Something's telling me it might be you

2 posters

Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Go down

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 623
First topic message reminder :

Tytuł: Something's telling me it might be you
Data: 30 stycznia 2024
Miejsce: posiadłość de Vere
Kto: Cecil de Vere i Makoto Saitō

Od ostatniej pełni minęło kilka dni i Makoto czuł się zdecydowanie lepiej. Nie miał przed sobą wizji przymusowej przemiany w wyliniałego wilko-podobnego stwora, nie roznosiła go złość, nie pocił się i nie bolały go mięśnie. Żyć, nie umierać! No, powiedzmy – Japończyk nadal miał na głowie sporo spraw i zmartwień, a jak zostawał sam przypominał sobie o tym, co go gnębiło. Ale hej, w tej chwili na przykład nie miał czasu na zmartwienia.
Wracał właśnie z kolejnej zmiany w szpitalu, z torbą sportową przerzuconą przez ramię. Miał w niej dodatkowe ubrania, trochę książek i rzeczy, które mogły mu się od czasu do czasu przydawać (jak na przykład zapasowa szczoteczka do zębów). Liczył na to, że Cecil nie zmienił przez ten tydzień zdania i nadal gotów był opróżnić dla niego szafę. Czy coś w tym guście.
Dzisiejszy dzień w pracy należał do tych trudniejszych. Makoto musiał brać udział w nagłej operacji i dosyć, że pacjent prawie im się przekręcił, to jego wilkołacza natura cały czas dawała o sobie znać. Dużo nie brakowało, a musiałby wybiec z sali operacyjnej w desperackim akcie powstrzymania samego siebie przed obślinieniem się na widok ludzkich wnętrzności.
Jak to się działo, że jednocześnie zwijało go z obrzydzenia na samą myśl, ale jednocześnie dostawał ślinotoku, kiedy zapach świeżej krwi i mięsa dostawały się do jego nozdrzy?
Cóż, nad tym właśnie się zastanawiał, gdy po zmroku pukał do drzwi posiadłości de Vere.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil przyglądał się swojej czerwonej jak burak przytulance, tylko coraz wyżej unosząc brwi. Czy on mu właśnie próbował powiedzieć, że nigdy się tak z nikim nie całował..? Nie, to chyba nie było możliwe, prawda? Mimo wszystko był dorosłym facetem, nawet jeśli momentami wcale na to nie wyglądał. Wampirowi nie chciało się wierzyć, że ktokolwiek w tych rozpustnych czasach byłby w stanie dożyć trzydziestki bez choćby kilku krótkich sesji obmacywania się z drugim człowiekiem w jakimś kącie.
- Drugiej, nie zmieniaj tematu. Nigdy nie zostałeś przyłapany bo jesteś taki dobry w ukrywaniu się, co? - zbył jego pytanie o brak ręki, wracając jak bumerang do bardziej wstydliwych tajemnic Japończyka. Bo go to interesowało, tak? Teraz już naprawdę!
- Mogę poprosić Pauline o drugi. - zaoferował wspaniałomyślnie, kiedy chłopak stwierdził, że jeden dzbanek uspokajającej herbatki to za mało. Bardzo nierozsądny postępek, panie wilkołak.
Z pewnym zdziwieniem zerknął na rękę Makoto wygładzającą mu koszulę, a gdy zorientował się co tam zaszło, uśmiechnął się szerzej i złapał jego dłoń w swoją.
- Stawiam, że odetchnęła z ulgą widząc mnie z kimkolwiek. Pewnie zaczynała wierzyć, że któregoś dnia znajdzie mnie martwego nad książką i tyle z tego będzie. - skomentował, podnosząc rękę chłopaka do swoich ust, by złożyć na jej wierzchu krótki pocałunek.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 623
Makoto, jako trzydziestoletni facet, powinien był się dawno nauczyć gryźć w język w porę. Jak widać na załączonym obrazku nie szło mu to szczególnie dobrze. Proba zmiany tematu spełza na niczym i chociaż bardzo interesowało go w jakich okolicznościach Cecil stracił rękę… Cóż, spodziewał się, że teraz nie było szans na powrót do tego tematu. Nie, wampir najwidoczniej bardziej zainteresował się tym, co dotyczyło nieistniejącego życia intymnego pewnego wilkołaka.
— Tak, właśnie dlatego. — Wymamrotał, robiąc się jeszcze bardziej czerwony. Czy to, że nie miał nigdy nikogo z kim mógłby robić takie rzeczy było dziwne? Cóż, jego rówieśnicy raczej uznaliby to za żałosne ale Makoto naprawdę nie miał w życiu czasu na takie sprawy. Musiał się uczyć, robić praktyki i przy okazji nie umrzeć z wyczerpania. Nie miał też za bardzo znajomych poza swoimi braćmi, więc skąd miał sobie kogoś znaleźć?
— Może jednak daj mi ten dzbanek. — Dodał, czując jak zaczyna stresować się bardziej. Czy Cecil uznał go za żałosnego? Jego uniesioną do góry brew na pewno nie oznaczała niczego dobrego, tak? Makoto był dość samotny przez większość swojego życia ale też niewiele robił żeby się to zmieniło. Aż do czasu kiedy na jego drodze pojawił się Cecil.
— Czyli mówisz, że lepiej z znaleźć cię na kanapie z jakimś przybłęda niż martwego z książką? — Sam uniósł brew wyżej, nie do końca wiedząc co o tym myśleć.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Czy to aż takie dziwne, że zainteresowało go, jak wyglądało romantyczno-intymne pożycie wilkołaka, który jeszcze chwilę temu siedział mu na kolanach w najlepsze? Chyba powinien zdawać sobie z sprawę z tego, jakie stworzenie przygarnia pod swój dach! Jego pytania nie były niczym dziwnym, jak się nad tym zastanowić.
- Jak dobrze ukrywasz się z takimi rzeczami, tak dokładniej? - nie dawał więc za wygraną, lustrując unikającego jego pytań wilkołaka spojrzeniem. Ciężko było dostrzec, czy kłamie, skoro i tak był już cały zdenerwowany i bez tego.
- Zdaniem niektórych lepiej jest znaleźć się na kanapie z kimś żywym, niż umrzeć na niej w samotności. - wyjaśnił, bo chyba nie wyraził się jasno, skoro Makoto miał co do jego słów jakieś wątpliwości.
- I generalnie ja to zdanie podzielam. W części przypadków, co najmniej. A Pauline po prostu martwi się o mnie bardziej, niż powinna. - dodał, opierając się o zagłówek kanapy wygodniej i pozwalając mu zabrać rękę, jeśli miał na to ochotę. Czy to nie zabawne, że starsza kobieta obawiała się, że to on kiedyś umrze w samotności, bo z nikim się nie spotykał? Ironia losu, że w rzeczywistości to ona była tu tą młodszą.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 623
Nie było trzeba dużo, żeby dał za wygraną. Wiedział, że przegrał kiedy Cecil nie dawał za wygraną. Nie chciał przyznawać się do nieistniejącego doświadczenia w tym zakresie życia ludzkiego, ale wolał to niż kłamać. Mimo wszystko zależało mu na nim na tyle, by wiedzieć, że kłamanie nie miało sensu. Wydał z siebie ciche westchnienie a potem podniosł na niego wzrok. Tylko po to by jednak po chwili przenieść spojrzenie na dzbanek z herbatą – mimo wszystko mówienie o takich rzeczach i patrzenie mu w oczy jednocześnie nie brzmiało jak coś, z czym dałby sobie radę.
— Tak dobrze się z tym ukrywam, że nigdy nie musiałem tego robić, bo nie było okazji, w której ktokolwiek mógłby mnie w takiej sytuacji znaleźć. — Przyznał w końcu z trochę naburmuszona miną. Rumieniec na twarzy sprawiaj jedynie, że wyglądał bardziej komicznie niż poważnie czy strasznie. Chciał powiedzieć coś jeszcze, może naprawdę poprosić go to, żeby się z niego nie śmiał… Ale głos uwiązł mu w gardle.
Przez chwilę siedział w milczeniu, nie odsuwając od niego dłoni gdy ten oparł się wygodniej o kanapę. Czy było coś dziwnego, że kobieta wolała widzieć Cecila z kimkolwiek niż doczekać jego samotnej śmierci? Nie, zapewne nie. On sam wolałby w ogóle nie doczekać się śmierci wampira – samotnej czy nie.
— Mam nadzieję, że mimo wszystko nie jestem byle przybłędą — Dodał, trochę mniej na urmuazony.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Och, czyli jednak. No proszę. Trafił mu się prawdopodobnie ostatni taki okaz w Paryżu! Cecil nigdy nie przywiązywał większej wagi do wymyślonych cech takich jak "czystość" mających opisywać ludzkie doświadczenia życiowe, w tym wypadku więc pytał po prostu ze zwykłej ciekawości. Chciał go poznać lepiej, a to, czy miał jakieś doświadczenia na polu romansowo-cielesnym nie miało najmniejszego znaczenia.
- Ach, czyli to wrodzony talent? No proszę. - mruknął żartobliwie, a kiedy chłopak nie zabrał mu swojej dłoni, wampir obrócił ją i pocałował go raz jeszcze, tym razem po wewnętrznej stronie nadgarstka, gdzie pod samą skórą żyły pulsowały mu rozgrzaną krwią.
- Przybłędą? Powiedziałbym, że prędzej znajdą. Nie przybłąkałeś się, znalazłem cię i przyniosłem do mojego domu. - przypomniał mu, dokładny jak zawsze. Wątpliwie, czy takie oświadczenie miało w jakikolwiek sposób poprawić humor Makoto, ale mniejsza o szczegóły.
- I możesz w nim zostać tak długo, jak długo będziesz mieć na to ochotę. - dodał, przymykając oczy leniwie na kilka chwil. Zapach jego rozgrzanej skóry działał na wampira uspokajająco... Pod pewnymi względami.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 623
Makoto milczał przez dłuższą chwilę, bawiąc się materiałem własnych spodni, w oczekiwaniu na reakcję Cecila. Trochę bał się bycia wyśmianym, ale jeszcze bardziej stresowała go wizja dodatkowych pytań, na które miałby odpowiadać. Sam nie uważał tego za szczególnie zjawiskowe, ale wiedział, że w standardach nowoczesnego życia był raczej wyjątkiem. Tym dziwnym kujonem, który nigdy nikogo nie poderwał. Cóż, brak doświadczenia trzeba było kiedyś nadrobić, tak?
— Wrodzony talent. — Parsknął cicho, kręcąc przy tym głową. Przynajmniej trochę się odstresował, mogąc sobie z tego chociaż pożartować. Mruknął cicho czując usta na wewnętrznej stronie swojej dłoni i przeniósł spojrzenie na całującego ją mężczyznę. I pomyślał sobie nawet, że nic innego nie miało znaczenia – ważne, że byli tam razem.
— Ach, no tak. Nawet nie dałem rady sam się przybłąkać. — Powiedział niezadowolony, wzdychając cicho. Po chwili jednak zrobiło mu się jakoś tak cieplej na sercu. Mógł zostać tak długo, jak tego chciał? Cóż, to się dobrze składało. Makoto chciał zostać jak najdłużej.
Po chwili wahania przysunął się bliżej, opierając czoło o policzek wampira i samemu przymykając oczy. W tej pozycji był wyjątkowo spokojny, całkowicie zapominając o tym, że gosposia mogła wparować do pokoju w każdej chwili z tymi nieszczęsnymi ciasteczkami.
— Żebyś jeszcze nie pożałował takich deklaracji. — Mruknął cicho, prosto do jego ucha. Kto wie? Może Makoto planował zostać na zawsze? Cecil mógł jeszcze zmienić zdanie przez kilka najbliższych stuleci.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Makoto nie miał się czym stresować, bo Cecil nie planował go wyśmiewać z powodu braku doświadczeń na polu romantycznych podbojów. Tak samo jak nie nabijałby się z niego również, gdyby chłopak miał takich doświadczeń pod dostatkiem. To, że był ciekawy jego historii nie znaczyło jeszcze, że takie drobiazgi zmieniały cokolwiek.
Faktycznie tragedia, że nawet nie przybłąkał się sam. Wampir uśmiechnął się tylko, obejmując przytulonego do niego chłopaka wygodniej, sięgając przy okazji wiercenia się po zostawiony na stoliku wcześniej kieliszek.
- Czy to nie ty mówiłeś mi jeszcze niedawno, że czasem warto zaryzykować? - przypomniał mu, rozbawiony. Bo tak w gruncie rzeczy, to jak dużo ryzykował, pozwalając sobie na tę relację z wilkołakiem? Niewiele, nie oszukujmy się. Podejrzewał, że nawet gdyby chciał z niej za jakiś czas zrezygnować, to nic by go przed tym nie powstrzymało... Poza nieszczęśliwą buźką samego Makoto, ma się rozumieć. O ile założy się, że to nie on pierwszy miałby Cecila dosyć.
Zanim zdążyli przedyskutować kolejną niezręczną kwestię, do pokoju na powrót wpadła Pauline, tym razem z tacą pełną własnych wypieków. Niezmordowana kobieta. De Vere nie był nawet pewien, kiedy zdążyła wrócić do domu, ale miał dziś chyba za dobry humor, by poddawać cokolwiek w wątpliwość.

/zt x2

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach