Something's telling me it might be you

2 posters

Strona 2 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
First topic message reminder :

Tytuł: Something's telling me it might be you
Data: 30 stycznia 2024
Miejsce: posiadłość de Vere
Kto: Cecil de Vere i Makoto Saitō

Od ostatniej pełni minęło kilka dni i Makoto czuł się zdecydowanie lepiej. Nie miał przed sobą wizji przymusowej przemiany w wyliniałego wilko-podobnego stwora, nie roznosiła go złość, nie pocił się i nie bolały go mięśnie. Żyć, nie umierać! No, powiedzmy – Japończyk nadal miał na głowie sporo spraw i zmartwień, a jak zostawał sam przypominał sobie o tym, co go gnębiło. Ale hej, w tej chwili na przykład nie miał czasu na zmartwienia.
Wracał właśnie z kolejnej zmiany w szpitalu, z torbą sportową przerzuconą przez ramię. Miał w niej dodatkowe ubrania, trochę książek i rzeczy, które mogły mu się od czasu do czasu przydawać (jak na przykład zapasowa szczoteczka do zębów). Liczył na to, że Cecil nie zmienił przez ten tydzień zdania i nadal gotów był opróżnić dla niego szafę. Czy coś w tym guście.
Dzisiejszy dzień w pracy należał do tych trudniejszych. Makoto musiał brać udział w nagłej operacji i dosyć, że pacjent prawie im się przekręcił, to jego wilkołacza natura cały czas dawała o sobie znać. Dużo nie brakowało, a musiałby wybiec z sali operacyjnej w desperackim akcie powstrzymania samego siebie przed obślinieniem się na widok ludzkich wnętrzności.
Jak to się działo, że jednocześnie zwijało go z obrzydzenia na samą myśl, ale jednocześnie dostawał ślinotoku, kiedy zapach świeżej krwi i mięsa dostawały się do jego nozdrzy?
Cóż, nad tym właśnie się zastanawiał, gdy po zmroku pukał do drzwi posiadłości de Vere.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil miał przynajmniej znajomych rozsianych po całym globie, mógł więc pisać listy, jeśli naszła go ochota. Nawet nieśmiertelni w ostatnich latach jednak zaczynali sugerować mu, że być może powinien przerzucić się na mniej przestarzałe formy kontaktu... Cóż, może coś w tym było, ale na pewno nie była to dobra zabawa.
Naprawdę wilkołak sądził, że pan domu nie zauważy jednej praktycznie nieruszonej potrawy na stole? Był albo okropnie naiwny, albo bardzo nisko cenił spostrzegawczość pana de Vere. Obie opcje nie były najbardziej fartowne.
- Oh? Nie, wszystko w porządku. - odparł jak gdyby nigdy nic, wcale nie przestając się przy tym na niego gapić.
Milczał przez chwilę, nim w końcu i to mu się znudziło.
- Masz jakieś plany na resztę tygodnia? - zupełnie niewinne pytanie. On sam nie miał żadnych, ale ciekawiło go to, co Japończyk robił, kiedy go u niego nie było. Szczególnie poza pracą. Bo coś musiał robić, prawda? Nawet dwunastogodzinne zmiany w szpitalu nie odcinały go w stu procentach od reszty życia... Chyba? Cecil nie był za dobry w ocenianiu jak wyglądało zwyczajne życie trzydziestolatka w dwudziestym pierwszym wieku. I dlatego właśnie pytał! Chciał dowiedzieć się o nim więcej, czy to grzech?

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Świat szedł do przodu i, czy tego chciał czy nie, Cecil będzie w pewnym momencie musiał się trochę poddać. Na szczęście jednak, wciąż można było wysyłać listy, więc jeżeli naprawdę się uparł, mógł to robić. Makoto uważał, że listy miały w sobie odrobinę jakiejś magii i romantyzmu. Ale nie były zbyt praktyczne w codziennym życiu. Jeżeli człowiekowi zależało na przekazaniu wiadomości szybko, zdecydowanie się do tego nie nadawały. Ale... Ale miał kilka pomysłów na to, do czego listy mogłyby się przydawać.
Czując na sobie wzrok wampira, postanowił sięgnąć w końcu po tą nieszczęsną kaczkę. To nie tak, że Cecil patrzył się na niego jakoś złowrogo, czy znacząco... Po prostu sam stwierdził, że lepiej chociaż spróbować a nie obrazić pana domu. Szczególnie, że nie wątpił w jego zdolności spostrzegawcze. Po prostu był trochę naiwny i liczył na to, że będzie mógł sobie odpuścić jedzenie czegoś, co mogło dacć mu niestrawność. Zamrugał kilka razy oczami, widząc, jak ten się ciągle na niego gapił i... Nawet nabił kawałek drobiu na widelec.
— Nie za bardzo. To znaczy, mam dużo zmian w tym tygodniu. Odrabiam tych kilka dni kiedy miałem wolne na pełnię. — Powiedział, wkładając widelec z jedzeniem do ust. Nie cofnęło mu się, więc nie było tragicznie! Sam smak tez nie był zły, po prostu tekstura mięsa sprawiała, że trochę go mdliło.
— Może spróbuję się wreszcie wyspać albo coś przeczytać. Ale to zależy jak bardzo męczące okażą się moje dyżury.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil wcale by się nie opierał, gdyby Makoto zdecydował się wtajemniczyć go w te swoje pomysły na użycie listów, wręcz przeciwnie. Może nawet załatwiłby mu ładny zestaw papeterii na ów cel przeznaczony? Trzeba wspierać młodych ludzi i ich zainteresowanie kulturą.
To nie tak, że wampir patrzył na niego po to, żeby wywrzeć na chłopaku presję i zmusić do jedzenia kaczki swoim złowieszczym spojrzeniem. Wbrew pozorom nawet nie byłby na niego obrażony, gdyby tamten wcale jej nie ruszył. No ale skoro już podziałało, to po co psuć efekt? Kto wie, może obudzi się w nim wilkołacza natura i sprzątnie także i to problematyczne danie ze stołu?
- Naprawdę nie masz żadnych innych rzeczy do roboty? - uniósł brwi, posyłając mu niedowierzające spojrzenie. Praca i może spanie? Faktycznie porywające plany, żeby się przypadkiem nie rozerwał za bardzo.
- Może powinienem gdzieś cię zaprosić w takim razie? Dla przerwania monotonii tego kapitalistycznego kołowrotka, w który najwyraźniej wpadłeś. - zasugerował, od niechcenia bawiąc się resztką jedzenia na swoim talerzu.
Dokąd mógł go zaprosić? Na pewno istniało wiele miejsc w Paryżu, w których nawet w środku nocy można było spędzić czas ciekawiej niż na własnej kanapie.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Być może Cecil będzie jeszcze w stanie dowiedzieć się o zainteresowaniu listami Makoto. Kto wie, może nastąpi to nawet całkiem niedługo? Z pewnością będzie miał jeszcze okazję podarować mu zestaw lub dwa jakiejś ładnej papeterii. Wystarczyło tylko trochę cierpliwie poczekać, o.
Wilkołak jadł kaczkę, nie do końca zadowolony. Ale mimo wszystko wepchnął w siebie jej trochę, Cecil powinien być dumny! Czy coś w tym stylu. Co prawda nie wyglądało na to, by cała miała zniknąć ze stołu, ani żeby Makoto prosił o dokładkę, ale nie można było mieć wszystkiego tak? Ważne, że trochę mięsa trafiło do jego żołądka. Teraz trzeba się tylko było upewnić, że mu się to wszystko nie cofnie.
— Nie za bardzo? Po pracy zazwyczaj nie mam dużo czasu dla siebie tak czy siak. A wychodzenie z domu samemu nie brzmi jak dobra zabawa. To już wolę się wyspać albo coś poczytać. — Przyznał, trochę zawstydzony tym, że nie miał znajomych i jego życie było tak nudne, że nawet ponad dwustuletni wampir patrzył na niego z politowaniem.
— Jeżeli mnie zaprosisz to nie odmówię. — Powiedział tylko, uśmiechając się do niego całkiem szczerze i trochę naiwnie. Zazwyczaj spędzali czas w posiadłości Cecila (albo ten raz w mieszkaniu Makoto) i jakoś tak nigdy nie pomyślał o tym, że mogliby gdzieś razem pójść. Ale to raczej kwestia tego, że Makoto po prostu nie miał znajomych i czasem zapominał, że ludzie spotykali się w róznych miejscach na mieście.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil był dumny, na pewno. Małe wilkołaki muszą jeść mięso, żeby urosnąć duże i silne, czy coś takiego. Nie był za dobry w dopingowaniu ludzi w jedzeniu... Może to dlatego, że nie miał własnych dzieci? Albo bliższej styczności z cudzymi w momencie, kiedy te jeszcze takich nauk potrzebowały.
Tylko żeby mu tej kaczki nie ważył się zwracać! Wymiotowanie podarowanego posiłku było bardzo niekulturalne i Makoto powinien o tym fakcie pamiętać, zanim postanowi zzielenieć.
Stan jego życia prywatnego faktycznie był dość żałosny, nawet jak na dość niskie standardy pana de Vere.
- Świetnie, w takim razie jesteśmy umówieni. - oznajmił, wyjątkowo z siebie zadowolony, opierając się o tył krzesła wygodniej. No i proszę, jak łatwo poszło! Wilkołak się nawet nie obejrzał, a już był porywany na randkę.
- Jeśli wyślesz mi swój plan najbliższych dni, to coś zarezerwuję. Jakieś preferencje? - o proszę, był nawet tak miły, że zapytał chłopaka, na co ten miałby ochotę! A mógł zdecydować sam i ciągać go później po nie wiadomo jakich miejscach. Oczywiście sam też miał pewne preferencje, ale był przekonany, że jakoś się dogadają. Pozostawało tylko pytanie, jak dużo czasu wolnego Japończyk mógłby mu poświęcić?

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto tak naprawdę wcale nie trzeba było namawiać do jedzenia. Posiłki znikały z talerzy bardzo szybko, gdy tylko zasiadał do stołu i Cecil bardzo dobrze zdawał sobie z tego sprawę. mięso było wyjątkowym przypadkiem i, proszę, nawet udało mu się przemóc! Jadł tą kaczkę trochę tak, jakby mu ją wmuszano i był wielkim męczennikiem, ale mimo wszystko... Cecil zrobił ją sam i była dość smaczna, nie mógł od tak jej nie spróbować. Robienie przykrości panu domu nie należało do jego ulubionych zajęć.
Czy oni właśnie umówili się na randkę? Japończyk nie do końca załapał, przyglądając z zainteresowaniem zadowolonej mordzie wampira. Co on się tak cieszył? Aż tak chciał gdzieś pójść? Może jego życie jest równie samotne co to wilkołaka – to by wiele tłumaczyło.
— Coś dobrego do jedzenia byłoby mile widziane. Karaoke też jest ciekawe, ale strzelam, że nie bardzo w twoim guście. — Powiedział, zastanawiając się, gdzie mógłby chcieć pójść. — A ty? Lubisz jakieś konkretne miejsca?
Chciał wiedzieć. Tak po prostu, z czystej ciekawości. Bo poznawanie go sprawiało mu dużą przyjemność.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Całe szczęście, że chociaż dla dobra Cecila Makoto zdecydował się zjeść trochę mięsa, skoro jego własne dobro nie było dla niego najwidoczniej szczególnie istotne. Czasem było z nim gorzej, niż z dzieckiem, naprawdę.
Wyglądało na to, że owszem - umówili się na randkę. A jeśli nie, to chociaż na przyjacielskie wyjście we dwóch. Czy to w sumie nie bardzo podobna okazja, jak się zastanowić?
Na wspomnienie o karaoke, wampir skrzywił się niezadowolony. Nie, to zdecydowanie nie był jego sposób spędzania czasu. O wiele za głośno.
- Myślałem może o drinkach? Nie znam za dużo dobrych restauracji w Paryżu, przynajmniej nie takich, które nadal są otwarte. Musiałbym najpierw zrobić małe badania rynku. - odparł, zamyślając się nad podobnymi perspektywami trochę.
- Chyba, że znajdziesz ze dwa, może trzy dni wolnego z rzędu i wyskoczymy, dajmy na to, do Rzymu na weekend. - zaproponował takim tonem, jakby była to rzecz zupełnie zwyczajna, żeby zebrać się z dnia na dzień i polecieć do innego kraju, by spędzić wieczór w restauracji. Każdy normalny człowiek pewnie złapałby się za głowę na taką sugestię, ale Cecil wydawał się niewzruszony proponowaną przez siebie ekstrawagancją. Bo i czemu miałby? Jego wampirzy ojciec żył dużo rozrzutniej od niego, można więc było uznać, że młodszy de Vere był w zasadzie bardzo oszczędnym człowiekiem.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Ironicznie, Makoto był w stanie zrobić więcej dla Cecila niż samego siebie. Czemu? Cóż, gdyby go zapytali pewnie sam nie wiedziałby jak na to odpowiedzieć. Może dlatego, że był mu wdzięczny za wszystko, co wampir dla niego zrobił? A może po prostu chciał go zadowolić w każdy możliwy sposób? A może po prostu wydawało mu się nie robienie mu problemów jako najmniejszy wymiar tego, co on sam mógł dla Cecila zrobić.
Na widok skrzywionej miny pana domu, Makoto parsknął cicho, kręcąc przy tym głową. Tak, właśnie tego się po nim spodziewał. Karaoke zdecydowanie nie było w stylu wampira, z resztą – podejrzewał, że nie byłoby zbyt wielu dostępnych piosenek, do których Cecil znał tekst. Nie było więc sensu na takie iść. Może jakby zrobili sobie taką imprezę w domu? Tak, Makoto prędzej wyobrażał sobie wspólne śpiewanie na kanapie (tak, jak oglądanie filmów) niż robienie tego w miejscu publicznym. Ale hej, teraz planowali faktyczne wyjście.
— Nie wiem, jak dużo restauracji jest otwartych do późna, ale miejsca z drinkami często zamykają się nad ranem. Mogę popytać kolegów w pracy, może oni wiedzą gdzie warto pójść? — Spytał, troche niepewny. Po pierwsze dlatego, że sam się na tym nie znał. A po drugie, nie był pewien czy jego koledzy lekarze znali wystarczająco wystawne miejsce, by pasowały one gustom pana de Vere.
— Trzy dni? Musiałbym popro-... — urwał, kiedy dotarło do niego, o czym mówił. Czy on naprawdę proponował, od tak, wypad do Rzymu? Niby wiedział, że Cecil pieniędzy musiał mieć dużo, ale nawet jak na niego wydawało mu się to dość dziwne.
— Och. Często tak wyjeżdżasz? W sensie... Na kilka dni za granicę, jak cię po prostu najdzie? — Spytał, próbując zabić w myślach wizję randki w Rzymie. Nie, Makoto! Jakkolwiek nie brzmiałoby to dobrze, nie powinien się tak bardzo tym ekscytować. A może... Może właśnie powinien?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Jeśli Makoto tak bardzo się garnął, żeby zadowalać Cecila i to w każdy możliwy sposób, to może powinien zacząć jeść syntetyczne mięso jak grzeczny wilkołak? Wampir byłby bardzo usatysfakcjonowany, gdyby wiedział, że jego nowy prawie-współlokator przestanie się w końcu głodzić i nie oszaleje z braku mięsa w najbliższym czasie.
- Pewnie niezbyt. Zresztą i tak nie chciałbym iść do jakiejś pierwszej lepszej. Nie ufam tamtejszym kucharzom. - oznajmił, kręcąc głową. Kto wie, jak przygotowywali posiłki w takich miejscach? Makoto mógł popytać kolegów, jeśli chciał, ale pan de Vere zamierzał i tak zrobić własne rozeznanie... Któregoś z tych dni.
- Trzy dni powinny wystarczyć, żeby nie musieć podróżować za dnia. - przyznał, skinąwszy głową, bo w pierwszej chwili myślał, że to właśnie do długości wypadu Japończyk miał wątpliwości. Niebawem okazało się jednak, że chłopak miał nieco inne spojrzenie na całą perspektywę takiego wypadu.
- Ostatnio nie tak często. Chociaż przez ostatni wiek zwiedziłem większość globu, jak sądzę... Przynajmniej w tych częściach, gdzie żyją inni nieśmiertelni. - wyjaśnił pobieżnie. Sto lat to dużo czasu, dla wielu całe wręcz życie, wystarczyło więc z nawiązką, by zwiedzać i odkrywać świat, nawet jeśli turystyka nie była pierwszym powodem, dla którego Cecil opuścił rodzinne okolice.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Jedzenie syntetycznego mięsa było dość trudnym tematem, jak już dało się to zauważyć. Niemniej, Makoto naprawdę miał zamiar się nad tym zastanowić! Potrzebował czasu, ale z pewnością w końcu się do tego przekona. A przynajmniej można było tego oczekiwać, bo mimo wszystko nie był głupi. Wiedział, że niejedzenie mięsa mogło się źle skończyć. I o ile o siebie nie za bardzo się martwił, los osób, które znajdowały się blisko niego już tak.
Kiwnął tylko głową na znak, że zrozumiał. Jak widać Cecil nie wyglądał na zainteresowanego miejscami, do których chodzili lekarze. Najwidoczniej byli dla niego niewystarczająco... Kulturalni? Bogaci? Porządni? Makoto sam nie wiedział, czego konkretnie im brakowało, ale nie był zdziwiony brakiem zainteresowania w zdaniu jego kolegów. No cóż, lepiej będzie wszystko jednak zostawić w rękach wampira.
— Mówiłeś wcześniej o podróżach po Azji. — Przyznał, przypominając sobie ich rozmowę nad jego malutkim obiadem, kiedy Cecil go odwiedził. Wizja zwiedzania świata wydawała mu się całkiem interesująca, a na samą wzmiankę o tym oczy mu się trochę zaświeciły. Wyglądał na widocznie podekscytowanego, no proszę. Nawet wilkołak z depresją może się z czegoś takiego cieszyć.
— Mógłbym zapytać o jakiś krótki urlop. — Rzucił w końcu, czując jak policzki mu się trochę czerwienią. Tym razem nie z zażenowania a podekscytowania.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
To nie to, że Cecil miał coś przeciwko kolegom Makoto z pracy konkretnie. Chyba po prostu nie ufał tak do końca nikomu, jeśli o polecanie porządnych miejsc chodziło i dlatego wolał wszystko sprawdzać samodzielnie. Może to lepiej, że nie odkrył stron internetowych z recenzjami barów i restauracji, bo pewnie dostałby jakiegoś ataku, a później zaczął pisać własne w ilościach hurtowych.
Skinął głową na wspomnienie o podróżach po Azji, a chwilę później twarz rozjaśniła mu się wyraźnie widząc, z jakim entuzjazmem Japończyk zareagował na jego propozycję. Ha, czyli jednak dobrze trafił! Przez chwilę spodziewał się już, że Makoto uzna jego pomysł za zbyt nieżyciowy albo śmiały i po prostu odmówi, a tu proszę!
- Co powiesz na ten weekend? - zaproponował, zupełnie nie przejmując się lekarskimi harmonogramami.
- Robisz te wszystkie niekończące się zmiany, coś ci się od życia należy. - dodał, całkiem bezwstydnie namawiając go do wyrzucenia zobowiązań za okno i polecenia z nim na wycieczkę, ot tak sobie, bez żadnego przygotowania. Co zabawne, wbrew pozorom takie spontaniczne wypady nie były przecież jakoś szalenie kosztowne. Pewnie nawet pana chirurga byłoby na coś podobnego stać, gdyby nie bał się wydać trochę grosza na szaleństwo, jakie pojawiło mu się w głowie pięć minut temu.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Gdyby Makoto wiedział z jakim zamiłowaniem Cecil wystawiałby recenzje miejscom, do których poszedł z pewnością pokazałby mu wszystkie strony w internecie, których by potrzebował. Jeżeli miałoby to przekonać wampira do używania większej ilości technologii nie widział w tym nic złego. Z resztą, pisanie recenzji też było jakimś hobby, prawda?
Pomysł spontanicznego wypadu na weekend do Rzymu może faktycznie nie był szczególnie życiowy i zaproszenie na niego Makoto było dość śmiałe, ale wilkołak zdawał się być tym pomysłem zachwycony. Nigdy wcześniej nie był w Rzymie, a towarzystwo Cecila mogło jedynie sprawić, że ta podróż będzie jeszcze ciekawsza. Nie miał zamiaru mu tego powiedzieć, ale gotów był pojechać za nim i na koniec świata, jeżeli wampir wyraziłby chociażby najmniejszą chęć posiadania towarzystwa w postaci Makoto.
— Upewnię się, że mogę i dam ci znać. Zadzwonię do pracy po kolacji. — Powiedział, całkowicie odrzucając od siebie myśl, że próba wzięcia urlopu dwa dni przed wyjazdem mogłaby jednak się nie udać. Gotowy był zamienić się z kolegami na dyżury albo, o zgrozo, wziąć urlop na żądanie. Nie było już odwrotu.
— Myślę, że... — urwał, zamyślając się na chwilę, zbyt zdekoncentrowany rozjaśnioną twarzą wampira.
— Myślę, że masz rację. — Dodał w końcu, samemu wyglądając szczególnie szczęśliwie. Normalnie jak nie on!

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Pisanie recenzji w Internecie było bardzo złym hobby, które kosztowałoby wielu nieszczęsnych pracowników sektora gastronomicznego mnóstwo stresu. Makoto naprawdę chciał przyłożyć do tego swoją rękę? Powinien się wstydzić!
Wampir uśmiechnął się szerzej widząc, że jego plan miał dojść do skutku. Bo tak, teraz nie było już odwrotu. Prędzej porwałby chłopaka i siłą zaciągnął do samolotu, niż zrezygnował ze wspólnego wypadu do Rzymu po tym, jak zobaczył z jakim entuzjazmem tamten na to zareagował.
- Oczywiście, że mam rację. Kiedy ostatnio nie miałem? - upomniał go, chociaż w jego głosie nie znać było ani odrobiny nagany. Fakt pozostawał jednak faktem - pan de Vere wiedział co mówił.
- Świetnie, w takim razie załatwię bilety i potrzebne rezerwacje. - oznajmił. Koniec debat, jadą i już.
- Znam kilka świetnych miejsc w Rzymie, byłem tam kilka lat temu. Włochy to jeden z moich ulubionych krajów, prawdę mówiąc... Byłeś tam już kiedyś? - postanowił spytać, zanim rozgadał się na dobre. Lubił Rzym i okolice, ale chyba jeszcze bardziej Wenecję i Mediolan... Mieli z Makoto mnóstwo zwiedzania do nadrobienia, jeśli wilkołaka nigdy wcześniej w tamte rejony nie zaniosło.
- Mam tylko nadzieję, że nie masz większych problemów z symboliką religijną, jak niektórzy nadnaturalni, bo to by było wyjątkowo niezręczne podczas takiej wycieczki. Szczególnie w okolicach Watykanu. - dodał, mierząc chłopaka badawczym spojrzeniem, jakby planował odczytać z jego spojrzenia, czy zacząłby uciekać, gdyby ktoś rzucił w jego stronę krzyżem znienacka.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Może i recenzje napisane przez Cecila kosztowałyby wielu biednych gastronomicznych właścicieli i pracowników ogrom nerwów i łez. I Makoto nawet byłoby ich żal, naprawdę! Tyle tylko, że zadowolenie Cecila zdawało się być dla niego w tej chwili ważniejsze. Na chwilę zapomniał nawet o tym, jak wiele szkód mogły wyrządzić zapisane słowa tej wiecznej marudy. Co poradzić?
Makoto parsknął tylko pod nosem, słysząc tą jego pewność siebie. Tak, zawsze miał rację – no chyba, że chodziło o niektóre wynalazki nowoczesności. Nie miał racji, na przykład, co do telefonów komórkowych. Ale był zbyt uparty, by to do niego dotarło. Wilkołak musiał nad tym jeszcze trochę popracować.
— Powiedz mi potem, jak się rozliczymy. — Tak, Makoto nawet przez chwilę nie myślał o tym, że Cecil miałby za niego płacić. Może i miał dużo pieniędzy i planował je wydawać na prawo i lewo (w tym na wilkołaka, co już wcześniej zakomunikował proponując mu kupno nowych ubrań), ale Japończyk mimo wszystko miał swoje pieniądze. I naprawdę było go stać na taki wyjazd. To, że zazwyczaj nie jeździł nigdzie na spontanie było raczej wynikiem tego, że nie miał z kim na takie wycieczki się udawać.
— Nie, nie miałem okazji. Do tej pory byłem tylko w kilku miejscach we Francji i Japonii. — Przyznał, bo nie było sensu udawać bardziej obeznanego w świecie niż był. Miał przed sobą wieczność, żeby to zmienić, tak?
— Nie wiedziałem, że to w ogóle możliwe. Nie zauważyłem, żeby sprawiało mi to jakieś trudności, ale mówię tu bardziej o przechodzeniu obok jakiejś świątyni niż aktywnym znajdowaniu się w środku. — Nie był religijny, a na pewno nie w zachodnim kontekście religii. Nadal był trochę zdziwiony tym, że na niektórych nadnaturalnych naprawdę działał krzyż i woda święcona. Ale nie na wszystkich? Czy nie było to dziwne?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Nie było się co śmiać! Makoto mógł próbować tych swoich sztuczek, ale Cecil i tak był przekonany co do tego, że to on miał rację. Jeśli wilkołak chciał osiągnąć z nim jakieś efekty, musiał podejść starego drania tak, żeby ten nawet nie zauważył, że został wmanewrowany. Proste? Nie, ale mimo to zupełnie możliwe!
Mieli się rozliczać? Wampir prychnął tylko, machnąwszy na swojego rozmówcę ręką, zbywająco.
- Jakbym nie planował zapłacić, to nie proponowałbym ci wyjazdu. A jeśli masz mieć wyrzuty sumienia za każdym razem, kiedy nie musisz wyciągać własnej gotówki, to albo przestań, albo kup mi coś kiedyś i miejmy to za sobą. - zażądał stanowczo. Nie miał czasu ani chęci na to, by bawić się jakieś rozliczenia z pieniędzy, które w jego perspektywie były całkiem nieistotne. Wiele stworzeń na miejscu Makoto piszczałoby z radości, gdyby bogaty wampir chciał im sponsorować wyjazdy zagraniczne, a ten jeszcze marudził i targował się o to, kto ile zapłaci za hotel. Co za bezsens.
- Świetnie, w takim razie pokażę ci moje ulubione miejsca. - zadecydował, a na wątpliwości co do religijnych problemów niektórych nieśmiertelnych potrząsnął jedynie głową.
- Z tego co wiem, niektórzy po przemianie reagują alergicznie na symbole niektórych religii, miejsca kultu i tym podobne. Nie jestem pewien, jak to faktycznie działa, ale podejrzewam, że może być związane z jakąś traumą za życia. - wyjaśnił bardzo pobieżnie, bo i sam nie miał w tym temacie zbyt szerokiej wiedzy.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach