I: Manhunt, we all got the need || 07.06.23

4 posters

Strona 4 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 835
First topic message reminder :

Noce robiły się coraz krótsze i cieplejsze, ludzie coraz chętniej pozostawali dłużej poza swoimi domami, co czyniło patrole trochę bardziej trudnymi niż zazwyczaj. Niektórzy powiedzieliby, że śmiertelnicy sami pakują się w kłopoty, uznając wczesną noc na idealną porę na jogging w parku. Tym razem mieli jednak szczęście, bo chociaż wybraliście się na polowanie, to nie oni byli waszym celem.
Miękka ściółka chrzęściła pod waszymi stopami. Głośny i śmierdzący Paryż był na tyle daleko, że mogliście odetchnąć i skupić się na miłych odgłosach lasu. Wasza grupa zaczęła patrol od Lac des Minimes w dwunastej, wilkołaczej dzielnicy Paryża. Duży akwen, przy którym gdzieniegdzie jeszcze siedzieli bardzo zacięci wędkarze, migotał w świetle wysokich latarni. Na razie wszędzie było cicho, nic nie wskazywało na to, że coś zepsuje spokój tej wczesnej nocy.
Dokumenty, które Dorienowi udało się jakimś cudem pozyskać z rąk potencjalnego wroga, nie dawały zbyt wiele szczegółowych informacji, wskazywały jednak, że coś jest na rzeczy. Udało się odszyfrować kilka lokalizacji i właśnie jedną z nich były okolice stawu, przy którym właśnie byliście. W sumie, nic dziwnego, znajdował się na terytorium wilkołaków, często dochodziło tutaj do polowań, a w ciemnym lesie łatwiej o brak świadków niż w gęstym tłumie miasta. Druga ekipa sprawdzała inny zakątek tej samej lokalizacji, trochę bliżej miasta. Być może nad ranem uda wam się spotkać gdzieś pośrodku, by wymienić się efektami patrolu.

Czas na odpis: 48 godzin (do 22.10 23:59)

@Theo Lacroix @Regis @Dorien Crawley
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
Co mieli? Niby niewiele: podejrzany skład alkoholu, blond babeczkę i fotkę jej pierścionka kupionego niekoniecznie na Aliexpress. Z pozoru było to niewiele, ale zawsze coś - mniejsza lub większa poszlaka – no nieważne. Liczyło się cziterstwo, tak więc w trosce o Klientów: ich dobro i bezpieczeństwo Regis może i odstawił butelkę, ale przedtem nalał sobie z niej (bo przecież i tak spróbował podejrzanego jagerka) troszeczkę alkoholu do swojego kubeczka w myśl: jeśli nie odkupią reszty, to przynajmniej nie odejdą bez odrobiny próbki do przebadania. Drugą ewentualnością było oczywiście schlanie się na ile to możliwe i oddanie krwi do podobnych badań - jedno z dwóch.
- O to, to, dobrze prawi. - cygan przyłączył się do postulatu Theo z wielce urażoną miną.
- Zresztą informacje o babeczce wygraliśmy, o. - łaski bez: Regis również był gotów na odejście w stronę rybaków, przy okazji odbierając kolejną nagrodę od Gabriela dla Gabriela, czyli własność prawowitego Gabriela, a co! Tą nieszczęsną butelkę to im nawet zostawił. I tak odlał sobie trochę do kubka.

@Theo Lacroix
@Dorien Crawley
@Ida Antonina Olszewska

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Dorien spojrzał gdzieś w bok, próbując rozłożyć sytuację na czynniki pierwsze i nie dodawać swoich nerwów do tej wybuchowej mieszanki. Chciał powodzić studentów za nosy, pokazać, że mają czym handlować, jeśli przyjdzie im zapłacić za więcej, niż wygrali w karty, ale jego dwóch towarzyszy musiało mu się wciąć w paradę. No jasny chuj by ich strzelił. A nawet jakby miał tym chłopaczkom zostawić parę euro, to trudno. Nie zbiednieje. Marcus odpowiednio się zatroszczył o swoje ‘dzieci’, a chłopcy chętniej by współpracowali. Ale ok, dostrzegł, że Regis miał nieco tego specyfiku w kubku, powinno wystarczyć. Powiedzą, że zabierają ze sobą swoje śmieci. Opis kobiety, który wygrali w karty, też brzmiał wystarczająco. Teraz jeszcze tylko odzyskać zegarek i być może też pierścień, i mogą się zwijać. Albo zaczepią drugą grupę rybaków.
- Joe, weź przymierz czy pasuje, to może kupię ci błyskotkę.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 835
Studenci najwyraźniej trochę posmutnieli, jak nagle perspektywa zgarnięcia hajsu, który pokryłby im miesięczne rachunki, coraz bardziej się oddalała. Zaczynali trochę panikować, kręcąc rozmytym wzrokiem po sobie.
Dobra, 400 euro i dostaniecie nalewkę, zegarek i sygnet. To co wypiliście na nasz koszt. Jesteście nadziani, a my byliśmy mili. Wyciągnijcie kamerę, że to jakiś youtube prank i za bycie miłymi dla nieznajomych dajecie nam tysiaka na lepsze życie. — Gabriel próbował jeszcze grać na współczucie, chociaż po prostu było widać, że desperacko żałuje podjętej wcześniej decyzji. I chociaż mógłby zejść z ceny jeszcze bardziej, to jakoś średnio mu się kwapiło.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
Naburmuszony dzieciak cygan – owszem. Za głosem Theo, Regis chciał troszeczkę podroczyć się ze studentami w myśl: postarajcie się bardziej albo sobie pójdę. Fakt, że to nie on rzucał pieniędzmi, nie był oczywiście bez znaczenia, bo gdy tylko główny negocjator się odezwał, wilkołak odwrócił łeb.
- No dobra... - powiedział z udawaną skruchą, a zaraz radością typowego “dziecka”, które miało wkrótce dostać w swoje łapki upatrzone klocki.
- Oznaczymy Was na social media. - po czym uśmiechnął się szeroko do studentów. - Tylko ten, nie wydajcie nas i reszty ekipy jakby co. - i dodał w gwoli żartobliwego wyjaśnienia. W końcu show musiało trwać, a i im zostali jeszcze rybacy do “zaliczenia”.
Pierścień naturalnie przymierzył, poruszył dłonią kilka razy, wyszczerzył się - ogólnie błyskotka mu leżała. Po zegarek Doriena też już przy okazji sięgnął, ot na zachętę kolegi do uiszczenia zapłaty - oczywiście w żartach.
- Będziemy się zbierać? - ostatnie pytanie padło natomiast po dopełnieniu wszelkich formalności. W końcu musieli zebrać “materiał”, zmontować go, odszukać koleżków i zagadać jeszcze do rybaków.

@Theo Lacroix
@Dorien Crawley
@Ida Antonina Olszewska

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 835
Kiedy Regis założył pierścionek na palec, mógł poczuć lekkie pieczenie, które już po chwili, kiedy zaczął zginać dłoń, zmieniło się po prostu w ból. Sygnet okazał się być srebrny. Do tego, krzyże na jego bocznych krawędziach drażniły skórę palca tak, że człowiekowi to nie wadziło, a wampira czy wilkołaka, który był wrażliwy na ten kruszec, doprowadzało do szewskiej pasji małymi ukłuciami bólu. Na twoje usta cisnęły się same przekleństwa, a dłoń coraz bardziej ci drętwiała.

@Regis rzuć proszę kostkę k6 - jeżeli wypadną nieparzyste, udaje ci się spokojnie zdjąć pierścionek; jeżeli wypadną parzyste - w panice się z nim szarpiesz i nie jesteś w stanie zsunąć go z palca, możesz pociągnąć mocniej, ale wtedy każdy krzyżyk zostawi ci szramę na palcu, z której 24 godziny będzie sączyć się krew
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
-> uwaga przekleństwa : P

JAK TO BOLI: 1

Okej, niektórzy ludzie mogli przejawiać objawy uczuleniowe na srebro, ale były to cholernie rzadkie przypadki, nie to, co Regis. Wystarczyło, że odszedł od grupy studentów, a może nawet przed tą akcją - nieważne, bowiem niedługo po założeniu sygnetu materiał jego wykonania zaczął go niemiłosiernie piec.
- O Cię chuj jebany w dupę i kurwa mać. - paryska wiązana przepleciona romskimi wstawkami o równie soczystych przekleństwach nie powinna mocno zdziwić, na pewno nie nadnaturalnego. Fakt, że wilkołak zachował się w tamtym momencie, mało elegancko wyglądał co najmniej podejrzanie, ale co się dziwić, skoro przeklęte gówno zaczęło go metaforycznie i dosłownie “smażyć”!
- Miejcie Wy rozum i godność człowieka... - prychnął, a wręcz syknął przez mocno zaciśnięte zęby, trochę głupkowato, za twarzą a w zasadzie całym ciałem odwróconym tyłem do innych na wypadek poskromienia złości.
Chwała Harmonii, bo “chuj” wie, w jakim stopniu cygan zdołałby zapanować nad złością. Już nawet się nie tłumacząc, wilkołak chwycił diabelskie gówno przez materiał, byleby tylko wrzucić je do kieszonki spodni bądź bluzy. Mógł mieć tylko nadzieję, że swoim małym wyskokiem nie wzbudzi niepotrzebnego zainteresowania.
"skaleczoną" rąsię również chciał schować rękaw bluzy.

@Dorien Crawley
@Theo Lacroix
@Ida Antonina Olszewska

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999

Oho. Teraz brakowało, żeby Regis uznał, że Dorien go wpuścił na minę. No nie, bo nie wiedział, skąd miał wiedzieć. Ale wystraszył się w pierwszej chwili. Reakcja Joe na kawałek metalu w chwili, gdy ten oplótł mu palec, wprowadził w osłupienie przynajmniej Doriena, aczkolwiek nie zdziwiłby się, gdyby podniesienie alarmu zainteresowało również resztę zebranych. Udawali, że nic się nie stało, a sygnet po prostu dziwnym trafem wpadł do cygańskiej kieszeni. No teraz to już należało spadać.
- Joe, czy ty się nażarłeś znowu jakichś grzybów? - pokręcił głową, sugerując, że kolega ma omamy - Zwijamy się, on tu zaraz będzie rzygał.
Wyciągnął banknot o nominale 200 euro, po 100 za pierścień i zegarek, i Dorien, bez zbęnych, ckliwych pożegnań z nowopoznanymi, był gotów obrócić się na pięcie i odejść.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 926
Wiązanka wilkołaka zdecydowanie nie przeszła niezauważona, bo w końcu czemu miałby wyłamywać się aż tak ze swojej studenckiej przykrywki, aby kląć jak szewc? Dlatego na twarzy Theo pojawił się taki szok, jak nigdy. Co to za słowa u tak młodego człowieka? Z drugiej strony zaraz zobaczył, co było powodem wybuchu.
Wilkołak nie mógł tak po prostu zignorować całego zajścia. Nie przejmując się już niczym poza tym co się stało, podszedł do Regisa, łapiąc go za nadgarstek, aby obejrzeć co się tam podziało. Jednocześnie odwrócił głowę z uśmiechem do studentów i pokiwał głową na słowa Doriena.
-To dlatego tak tego alkoholu chciał. Dwa łyki, a jakie działanie.-zaśmiał się, zaraz unosząc wolną dłoń, machając na pożegnanie.-Do następnego.-rzucił i kiedy starszy płacił, to wyjął z kieszeni opakowanie chusteczek, aby owinąć jakoś ranę. Jałowa gaza to to nie jest, ale przynajmniej trochę pomoże zapanować nad tym, żeby Azjata nie krwawił jak świnia na ziemię.
-Do wesela się zagoi.-rzucił do niego ciszej na pocieszenie, chociaż widać było, że uśmiech i pogodność próbują ukrywać mocne zmartwienie. O ile cygan się nie wyrywał, to dalej trzymał go za dłoń, uciskając lekko ranne miejsce opatrzone chusteczkami.
-Srebro? Czyli kobieta nie mogła być wilkołakiem i raczej też nie wampirem. Jacyś łowcy?-rzucił swoje wniosku luźno w eter, gdy byli wystarczająco daleko od ludzi.

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 835
Kiedy tylko odeszliście od studentów, którzy rzewnie się z wami pożegnali, zręcznie chowając banknot, który wyciągnął Dorien atmosfera zrobiła się trochę dziwna, szczególnie po podsumowaniu wszystkiego co się wydarzyło - dziwnej nalewki, srebrnego pierścienia. Nic się nie trzymało kupy, szczególnie, że z łatwością mogliście stwierdzić, że studenci, jak to studenci. Największym zagrożeniem byli dla samych siebie, nie zdziwiłoby was, gdyby któryś w końcu najebany wtoczył się do tego stawu i utopił, albo przynajmniej porządnie poddusił.
Na pożegnanie jeszcze wzruszony Leo wcisnął wam tę butelkę tej nalewki. Dla niego najwyraźniej 200 euro to było wystarczająco, byście dostali jeszcze to.
Kiedy już naprawdę odeszliście na tyle daleko, że grupka z którą spędziliście trochę czasu ucichła, mogliście chwilę odsapnąć, tak przynajmniej wam się wydawało.
Szybko, tak że się nie spodziewaliście, od zawietrznej, ale też porządnie maskując swój zapach, wyskoczyli na was, opisani wcześniej przez któregoś z młodzików, ładna baba i jej chłop. Najwyraźniej mieli co do was pewne przypuszczenia, bo bez żadnego przywitania, pięść mężczyzny poleciała prosto w okolice szczęki Theo.

Rzut na percepcję Doriena - 2, nieudany, nie słyszycie jak para podchodzi
Theo, tracisz kolejkę w tej turze na unik. Rzuć k20, jeżeli rzucisz 12 i więcej, to udało ci się uniknąć ciosu. Jeżeli mniej, to upadłeś na ziemię, powalony w tej turze.
Reszta - opiszcie akcję i rzućcie k20. Możecie dodać modyfikatory ze statystyk, jeżeli pokrywają się z tym co robi wasza postać. Próg udanej akcji dla was też wynosi 12, chyba, że po przeczytaniu waszego posta zadecyduję inaczej (obniżenie progu jak współpracujecie, robicie coś mało wymagającego, lub podwyższenie go, jeżeli odwalicie coś co będzie tego wymagało (idk, wyrwanie drzewa, żeby nadziać na nie osiłka, ludzie mają różne pomysły)).


milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
Zaskoczenie raną? Owszem. Reakcją Theo? Tym większe, ale okej - ze zdziwionymi skośnymi paczałkami Regis spojrzał na kolegę, który chwycił jego rękę, a na domiar opatulił palec chusteczką. Azjata nie raczył się wyrywać, warczeć w sumie też nie - zamiast tego podziękował ładnie zbawicielowi, a także posłał mu szeroki uśmiech zadowolonego dzieciaka, któremu podarowano prowizoryczny plasterek w misie. Gdyby nie ulotność chwili i o zgrozo boska, napaść, chłopak miałby nawet szansę ujrzeć wyraziste dołeczki w policzkach wilkołaka.
No ALE!
Wszystko zadziało się diabelnie szybko, a przecież nie tak dawno ich trójka gadała ze studentami. Nieważne: gość, który napadł na Theo i ośmielił go uderzyć szybciutko spotkał się z kontrą.
Kiedy więc wilkołak ujrzał dryblasa, czyli po odwróceniu się do niego przodem, zamierzał wykorzystać potencjalny element "zaskoczenia" zakładającego akcję napaści na Theo, aby soczystym kopniakiem w myśl (i ignorancji kwestii wagi, wzrostu, ect.) idealnej okazji do rozładowania złości spotęgowanej raną po srebrze, sprzedać mu najbardziej męski w swojej niemęskości cios na rzecz odpowiedniego rozbicia jajek na jajeczniczkę, czyli centralnie w krocze na pohybel skutecznej eliminacji z pozostawieniem otwartej furtki dla zemsty Theo.
- Suka blyat! - kobiety oczywiście nie ruszył. Tą kwestię pozostawił Dorienowi, samemu skupiając się na obronie Theo.

16 - bez bonusów z racji ludzkiej formy

@Ida Olszewska
@Theo Lacroix
@Dorien Crawley

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 926
Nie było czasu zastanawiać się nad uroczymi dołeczkami i uśmiechami, wykwitł na ich drodze nowy problem. Początkowo nie rozpoznał pary. Ludzie wyskoczyli im na trasę, pewnie cię całowali w krzakach i spanikowali słysząc kroki albo dla zabawy zboczyli ze ścieżki w poszukiwaniu nowych szlaków. Dopiero kiedy pięść poleciała w jego stronę, mózg wilkołaka zrozumiał, że coś jest ewidentnie nie tak. Odruchowo odchylił się w tył, mocno naruszając tym swoją stabilną równowagę. Nie upadł jak długi, ale za to niestety puścił dłoń Regisa, który zaraz przeszedł do działania.
Nie był nigdy typem wojownika i przemocowca, ani nie był typem myśliciela, idealnie wpasowując się w mięso armatnie. Co jednak szybko się w jego głowie ułożyło to to, że byli obserwowani, od początku, a parka była na tyle silna, że nie bała atakować aż trzech wilkołaków na raz pomimo przewagi liczebnej. Czy powinien się więc hamować? Walić tych ludzi! Tyle ma im do powiedzenia! Czas na solo grupowe. Był gotów się dołączyć w każdej chwili rzutem kamieniem, jaki zgarnął z ziemi, gdy tracił równowagę i się o nią oparł.

K20=14 Unik udany!

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Czy Dorien byłby w stanie uderzyć kobietę? Tak. Na przykład otwartą dłonią w pośladek, natomiast we własnej obronie - musiałaby rzucać się na niego z nożem czy innym ostrym narzędziem i naprawdę mu zagrażać, żeby posunął się do próby nokautu. Ta blondwłosa niunia miała tylko groźną minę (chyba, że chowała coś za pazuchą), a niebezpiecznym elementem był jej osiłek, który właśnie chciał powalić Theo. Biorąc pod uwagę gabaryty obydwu stron, to Dorien zupełnie się nie dziwił, że żołnierz wyklęty typu sterydziarz zasadził się na sprawiającego wrażenie najsłabszego z ich trzech, w tym byli najlepsi. Skoro Regis rzucił się już na pomoc ich dzieciaczkowi, swoją drogą w dużo sprytniejszy sposób niż kontynuacja standardowego mordobicia (a pewnie właśnie tak zareagowałby Dorien, gdyby to on był bliżej Theo), to Anglikowi przypadło spacyfikowanie blondyny. Najłatwiej pewnie byłoby złapać ją w pół i przytrzymać, albo zacisnąć silnie dłoń na jej ramieniu, ale nie byłby sobą, gdyby nie dodał nieco finezji. Szarpnął lalę za włosy, a gdyby mógł, to nawet okręciłby je sobie wokół nadgarstka i w taki sposób sprowadził agresorkę do parteru. Spróbował. W drugiej ręce wciąż trzymał butelkę (bo chłopcy bawili się w pielęgniarkę), którą ochoczo i ze sporym zamachem roztłukł na głowie wielkiego typa klasycznym tulipanem. Ostatecznie nawet nie chcieli jej studentom zabierać, więc nie było jej żal. W tak zwanym międzyczasie i z ust Doriena sypały się wulgaryzmy, co, w kontekście całej tej sytuacji, było całkiem zrozumiałe.

kostka: 20

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 835
Para musiała być bardzo pewna siebie, skoro podeszła do grupy, która miała przewagę liczebną. Szybko jednak wilkołaki ich wyjaśniły.
Mężczyzna po tym jak cios Regisa, z pełnym impetem uderzył go w jego cenne klejnoty, zwinął się na chwilę, chociaż w jego oczach pojawiła się istna furia. Coś jak szerszeń, który po tym jak uderzysz go klapkiem zaczyna być jeszcze bardziej agresywny i lata po mieszkaniu szukając kogoś, kogo może użądlić. Ten szerszeń został jednak szybko spacyfikowany, gdyż Dorien, po tym jak zwinnym ruchem pociągnął kobietę za włosy uznał, że najwyraźniej najlepiej będzie, gdy osiłek będzie nieprzytomny.
Blondyna szarpała się, wierzgała nogami i próbowała nawet podnieść się, by ugryźć mężczyznę w rękę, która trzymała ją za jej wysokiego kucyka. Najwyraźniej wilkołak miał doświadczenie w tych kwestiach, bo nic nie mogła zrobić. W końcu się poddała i uspokoiła, nie tracąc energii na przegraną sprawę. Nie odezwała się jednak ani słowem, nie zaczęła przeklinać, ani błagać o litość. Zerknęła tylko na nieprzytomnego kolegę, którego czoło zalewała krew.

Rzućcie k20, jeżeli wypadnie wam na kostce 10 i mniej, oberwaliście nalewką z tojadem, której było jeszcze całkiem sporo w butelce. Im niższy wynik, tym bardziej zostaliście opryskani. Dorien, odejmij od swojego rzutu 1 oczko za bycie najbliżej epicentrum wypadku. Jeżeli wyrzucisz mniej niż 5 (już po odjęciu) bardzo boli cię ta ręka, którą trzymasz panią złolkę.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
8

Kolejna wiązanka przekleństw opuściła usta wilkołaka, bo jak się okazało, we wspaniałości walki oberwał rykoszetem: został oblany tojadem. O ile było mu szkoda alkoholu, o tyle odruchowe zasłonięcie twarzy: oczu i ust mogło spowodować nasączenie chusteczki, która okrywała ranę na palcu. Na takie coś Regis oczywiście wydałby z siebie syk, ale chyba nic więcej, bo w końcu dzieckiem nie był, a przy sygnecie ze srebra, oprysk tojadem był niczym letni deszczyk.
- Moja sugestia: zabrać Panią na spacer w bardziej ustronne miejsce. - no a nieprzytomny dryblas? Tak po prawdzie wilkołak miał go w dupie i gdyby nie fakt, że po odzyskaniu przytomności stanowiłby zagrożenie, zapewne zostawiłby go samopas.
Mając jednak na względzie potencjalne ryzyko, zaraz sięgnął do kieszeni (po przetarciu rękawem swojej facjaty), aby przy pomocy nieuszkodzonej ręki zadzwonić po swoich ziomków, co by przyjechali, przyszli (nieważne) i zaopiekowali się grubasem w należyty sposób.
- Theo, wszystko w porządku? - potem chciał zerknąć zatroskany na barda ich teamu.

@Dorien Crawley
@Theo Lacroix
@Ida Olszewska

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 926
Powiedzenie, że przeliczyli się ze swoją siłą i widocznie się tego nie spodziewali, co widać było po szamoczącej się kobiecie, kłapiącej zębami na Doriena i frustracji z oczach faceta. Do tego nalewka się rozlała, upadając wystrzeliła z butelki dookoła, ale szczęśliwie nie ochlapała go mocno, nie stał aż tak blisko. Przetarł policzek, ubraniom od alkoholu nic nie będzie, więc nie miał co się martwić. Regis z resztą w podobnej sytuacji był, czy Dorienowi też udało się uniknąć ochlapania? Był gotów służyć mu rękawem czy chusteczkami gdyby trzeba było wytrzeć truciznę.
Sytuacja jak szybko eskalowała, tak szybko wygasła, bo spacyfikowana para nie miała już jak podskakiwać. Mogliśmy się skupić teraz na planie.
-Ta... Drobna rozmowa by się przydała.-przytaknął wilkołakowi, dalej trochę w emocjach. Dawno się na niego nikt tak nie rzucił z pięściami, nie licząc Enzo z przepychance w zabawie. Tak czy inaczej dobrze, że nie był sam.
Regis wykonał telefon, a Theo już uszykował kolejną chustkę na opatrzenie ran. Gdyby wiedział, że chłopaki się tak urządzą, to zabrałby dwa opakowania. W tej chwili czuł się jak matka, co to lata za jednym i drugim zmartwiona, bo co chwila któryś ma kolanko czy łokieć obtarte. Odpowiedzialność jest straszna. Mimo tego uśmiechnął się pocieszająco do Azjaty.
-Tak.-wyciągnął w jego stronę rękę z chusteczką, bo taka z niego pielęgniarka profesjonalna. Nie musiał odbijać piłeczki z pytaniem, w końcu nie śmiał wątpić w odporność wilkołaka na zrządzenia losu.
-Tylko ciągnąć ją za włosy przez pół parku nie możemy. Dobrze, że nie ma tu wielu ludzi.-mruknął, rozglądając się czy nie złapała ich jakaś kamera czy zagubiony świadek, co zaraz zadzwoni po psy.

K20 na ochlapanie naleką = 7

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 4 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach