I: Manhunt, we all got the need || 07.06.23

4 posters

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
First topic message reminder :

Noce robiły się coraz krótsze i cieplejsze, ludzie coraz chętniej pozostawali dłużej poza swoimi domami, co czyniło patrole trochę bardziej trudnymi niż zazwyczaj. Niektórzy powiedzieliby, że śmiertelnicy sami pakują się w kłopoty, uznając wczesną noc na idealną porę na jogging w parku. Tym razem mieli jednak szczęście, bo chociaż wybraliście się na polowanie, to nie oni byli waszym celem.
Miękka ściółka chrzęściła pod waszymi stopami. Głośny i śmierdzący Paryż był na tyle daleko, że mogliście odetchnąć i skupić się na miłych odgłosach lasu. Wasza grupa zaczęła patrol od Lac des Minimes w dwunastej, wilkołaczej dzielnicy Paryża. Duży akwen, przy którym gdzieniegdzie jeszcze siedzieli bardzo zacięci wędkarze, migotał w świetle wysokich latarni. Na razie wszędzie było cicho, nic nie wskazywało na to, że coś zepsuje spokój tej wczesnej nocy.
Dokumenty, które Dorienowi udało się jakimś cudem pozyskać z rąk potencjalnego wroga, nie dawały zbyt wiele szczegółowych informacji, wskazywały jednak, że coś jest na rzeczy. Udało się odszyfrować kilka lokalizacji i właśnie jedną z nich były okolice stawu, przy którym właśnie byliście. W sumie, nic dziwnego, znajdował się na terytorium wilkołaków, często dochodziło tutaj do polowań, a w ciemnym lesie łatwiej o brak świadków niż w gęstym tłumie miasta. Druga ekipa sprawdzała inny zakątek tej samej lokalizacji, trochę bliżej miasta. Być może nad ranem uda wam się spotkać gdzieś pośrodku, by wymienić się efektami patrolu.

Czas na odpis: 48 godzin (do 22.10 23:59)

@Theo Lacroix @Regis @Dorien Crawley
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
Trzymał blond niunię za włosy bardzo blisko skalpu, przez co miała małą możliwość ruchu. Widział i czuł, że się szarpnęła i chciała rzucić na niego z zębami. Gdyby tylko wiedziała, jak ironiczną i paradoksalną sytuację wytworzyła, bo to Dorien chętnie zatopiłby w niej swoje kły, a pannę położył na swoim stole, jako danie główne, rzecz jasna.  
- Lepiej zacznij mówić, złociutka, bo inaczej twój kolega zaraz dostanie do ręki szpadel, a patrząc na jego gabaryty, będzie musiał się namachać, żeby wykopać sobie odpowiednio duży dół - pociągnął babę do przodu i pchnął w dół, żeby była bliżej Theo i Regisa, po pierwsze, żeby oni też słyszeli, jeśli będzie coś mamrotać pod nosem, a po drugie, otoczona i sprowadzona niemal do parteru, będzie jeszcze bardziej bezbronna. Dorien zauważył, że ochlapał swoich chłopaków zawartością butelki. Zareagował krótkim ‘o shit’ w ramach przeprosin i miał nadzieję, że nie zrobił im dużej krzywdy, szczególnie Regisowi, który już zdążył ucierpieć, pośrednio także przez Dorka, bo to on zasugerował mu założenie pierścienia. Szczęśliwie dla Crawleya, cała zawartość rozprysnęła się na zewnątrz i sam nie oberwał trucizną. Spoglądał też na leżącego nieprzytomnego kloca, bo nie wiadomo, na jak długo został uziemiony.
- Możemy się ewakuować - przytaknął na propozycję rzuconą przez Regisa - Jeśli tak, to szybko.

kostka:20

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Panowie odeszli od nieprzytomnego mężczyzny, na szczęście nie rzucając się w oczy w opustoszałym parku. Nie złapała was żadna kamera, nikogo też nie było w bezpośrednim pobliżu. Nie mogliście jednak być pewni, czy zaginięcie parki nie zwróci uwagi ich potencjalnych kolegów, których przecież mogli mieć. Wasze nosy mogły zdecydowanie potwierdzić, że byli to ludzie.
Kobieta nie odezwała się ani słowem przez całą tą podróż, nawet po tym jak Dorien zagroził jej koledze. Ogólnie to cały czas milczała. Nie prosiła o litość, nie krzyczała, żeby ją puścił. Zachowywała się bardziej jak ciągnięta marionetka, której sznurkami były jej włosy zawinięte dookoła nadgarstka blondyna. Może to była chęć, aby pozostało jej jeszcze trochę godności, a może po prostu wiedziała, że większe kłopoty będzie miała jak wam cokolwiek zdradzi, niż jak postanowicie ją poćwiartować. Dziwne postrzeganie świata, ale jednak dla niektórych lojalność i honor były podstawowymi wartościami.
Wiedzieliście, że może mieć jakieś informacje. Podejrzane było to, że w ogóle was zaatakowali, a fakt, że to od nich była tojadowa nalewka i srebrny pierścień, jeszcze bardziej powinien dać wam do myślenia. Powinniście spróbować wyciągnąć od niej cokolwiek, ale nie będzie to łatwe.

Opiszcie proszę co chcecie robić, jeżeli będę do tego potrzebowała jakichś rzutów, powiadomię was na discordzie. Każde z was może zadać jedno pytanie, na które kobieta być może zostanie zmuszona do udzielenia odpowiedzi.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
Sprowadzenie ziomków, aby zajęli się nieprzytomnym osiłkiem stanowiło formalność, ot dla zabezpieczenia okolicy i wszelkich dowodów, tak więc chyba mieli go z głowy? Oby.
Regis potuptał za Dorienem, blondi i Theo, obmyślając o co takiego, mógłby wypytać ich żeńskiego jeńca.
- Dobra, bez owijania w bawełnę. Kto Was nasłał? - to chyba pierwsze, co przyszło Azjacie na myśl, po odejściu w bardziej ustronne miejsce. Spytał więc o potencjalnego przełożonego blondyny, od którego kobieta przyjęła zlecenie na nadnaturalnych. Regis nie wierzył, że napaść na nich była dziełem przypadku, ale zawsze mógł się mylić.
Czy zaś wilkołak był zły? Nie no skądże... Tylko tak jakoś nie pędził dziewuszce na pomoc.

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Spokój kobiety choć ułatwiał robotę, był zdecydowanie czymś czego się nie spodziewał. Oczekiwał krzyków, szarpania się, choćby zapierania nogami, ale nie. Aż tak ją przerazili? Może nie bała się nas? Ani jedno ani drugie nie brzmiało na dobre i nasuwało myśl, że może nie robią tego co robią z własnej woli. Skoro to ludzie, to może są familiantami. Niedawno mieliśmy pokaz tego, jak niewiele oni znaczą dla nadnaturalnych, jak wiele się przed nimi ukrywa.
Regis jednak najwidoczniej wolał mieć odpowiedzi na talerzu od razu, bez przełamywania pierwszych lodów i zadbania o atmosferę. Pokiwał jednak głową na jego słowa.
-Bo musi być ktoś nad wami i to o nich nam chodzi, nie o ciebie i twojego kumpla.-dodał od razu po Azjacie, spokojnym głosem, dość szczerym i miał nadzieję, że dziewczyna wyczuje w nim zapewnienie prawdy. Również jego wzrok był bardziej czujny i uważny niż wrogi i niechętny. Coś mu tu śmierdziało.

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
Podzielał przypuszczenia Theo, choć nie mogli o tym wiedzieć. Jeszcze nie nauczyli się porozumiewania telepatycznego, ale być może ‘jeszcze’ to było słowo klucz. Świat ewoluował tak bardzo w trakcie życia Doriena, że nawet nie zdziwiłby go taki obrót sprawy w przeciągu kolejnych wieków. Również sądził, że damulka będzie się wyrywać, wrzeszczeć, szarpać, próbować wezwać pomoc i zwrócić na siebie uwagę osób przebywających w bardziej uczęszczanych częściach parku, a ta nic. Jakby miała zaklejone usta szarą taśmą. Niemowa, w dodatku pogodzona ze swoim losem. Powłóczyła nogami tak jak Dorien ją prowadził, nawet nie stawiając większego oporu. Co to za jeniec beznadziejny?
- Mów, albo wyszarpię ci te kudły - pociągnął silniej i zapewne kilka sztuk długich blond włosów opadnie na ziemię, gdy już puści je wszystkie. Co być może dziwne, to właśnie Dorien zdawał się być najbardziej rozzłoszczony, najbardziej agresywny z ich trójki (albo nawet czwórki). Nawet nie próbował zrozumieć, dlaczego Regis i Theo, a szczególnie ten młodszy, próbował grać dobrego psa glinę - Jesteś tylko głupią marionetką, która daje się wykorzystywać, tępą dzidą od brudnej roboty, w dodatku raczej marną, taką, której nie będzie im żal, jeśli odpadnie i to na samym początku tej gry. Wyśpiewasz nam grzecznie co robisz, po co i dla kogo, albo nie wyjdziesz stąd o własnych siłach. W ogóle stąd nie wyjdziesz.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Spokój kobiety nie został zakłócony, ani w momencie kiedy mówiliście do niej spokojnie, ani kiedy jeden z was postanowił pociągnąć ją za włosy i pogrozić. Było to wręcz zaskakująco dziwne.
Jęknęła głośno, kiedy ból związany z szarpnięciem jej blond włosów nie dał jej wyboru, ale dalej nie odpowiadała na pytania, zastanawiając się nad czymś i chyba... modląc? Bezgłośnie wypowiadała szybko jakieś słowa, a na koniec przeżegnała się, by w końcu otworzyć oczy i spojrzeć prosto na was, poświęcając chwilę, by każdemu z was spojrzeć prosto w nie.
Wybawimy was ode złego. — Powiedziała głośno, po czym mocno szczęknęła zębami, by chwilę później całe jej ciało zwiotczało, a jej puls nikł w zastraszającym tempie. Musiała być wyszkolona i przyszykowana na możliwość złapania.
W jej telefonie znaleźliście kilka ważnych tropów. Listę magazynów, które miała odwiedzić tego dnia i sms z niepodpisanego numeru telefonu, gdzie miała dzisiejsze "rozkazy" – spróbować upolować lub namówić na współpracę kolejne wilkołaki. Jej ambicja i pycha, która podpowiedziała, że da sobie z wami radę tylko z pomocą kolegi doprowadziła ją do zguby. Cóż, przynajmniej wam udało się zgarnąć jej kolegę na przesłuchanie (po wcześniejszym pozbyciu się trucizny z jego jamy ustnej, na szczęście udało się to zrobić zanim się ocknął) i usunęliście zagrożenie. Przynajmniej w jakimś stopniu, bo to wyglądało na bardziej zorganizowaną organizację niż dwoje samotników.

[koniec]
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach