Liczba postów : 792
Wbrew silnym obawom, wynikających ze swoich poprzednich doświadczeń z Halide, o dziwo stanie w jednej kolejce z wampirzycą wcale nie oznaczało, że owa kolejka będzie się ciągnąć w nieskończoność, a oni szybciej umrą na słońcu, niż dotrą do a jarmarkowej atrakcji, jaką był Diabelski Młyn. Tej nocy, na przekór ustanowionym już zasadom wszechświata, kolejka poruszała się dosyć sprawnie, w przeciwieństwie do korków, i nie minęło zbyt dużo czasu, a już zaraz mieli wchodzić do gondoli. Jedyne co to miał nadzieję, że nie zostaną zamknięci w jednym wagoniku z jakąś dwójką blondwłosych wysokich wampirów, którzy stali przed nimi i z jakiegoś powodu psuli świąteczne nastroje wszystkich zebranych, rozmawiając na głos o swoich ulubionych dyktatorach, jak o ulubionych smakach gorącej czekolady. Niektórzy byli zdecydowanie dziwni. Po co rozmawiać o jakiś dyktatorach, gdy można było na przykład rozmawiać o mydłach? A skoro już o mydłach była mowa… Zerknął na stojącą obok niego wampirzycą z szerokim uśmiechem na ustach.
– Widziałaś to stoisko z mydłem obok budki z grzanym winem? Nie przyjrzałem mu się jakoś szczególnie dobrze, ale wyglądało obiecująco. Ładne kolory, zapachy i wzory i żadne galaretowate mydłowate podroby, jak wtedy na tamtej wystawie – skrzywił się na tamto wspomnienie. – Myślę, że warto będzie się tam potem przejść.
– Widziałaś to stoisko z mydłem obok budki z grzanym winem? Nie przyjrzałem mu się jakoś szczególnie dobrze, ale wyglądało obiecująco. Ładne kolory, zapachy i wzory i żadne galaretowate mydłowate podroby, jak wtedy na tamtej wystawie – skrzywił się na tamto wspomnienie. – Myślę, że warto będzie się tam potem przejść.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!