Liczba postów : 1257
Tytuł: The Moon
Data: grudzień 2010
Miejsce: podziemia kamienicy przy Rue des Archives 77
Kto:Henriette de Rouvroy, Garland Cerise i Tahira Darbinyan
Podziemny hammam pachniał nowością i bardzo dużą ilością kadzidła, którym Tahira od kilku dni wyganiała smród nowości, albo złe duchy, zależy kto pytał. Korytarz prowadzący do tego piekiełka przypominał standardową przestrzeń kamienicznej piwniczki. Było w niej co prawda dużo mniej lub bardziej poukrywanej elektroniki, ale pozory były zachowane całkiem nieźle. Po przejściu śluzy (ach te ukryte przejścia jak w zamku Draculi!) goście wchodzili do oazy przyjemności, ciepła i wody. Pomieszczeń było kilka, przedsionek do prowadzenia swobodnych rozmów, sauna z głębokim basenikiem wypełnionym lodowatą wodą dla hartowania ciała i ducha, ze stojącym obok specjalnym stołem dedykowanym przyjemności masażu.
Można było też przejść dalej i w tym kojącym afterku niewielka grupa złożona z dwóch wilkołaków i wampirzego gospodarza, tam właśnie chillowała. Jaccuzi czekało na ewentualne ponowne włączenie, a oni zalegali na rozłożonych na podgrewanej podłodze poduchach i kocach, ćmiąc naprzemiennie shishe wypełnioną rozluźniającym, aromatycznym zielem. Alkohol niespiesznie krążył w ich żyłach, podobnie jak myśli w niskim pomieszczeniu pozbawionym okien, oświetlonym tylko światłem migotliwych świec. Z ukrytych za ażurowymi kratkami głośników płynęła senna muzyka.
Henrietta opuściła ich na moment do sąsiedniego pomieszczenia, bo teraz była jej kolej na rozluźniający masaż, zarówno Tahira, jak i Garland wiedzieli, że niedługo wróci. Znali się z różnych wilkołaczych eventów, Tahi jako dyplomata Scaletti do spraw wilkołaczych grawitowała wokół wszystkich watah, a wokół Wijsheidów w szczególności. Nigdy dotąd nie mieli jednak okazji porozmawiać sobie tak nieskrępowanie. Nie da się ukryć, że odzienie zredukowane do samego rozchełstanego szlafroka, lawirujący w powietrzu dym i wszelkie zabiegi relaksacyjno-saunowe jakimi poddawali się wcześniej, mocno sprzyjały tej sytuacji.
_________________
Data: grudzień 2010
Miejsce: podziemia kamienicy przy Rue des Archives 77
Kto:Henriette de Rouvroy, Garland Cerise i Tahira Darbinyan
Podziemny hammam pachniał nowością i bardzo dużą ilością kadzidła, którym Tahira od kilku dni wyganiała smród nowości, albo złe duchy, zależy kto pytał. Korytarz prowadzący do tego piekiełka przypominał standardową przestrzeń kamienicznej piwniczki. Było w niej co prawda dużo mniej lub bardziej poukrywanej elektroniki, ale pozory były zachowane całkiem nieźle. Po przejściu śluzy (ach te ukryte przejścia jak w zamku Draculi!) goście wchodzili do oazy przyjemności, ciepła i wody. Pomieszczeń było kilka, przedsionek do prowadzenia swobodnych rozmów, sauna z głębokim basenikiem wypełnionym lodowatą wodą dla hartowania ciała i ducha, ze stojącym obok specjalnym stołem dedykowanym przyjemności masażu.
Można było też przejść dalej i w tym kojącym afterku niewielka grupa złożona z dwóch wilkołaków i wampirzego gospodarza, tam właśnie chillowała. Jaccuzi czekało na ewentualne ponowne włączenie, a oni zalegali na rozłożonych na podgrewanej podłodze poduchach i kocach, ćmiąc naprzemiennie shishe wypełnioną rozluźniającym, aromatycznym zielem. Alkohol niespiesznie krążył w ich żyłach, podobnie jak myśli w niskim pomieszczeniu pozbawionym okien, oświetlonym tylko światłem migotliwych świec. Z ukrytych za ażurowymi kratkami głośników płynęła senna muzyka.
Henrietta opuściła ich na moment do sąsiedniego pomieszczenia, bo teraz była jej kolej na rozluźniający masaż, zarówno Tahira, jak i Garland wiedzieli, że niedługo wróci. Znali się z różnych wilkołaczych eventów, Tahi jako dyplomata Scaletti do spraw wilkołaczych grawitowała wokół wszystkich watah, a wokół Wijsheidów w szczególności. Nigdy dotąd nie mieli jednak okazji porozmawiać sobie tak nieskrępowanie. Nie da się ukryć, że odzienie zredukowane do samego rozchełstanego szlafroka, lawirujący w powietrzu dym i wszelkie zabiegi relaksacyjno-saunowe jakimi poddawali się wcześniej, mocno sprzyjały tej sytuacji.
_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!