30 I 2023 - Il faut être matelot avant d’être capitaine

3 posters

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633
First topic message reminder :

Il faut être matelot avant d’être capitaine

Who has not ever served, cannot command.


Data: 30 stycznia 2023r.
Miejsce: Gabinet w Operze Garnier
Występują: Pani Moreau & Pan Crawley


Każda burza kiedyś się kończy. Każdy pożar po skonsumowaniu całego paliwa i pożarciu tlenu w końcu wygasa.
To jeszcze nie były te dni, by sprawy całkowicie ucichły i wszyscy przeszli nad minionymi wydarzeniami do porządku dziennego, ale sytuacja powoli, stopniowo się normowała. A może to Renata zaczęła po prostu przywykać do stale podniesionego poziomu stresu? Jak twierdzą badania, rozwinięcie nawyku zajmuje minimum dwa miesiące z hakiem. Teoria trzech tygodni była mitem, mózg potrzebuje o wiele więcej czasu, niekiedy nawet około roku, by rzeczywiście ugruntować nowe ścieżki i zacząć podążać nimi zupełnie automatycznie, obniżając włożony wysiłek do zupełnego minimum. Instynkt oszczędzania energii jest ogromną zaletą i potężnym narzędziem. Równie potężnym, co zgubnym.
W przypadku Renaty to, co działo się po wybryku Tahiry, było raczej powrotem do starych przyzwyczajeń, niż uczeniem się od podstaw, jak radzić sobie z nowym porządkiem świata. Uzależnienie od adrenaliny i ciągłe szukanie wrażeń nie było jej obce, po prostu przez kilka ostatnich miesięcy uległo czasowemu uśpieniu. Kto raz nauczy się pływać albo jeździć na rowerze, nigdy nie zapomina, jak to się robi. Trzeba tylko poświęcić chwilę na naoliwienie zastałych mechanizmów po wyjęciu zakurzonego roweru z piwnicy.
Tłumaczyła sobie, że wszystko, co robi, robi dla Sahaka, w tym bojowym trybie zapominając zadać na głos pytanie, czy był z tego zadowolony, i czy rzeczywiście było to coś, czego potrzebował. Przecież ona wiedziała lepiej, co było dobre dla jej ukochanego i reszty rodziny. Musiała mieć wszystko pod kontrolą. Cały czas karmiła się tą myślą, to był jej opał, to sprawiało, że chodziła, że działała. Że miała siłę istnieć.
Panowanie poprzez służenie, kontrola poprzez pomaganie, dominacja poprzez poświęcenie.
Tym razem oszczędziła sobie jazdy do szpitala na ślepo i po prostu zadzwoniła z wiadomością do przekazania Dorienowi, prosząc, by znalazł wolną chwilę w poniedziałek i wpadł do opery, a jeśli nie miał ochoty po raz kolejny widzieć budynku kojarzącego się głównie z trupami, szczurzymi odchodami i dziwnym cieciem o rozbieganych oczkach, mogli wybrać się w neutralne miejsce. Nie widziała ku temu przeciwwskazań, nawet jeśli poniedziałkowa opera była solidnym miejscem do poufnych rozmów, ponieważ szybciej pustoszała; tą samą zaletą mogły wszakże pochwalić się cmentarze.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Uśmiech Connie zmienił się, spoważniał, przeszedł w nieco melancholijny, może nawet smutny odcień. Uśmiech kogoś, kto miał do przekazania gorzkie wieści i nie mógł się zdecydować, w której chwili je odsłonić, bo tak bardzo było mu żal tego, kto będzie ich odbiorcą. W rzeczywistości wcale nie sądziła, by jej wiadomość aż tak dotknęła Doriena osobiście, to bardziej jej samej wyrażenie tak personalnej prośby na głos sprawiało trudność. Constanza była kobietą, na której polegano, nie lubiła, gdy było na odwrót i musiała prosić kogoś innego o pomoc.
Mieć ludzi i pomagierów od brudnej roboty, a pozwalanie, by ktoś wszedł w tak newralgiczną sferę twojego życia, bo sam nie umiesz dać sobie z nią rady, to dwie drastycznie odmienne rzeczy.
— Wystarczy do Kairu. Pamięta pan, kiedy przyjechałam wtedy do szpitala zobaczyć się z panem, powiedziałam, że Tahira „jest niedysponowana” i „wyjechała na urlop zdrowotny”. Rzeczywiście nie było jej wtedy w Paryżu, miała trochę czasu, żeby się pozbierać, ale… zdaje się, że to nie wystarczyło. Czasami zmiana regionu to za mało, wiatr nadal niesie powietrze z tego samego oceanu, nadal wszystkie znaki mówią tym samym językiem… Tahira potrzebuje dłuższego wypoczynku. — Zamilkła na moment, ale półotwarte usta wyraźnie starały się jakoś ułożyć na języku pogmatwane myśli. — Nie jest z nią dobrze. Prawdę mówiąc, ma się bardzo źle. To jest ta… mniej wygodna część zadania. Potrzebuję kogoś... kto będzie czuwał nad nią za dnia. Żeby w ogóle przetrwała tę podróż. Czy rozumie pan, co mam na myśli...? Zdaję sobie sprawę, że nikogo nie powinno się obarczać odpowiedzialnością za cudze życie, i że proszę o wiele…
Constanza chciała, żeby Dorien wziął na swoje barki dziewczynę w stanie załamania nerwowego, osobę, która dosłownie dopuściła się wysadzenia całego budynku w powietrze, a teraz - co starała się mu powiedzieć między wierszami - miała także zapędy samobójcze i potrzebowała ochroniarza, który obroni ją przed słońcem. I przed nią samą.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1036
Ach, to dlatego był potrzebny. Boskość wyrażona w możliwości funkcjonowania w dzień i zażywania kąpieli słonecznych. Fantastyczna, a jednocześnie tak zwykła i oczywista dla mas umiejętność. Przewaga ponad wampirami objawiająca się w postaci piegów na nosie, złotych refleksów we włosach, pracującej melaniny.
No, co prawda koleżanki i koledzy po drugiej stronie barykady, w której, jak Dorien miał nadzieję, tworzyła się bardzo przyjemna furtka, wykazywali inne, równie przydatne im zdolności. Cud, że tyle wilkołaków wciąż miało wszystkie partie ciała.
Przytaknął, że pamięta, ale nie przypuszczał, że z Tahirą jest aż tak źle. Daleko mu było do psychiatry, ale wyobrażał sobie, że maniakalny epizod, gdy kamienica poszła z dymem, zbierał właśnie swoje żniwo, niszcząc wampirzycę.
- Rozumiem - odpowiedział krótko powoli rozumiejąc, na co się pisze - Długa trasa. Podejrzewam, że im dalej, tym… - szukał chwilkę odpowiedniego, dyplomatycznie brzmiącego słowa - bardziej wymagająca.
Wow. Oczami wyobraźni widział przed sobą mapę, różne możliwości i trasy, ale zakładał, że będą mieli do pokonania między pięć a sześć tysięcy kilometrów. Na jednego kierowcę, nawet o podwyższonej wytrzymałości, to około tygodnia. Zapewne inne środki transportu nie wchodziły w grę - w końcu z jakichś powodów Constanza wspomniała właśnie o prowadzeniu auta, zatem nie zadawał głupich pytań.
- Zrobię to dla niej. Ma pani już opracowane jakieś szczegóły, czy to dopiero zalążek planu? Jakieś sugestie?
Pozwolił sobie nalać do szklanki wody z cytryną.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Tym razem to Connie drgnął kącik ust, kobieta puściła powietrze nosem i spojrzała na Doriena w tak wymowny sposób, że nie było możliwości, by nie zrozumiał; równie dobrze mogła mieć wymalowane na czole czerwonym atramentem: "Ja zawsze mam plan". Na pewno się tego po niej spodziewał. Był bystry, podobało jej się to.
Co jej się podobało trochę mniej, to owo gorliwe oświadczenie, że Dorien zrobi to dla Tahiry, kiedy to wcale nie była prośba młodej Darbinyabki, bo ona sama chyba w ogóle nie wiedziała jeszcze, czego chce ani czego naprawdę potrzebuje. Dopiero co miała ochotę ze sobą skończyć, kto wie, czy wyjazd na pustynię nie miał w istocie okazać się podróżą ostateczną, bo gdzie lepiej zginąć niż na ojczystej ziemi, gdzie gniewne słońce parzy tak, że kości bieleją w mgnieniu oka?
- Po pierwsze, mam na uwadze nadchodzący, newralgiczny dla pana okres. Dlatego, naturalnie, poczekamy z wyjazdem do malejącego księżyca. Tahira świetnie prowadzi, nie będzie problemu ze zmienianiem się za kółkiem. Pierwsze tankowanie na mój koszt. Po drugie, chciałabym, żeby bardzo mocno zadbał pan o to, żeby Tahira nie postanowiła pójść na spacer za dnia. Rozumiem, że z jakichś prywatnych powodów jest pan bardziej niż chętny na dotrzymywanie jej towarzystwa, cieszy mnie to i nie wnikam, chociaż nie jestem przekonana, czy w pełni pojmuje pan, na co właściwie się pisze. Po trzecie, byłabym wdzięczna za dwie wiadomości dziennie, każdej doby, dopóki nie dojedziecie. Raz o zmroku, bo chciałabym wiedzieć, czy Tahira nie wyszła na słońce, i raz o świcie, żeby wiedzieć, jak ma się jej zdrowie psychiczne: czy odzywała się do pana, czy zajmowała się ulubionymi rzeczami, czy wstawała w ogóle z posłania, czy jadła. Tematy i wspólne czynności mnie nie obchodzą, chodzi mi wyłącznie o jej stan. Po czwarte…

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1036
Tak, oczywiście, że Dorien zakładał, że plan już jest, a jego pytanie kurtuazyjnie pozwalało na przejęcie głosu Constanzie. Zupełnie nie był zaskoczony ilością punktów, szczególnie tych obligatoryjnych. Słuchał uważnie, notując w pamięci istotne niuanse oraz pytania, które ewentualnie zada, gdy przyjdzie jego kolej. Istotną kwestią na pewno była zbliżająca się pełnia księżyca. Znowu - mężczyzna spodziewał się, że pani Moreau zadbała o wszystkie aspekty, a mimo wszystko zrobiło mu się najzwyczajniej w świecie miło, że wzięła pod uwagę kalendarz. Nie śmiał jej przerwać, to niekulturalne. Pochylił się też myślami nad stanem Tahiry i zadaniem, które z każdym słowem wampirzycy wzmagało na odpowiedzialności. Może powinien spiąć się z Tahirą kajdankami, żeby mu nie uciekła.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633
— …zapewnię wszystko (w granicach rozsądku i honoru, rzecz jasna), czego tylko będzie pan potrzebował, przed, w trakcie i po podróży, bez limitu czasowego. Wystarczy jedno pana słowo. Cena absolutnie nie gra roli. — dokończyła, skoro jej pozwolił. Dopiero wtedy zamilkła na chwilę dłużej.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1036
- Tak, dziękuję - odpowiedział, choć jeszcze nie było wiadomo, za co w zasadzie wyraża wdzięczność - Ryzykowanie pełnią w trakcie podróży byłoby, delikatnie rzecz ujmując, nierozsądne. Jeśli zależy pani na czasie, mogę być dostępny kolejnego wieczora. Będę musiał odespać. Zadbam też o to, żebym nie był głodny.
Napił się dopiero wtedy, gdy ostatnie słowa wypłynęły z ust Constanzy, a te również przykuły uwagę wilkołaka. Cena nie gra roli. Pieniądze zupełnie Doriena nie interesowały. Przelewy od Marcusa opiewały na takie kwoty, że mógłby palić banknotami w piecu. Dopiero co wyłożył połowę sumy za ogromny szpital i nawet specjalnie nie zbiedniał.
- Dogadamy się, proszę się nie martwić.
Raczej obstawiał, że zrobią to na zasadzie barteru. Zgłosi się do pani Moreau, jeśli będzie potrzebował pomocy lub informacji. Jednocześnie był na tyle honorowy, że nie nadwyręży zasobów wampirzycy. Na pewno.
- Szczerze mówiąc, poza tą najistotniejszą kwestią, jaką jest przypilnowanie Tahiry, by dotarła do celu cała i zdrowa, misja i jej warunki są jak najbardziej jasne. Nie spuszczę jej z oczu od świtu aż do zmierzchu, niemniej jednak będę potrzebował odpocząć. Co, jeśli ucieknie? Rozumiem, że ona chce tam dotrzeć, do Kairu. Stamtąd pochodzi, prawda? Co później? Mam ją zostawić i liczyć, że nie zrobi sobie krzywdy pośród piasków pustyni? Tam dopiero musi świecić.
Powoli docierało do niego, że miał być kimś więcej, niż tylko kurierem skupionym na przejeździe od startu do mety. Mężczyzna stuknął opuszkami palców w szklankę, którą trzymał w dłoniach. Ostatni raz widzieli się z Tahirą kilka tygodni wcześniej. Co, jeśli mu nie ufa?

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Przez cały czas czekając na reakcję Connie zdawała się tkwić w idealnym bezruchu, jak spetryfikowana. Ciastko, które wcześniej sięgnęła z talerza, nieruszone nawet jednym kęsem, tkwiło w jej palcach jak zapomniany rekwizyt. Nawet oddech zamarł jej w piersiach i dopiero kiedy okazało się, że Dorien nie zareagował oburzeniem na jej protekcjonalne warunki, kobieta wydała z siebie przeciągłe westchnienie, jakby dotyk czarodziejską różdżką Wróżki Chrzestnej zmienił ją ze stalowej figurki w prawdziwą, żywą istotę. Ramiona jej opadły, plecy w końcu zaokrągliły się miękko i oparły o tył fotela.
Nawet jeśli było jeszcze trochę za wcześnie na celebrowanie, bo targu przecież nie ubili, to Constanza wyraźnie poczuła ulgę i nawet nie starała się tego ukrywać. Nareszcie wyglądała jak kobieta z krwi i kości, nie: wymuskana, przesadnie perfekcyjna, personifikacja jakiejś wydumanej idei uwieczniona na ikonie.
— To… trudne pytania. Obawiam się, że nie zdążyłam jeszcze dobrze przemyśleć odpowiedzi. — przyznała. — To, na co liczę, to… hmm, nie, może inaczej. Chciałabym po prostu powierzyć ją w dobre ręce. Żeby czuła się możliwie jak najswobodniej w tak niekorzystnych okolicznościach. Żeby miała poczucie, że nie jest tak zupełnie sama i odizolowana od wszystkich, jak jej się wydaje. I że komuś nadal na niej zależy. Platonicznie czy nie, dla mnie to bez znaczenia. — Spuściła wzrok na swoje kolana i zaczęła obracać ciastkiem w palcach. — Może wtedy… postanowi jednak nie uciekać. Zresztą… ona wie, że to nie miałoby sensu… — parsknęła cicho. — Chciałabym, żeby mnie pan dobrze zrozumiał: gdyby chodziło tylko i wyłącznie o przylepienie jej cienia do pięt, nie sprawiłoby mi to najmniejszego problemu. — Jej ton, choć teraz bardziej wrażliwy i sugerujący odsłonięcie miękkich tkanek, nadal trącił absolutną pewnością siebie w tym jednym kontekście. Mówiła o tym tak, jakby to był dla niej chleb powszedni, bułka z masłem, coś tak trywialnego i codziennego, że aż dziwnie było w ogóle wspominać o tak oczywistej oczywistości. — Ale to nie jest mój cel. Wyjątkowo. Tym razem… tym razem chciałabym to załatwić inaczej. Do odbudowy po nieszczęściu potrzeba wielu par rąk, ja też muszę zakasać rękawy i dołożyć coś od siebie. Dlatego proszę o to wszystko pana, bo moja kobieca intuicja mówi mi, że na tym skorzystamy wszyscy troje.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1036
Widział, jakie to dla niej ważne. Z jaką niepewnością, skrytą za bramą opanowania, oczekiwała na jego odpowiedź. Jak bardzo liczyła na niego i na to, że kolejny raz zgodzi się im pomóc. ‘Im’, bo, jak przypuszczał, nie chodziło tylko o Tahirę, tylko o Constanzę, ale ich wszystkich jako małą społeczność, której fundamenty potrzebowały nowego spoiwa. Jeden wyłamany filar doprowadziłby do tragedii.
Wlepił wzrok w Connie, gdy ta zasugerowała, jakoby Dorien miał żywić wobec Tahiry uczucia, platoniczne bądź nie, szczególnie w kontekście jej wcześniejszych słów, że ich wspólne czynności jej nie interesują. Naprawdę był aż tak oczywisty, czy to pani Moreau miała skaner w oczach?
- Ona już wie? - zadał kolejne pytanie, zdecydowawszy nie poruszać kwestii, która zadudniła mu chwilę wcześniej w głowie - Że to ja miałbym jej towarzyszyć - doprecyzował - Czego mogę się spodziewać? Jak ona się teraz zachowuje, konkretnie? Odzywa się do kogoś, odżywia się?
To nie będzie ta sama dziewczyna, z którą spotykał się w sprawach służbowych, o której ekscesach słyszał od wspólnych znajomych, w końcu nie ta sama, która zasugerowała mu, że powinien zacząć żyć. Co za przypadek.
- Ile przygotowań stoi po mojej stronie? Potrzebujemy odpowiedniego auta, wyznaczyć trasy, zaplanować przystanki, oszacować zapasy, dokumenty. Jakieś zagrożenia na wschodzie?

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

— Dowie się — zapewniła z przekonaniem, w pełni zdając sobie sprawę, że to kolejna jej odpowiedź dzisiejszego wieczoru, która zdradzała, że zachowanie Constanzy nie było do końca transparentne. Władczyni marionetek. — Po prostu najpierw chciałam porozmawiać z panem. Nie byłam pewna… nie sądziłam, że zgodzi się pan tak szybko. Że w ogóle się pan zgodzi — uśmiechnęła się trochę pojednawczo. — Postaram się załatwić to jeszcze dzisiaj.
Powiedziała Dorienowi, że Tahira podczas swojego wyjazdu nie odzywała się do nikogo, a nawet teraz grono osób dostających od niej jakikolwiek znak życia było bardzo, bardzo ciasne. Jeść – na pewno jadła, musiała, skoro jeszcze żyła.  
Czego mu nie powiedziała, ponieważ dotyczyło bezpośrednio najbliższej rodziny Renaty – czyli Silvana i Sahaka – a w takich wypadkach była ekstremalnie dyskretna, to że profesor Zimmerman cały czas orbitował najbliżej turbulencyjnej gwiazdy, wokół której kręciło się całe to zamieszanie. Prawdopodobnie bardzo się myliła, ale uważała w tamtej chwili, że ta informacja nie jest Dorienowi potrzebna do szczęścia i niczego nie zmieniłaby w ich umowie. Jeśli Tahira będzie chciała mu o tym opowiedzieć w czasie kilkudniowej jazdy, to opowie.
Co tyczyło się przygotowań od strony techniczno-logistycznej, to Constanza uznała, że trasa jest elastyczna i mogli ją dostosować w pełni pod siebie, byle tylko pamiętali, żeby w miarę możliwości przejścia graniczne, zwłaszcza te na Bliskim Wschodzie, pokonywać nocą. Straże trzepały tam bez litości, ludzie byli wyciągani ze swoich samochodów, nie chcieli więc, by ktoś kazał Tahirze wysiadać gdy nad głowami górowało słońce.
Obiecała, że już po pełni, tuż przed ich wyjazdem, przekaże Dorienowi folder, albo po prostu wyśle pocztą elektroniczną pigułkę najnowszych newsów z zakresu robót drogowych na całej trasie, możliwych blokad przez protesty czy rozruchy, a także update na tematy militarne w poszczególnych krajach arabskich. Tam co chwila coś się działo.
— Jeśli chodzi o przykrywkę… Tahira pana poinstruuje dokładnie. To jej rodzime ziemie. Będzie wiedziała, jak się zachować.
Chciała zadbać o nich najlepiej jak mogła, a jednocześnie miała nadzieję, że Dorien będzie mógł skupić się po prostu na prowadzeniu, spędzaniu czasu z Tahirą, i na zmianę na śnie i czuwaniu. Niech potraktuje to jako małe wakacje, wycieczkę do ciepłych krajów, z małym kruczkiem.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1036
- No dobrze - skwitował, uważając, że omówili już dosyć dużo ogółu, a super konkretne szczegóły, jak zapewniała jego rozmówczyni, miał jeszcze dostać tuż przed wyjazdem.
Faktycznie bardzo szybko i bezrefleksyjnie zgodził się na tę wycieczkę. Czym jest tydzień podróży w kontekście tak długiego życia? Zaledwie zmrużeniem oczu. Dorienowi zależało na zbudowaniu relacji z wampirami - czuł, że to początek czegoś większego, a zdobycie zaufania to pierwszy, podstawowy krok. Mógł udawać, że musi to przemyśleć, popatrzeć w kalendarz, ponegocjować termin, warunki, formę zapłaty - nic z tych rzeczy. Nie dość, że od razu potwierdził swoją chęć i dyspozycyjność, to nawet nie chciał nic konkretnego w zamian. Mimo wszystko czuł, że to nie była żadna gra, a intencje Constanzy podszyte są troską o Tahirę, bez psychologicznych sztuczek. Co więcej, Dorien widział w tej uldze na twarzy pani Moreau, że jest szczerze wdzięczna, bez fałszu mówiącego, że znalazła frajera i to jeszcze za friko, robiąc sobie interes życia.
- Abstrahując - idąc korytarzem tu do pani gabinetu, minąłem kobietę, blondynkę w kwiecie wieku, która siłowała się z zaryglowanymi drzwiami. Wyglądała na bardzo przestraszoną, gdy mnie dostrzegła, jakbym ją przyłapał na niecnych czynach. Może powinna pani wiedzieć.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Kiedy w przypływie ulgi i pewności ściśnięty żołądek rozluźnił się w końcu, cytrynowe ciastko doczekało się wreszcie łaski zjedzenia. Constanza wytarła lukier z ust chusteczką z dbałością większą niż standardowo mu się poświęcało. Niczego nie było widać, a ona i tak miała świdrujące wrażenie, że cała się utytłała i cukier pokruszył się wszędzie. Życie patologicznego pedanta nie należało do łatwych, na własne wprawdzie życzenie.
- Blondynka? – powtórzyła za Dorienem, marszcząc lekko brwi. Wstyd było przyznać, lecz pomimo stosunkowo częstych wizyt w operze i wbrew ilości uwagi, jaką dziennie otrzymywał w głowie Renaty cały ten gmach, jego podziemia i inne jego tajemnicze znaleziska, wampirzyca nie zaprzątała sobie głowy ludźmi, którzy tu urzędowali. Powinna być bardziej pilna, w końcu obserwator nie był prawdziwym obserwatorem, gdy jedynym co obserwował, były zawilgłe cegły w tunelach – wtedy to był jedynie stróż, jak pies pilnujący bramy; obserwator powinien przypatrywać się podmiotom, czyimś poczynaniom, efektom czyichś działań. Tymczasem pogmerała w pamięci i zupełnie nie przychodził jej do głowy nikt konkretny spośród muzyków, aktorów ani personelu, żadnego momentu eureki. Nie była z siebie zadowolona z tego powodu. – Ma pan coś przeciwko temu, żebyśmy dokończyli napoje i przeszli jeszcze raz tamtym miejscem…? Pokazałby mi pan, o które drzwi chodzi…
Nie chciała ani nie miała powodu wypraszać pana Crawleya tak od razu po tym, jak zawarli porozumienie, to byłoby cokolwiek nietaktowne, jednak wzmianka o tym, że kobieta wyglądała na wystraszoną Dorienem, zaintrygowała Constanzę. Może gdyby zobaczyła go w formie trzymetrowej kupy futra, jasne. Ale bać się przy tak promieniejącym uroku osobistym? Dziwne.
Zamiast sprzątnąć łakocie ze stołu, nakryła je fikuśną, specjalnie przeznaczoną do tego materiałową kopułą, zabrała swój czarny kalendarz z kolorowymi wlepkami i była gotowa do drogi.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1036
Na ciastko się nie skusił. Jakiś rodzaj kurtuazji wziął górę i mężczyzna w pełni zadowolił się zaoferowanym napojem. Tak jak w przypadku wizyty Constanzy w szpitalu, malejący poziom wody w naczyniu trzymanym przez Doriena miał być wprost proporcjonalny do przebiegu ich spotkania.
- Ależ oczywiście - mężczyzna również miał poczucie, że już powoli czas na niego, szczególnie, że omówili, jak przypuszczał, agendę spotkania. Odstawił naczynie i odruchowo poprawił kołnierzyk koszuli, nawet jeśli ten tego nie potrzebował - Ewidentnie się przelękła, zaskoczona, że ją widziałem. Wie pani, niektóre wilkołaki, szczególnie takie bardziej doświadczone i zwyczajnie starsze, są w stanie wyczuć silne emocje. To był jeden z tych przypadków. Proszę - doskoczył do drzwi, by szarmancko je przed Constanzą otworzyć i oczywiście pozwolić jej przejść jako pierwszej i podążył przed siebie w stronę korytarza z tajemniczymi drzwiami.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Stanęli przed drzwiami, które nie różniły się za bardzo od pozostałych poza jednym drobnym faktem. Zazwyczaj po prawej stronie znajdowała się tabliczka informacyjna o tym, cóż też znajduje się po drugiej stronie. Czasem były to garderoby, czasem biura, a czasem magazyny. Przy tych drzwiach jednak plastikowa ramka zionęła pustką, czekając dopiero na uzupełnienie. A może ktoś celowo ją wyciągnął?

Dorien był pewien, że to te drzwi i rozejrzał się po korytarzu, czy może jednak blondynka nie była gdzieś w okolicy. Nie wypatrzył jej, ale - co może istotniejsze - zwrócił uwagę, że akurat to miejsce nie jest łapane przez żadną z kamer przemysłowych, oraz że teraz, w trakcie przedstawienia żaden człowiek nie będzie im przeszkadzał, uwaga innych zwrócona była bowiem w inną stronę.
Tymczasem Renata swoimi obserwatorskimi zmysłami dokonała inspekcji drzwi. Zamek nosił na sobie ślady, lekkie naruszenia metalu, jakby ktoś próbował sobie z nim poradzić nie tylko kluczami. W powietrzu unosiła się też woń ylang-ylang i bergamotki położonej na słodkiej wanilii otulonej różą i paczulą. Chanel no. 5, bardzo popularny (żeby nie powiedzieć populistyczny) perfum, przykrywał inną woń - kuchni, przypraw i pieczonego mięsa.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Znów wyszło na to, że całkiem przyzwoity z nich duet, kiedy zaczęli prześwietlać teren i bez uprzedniego uzgodnienia Dorien jął procesować w skali makro, a Renata w mikro. Widząc ślady forsowania, pokazała je palcem Dorienowi i szeptem rzuciła do niego:
- Może mógłby pan zrobić tę swoją sztuczkę z pukaniem…? Albo nie, zaraz. - Szybko się rozmyśliła. Po co niszczyć zamek doszczętnie, przecież mogła znaleźć inne sposoby. Przede wszystkim powinna sprawdzić, co pokazuje plan budynku. Te zapachy… Pochyliła się trochę, zajrzała w zamek (czy był to nowoczesny, czy może stary typ, z dużą dziurką na masywny, wintydżowy klucz?), przyjrzała się futrynie, sprawdziła też, czy między drzwiami a progiem podłogowym była jakaś szczelina. Może mogła jakimś sposobem wpuścić tam chowańca, choćby jakiegoś gada, albo małą myszkę. A jeśli nie coś żywego, to elektronicznego.
Jeśli Dorien poinformował ją o braku kamer, Connie na pewno pomyśli o zainstalowaniu brakujących oczu.


_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1036
- Mógłbym - odpowiedział z wyraźnie ukontentowanym uśmieszkiem na ustach - Ale może faktycznie spróbujmy najpierw bardziej konwencjonalnych metod.
Kiedy Constanza uważnie przyglądała się drzwiom i mechanizmowi, Dorien rozejrzał się po okolicy. Każdy szczegół mógł być istotny - ślady na podłodze (choć te pewnie Francoise szybko by zaadresował), oświetlenie lub jego brak, mniej czy bardziej oczywiste skrytki (takie, które ukryją mały kluczyk, ale też takie, które zmieszczą ciało) - klapy w podłodze, w suficie, ruchome ściany.
- Nieuchwytna oku - Dorien wskazał na rozmieszczenie kamer - Mogę wskazać ją na nagraniach, jeśli pani sobie życzy, pani Moreau, ale nie dowiemy się, czy przeszła przez te konkretne drzwi. O ile nie złapiemy jej wewnątrz, rzecz jasna.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach