro mieli pół baku, można się było trochę przejechać.

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
- Wiem - odpowiedział, z równie cwanym uśmieszkiem. Oczywiście, że wiedział. Może mechanikiem nie był, ba, smarem nigdy rąk nie ubrudził (ale nie, żeby uważał to za coś obraźliwego), aczkolwiek jeździł od dobrych stu lat. Takie podstawy nawet laik ogarnie przy odpowiednim doświadczeniu za kółkiem.
Też na nią spoglądał. Nawet częściej, niż ona na niego - bo nie musiał skupiać się na drodze. I nawet podobało mu się to, co widział. Patrząc z tej perspektywy, zajmowanie miejsca pasażera wydawało się nawet przyjemne.
- Możemy zawrócić, jeśli potrzebujesz. Zamkniesz warsztat, przebierzesz się. Chociaż w takiej wersji wyglądasz bardzo pociągająco, muszę przyznać.
Kwestię swojego imienia taktycznie pominął. Marcus go wydał, skurwysyn, no ale trudno. Ważne, że zapamiętała, pomimo że jego imię to nie jakieś standardowe francuskie Jean czy Philippe.
- Weźmiesz plecak i wrócimy jutro. Albo pojutrze.
Nawet się nie zastanawiał. Co więcej, jego plany i zamiary, kiedy podjeżdżał pod warsztat sięgały co najwyżej zostawienia auta i umówienie się na kolejny termin na jego odbiór, a potem poza tradycyjną zapłatą wystosować na przykład zaproszenie a kolację, a właśnie, na wpół w domyśle, planowali wycieczkę.
- Chyba, że nie potrzebujesz. Albo nie chcesz. Ty jesteś kierowcą.
Gorzej, że zawartość bagażnika Doriena również nie była przystosowana do wycieczki dłuższej niż wokół Paryża i z powrotem. Jeśli dziewczyna się określi i zgodzi na daleki wypad, pokieruje ją do szpitala. Dyrektor miał tam zarówno zapasowe ubrania, jak i chociażby szczoteczkę do zębów.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
Roześmiała się, szczerze i głośno. Co za gość… Pokręciła głową, bardziej rozbawiona niż jakkolwiek urażona próbą “oszustwa”.
- Jak chciałeś mnie zaprosić na kawę, wystarczyło powiedzieć. Nie musiałeś od razu szkalować biednego autka. - posłała mu rozbawione spojrzenie, ale zaraz jednak musiała wracać wzrokiem na drogę. Prowadziła całkiem pewnie i o dziwo wcale nie szarżowała, chociaż pewnie by mogła. Ale to nie ta trasa. Wystarczyło jej, że samochód jechał sprawnie i nic mu nie dolegało.
W tej pozycji też widać było, jak dżinsy opinają jej uda, choć niestety koszulka była nieco zbyt luźna, by podkreślać figurę. Choć trzeba było przyznać, że odkąd wsiadła w samochód Doriena, uśmiechała się częściej, niż przez ostatnie kilka dni.
- W roboczych ciuchach? - uniosła lekko brwi. - To chyba obawiam się Twojej reakcji, gdybym się ubrała formalnie. - choć jej wersja stroju formalnego najprawdopodobniej solidnie różniła się od tej ogólnie przyjętej. Akurat stanęli na światłach, więc mogła lekko się przekręcić, by spojrzeć na Doriena.
- Wiesz… Dla mnie kwestia imienia jest dosyć istotna, więc… Mógłbyś się chociaż zdeklarować czy coś? - uniosła lekko brwi do góry, patrząc na niego bardzo wymownie, acz oczywiście z iskierkami rozbawienia. - I czy ja mam rozumieć, że pod pretekstem sprawdzenia samochodu zostałam porwana przez osobnika o nieznanym imieniu? - skręciła grzecznie na powrót do miasta, bo w zasadzie czemu nie. Zamknąć warsztat, powiedzieć, że wyjeżdża i tylko zmienić ciuchy i może zabrać coś na przebranie. I w Europę.
- Dobra, jadę zamknąć warsztat i dać znać towarzystwu, że znikam. Jak chcesz gdzieś podjechać, to mów. Ale ostrzegam. Jadę przed siebie. - w sumie nie miała powodów, by się nie zgodzić. Ściągnęła też gumkę z włosów, pozwalając im się rozsypać po ramionach.

@Dorien Crawley

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Dorien zmarszczył lekko brwi w minie wyrażającej co najmniej niezadowolenie.
- Nie chciałem cię zapraszać na kawę - a ton głosu miał taki całkiem serio-serio, choć biorąc pod uwagę okoliczności i kontekst jako całość, totalnie nie mówił serio - Dorien nie chciał, Harwin nie chciał, Charlie… Nie wiem, musiałbym zapytać Charliego.
Ten następny tekst o ubiorze też jakoś płynnie wyśmiał, łącząc jedno z drugim, że może wtedy chociaż by się przygotowała do wyjścia do ludzi. To tak w sprzeczności z opinią, że podobała mu się w roboczych ciuchach. Ten gość albo był jebnięty w tym całym chaosie, albo tak dobrze grał, chcąc zrobić wrażenie na prowadzącej jego auto kobiecie.
- To zawróć do warszatatu, a potem podjedziemy do szpitala w trzeciej dzielnicy - Kat nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, jaką szychę wiozła - Głodna? Może kanapeczkę z ludzkiego carpaccio albo tatara?
Szpitalna kuchnia, ta druga, nie ta dla pacjentów, spokojnie była w stanie zapewnić im te i wiele innych rarytasów.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
Popatrzyła na Doriena z miną „the hell”? Kompletnie wybił ją z rytmu, totalnie zgłupiała i całkowicie już nie rozumiała, czemu właściwie siedzieli teraz w jednym samochodzie, jadąc w zasadzie przed siebie. Nie chciał jej zapraszać, ale propoował wycieczkę i to poza Francję nawet. Nie miał problemów z samochodem, ale mimo wszystko przyszedł do jej warsztatu. No i nadal robił dziwne cyrki z imieniem, czego w ogóle już nie rozumiała.
- Jeden Charlie kiedyś chciał. Problem w tym, że nie miał zielonego pojęcia, co to jest w zasadzie dobra kawa. Ale stawiam, że raczej nie o tym mówimy teraz. – mruknęła w końcu, patrząc tylko i wyłącznie na drogę.
Wrażenia prawdę mówiąc za dobrego nie robił. Już jednego z rozdwojeniem jaźni miała, skończyło się to aferą, która z jednej strony ciągnęła się do tej pory i nie było widać jakiejkolwiek opcji na poprawę. Dlatego też w odpowiedzi dostał suche stwierdzenie, żeby się zdecydował, okraszone przy tym uprzejmym tekstem, że gdyby miała przejmować się opinią innych, to całe życie spędziłaby pod cudzym dyktandem. Mając pewnie sporą ilość dzieci, co średnio jej pasowało, ale tego już na głos nie powiedziała. Powiedziała za to coś zupełnie innego.
- Ty pojedziesz. Chyba, że chcesz zostawić mi na warsztacie samochód, żebym zerknęła na klimę i nawigację. – bezwiednie oblizała się na samą myśl o takich kanapeczkach albo zwyczajnie czystym mięsku, ale niestety z żalem musiała mu odmówić. – Nie, dzięki. Wydaje mi się, że nie do końca potrafię zrozumieć, o co Ci chodzi, więc nie ma to najmniejszego sensu. – może była za głupia na dyskusje z nim, może to z nim coś było nie tak, bez względu na powody jednak nie miała większej ochoty na kolejne nieporoumienia. I tak, jak powiedziała, skierowała się grzecznie do swojego warsztatu, co oznaczało, że czekało ich około pięciu minut jazdy, przedzierając się przez paryskie uliczki.

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
- Okej, okej, nie irytuj się. Żartowałem.
No może faktycznie tym razem już przegiął, przynajmniej w oczach podróżującej z nim kobiety. Najwidoczniej za słabo się jeszcze znali, by swobodnie przyjmowała to co mówił za zgrywanie atrakcyjnego błazna.
- Dorien Adriel Dubois-Crawley - przedstawił się pełnym imieniem i nazwiskiem, nawet tym matki, którego od dawna w żadnych oficjalnych sprawach nie używał - Harwin to mój alias. Jestem obserwatorem, nie mogę zdradzać wszystkim wokół swojej tożsamości.
Zauważył tę mało subtelną zmianę w minie i tonie głosu wiozącej go jego autem kobiety. Ale w porządku, jeśli chce, mogą się wymienić miejscem. Dopiero po chwili zrozumiał, że spalił sobie podryw i Katrine chciała wracać, mimo że dosłownie pięć minut wcześniej miała ochotę przemierzyć czarną, angielską panterą setki kilometrów.
Dziwne te baby.
- Jak nie jedziemy dalej, to nie potrzebuję wizyty w szpitalu. Już się dziś naszefowałem - mówił, oczywiście, o swojej posadzie jako właściciel/prezes/dyrektor - Zastanów się, ile ci wiszę za diagnostykę.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Katrine Storstrand

Katrine Storstrand
Liczba postów : 315
No i dokładnie tu był pies pochowany. Jakby poznała mężczyznę lepiej, to prościej byłoby jej zorientować się, kiedy i jak żartuje.
- Nie jestem zirytowana. – uśmiechnęła się kątem ust. – Prędzej… hmmm… zgubiłam się w Twoich intencjach? Wiesz, trochę sobie zaprzeczasz. – popatrzyła na niego szybko, by nie tracić drogi z oczu, ale faktycznie w jej oczach nie było urazy, a raczej nawet i ulga, że coś się wyjaśniło.
- Wszystkim wokół to może nie, ale chyba powinnam takie rzeczy wiedzieć… - zaśmiała się, decydując się odwzajemnić tym samym. – Katrine Neasa Storstrand. – drugiego imienia też nie używała, ale niech mu już będzie. Swoją drogą nazwisko miał całkiem znajome, jeśli tak się zastanowić. Gorzej, że nie umiała go umiejscowić w czasie, ale może potem pokombinuje.
Tak naprawdę ochotę na przejażdżkę miała nadal. Gorzej, że teraz nie miała pojęcia, czy Dorien też tego chciał, bo jednak trochę sobie zaprzeczał. No ale skoro wcześniej żartował…
- Wiesz, ja chętnie pojadę. Mimo wszystko. Dobry samochód, niezłą prędkość wyciąga, można nawet odpocząć od wszystkiego… - zawiesiła lekko głos. – Nie wiem tylko, czy Ty chcesz jechać ze mną, bo całkiem solidnie zaprzeczasz sam sobie. Wiesz, ja z tym mało subtelnych. Diagnostyka 5 dyszek, reszta w zależności od tego, co trzeba zrobić. – zaparkowała na podjeździe warsztatu, jednak nie wysiadła z samochodu, jeszcze nie. – Naszefowałeś? W szpitalu? Czyżbyś był lekarzem? – zaciekawiła się, odpinając pas, bo tak czy siak miała zamknąć warsztat i wziąć szybki prysznic. – To może wrócę za… kwadrans i wtedy zdecydujesz się, czy i gdzie jedziemy?

@Dorien Crawley

_________________
We're gonna be fighting
Fighting hard as stone
We're gonna be dying
Not alone
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
- Zaprzeczam? W czym? - spytał, niby obruszony - Dlatego że powiedziałem, że nie chciałem cię zaprosić na kawę?
W głosie zupełnie nie było pretensji, raczej taki bardzo udawany, przerysowany zawód, a żeby tego było mało, to poprawił teatralnym westchnięciem.
- Wymyślam jakieś bzdety, staram ci się zaimponować kreatywnością, proponuję spontaniczną wycieczkę i planuję, że zobaczymy wschód słońca na plaży nad morzem Śródziemnym - to akurat wymyślił na poczekaniu - I pewnie nawet wypijemy tę nieszczęsną kawę w jakiejś uroczej, lokalnej kawiarence przegryzając croissanta w ramach śniadania, a ty mi mówisz, że to sprzeczne sygnały. For fuck’s sake.
Jeszcze tylko brakowało, żeby uderzył nasadą dłoni o deskę rozdzielczą, tę część od strony pasażera, oczywiście. Pokręcił głową z zamkniętymi oczami i uniesionymi brwiami, jakby naprawdę był zażenowany tym, co usłyszał od prowadzącej jego auto kobiety, aczkolwiek zrobił to w taki sposób, powtarzając pod nosem, że to ‘skandal’, że musiała się zorientować, że to wciąż jego gra.
- Decyduj się. Mogę nawet sam pojechać do szpitala i po ciebie wrócić, jeśli piętnaście minut to raczej czterdzieści pięć. I nie, nie jestem lekarzem, choć kiedyś nawet aspirowałem. Kupiłem ten szpital.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach