Świąteczny Jarmark - to coś nowego

3 posters

Go down

Sonia Evans

Sonia Evans
Liczba postów : 239
Na jarmarku nie bardzo miała chęci się pojawić, mogła w końcu siedzieć w pokoju i nie wychodzić. Z dala od tego wszystkiego i wszystkich. Miała wrażenie, że błądzi jak dziecko we mgle. Krążyła między tymi wszystkimi cudami, jakie oferowano dookoła, jednak nic nie przyciągało jej uwagi. Jak się dowiedziała ledwo kilka godzin temu, jej babcia zmarła. Nie miała teraz już nikogo na tym padole. Jedyna bliska jej osoba zostawiła ją teraz całkiem samą. Cierpiała i to boleśnie wiedząc, że nie będzie w stanie nawet uczestniczyć w pochówku kobiety. Ale taki był jej los, taka kolej rzeczy. Zrezygnowana właśnie kroczyła przed siebie a widząc ławkę przysiadła nieco na chwilę. Wiedziała też, że winna była uważać, bo jednak wróg czyha wszędzie, a ona jako młody wampir była tym bardziej narażona na niebezpieczeństwo. Jednak potrzebowała teraz chwili dla siebie, chwili spokoju. Mimo to rozglądała się dookoła zastanawiając się, którzy z mijanych osób może być w Novus Ordo. Nie wiedziała co powinna w sumie zrobić, gdyby trafiła na kogoś takiego. Uciec? Atakować? Telefon bezpiecznie schowany w kieszeni płaszcza leżał w milczeniu od kilku godzin, po których dowiedziała się o utracie bliskiej osoby. Gdy tak siedząc dostrzegła Idę. Dawno jej nie widziała, bardzo dawno...poderwała się z miejsca i podeszła do niej z uśmiechem na ustach. No prawie uśmiechem, starała się ale nie zawsze jej to wychodziło, a w szczególności w ostatnich dniach.
- Ida? Jak dobrze, Ciebie widzieć.
Ucieszyła się wesoło na jej widok. Kiedy się widziały ostatni raz? Sporo czasu minęło. Gdzie w sumie ona była od tamtego czasu? Oj nie miała zamiaru jej odpuścić tego pytania. Oj nie. Była jednak ciekawa czy wampirzyca ja rozpozna.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1144
Jarmark stał się niejako ulubionym miejscem do spotkań Idy. Otwarty dla wszystkich, więc samą obecnością nie mówiłeś "HEJ, WIEM O ŚWIECIE NADNATURALNYCH!!!", tak jak było to w przypadku hotelu. Poza tym, atrakcje były naprawdę udane, a klimatem przypominał jej rodzinny Wrocław, który również miał jeden z piękniejszych festynów w Europie. Tym razem wybrała się z Silvanem, który postawił jej kubek z gorącą czekoladą, która była wyśmienita. Krążyli po głównym placu, zwiedzając i oglądając wszystkie proponowane babiloty na stoiskach. Będzie musiała spróbować przekonać swojego stwórcę, żeby kupił sobie pluszową gęś, nie wyjaśniając jej fenomenu. Ciekawe czy się skusi. Byli w trakcie bardzo mało poważnej rozmowy, kiedy zauważyła znajomą twarz, kierującą się w jej stronę. Powiedziała Silvanowi, żeby chwilę poczekał podeszła dwa kroki do młodej wampirzycy.
O, cześć Soniu. Próbowałaś gorącej czekolady? Mają tutaj naprawdę dobrą mleczną z malinami. — Powiedziała, upijając trochę czekolady ze swojego kubka, nie zwracając uwagi na bitą śmietanę, która osadziła jej się na nosie. — Silvan mi właśnie opowiadał anegdotkę o hrabim Draculi. — Skinęła głową w stronę swojego wampirzego opiekuna, który akurat chyba zapatrzył się na jakieś ceramiczne wytwory, bo został dwa kroki za nią. — Silvan! Patrz kogo spotkałam! — Krzyknęła, by zwrócić na siebie uwagę Zimmermana. Mogli w sumie przygarnąć do swojego małego spaceru młodszą wampirzycę. Szczególnie w tych czasach, kiedy bardzo ważne była ogólna solidarność i wspieranie siebie nawzajem.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Naprawdę lubił przebywać na jarmarku. Było coś w beztroskiej atmosferze tego miejsca, połączonej ze świadomością, że ani jemu, ani jego bliskim nic tutaj nie groziło, że Silvan od razu się odprężał, a jego typowy uśmiech stawał się jeszcze szerszy. Dzisiejszej nocy udało mu się wyciągnął na przechadzkę Idę, której właśnie opowiadał anegdotkę o jego znajomym z rodu (który postanowił zmienić sobie imię na Hrabia jedynie dla żartu) chwilę po tym, jak zafundował jej kubek naprawdę dobrej gorącej czekolady. A naprawde dobre gorące czekolady nie zdarzały się, aż tak często. Zazwyczaj było to tylko kakao w przebraniu gorącej czekolady, któremu daleko było do idealnie gęstej i aksamitnej konsystencji, którą tak uwielbiał. Szczęśliwie jednak jarmark i w tym aspekcie spisał się znakomicie.
Zgodnie z prośbą Idy, nie szedł od razu za nią, a zamiast tego przyglądał się pobliskiemu stoisku z różnego rodzaju ceramicznymi reniferami i bałwankami, aż wreszcie wampirzycą go zawołała.
O. Soniu. Miło cię tutaj widzieć – odpowiedział, podchodząc z uśmiechem do obu wampirzyc. – Jak ci się podoba jarmark? Musicie koniecznie zerknąć na tamto stoisko – Tu wskazał ręką na miejsce, z którego do nich przyszedł. – Mają kubki w kształcie głowy bałwana i miski z reniferzymi rogami. – zmarszczył brwi. – Ale też i inne rzeczy. Może wy zrozumiecie czemu kubek z napisem Za ten kubek mógłbym kogoś zabić jest śmieszny?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sonia Evans

Sonia Evans
Liczba postów : 239
Nie spodziewała się, że trafi na kogoś znajomego a jednak. Z jednej strony to i dobrze. Były to osoby, które zawsze potrafiły jakoś wesprzeć na duchu totalnie zagubioną Sonię. Śmierć ostatniej bliskiej jej osoby sprawiła, że nie chciała wyjść, wolała zamknąć się w pokoju i nie przejmowała się niczym, jednak idą święta więc postanowiła nieco zmienić plany.
- Szczerze mówiąc nie...ale na pewno skorzystam z okazji.
Uśmiechnęła się wesoło pod nosem i przeniosła wzrok na Silvana. Opowiadał o Draculi...a to dopiero coś ciekawego. W sumie nie bardzo wiedziała o co chodzi z tym człowiekiem, bo dziadkowie zabraniali jej czytania takich powieści, jednak udała, że doskonale wie o kim mówi. Dołączenie do nich Silvana tym bardziej sprawiło, że poczuła się raz, bezpieczniej a dwa...spokojniej. Świadomość, że jest ktoś kto z nią może spędzić nieco czasu w tłumie przygotowań było zdecydowanie lepsze niż przebywanie samotnie.
- Jest...magiczny. O ile można to tak ująć.
Przyznała z uśmiechem a zarazem nieco przygaszona.
- Swoją drogą, nie wiedziałam, że jarmarki są takie fajne. Jest tutaj tyle...wszystkiego. I co rusz takie piękne i barwne...chciałoby się kupić tutaj niemal wszystko.
Przyznała z uśmiechem na ustach.
- Hm...może przez sam wygląd albo coś...
Wzruszyła ramionami bo nie bardzo wiedziała o co chodzi.
- Opowiadał Pan...o Hrabim Draculi...ciekawe to? Ja mam zamiar zagłębić się w przeszłość własnego stwórcy. Dowiedzieć się czemu taki był, kim był itp.
Przyznała z powagą na twarzy. W końcu nie pozostało już jej nic innego.
- A co u Was?
Zapytała zaraz zaciekawiona chcąc zmienić szybko temat bo co jak co, ale poczucie zagubienia i smutku było aż nader wyczuwalne.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Silvan uważał Sonię za naprawdę sympatyczną młodą dziewczynę, która z pewnością była ciekawa świata i potrafiła zaskakiwać swojego rozmówcę. Ale za każdym razem, gdy z nią rozmawiał nie mógł powstrzymać się od myśli, że wampirzyca tak naprawdę została wychowana przez jakiś ekstremalnie tradycyjny odłam grupy religijnej, który zakazywał jej chodzenia na świąteczne jarmarki i jedzenia czekolady. Oczywiście nie zamierzał mówić tego na głos, nie wiedząc, czy gorzej by było gdyby się odezwał i nie miał racji w tej kwesti, czy gdyby się odezwał i miał rację. Może Ida coś więcej wiedziała. Będzie się musiał jej o to później zapytać.
Jeśli potrzebujesz jakiś poleceń to na pewno warto zobaczyć widok z Diabelskiego Młynu. Jest cudowny. – Podziwiał go naprawdę długo, gdy utknął tam z Halide na wystarczająco wiele minut, że czasem dalej miał wrażenie, że tam siedział. – No I oczywiście gorąca czekolada. A tam przy łyżwach jest naprawdę fajne stoisko ze swetrami. A obok z mydłami.
Najwidoczniej napis na kubku był zabawny jedynie dla osoby, która go napisała. No nic. I tak planował kupić inne, jakieś świąteczne.
To znaczy... – zaczął, nie do końca pewny, o którym Hrabin Draculi powinien opowiadać. – Jeśli mówisz o książce, to tak. Jest ciekawa. Jeśli mówisz o... pochodzeniu rodziny, to z pewnością też. Ja natomiast opowiadałem Idzie o moim dobrym znajomym z dawnych lat, który zmienił sobie imię na Hrabia z wiadomym nazwiskiem. Ale podobno znalazł sobie żonę z naukowym tytułem doktor, która miała na nazwisko Acula, więc teraz są bardzo szczęśliwi. A przynajmniej byli gdy mieliśmy kontakt.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1144
Tłok jarmarku i uśmiechy dookoła były wręcz zaraźliwe. W tym miejscu łatwo było zapomnieć o zagrożeniu, które czyhało na nich z każdej strony. No bo jakie zło może czaić się przy stoisku z piernikami? No właśnie.
Odłączyła się na chwilę od grupy, bo rzucić okiem na kubki, o których wspominał Silvan. Faktycznie, niektóre były wręcz boomersko cringowe, ale niektóre miały swój urok. Spodobał jej się jeden, cały wymalowany w ręcznie robione koty, poobwijane łańcuchami, lampkami i z bombkami wiszącymi z ogona. Totalnie będzie musiała go kupić jak kolejka się odrobinę zmniejszy.
Taak, gorąca czekolada jest fenomenalna. Na młynie nie byłam, ale strzelnica ma całkiem fajne nagrody, nawet jak średnio sobie poradzisz. I podobno labirynt iluminacji robi robotę. — Dodała, słysząc jednym uchem o czym rozmawiali jej znajomi.
Na opowieść o Draculi pozwoliła odpowiedzieć Silvanowi. Jej samej Bram Stocker nie porwał, szczególnie w kontekście wampiryzmu. Wolała trochę nowocześniejsze spojrzenie na krwiopijców, szczególnie z ostatnich lat. Można było polegać na fantastycznie okropnych książkach polecanych na booktoku, nic nie odprężało lepiej po długim dniu niż bezsensowna fabuła.
I teraz ona jest dr.Dracula? z podwójnym dr? — Parsknęła Ida, odnosząc się do opowieści Silvana.
U nas, a przynajmniej u mnie, nic zbytnio ciekawego. Trochę próbujemy się rozerwać w tej nowej rzeczywistości. Szliśmy na czekoladę, chcesz dołączyć?

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach