17.01 The Three of Swords

2 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Słońce zaszło krwawą łuną nad smrodliwym miastem pełnym szarości i deszczowo-śniegowej pluchy. Tak oto nastała druga doba jej nieistnienia, nawet jeśli gospodarz tego miejsca dwoił się i troił, aby kwiat pozbawiony korzeni podlać ukorzeniaczem. Pomimo godzin spędzonych na rozmowie, wciąż czuła się jak oszust, korzystając z cichej przystani, przytulnego doku gościnnego pokoju. Słońce zaszło, a ona obudziła się z mózgiem konsystencją przypominającym watę. Z trudem słyszała cokolwiek, zapuchnięte oczy pozostawały nadwrażliwe na światło. Serce bolało przepełnione żałobą i smutkiem, którego skali nigdy wcześniej niedane było jej odczuć. Kojący, neutralny wystrój kontrastował z bielmem myśli i trudną do zdzierżenia beznamiętnością, bezcelowością istnienia. Podniosła się jednak z łóżka i przeniosła na fotel. Kotary pozostawiła zasłonięte, nie chcąc patrzeć na obmierzłe jej miasto. Wolała ustawić sobie siedzisko przy regale z książkami i w milczeniu ześlizgiwać się niewidzącymi oczami, osadzonymi na bladej twarzy, po okładkach. Spróbować, chociaż nadać myślom inny nurt w oczekiwaniu na przestrzeń psychofizyczną do podejmowania jakichkolwiek działań. Teraz było na to zdecydowanie za szybko.

@Ida Antonina Olszewska

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Ida nie była pewna co o tym wszystkim sądzić. I jak na początku chciała dać gościni Silvana przestrzeń i wolną rękę do przeżywania żałoby i trosk we własnym tempie, tak w końcu musiała przyznać przed samą sobą, że za bardzo się martwić, żeby chociażby nie próbować interweniować w sposób mało angażujący. Zastanawiała się w jaki sposób ona przeżywała największe dramaty własnego życia, a chociaż nie było to coś, co zawsze można było przełożyć jeden do jednego na drugą stronę, to zamierzała chociaż spróbować. Gdyby Tahira nie chciała z nią rozmawiać, to najpewniej pozwoliłaby jej pozostać samej, najwyżej starając się pomóc jakoś Silvanowi w oporządzeniu dodatkowego wampira.
Przygotowała sobie tacę z różnymi napitkami. Przez aromatyczną kawę (jedną zrobiła także dla siebie), imbryczek pełen wrzątku z różnymi typami herbacianych liści obok, by Tahira mogła wybrać, krew, wino i jeden z lżejszych uspokajających syntmixów. Do tego miała kawałek typowo polskiego sernika (bez rodzynek, szanujmy się), którego zrobiła z rana i jakieś owoce.
Tak przygotowana zapukała do drzwi pokoju gościnnego w domu Zimmermana, którego wygoniła z jego własnego mieszkania, przynajmniej na chwilę.
Hej, to ja Ida. Mogę wejść? — Zapytała cicho i spokojnie, gotowa skapitulować, jeżeli dziewczyna by jej nie odpowiedziała lub kazała iść do diabła.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahira nawet nie drgnęła na dźwięki kroków zbliżających się do drzwi, ani brzękania o siebie naczyń wypełnionych dobrem. Nie miała zdania i kiedy pytanie padło, przez moment rzeczywiście nie odpowiedziała, zgodnie z obawami Idy. Niemniej chwile później jej odetchnęła głębiej, opuszczając pusty wzrok z książek na podłogę i skinęła kilkukrotnie głową, unosząc się ze swojego miejsca i przesuwając trochę tak, by Ida mogła usiąść koło niej, przystawić nocny stoliczek na paterę być może. Nie była głodna. Nie była chętna do rozmowy. Ale też nie miała siły się bronić. Potrzeby, emocje... czuła się jak wypalona ziemia.

Podwinęła jednak nogi i oplotła je opiekuńczo ramionami. Była ubrana wciąż w za duże dresy Silvana i bardzo nieadekwatny do dramatyzmu sytuacji sweter. Jej loki bez odpowiedniej opieki pozostawały w nieładzie, ale zdawała się z tego nic nie robić.

@Ida Antonina Olszewska

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Pchnęła lekko drzwi, stopą, jako że ręce miała zajęte i weszła do pomieszczenia. Odstawiła tacę na stoliczek, jednak nie przysunęła go do siebie i wampirzycy. Ida naprawdę się martwiła i chociaż może była bardziej ekstrawertyczna i otwarta od doktora Zimmermana, tak w tym wypadku nie była pewna co powinna zrobić, żeby było dobrze. Przykucnęła na ziemi, obok jednego z podłokietników, trochę obawiając się siadać koło wampirzycy. Po prostu nie chciała sprawić, że będzie czuła się niekomfortowo, szczególnie w sytuacji w jakiej się znalazła.
Hej kochana, mogę ci jakoś pomóc? — Zapytała cicho, sięgając lekko do ręki oplecionej wokół kolana. — Przyniosłam coś ciepłego do picia, mam też polskie ciasto, sama zrobiłam. — Mówiła, zupełnie nie przejmując się tym, że Tahira może nie do końca zwraca na nią uwagę. — Chcesz się przytulić? — Zapytała trochę ciszej, jednak dalej po jej głosie można było usłyszeć, że jest to szczere pytanie i ramiona blondynki były szeroko otwarte.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Kobieta zdawała się być w wycieńczeniu dużo gorszym niż zwykłe naruszenie wampirzego metabolizmu. To nie ciało składało jej ramiona, nie ciało dociążało głowę, czy kurczyło nogi, a duch, złamany, sponiewierany, spalonymi marzeniami, zmarnowanymi latami życia. Wszystko w pył, każde wyrzeczenie, każda podjęta praca, każde dobre słowo. Ale też wszystko w pył - każdy przejaw buntu, każde zęby przegryzające skórę, dotyk który miał dawać zapomnienie, a przynosił tylko większą pustkę. Przełknęła bardzo głośno ślinę, jak suka zabrana do weterynarza, próbująca wytrzeszczonymi oczyma zrozumieć co się dzieje i że nikt nie chce zrobić jej nic złego. Słodycz z aromatycznymi napitkami mieszała się ze sobą, Silvan tyle razy powtarzał dzień wcześniej, że może tu być i że dobrze, że tu jest. Tahirze jednak znów zebrało się na płakanie. Była brudnym oszustem, śmieciem z ulicy, który na ulicę powinien wrócić. Miękki głos Idy docierał do niej jak przez watę, w końcu jednak pokiwała głową twierdząco na ostatnie pytanie ukrywając twarz w dłoniach i przesuwając się jak wierzba płacząca ku niej, zsuwając się z fotela na podłogę, by dać się objąć, ukryć twarz w zimnych dłoniach młodziutkiej, niewinnej wampirzycy. Choć już nie tak drastycznie zimnych, w końcu teraz dzieliły tą samą temperaturę ciała...

@Ida Antonina Olszewska

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Ida czuła się trochę jak impostor. Miała wrażenie, że to nie ona powinna kucać przy fotelu, na którym siedziała wampirzyca, że to nie jej obecności potrzebowała kobieta. Mimo tego chciała być dla niej, oferowała swoje ramię do wypłakania, swoją obecność, do chociaż chwilowego wypełnienia pustki, która ziała w duchu Tahiry.
Starała się być dobrym wsparciem, chociaż działała po omacku. Trochę jakby błądziła po pokoju, w którym ktoś zgasił światło, a ona nie znając ułożenia mebli musiała poruszać się bardzo powoli, by nie zrobić krzywdy sobie i niczego nie zniszczyć.
Otworzyła ramiona, kiedy kiedyś-Darbinyan zsunęła się z fotela, by wtulić się w nią. Ida przesunęła się tak, żeby było im wygodniej, jednocześnie rezygnując z kucania na rzecz pełnego opadnięcia na podłogę. Głaskała delikatnie jej splątane włosy, starając się zapewnić kobiecie najlepszy komfort na jaki było ją stać. Ją uspokajał chłód bijący od wampirzego ciała, między innymi dlatego, że to tętniące życiem i ciepłem dalej było dla niej pewnego rodzaju pokusą. Nie mogła jednak wpłynąć, tak jak Tahira na temperaturę swojego, musiała więc liczyć na to, że kobietę też koi jej trupowaty dotyk.
Nic nie mówiła, nie chciała przeszkadzać kobiecie w wypłakiwaniu smutków. Czasami ciężko było znaleźć słowa, szczególnie w takich sytuacjach.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Gdy trup dotyka trupa, nie jest już tak trupio... jakby w najprostszym matematycznym mnożeniu, te minusy wzajem się negowały, pozostawiając wzajemne zrozumienie i dodatnią wibrację. Podłoga nie była najlepszym miejscem do tego, aby odnajdywać ukojenie, ostatnio jednak Tahira znajdowała w jej chłodzie i twardości mocne osadzenie w rzeczywistości. W potokach łez, które zaczęły obmywać podtrzymujące ja ramiona, myślała o tym, ile ciepła spotkało ją tu i zrozumienia w ciągu zaledwie dwóch dni. Zbyt wiele czasu spędzała w tej kamienicy w chłodnym laboratorium, zbyt mało... na chłodnej podłodze, w chłodnych objęciach osób, od których stereotypowo nie można było spodziewać się tyle ciepła i empatii.

Głowa huczała coraz głośniej, od roznoszących się echem słów powinnam była..., myśli gnały autostradom, która w szalonym korowodzie rozczłonkowywała się na kolejne i kolejne odnogi, tworząc sieci splątanych rozczarowań. Każde z marzeń, każde ze snów, z nadziei było teraz wynaturzonym, wykrzywionym krzykiem domagającym się posłuchu. Setki głosów mówiących przez siebie, w szyderstwie i pogardzie czekało z osmolonymi kamieniami w rękach. Piekło rozwierające się przy niej, kara czekająca realizacji czekała, a im słodziej pachniały napary im bardziej kusił twarogowy skarb podłóg rodzinnej receptury, tym głośniej bicz smagał domagając się sprawiedliwości wobec jawnogrzesznicy. I tylko Ida, niczym prorokinii, probowała to wszystko zebrać, osłonić ją przed samosądem, w którym złamana kobieta była tak winną, ale i sędzią i katem. Spazm stawał się coraz większy, kawowe dłonie niegdyś delikatnie piszczące mleczną skórę, teraz wczepiały się kurczowo w ubranie dużo młodszej wampirzycy, jakby miała zaraz zniknąć, okazać się kolejną marą, ułudą.
– وأرسل لي عذاب النار – nie wiedzieć kiedy jej mantra, złowrogie słowa utkane w spazm zaczęły nabierać na mocy.

@Ida Antonina Olszewska

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Można było powiedzieć, że Ida cierpiała wraz z Tahirą, starając się przejąć część jej bólu na swoje barki. Słuchała lamentu i szlochu, głaszcząc kobietę po głowie i plecach. Nie wiedziała jak mogła inaczej pomóc, więc po prostu była. Gotowa na rozmowę, przytulanie, czy po prostu siedzenie obok w ciszy i kontemplację własnych myśli. Nie umiała po prostu obojętnie siedzieć i nic nie robić, kiedy wiedziała, że sytuacja nie jest prosta.
Olszewska nie dopytała Silvana, czy kogokolwiek z ich środowiska, o to co się stało. Uważała, że to było coś, o czym opowiadać powinna sama zainteresowana. Tak samo nie była wścibska i nie zamierzała wymuszać jakichkolwiek historii. Nie przyszła do Tahiry żądna plotek i wyjaśnień. Mogły równie dobrze porozmawiać o czymkolwiek wampirzyca by chciała. Mogły obejrzeć film, wspólnie poleżeć. Ida naprawdę nie wiedziała co zrobić, ale chciała zrobić cokolwiek. Być obecną.
Jej jasna koszulka robiła się wilgotna od łez, ale to nie miało znaczenia. Myśli Olszewskiej błądziły gdzieś w eterze. Zastanawiała się jak to jest, że nawet żyjąc tak długo, wampirom często brakuje rzeczy, które ludzie odnajdują podczas tyle razy krótszego życia. Czy skazując się na życie w mroku, skazywali się na coraz głębszą i postępującą samotność? W końcu nawet tworząc rody, rodziny czy inne komórki społeczne dalej odczuwali wszelkie emocje, a każdy konflikt był bardziej rozbity w czasie. Kiedy nie masz na gardle noża przemijania, jakoś łatwiej chować urazy i odcinać się od prawdziwego życia. Kiedy nie ryzykujesz, nie pijesz szampana, ale łatwiej jest podejmować to ryzyku kiedy stoi nad tobą kat czasu. Coraz bardziej zaczynała to rozumieć, obserwując dwoje bliźniaków astronomicznych, niby tak różnych od siebie, a tak bliskich w pewnych aspektach.
Kiedy dziewczyna zaczęła coś mówić, uścisk Idy jeszcze bardziej się zwiększył. Nie rozumiała arabskiego, mogła więc jedynie przypuszczać po tonie głosu intencję wypowiedzi. A tutaj kompletnie nie wiedziała jak to ugryźć, kiedy wszystko było przykryte welonem smutku i żalu.
Shh kochanie, jestem obok, będzie dobrze. — Wyszeptała po francusku, chociaż ludzkie ucho mogłoby nie usłyszeć konkretnych słów. Ida naprawdę tak myślała, była święcie przekonana, że wszystko się ułoży. Oprócz oczywistych minusów ich długowieczności, był przecież też plus — mieli naprawdę sporo czasu na wybaczanie i naprawianie błędów.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Mieli też sporo czasu na pielęgnowanie uraz, roztrząsanie w samotne i bezsenne dnie bolesnych wspomnień utrwalających traumy i słowa, czy raczej brak słów... Koszmar klatki domysłów, niewyjaśnionych spraw. I tak przez wieczność... Sam czas nie wystarczył, jeśli narzędzia które się miało potrafiły tylko kaleczyć.
W pewnym momencie jednak płacz ustał, a objęcie złagodniało, jakby pierwsza fala, która przyszła minęła, ustępując znów piaszczystej apatii. Tahira nie ruszała się dłuższą chwilę, oddychała bardzo powoli, korzystając z benefitów, które płynęły z braku aktywowanego pozoranta. W końcu jednak poruszyła się i podniosła bardzo niezdarnie, usiadła na podłodze obok zatroskanej wampirzycy.

– Szy... Szszszsz.... – zaczęła mówić nieśmiało, szeleścić coś, swoimi oczyma biegać po twarzy rozmówczyni, jakby w poszukiwaniu odpowiedzi, podpowiedzi tego co zamierzała. Drżącymi dłońmi próbowała dotknąć włosów, część z nich wciąż lepiła się do mokrej twarzy ale powstrzymała się, wciskając dłonie pod pachy, i przyciskając mocno do siebie ramiona. Dygotała. – Noszy...noszyszyki. Daj no szyszki. Ni....nice... nice iś... nice iś wos... wasy?... – pokiwała głową wzdrugując ramionami tym razem z niemego śmiechu i zarzenowania. Owszem. Tahira próbowala mówić po polsku.

@Ida Antonina Olszewska

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Puściła wampirzycę, kiedy ta chciała się odsunąć, nie przytrzymując jej przy sobie na siłę. Trochę odetchnęła z ulgą, kiedy przestała płakać. Nie to, żeby jej to przeszkadzało. Ida była zdania, że lepiej wypłakać wszystko co ci leżało na sercu, bo to też przynosiło pewną ulgę. Po prostu przerwa w szlochu na jakiś moment przynosiła spokój i być może nadzieję, że zrobiło się trochę lepiej. Uśmiechnęła się nieśmiało do Tahiry, kiedy spojrzała się na nią swoimi ciemnymi oczami. Chociaż pozwoliła jej się odsunąć, to sięgnęła po dłoń kobiety, by spleść razem ich palce, by, jeżeli ta pozwoliła, dalej być blisko niej. Niezależnie jednak od tego, czy tak się wydarzyło czy nie, spojrzała zachęcająco z lekkim uśmiechem, kiedy ta zaczęła mówić.
Zrobiła zdziwioną minę, bo nie była pewna co się dzieje. Użycie polskiego wzięło ją z zaskoczenia i na początku, przez chwilę w ogóle nie powiązała słów które padały, ze swoim ojczystym językiem. Dopiero po chwili dotarło do niej co wampirzyca próbuje przekazać. Uśmiechnęła się, przygryzając wargę, by przypadkiem jej rozbawiony wyraz twarzy nie speszył starszej wampirzycy i by nie poczuła się wyśmiewana za swoje próby.
Szyszki? Noszyszki? Coś w jej głowie kliknęło, kiedy Tahira sięgnęła do włosów. Chciała je ściąć? Ida naprawdę nie miała powodów, żeby jakkolwiek oponować, obawiała się jednak trochę, że później ktoś może mieć pretensje, że pozwoliła na coś takiego kobiecie z załamaniem nerwowym. Każdy był jednak kowalem własnego losu, wieć Ida z obietnicą, że zaraz wróci udała się do kuchni Silvana, w której znalazła parę całkiem ostrych nożyczek.
Chcesz je obciąć? Pomóc ci? Możemy najpierw je pomoczyć, albo zaplotę ci warkocze, żeby było łatwiej. — Powiedziała powoli po polsku i jeżeli Taśka potrzebowała, powtórzyła po francusku.
Może najpierw chcesz wypić kawę? — Zwróciła dłoń w stronę tacy, więc łatwo było zrozumieć o czym mówi.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Jej zapewnienia przyjęła skinieniem głowy, pozwoleniem na to by ją pozostawiła na moment. Całe to spotkanie było dziwacznie odrealnione, a z drugiej strony niosło jakąś ulgę o której Tahira żyjąca pomiędzy martwym domem i opuszczonym apartamentem w środku lasu zapominała - o obecności kogoś, kto z troską pochyli się nad jej cierpieniem. Zwłaszcza teraz, gdy nie miała masek, gdy nie miała za czym się schować. Zwłaszcza teraz, gdy pod powiekami miała wyryte spojrzenie mężczyzny, którego nazywała swoim ojcem. Spojrzenie pełne pogardy i odrazy. Więc teraz gdy i na łagodnej twarzy Idy zaistniał rozbawiony uśmiech, Tahira nie chciała zamykać oczu, by o nim nie zapomnieć. Było to trudne. Zatem gdy dziewczyna wróciła, zastała gościa w tym samym miejscu, nie drgnęła ani o krok, nie zmieniła ułożenia rąk.

– Maybe English would be better? Please Ida... Franch is to painfull for me now... – zasugerowała słysząc jej słowa po polsku i rozumiejąc może te całe "cesz" i "warkosze", a dopiero po francusku rozumiejąc intencje. Ale ten język bolał ją obecnie do tego stopnia, że samo kształtowanie myśli w nim wprawiało w fizyczny dyskomfort. Widząc nożyczki uniosła brwi i jej policzki zadrgały we nieśmiałym dziękczynieniu. Od razu wyciągnęła do nie dłoń, a że nie wygladała jakby miała zamiar od razu wbić sobie w nie pierś.
– Yes please... – odpowiedziała na propozycję kawy, ach w tym domu zawsze mogła napić się najlepszych ziaren. Naukowcy niewątpliwie dbali o swoje podniebienia. Tymczasem gdy tylko Ida się odwróciła po napitek, Tahira zaczęła lekko drżącymi dłońmi odcinać sobie włosy , kosmyk za kosmykiem, lok za lokiem, tuż przy skórze.

@Ida Antonina Olszewska

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Sure. — Odpowiedziała, chociaż angielski nie był językiem w którym się czuła najpewniej. Była jednak przekonana, że Tahira nie będzie wyśmiewać jej braków w słownictwie, albo poprawiać wymowy. Nie tylko przez stan w którym była, ale po prostu z szacunku do siebie nawzajem.
Podała Tahirze nożyczki, chociaż jej ręka trochę drżała, kiedy względnie niebezpieczne narzędzie lądowało w dłoniach kobiety, która przeżywała aktualnie załamanie. Mimo wszystko nie chciała zabierać wampirzycy decyzyjności, bardzo ważna dla Idy była własna autonomia. Silvan był na tyle blisko, że jakby coś się stało mógłby jej szybko pomóc wyciągnąć narzędzie z brzucha czy innej części ciała zdesperowanej Tahiry.
Odwróciła się na chwilę, by poprzestawiać rzeczy na tacy tak, by zostało na niej tylko ciasto i dwa kubki pełne kawy. Nie była pewna jaką pije jej towarzyszka, więc zostawiła także mały dzbaneczek z mlekiem i cukrem. Czasami zapominała, że nie każdy pije normalną kawę jak ona i Silvan, postarała się jednak by nie zabrakło niczego, czego starsza od niej wampirzyca mogła chcieć.
Odwróciła się z tacką w rękach i z beznamiętnym wyrazem twarzy spoglądała na "dzieło" Taśki. Było trochę ekstremalne, ale skoro tego było jej potrzeba, to Ida to w pełni rozumiała. Nie martwiła się włosami, martwiła się raczej spojrzeniem, w którym brakowało zawsze widniejących w nim iskier.
Pomóc ci z tyłem? — Zapytała łagodnie, nie pchając się do roboty. Rozumiała, że być może Tahira potrzebowała zrobić to sama, odciąć się w namacalny sposób od pewnych rzeczy. Nie wnikała w przyczyny i w historię, chciała pomóc najlepiej jak umiała.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahira tak po prawdzie już zapomniała o tej kawie, nawet jeśli bardzo mocno pachniała jej teraz w pokoju. Była skupiona na włosach, które znikały, odchodziły z jej głowy, będąc ucieleśnieniem splątanych myśli, brudu, który przylgnął do niej i nie chciał odejść pomimo nieustępliwego szorowania, macek co przylepiały się do wilgotnej od łez twarzy. Niczym Aleksander pozbawiała się węzła gordyjskiego, pozbawiała się grzesznych skrętów, by rozpocząć okres postu i nawrócenia. A może po prostu coś musiała sobie zrobić, a wątłe wały antypowodziowe budowane wczoraj z pomocą starszego z wampirów zamieszkujących to miejsce, nie pozwalały przebijać skóry.

Wygladała żałośnie, część ścinając bliżej, część nieco dalej od skóry. Niewątpliwie zajęcie pochłaniało ją bardzo, na tyle, że gdy Ida zaproponowała jej pomoc wzdrygnęła się, jakby zapomniała, że nie siedzi tu sama. Udało jej się zogniskować ciemne oczy na łagodnej twarzy gospodyni i zaskoczenie płynnie przeszło na drżący uśmiech wdzięczności. Skinęła tylko głową, choć nim oddała nożyczki wymacała jeszcze kilka dwie garście włosów w okolicy czubka głowy do pozbycia się ich samodzielnie.

@Ida Antonina Olszewska

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Bała się, że powiedziała coś nie tak, kiedy kobieta wzdrygnęła się gdy powiedziała coś, przecinając ciszę w pokoju. Ze zranionymi duszami trzeba było obchodzić się jak z potłuczonym jajkiem, gdzie każdy fałszywy krok czy zbyt mocny nacisk powoduje kolejne pęknięcie już i tak niekompletnej skorupki. Sięgnęła po nożyczki, kiedy ta jej je podała i przysiadła obok wampirzycy, miękko głaszcząc ją po miejscach, gdzie już obcięła. Głównie w czułym geście, ale przy okazji strzepnęła też kosmyki, które mimo obcięcia pozostały na głowie.
Jej obcinanie szło odrobinę lepiej, pewnie dlatego, że widziała co robi. Nie było to może dzieło sztuki, w końcu była chemiczką, a nie fryzjerką, ale przynajmniej większość kosmyków była podobnej długości.
Mam telefon jak chcesz się zobaczyć. — Powiedziała, zgarniając obcięte włosy gdzieś na bok. Na szczęście kawę postawiła na tyle daleko, że mogły się jej napić bez ryzykowania loków w buzi.
Kiedyś, jak chodziłam do podstawówki, miałam może dziesięć lat, mama uznała, że podetnie mi włosy. Powiem tak, skończyło się to poszukiwaniem najdłużej otwartego fryzjera w mieście, więc no, talentu do takich rzeczy nie miałam po kim odziedziczyć. Jak ci się nie podoba, to coś wymyślimy. — Uśmiechnęła się lekko, kładąc dłoń na ramieniu kobiety, w geście wsparcia i by pokazać, że dalej jest obok.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Pokręciła przecząco głową na propozycję obejrzenia dzieła.
– Potrzebuję bardziej. Czas... czas postu zobowiązuje. – uśmiechnęła się przepraszająco do Idy, nie chcąc deprecjonować jej starań. Głowa starszej wampirzycy już teraz zdawała się lekka, zdawało jej się, że płaszcz skręconych myśli zniknął, odsłonił kark, uszy, wrażliwe przestrzenie dające prosty ogląd gdzie powinien trafić miecz, by potoczyła się głowa. Nowe życie jednak wymagało drastycznych cięć.

– Włosy łączą Cię z duchem, lecz gdy duch plugawy połączenie jest martwe...– zaczęła jej tłumaczyć, chociaż urwała na moment, w sumie nie liczyła na to, że Ida zrozumie. Przepływ energii ścierał się z chłodem płynącym od laboratoryjnych ścian.– Musi przyjść ogień, aby przyszło nowe. Zjem z Tobą serowe ciasto, napije się kawy, ale chce... chce mieć... chce mieć wolną głowę. – w jej oczach, smutnych oczach widać było pewność. Decyzja została podjęta i nie był impulsem. W sumie, mimo cierpienia po raz pierwszy od bardzo dawna Tahira była trzeźwa i to kolejny dzień. W końcu kto pragnął ulgi, nie pragnął uzdrowienia prawdziwie.

@Ida Antonina Olszewska

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach