23/03/2023 - no i gdzie jest ta cholera

2 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Kjellmar Storstrand

Kjellmar Storstrand
Liczba postów : 156
First topic message reminder :

No dobra, kręcił się już dobrą chwilę po osadzie, jak nie powiem co w przerębli. Wcale mu się to nie uśmiechało, ale w końcu przybył na tę całą zabawę, ognisko czy co to tam było, po namowach swojej kochanej siostrzyczki. Mieli się spotkać już na miejscu, ale łaził i łaził i jej nie widział. No wsysło ją jak w czterdziestym piątym. Teoretycznie mógłby do niej zadzwonić, ale to wiązało się z pewnym istotnym problemem. Nieopatrznie nie zauważył, że bateria w telefonie już dogorywała od jakiegoś czasu, a teraz wzięła i definitywnie padła. Jak nie urok to sraczka, ot.
Już zaczynał czuć irytację, ale widać szczęście się do niego uśmiechnęlo, bo w tłumie nadnaturalnych zauważył znajomą twarz.
-Młody!- zwrócił się do osobnika, którego wziął za członka swojej watahy czyli Theo. - Widziałeś gdzieś Katrine? Jak zwykle gdzieś się szlaja i nie można jej nigdzie dopaść. Skaranie boskie z tą kobietą- oznajmił. Gdyby wampir rzeczywiście był swoim bratem to mógłby ze zdziwieniem zauważyć, że Kjellmar zrobił się odrobinę, tak ciut ciut, bardziej ekspresyjny niż kilka tygodni temu.

@Enzo Lacroix

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Liczba postów : 425
Musiał przyznać, że to była sensowna historia. Nie o porwaniu, ale powstaniu plotki, ludzie uwielbiają widzieć dokładnie to, co sami chcą, a nie co jest naprawdę. Czasem było to dobre, a czasem wręcz przeciwnie, zwykle jednak zwyczajnie męczące. Czy obchodziły go prawdziwe konsekwencje plotek, to chyba nie umiał ocenić. Nie dotykały go w żaden sposób, więc to nadal nie to samo. Za chwilę jednak zmienili temat na nieco przyjemniejszy, a na pewno bardziej zabawny.
Enzo oddał mu swój kufel i z lekkim uśmiechem zaczął się przyglądać temu przedstawieniu. Już sam ton głosu wilkołaka wystarczał, żeby bawić się tu doskonale, a kolejne rzucane farmazony tylko podbijały efekt. Na konsystencję pianki chyba sam by nie wpadł, ale nie poświęcił temu za dużo czasu, bo Kjell mówił dalej, a wampir nie chciał przeoczyć ani słowa. Słuchał uważnie i starał się wyłapać wszelkie niezgodności, ale szybko doszedł do wniosku, że to bezcelowe. Kjell mówił tak ogólne i elastyczne rzeczy, że dałoby się to dopasować do każdej osoby, a wśród przyszłych wydarzeń prędzej czy później zdarzy się coś, co też będzie pasować.
— Perfekcyjne wyłudzanie kasy — przyznał z rozbawieniem i uznaniem zarazem, bo zgrabnie zmyślać na poczekaniu też trzeba potrafić.
Zaraz i pokiwał głową, zerknął na ladę, ale raczej odruchowo i cóż. Pozostawało się zbierać, skoro obaj się zgadzali. Może jednak napisze do Theo? Choć z drugiej strony, są na imprezie, byłoby głupio, gdyby mu ją zepsuł namolnym telefonem... Byłoby też śmiesznie, bo Theo i imprezy niekoniecznie chodziły parami.

Koniec.

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach