I: Manhunt, we all got the need || 07.06.23

4 posters

Strona 2 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
First topic message reminder :

Noce robiły się coraz krótsze i cieplejsze, ludzie coraz chętniej pozostawali dłużej poza swoimi domami, co czyniło patrole trochę bardziej trudnymi niż zazwyczaj. Niektórzy powiedzieliby, że śmiertelnicy sami pakują się w kłopoty, uznając wczesną noc na idealną porę na jogging w parku. Tym razem mieli jednak szczęście, bo chociaż wybraliście się na polowanie, to nie oni byli waszym celem.
Miękka ściółka chrzęściła pod waszymi stopami. Głośny i śmierdzący Paryż był na tyle daleko, że mogliście odetchnąć i skupić się na miłych odgłosach lasu. Wasza grupa zaczęła patrol od Lac des Minimes w dwunastej, wilkołaczej dzielnicy Paryża. Duży akwen, przy którym gdzieniegdzie jeszcze siedzieli bardzo zacięci wędkarze, migotał w świetle wysokich latarni. Na razie wszędzie było cicho, nic nie wskazywało na to, że coś zepsuje spokój tej wczesnej nocy.
Dokumenty, które Dorienowi udało się jakimś cudem pozyskać z rąk potencjalnego wroga, nie dawały zbyt wiele szczegółowych informacji, wskazywały jednak, że coś jest na rzeczy. Udało się odszyfrować kilka lokalizacji i właśnie jedną z nich były okolice stawu, przy którym właśnie byliście. W sumie, nic dziwnego, znajdował się na terytorium wilkołaków, często dochodziło tutaj do polowań, a w ciemnym lesie łatwiej o brak świadków niż w gęstym tłumie miasta. Druga ekipa sprawdzała inny zakątek tej samej lokalizacji, trochę bliżej miasta. Być może nad ranem uda wam się spotkać gdzieś pośrodku, by wymienić się efektami patrolu.

Czas na odpis: 48 godzin (do 22.10 23:59)

@Theo Lacroix @Regis @Dorien Crawley
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
Santé.
Dorien zatem musiał wyglądać na najstarszego i najpoważniejszego, więc wtopienie się w młodzież potencjalnie mogło wydawać się trudną sztuką. Szczególnie, że był nie dziesięć, a dwieście pięćdziesiąt lat starszy od imprezowych plażowiczów. Oby byli na tyle wstawieni, że nie zwrócili uwagi na tak subtelny szczegół. Pan Crawley wybrał różowy kubek, chociaż kolorem zupełnie się nie przejął, a sięgnął po prostu po ten najbliżej mu stojący. Obaw względem zawartości nie miał i nie wyraził, ani gestem, miną czy słowem. Młodzieńcy pili bez wahania i nawet jeśli Dorien zaledwie przechylił kubek, nie przełykając zawartości, a płyn tylko zwilżył mu usta, to grał zaskoczonego mocą i smakiem tegoż przeciwnie do wykwintnego trunku.
- Uważasz, że któraś 'rybka' by cię chciała? - zakpił z kolegi, ale bardzo humorystycznym tonem, który pozwolił im zachować realistyczny wydźwięk ich koleżeńskiej relacji - A już szczególnie, gdy ja stoję obok? - parsknął - Zapomnij. Kurwa, mocne to gówno.
No ale nie zebrali się tam dla przyjemności, szczególnie nie tych trzech wilkołaków. Integracja integracją - im szybciej wyciągną ważne informacje tym lepiej, bo młodzi zaraz utracą zdolność łączenia faktów i logicznego myślenia.
- Co robimy? Szukamy naszych kolegów. Rozrabiają tu wieczorami, chcemy ich przytemperować, zanim narobią sobie i nam kłopotów. Widzieliście czy słyszeliście jakieś wrzaski, zamieszanie?

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Grupka kompletnie nie zwracała uwagi, czy wilkołaki piją swój trunek czy nie. Byli grzeczni i się podzielili, ale zero nacisków czy namawiania, jak to mogłoby się wydarzyć, gdyby zdarzenie miało miejsce w Polsce.
Regis mógł w sumie kojarzyć ekipę, która często piła sobie właśnie w tym parku. Może nie po twarzach, ale faktycznie, taka grupka lubiła sobie posiedzieć na łonie natury. Może byli zbyt biedni na szlajanie się po barach (w końcu studenci), może po prostu lubili niezależność, która za tym szła, jednak jeżeli wilkołak się głębiej nad tym zastanowił, to faktycznie coś takiego mógł pokojarzyć.
Nie no, straszą glinami, ale jeszcze nigdy ich nie wezwali. Czasami nas pogonią, ale nic wielkiego. Dzisiaj nie ma najgorszego z nich wszystkich, ten to się zawsze dopierdoli i musimy się zwijać, bo bary ma takie, że by mógł nas wszystkich zbić. — Powiedział Leo, wzruszając ramionami. — Czasami przychodzi z nimi taka jedna babeczka, koło trzydziestki. Raz się do nas dosiadła, fajna była. To ona nam dała tego udawanego jagera, podobno sama robiła. — Wskazał na butelkę z nalewką, której nie odłożył do lodówki i leżała przy przenośnym głośniku na bluetooth.
Leo odetchnął głęboko i odsunął się trochę od nowych kolegów, by odnaleźć w kieszeni zapalniczkę żarową i odpalić fajkę. Podpierał się ramionami wystawionymi do tyłu, a kiedy wydychał dym, to odchylał głowę do tyłu, aby nie leciał w stronę nowoprzybyłych.
Nie no, stary. Przecież on to wygląda jak te typy, których plakaty ma moja siostra. Na pewno wyrywa dużo dupeczek. — Leo parsknął, po czym posłuchał jak Dorien zadaje swoje pytanie i zastanowił się.
Ale chyba nie jesteście glinami, co? — Stefan uniósł podejrzliwie brew, kiedy Crawley zaczął zrzędzić jak typowy pies. Którym w sumie w jakimś stopniu był. — Może zagramy w karty? Na pieniądze, alkohol i informacje? — Widać, że chłopek lubił się bawić. Ciężko było wywnioskować czy coś wie, czy po prostu lubi się droczyć.


@Dorien Crawley @Regis @Theo Lacroix

Informacje od mg:
   Czas na odpis, jak zwykle 48 godzin.  
   Jestem wyrozumiała w kwestii opóźnień czy obsuw, jednak proszę o zgłaszanie konieczności wydłużenia terminu przed upłynięciem deadline'u. Jeżeli nie będzie słowa od gracza, po prostu zostanie pominięty w kolejce. Pierwsze dwa pominięcia nie będą wiązały się z konsekwencjami, kolejne natomiast mogą przynieść reakcję fabularną. Jeżeli wiecie, że nie dacie rady odpisać przez kilka dni, możecie też poprosić o ominięcie w kolejce. Nie będzie oczywiście konsekwencji z tego powodu, jedynie będzie informacja, by popchnąć akcję dalej, bez oczekiwania na gracza.
   Jeżeli są jakieś pytania co do mechaniki, piszcie do mnie na discordzie.
   Kolejka dowolna.
   Pozdrawiam, Ida
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
- No co?! - Regis rzucił sobie radośnie dla zaczepki Theo, którego skory był nawet lekko trącić ramieniem, aby ten nie alienował się aż tak bardzo lub, jeśli sobie tego nie zażyczył, poruszył charakterystycznie brewkami - również dla żartu, po zauważeniu rumieńców na policzkach.
- Jestem wystarczająco “piękny”, aby zrobić Ci konkurencję. - po czym zaśmiał się na słowa Doriena, dorzucając swoje - także w humorystycznym tonie dla podtrzymania gry, czemu towarzyszyło jakże teatralne odwrócenie ryja tym lepszym profilem, co by i inni mogli się pośmiać.
Potem zwrócił się do Leo, skoro wyglądał na “swojego” ziomeczka.
- To bankowo jakiś łysy dresiarz. Z tego co mówisz, to przynajmniej babeczka mniej awanturnicza. - barczysty typ – to dopiero coś, może nawet mini wskazówka, bo w końcu niewielu takich typków widywał Regis, tym bardziej zatrudnionych do roli rybackich mięśniaków.
Interesująca też była kobitka i w sumie wspomnienie o udawanym jagerze. Po udzieleniu odpowiedzi dla Leo wilkołak postanowił wstać, podejść i sięgnąć po wspomnianą butelkę, aby się jej przyjrzeć i powąchać zawartość. Był ciekaw, czy napitek zalatywał czymś charakterystycznym: czosnkiem, tojadem...
- Brr... Faktycznie mocne. - a żeby nie wyglądać podejrzanie, zmarszczył teatralnie nos, jakby zaciągnął się czymś mocnym.
- Jakbyś odwiedzał komisariat średnio kilka razy w “miesiącu”, świecił oczami za kumpla i wpłacał kaucje, to w końcu też byś tak gadał. Wchodzę w to, na szociki? Mam mocny łeb. - cygan spróbował kapkę ugasić mini podejrzliwość Stefana, przy tym zgadzając się na partyjkę.
Z ich trójki może nie był najmądrzejszy, ale przynajmniej starał się robić dobrą minę do gry, zdobywać zaufanie ludków, aka robić zamieszanie oraz ewentualnie kantować jak na rodowitego cygana przystało w czasie partyjki.

@Dorien Crawley
@Theo Lacroix
@Ida Antonina Olszewska

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Chłopaki się przepychali, a ja jakoś tak... Obaj byli hot, laski mają na pewno trudny wybór, jeśli już gadamy o takich rzeczach, ale postanowiłem zachować te myśli dla siebie, jedynie uśmiechając się rozbawiony na ich przepychanki. Niech się dwa koguty biją o samice, a ja lamus w tym czasie je wszystkie zgarnę i nie będę kompletnie wiedział co z nimi robić, pogramy w szachy albo pokażę im moją kolekcję znaczków.
Dorien jednak przeszedł do rzeczy, trochę zbyt bezpośrednio, od razu stawiając nad w świetle lekkich patusów, bo w końcu skoro nasz ziomek robi rozróby i latamy za nim na policję, to o nas też dobrze nie świadczy.
Pokiwałem grzecznie głową na słowa Regisa, zaraz jednak patrząc na niego wzrokiem mówiącym ,,na pewno ziomek?" kiedy wspomniał o tym, że ma mocny łeb. Chwalił się jak każdy typowy dresiarz na imprezie, a potem kończył pierwszy rzygając w kiblu albo śpiąc w kącie kuchni.
Sam ukradkiem przystawił usta do kubeczka, zmoczył wargi i zmarszczył brwi na smak napoju. Cóż... to było dalej dziwne, że jakaś randomowa kobita dała im alkohol, szczególnie, że dla jej chłopa byli irytujący. Wyczuwał tu podstęp i nie miał zamiaru więcej pić niż tylko to jedno dotknięcie ustami alkoholu.

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
Tak, Regis może nie był za piękny, ale za to nie był też mądry. Tak w ramach udawania, grania i stwarzania pozorów, oczywiście. Dorien, z szerokim uśmiechem, przewrócił oczami, wskazując, że cały czas sobie z cygana żartował. Jakby byli najlepszymi kumplami od lat, którzy uwielbiają sobie dogryzać. Poważny pan dyrektor szpitala, teraz w roli typowego bad boya, sprostował razem z Regisem, że gdyby nie rozsądek, który skapnął na niego wraz z wiekiem, to sam by był na listach gończych i że chce tylko uchronić mało roztropnego Claude’a przed aresztem, bo nie ma zamiaru płacić za kumpla kaucji.
- Niech będą karty. Wygrałem kiedyś z takim niemieckim cwaniaczkiem na festynie halloweenowym, wszystkich kosił na hajs, ale nie ze mną te numery. Tasuj, rozdawaj. W co gramy i o co?
Babeczka i chłop, którzy przyjeżdżali raz na jakiś czas do grupy innych rybaków, przynajmniej według Doriena, totalnie nie pasowali do osób, których szukali. Typowi łowcy pływających stworzonek, stali bywalcy, odpadali. Od razu można było ich skreślić z listy podejrzanych. A co do alkoholu w kubkach - oczywiście, że wilkołaki przebiliby tych młodych chłopaczków w piciu i to wielokrotnie, natomiast przezornie zakładali, przynajmniej Dorien i Theo, że tam może być coś jeszcze, co zmiotłoby nadnaturalnych z planszy. No dobra, ostatecznie tylko Regisa będą musieli wynieść z parku.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Studenci byli w bardzo dobrych humorach. Śmiali się z waszych przekomarzanek, kupując totalnie waszą grę.
—Może być i na szociki. Jak któryś z was wygra, będzie mógł zadać pytanie albo wyzwanie komuś z nas, albo wszystkim. Jak my wygramy, to możemy wam zadać pytanie albo wymyślić wyzwanie. No i oczywiście, szociki. Dwa najgorsze wyniki muszą wziąć łyka tej nalewki. — Powiedział, jakby nie poddając negocjacji warunków gry. Tak samo nie wziął pod uwagę tego, że ktoś może nie chcieć. Każdy dostał do łapy karty i po chwili rozpoczęła się rozgrywka. Co chwila padały przekleństwa, śmiechy i mniej lub bardziej zadowolone okrzyki.

@Regis - po powąchaniu alkoholu, czujesz spirytus, różne zioła, ale też znajomy zapach, którego nie możesz zidentyfikować przez wiele nut, które nakładają się na siebie (głównie alkoholu). Bardzo prawdopodobne, że to tojad i czosnek, ale nie jesteś w stu procentach pewny.

@Theo Lacroix - chociaż tylko zmoczyłeś wargi w alkoholu, od razu zaczęły cię swędzieć i drażnić. Można by było powiedzieć, że to słaba reakcja alergiczna, no ale gdzie tak, u wilkołaka? Czyżbyś miał rację podejrzewając, że babeczka chciała wykończyć studentów, którzy nic nie podejrzewali?

@Dorien Crawley - grupa odpowiedziała ci, że gracie w coś typu pokera. Widać, że to jakaś wariacja studencka. Ponadto, student, który się nie zdążył przedstawić powiedział z szelmowskim i może trochę chciwym błyskiem w oku, że skoro jesteś taki pewny swoich umiejętności, to że możesz do puli oprócz pytań, dołożyć zegarek, który miałeś na ręce. Sam, na zachętę, zdjął swój sygnet, który nosił na kciuku.

”Mechanika gry w karty:
”wyniki studentów”:


Informacje od MG:
Czas na odpis, jak zwykle 48 godzin. Wiem, że mechanika może wydawać się skomplikowana, szczególnie, że jest strasznie długa, dlatego piszcie jeżeli będziecie potrzebować pomocy z ogarnięciem wyników. <3 Jeżeli oprócz kart wasza postać zrobi według mnie coś, co będzie wymagało rzutu, poproszę o niego po tym jak przeczytam waszego posta, więc nie martwcie się tym.

      Jestem wyrozumiała w kwestii opóźnień czy obsuw, jednak proszę o zgłaszanie konieczności wydłużenia terminu przed upłynięciem deadline'u. Jeżeli nie będzie słowa od gracza, po prostu zostanie pominięty w kolejce. Pierwsze dwa pominięcia nie będą wiązały się z konsekwencjami, kolejne natomiast mogą przynieść reakcję fabularną. Jeżeli wiecie, że nie dacie rady odpisać przez kilka dni, możecie też poprosić o ominięcie w kolejce. Nie będzie oczywiście konsekwencji z tego powodu, jedynie będzie informacja, by popchnąć akcję dalej, bez oczekiwania na gracza.

      Kolejka dowolna.
      Pozdrawiam, Ida


kod do umieszczenia na końcu posta:

Kod:
[b]Kostki po pierwszym rzucie:[/b][url=tutaj wstaw link] podaj kostki jakie wypadły [/url]
[b]Kostki po przerzuceniu wybranych:[/b][url=tutaj wstaw link] podaj kostki jakie przerzuciłeś, np. 2->5 [/url]
[b]Końcowy układ:[/b]
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
Kto nie ryzykował, ten nie miał, a z ich trójki ktoś musiał ucierpieć, aby reszta mogła wyjść ze starcia zwycięsko. Właśnie z tego powodu wilkołak podjął ryzyko i przystąpił do gry.
- Dla uściślenia: w obu przypadkach, wygranej lub przegranej możemy wybrać, co chcemy? A! I czy w razie czego narady z kumplami dozwolone? - przedtem jednak ze śmiechem pozwolił sobie na wyjaśnienie kilku rzeczy, mając oczywiście na myśli kwestie zadawania pytania lub rzucania wyzwań wraz z opcją konsultacji, co by może ułatwić sobie działanie. Szociki stanowiły formalność.
Potem cygan przystąpił do gry. Póki co nie kantował, acz miał to na uwadze, podobnie jak specyficzny zapach nalewki. Albo babeczka miała ciekawy dobór smaków, albo była bardziej swojska niż mogło się wydawać. Przy odrobinie szczęścia może wypyta o ten przepis.

Pierwszy rzut na kosteczki (karty): wyglądał ciekawie - 'K6' : 1, 5, 4, 2, 4
Drugi rzut na kosteczki (karty) przy zmianie kostek: pierwszej oraz czwartej: również był interesujący - 'K6' : 6, 6

(Jeśli gracz dobrze kuma, to ostateczny wynik chyba wyglądał: 6, 5, 4, 6, 4)

@Ida Antonina Olszewska
@Theo Lacroix
@Dorien Crawley

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Napój był paskudny i dawał same nieprzyjemne uczucia, więc nie miał zamiaru go pić. Jak nie zapomni, to może zabierze swój kubek do domu i da do badań... Tylko komu? Kto się u nich zajmuje tym? Sahak na pewno będzie wiedział co robić.
Z resztą na razie pojawił się problem, bo jak to mieli w ramach przegranej pić ten właśnie alkohol? To nie miało od początku dla niego sensu.
-Hmm... Ja chyba spasuję.-zaśmiał się lekko rumiany z zawstydzenia.-Czuję na ustach, ze w nalewce jest jakieś ziółko na które mam alergię.-przyznał otwarcie.-Niestety, życie alergika nie jest łatwe.-powiedział i przymknął oczy w szczerym żalu i rozpaczy, ze z kolegami pić nie może.-Chyba, że macie coś innego co mógłbym pić w ramach kary.-zapytał się, bo jeśli mógł nie rezygnować z gry, to by grał dalej, ale jeśli nie mają nic innego sensownego, co uznaliby za godne kary, to niestety, ale czeka go siedzenie i czekanie aż skończą partyjkę.


Jeśli nie mają innego sensownego alko Theo nie gra, a jak mają, to Theo gra i to jego wyniki.
Kostki po pierwszym rzucie: 1, 4, 2, 4, 3
Kostki po przerzuceniu wybranych: 1->2, 4, 2->5, 4, 3->2
Końcowy układ: 2, 4, 5, 4, 2

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
Dorien spojrzał na Theo, gdy ten wyraził zaniepokojenie swoim napojem, szczególnie, że sam nie zaobserwował niczego podobnego. Ok, nie napił się nie wiadomo ile, wręcz prawie niczego nie przełknął, natomiast byli na MISJI i taki komunikat nie mógł przejść bokiem niedostrzeżony. Pod kopułą starszego wilkołaka kotłowało się wiele myśli, analizujących sytuację - mogli mieć różne napoje w kubeczkach, a jednak kwestie podtrucia nadnaturalnych były jakimś takim teoretycznym założeniem, które brali pod uwagę. Wybrał moment, gdy nowi znajomi rozmawiali między sobą, tak by niekoniecznie wiele osób zauważyło podmianę i podsunął Theo swój kubek, by sprawdził, czy to też nie będzie mu smakowało.
Zegarek zdjął z ręki niechętnie, choć starał się, by nie było tego po nim widać. Raczej zrobił minę zaciętą, taką wskazującą na przyjęcie wyzwania bez wahania. Jak dobrze, że to nie był jego ulubiony zegarek lub taki, do którego miał sentyment. Ot, jakiś przeciętny Rolex, relatywnie tania Daytona sprzed kilku lat na metalowej, niby srebrnej bransolecie.
- Możesz wygrać bardzo dobrą podróbkę - skomentował, kładąc zegarek obok sygnetu, sugerując, że młodziak weźmie za niego co najwyżej kilka stów albo poszpanuje nieoryginalnym sikorem przed laskami, a i chętniej odda go z powrotem do puli nagród.


Kostki po pierwszym rzucie:2, 6, 1, 1, 5  
Kostki po przerzuceniu wybranych: 2->1, 6->3, 5->4
Końcowy układ:1, 3, 1, 1, 4

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
wyniki:

Nie no, wygrywający wybiera czy pytanie czy wyzwanie, a przegrani nie mają nic do gadania! — Odpowiedzieli Regisowi chórem, a na pytanie Theo, bez żadnego marudzenia po prostu skinęli głową i zaproponowali mu pozostały alkohol jaki mieli - jakiś tani rum, piwo, które wcześniej zostało określone przez jednego z nich jako "smakujące jak szczyny" i taniego winiacza, co nawet nie miał korka, tylko nakrętkę. Mógł wybrać co chciał, nikt nie podważał jego słów, nikt się nad nimi głębiej nie zastanawiał.
U wędkarzy co łowili w ciszy zapanowało poruszenie. Chyba udało im się złowić coś dużego, skoro zagadliście młodych i przestali płoszyć ryby.
Karty latały, walka była zacięta, ale w końcu studenci wyrzucili tak wysokie układy, że nie mogliście ich pokonać. Podobno kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma szczęście w miłości, więc definitywnie moglibyście pójść spróbować łowić inne rybki, o których wspominał wcześniej Regis.
— To co, pijecie co tam chcecie za dwa najgorsze wyniki! — Stefan wskazał na Theo i studenta, który nadal się nie przedstawił. — A my wymyślamy wam wyzwanie. Hm... —Grupa nachyliła się ku cichej naradzie. Mogliście usłyszeć, że padły takie pomysły jak obiegnięcie stawu dookoła bez spodni, kąpiel w ubraniach, zapostowanie jakiegoś żenującego posta na waszych socialach, ale w końcu jeden z nich spojrzał na was i odchrząknął. — Musicie wybrać jednego z was, zadzwonić do ostatniej osoby z waszych kontaktów i jak odbierze, to nic nie mówić, tylko zaśpiewać hymn Francji na trzy głosy. Jak nie odbierze, to wybieracie jednego z was i musicie ściągnąć jego skarpetki zębami. — Reszta prychła na to wyzwanie, czekając na to, co zrobicie.

Informacje od mg:

Po zdecydowaniu się do kogo dzwonicie, rzućcie kostką o wybranej przez was ilości ścianek. Parzyste - osoba odebrała, nieparzyste - no niestety, włączyła się poczta głosowa.
Możecie też rozpocząć drugą kolejkę grania w karty, jeżeli macie taką ochotę. Jeżeli nie, to studenci się nie obrażą, będziecie mogli z nimi porozmawiać albo odejść w spokoju.

Czas na odpis, jak zwykle 48 godzin. Wiem, że mechanika może wydawać się skomplikowana, szczególnie, że jest strasznie długa, dlatego piszcie jeżeli będziecie potrzebować pomocy z ogarnięciem wyników. <3 Jeżeli oprócz kart wasza postać zrobi według mnie coś, co będzie wymagało rzutu, poproszę o niego po tym jak przeczytam waszego posta, więc nie martwcie się tym.
   
         Jestem wyrozumiała w kwestii opóźnień czy obsuw, jednak proszę o zgłaszanie konieczności wydłużenia terminu przed upłynięciem deadline'u. Jeżeli nie będzie słowa od gracza, po prostu zostanie pominięty w kolejce. Pierwsze dwa pominięcia nie będą wiązały się z konsekwencjami, kolejne natomiast mogą przynieść reakcję fabularną. Jeżeli wiecie, że nie dacie rady odpisać przez kilka dni, możecie też poprosić o ominięcie w kolejce. Nie będzie oczywiście konsekwencji z tego powodu, jedynie będzie informacja, by popchnąć akcję dalej, bez oczekiwania na gracza.
   
         Kolejka dowolna.
         Pozdrawiam, Ida

@Theo Lacroix @Regis @Dorien Crawley
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
- Gdyby jeszcze do wyboru była jakaś seksi laska, to nawet bym się zgodził. To już wolę pocałować o jego. - po tych słowach cygan wskazał dłonią, gdyż paluchem niegrzecznie, na personę Theo, acz bez podawania jego prawdziwego imienia.
Oczywiście, że nie chciał ściągać skarpet facjatą, a i “lizanie się” z innym facetem w teorii “uwłaczało” godności, ale z dwojga złego było to lepsze rozwiązanie, plus: wilkołak nic do płci nie miał, a i sam chłopak był urodziwy. Mówiąc krócej: cygan zaczynał kantować, znaczy, podjął próbę negocjacji.
Z taką czy inną reakcją, Regis postanowił zaryzykować i dać równie przypałowy pokaz:, puścił Theo oczko, zbliżył się, objął go, po czym pocałował w sposób prawdziwie godny miana Francuza, czyli długo i namiętnie.
Niezależnie od reakcji, Azjata starałby się trzymać butelkę z jagerkiem i tajemniczymi dodatkami blisko siebie. Ot na wszelki wypadek.

@Dorien Crawley
@Theo Lacroix
@Ida Antonina Olszewska

- czituję xD

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Rzucił to co się działo na jego języku, trochę zrezygnowany, że w jakiś sposób nie spełnia wymagań, aby w pełni poprawnie brać udział w zabawie. Jednak Dorien podsunął mu swój kubek do testu, z czego Theo skorzystał, aby sprawdzić czy napój Doriena również dziwnie smakuje. Jednak chłopaki zaproponowali inny alkohol, który już mógł zaakceptować. Czy naprawdę ta obca baba coś knuła?
Karty poszły w ruch i niestety nie zakończyło się wygraną wilkołaków. Team Jacob przegrał i teraz trzeba było ponieść tego konsekwencje. Theo grzecznie wypił co musiał w ramach kary, trochę się krzywiąc na mocny smak alkoholu, szczególnie, że zazwyczaj siedział w dziale piw i drinków.
Później przyszedł czas na wyzwania i propozycje jakie tam padały były zdecydowanie proszące się o przeziębienie. Na szczęście coś padło jeszcze bardziej idiotycznego. Cóż... Gryzło się Enzo w stopy za dzieciaka i nie tylko w stopy, ale tak... Doriena czy Regisa? Jako nadnaturalni będziemy żyć w tym wspomnieniem do końca świata, no i ile nas jacyś fanatycy nie porwą i nie przerobią na psie parówki. No, ale do kogo by zadzwonić?
Theo spojrzał na Regisa gdy ten w końcu podjął decyzję, a zagubiony w myślach planowania trochę stracił kontekst. Patrzył na niego. Słucham? Później wszystko się potoczyło szybko, za szybko, albo za wolno, sam nie wiedział czy dotyk ust cygana był tym czego powinien oczekiwać dzisiejszego wieczoru, ale też i niespecjalnie się wyrywał, co zrzucił na szok, bo w jego głowie faktycznie się dużo działo. Ręce jakoś tak same się ułożyły mi na ramieniu, trochę nie wiedząc czy go odepchnąć czy nie. No ogólnie nie był gotowy na takie zagranie, ale przynajmniej wewnętrzne dylematy jakie miał od jakiegoś czasu powiedziały mu ,,Well, fuck...". Później, kiedy w końcu pocałunek się skończył, nie pozostało mu nic innego jak patrzyć się na Regisa wielkimi oczami, w polikami tak czerwonymi, jak nigdy. To zdecydowanie był ciekawy spacer.

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
Czekaj, co?
Czy oni właśnie… co. CO.
Dorien aż zamrugał z wrażenia, że jego koledzy zamiast zaryzykować i spróbować ZADZWONIĆ i odjebać wyzwanie, to oni zdecydowali się zrobić coś totalnie spoza zakresu wyznaczonego zadania, co nawet prawdopodobnie nie zostanie zaliczone przez studentów, a co więcej, jeszcze ich wyśmieją. CU-DO-WNIE.
- Ja nie przykładam do tego palca - mruknął z zażenowaniem, widząc co się odpierdala, tuż po tym jak najpierw zamrugał kilkakrotnie, a potem wykonał gest machania przed sobą rękami, które krzyżował w X. No debile. Szczególnie Theo, że nie zaprotestował, tylko dał się nawet nie tyle cmoknąć w usta, a przyjął do gęby azjatycki, cygański jęzor. Obrzydliwe.
- Twoją drużyna wygrała, ale ja wygrałem z tobą - zagadał do typa, który się nie przedstawił, ale był pierwszy do bardziej srogiego hazardu - Gramy dalej.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Theo, drink, który wcisnął ci w rękę Dorien smakował całkiem normalnie. Zdecydowanie to coś w tej nalewce powodowało twoje dolegliwości. Czyżby serio było coś z nią nie tak, czy to tylko lekki zbieg okoliczności?
Studenci tylko zaczęli intensywnie mrugać oczami, kiedy Regis i Theo nagle stwierdzili, że oni sami wymyślą sobie wyzwanie. Patrzyli się zdziwieni. Mogli tylko się cieszyć, że nie było w tym gronie homofobów, którzy wyjęliby maczety i zaczęli ich z nimi gonić. Chociaż i tak zrobiło się dziwnie.
Nie no, co to ma być? Skąd możemy wiedzieć, że nie jesteście ciepli i to tylko przykrywka? — Powiedział Czech, który średnio ogarniał co się dzieje. Chwycił karty i zaczął je wściekle tasować, jakby właśnie oszukali go na coś więcej niż wyzwanie.
No nie wiem, według mnie on nadal nie wykonał zadania. — Wskazali na Doriena, który patrzył przerażony na to co odwalali jego koledzy. — Dawaj, dzwoń albo zdejmuj im skarpetki, chociaż nie, bo jeszcze się tutaj zrobi coś bardzo dziwnego. Dzwoń. Jak nie odbierze to trudno. — Powiedział student i zaczął rozdawać karty na kolejną rundę. Gabriel najwyraźniej cieszył się, że Dorien miał takie zdanie, bo już najwyraźniej pogodził się ze stratą sygnetu, biorąc ich rywalizację na poziomie personalnym, a nie grupowym.

Czas na odpis 48h, jeżeli chcecie grać w karty to rzućcie kostkami od razu.
Buziaczki, Ida

@Theo Lacroix @Regis @Dorien Crawley
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Regis

Regis
Liczba postów : 484
1 rzut: na karty i kosteczki: 3, 4, 6, 6, 5
2 rzut: oszustwo (XD): 11
3 rzut: przerzucam kości pierwszą oraz drugą: 1, 6

Finalny wynik po przerzucie: 1, 6, 6, 6, 5

Im dłużej Regis siedział w towarzystwie, tym w jego głowie rodziło się coraz więcej pytań. Kojarzenie studenciaków z widzenia stanowiło sporą pomoc w śledztwie, ale nie dawało stuprocentowej gwarancji co do poprawnego zaszufladkowania ich w odpowiednim obozie przynależności. Do tego została jeszcze kwestia tej tajemniczej babki no i może słów jednego z ziomeczków. Przez myśl wilkołaka przebiegł nawet przebłysk z serii: a co, jeśli któryś z nich miał aktora i zwyczajnie udawał człowieka?
Potem wszystko młot trzasnął, ponieważ obraz świata ograniczył się do osoby Theo.
Pocałunek do krótkich nie należał, a i namiętności mu nie brakowało. Jedno to sposobność posmakowania resztek alkoholu z czyiś ust, ale widok tej twarzy! Przy obecności ślicznego różu rumieńców zaszły incydent stanowił zaledwie pikuś.
- Smacznyś, normalnie zazdroszczę Twoim przyszłym partnerkom. Polecam uważać na jagerka obok mnie, podejrzanie pachnie. - mówiąc prościej: Regis uznał reakcję Theo za diabelnie uroczą. Gdyby nie okoliczności i towarzystwo, może nawet pokusiłby się o pociągnięcie tego dalej. Niestety w zaistniałej sytuacji wredny cygański azjatycki homoś musiał obejść się smakiem. Bezczelność ustąpiła więc miejsca uśmiechowi poprzedzonego melodią szeptu wpuszczonego do ucha ku zapobiegliwości w czasie trwania bliskości warg i dłoni ułożonej na ciepłym policzku.
Po wszystkim chłopak rzecz jasna się odsunął, a następnie odwrócił ku reszcie.
- Dla zabicia smaku chętnie sprzedam francuski pocałunek jakiejś dziewczynie z grona. - no i odpowiedział na zarzuty Czecha w duchu: homofobia czy nie: skłamał, bo wcale tak nie myślał, ale tylko po to, aby nie wzbudzić dodatkowych podejrzeń. Był gotów udowodnić swoją fałszywą hetero orientację!
- Nie ma bata, teraz musi wejść rewanż. - na pohybel dumie i odzyskania zegarka Doriena. Jeżeli nikt nie oponował, cygan przyjął wyzwanie do następnej rundy.

@Theo Lacroix
@Dorien Crawley
@Ida Antonina Olszewska

_________________
Bilgot, idź tu, idź tam i miej oko na zębacze. Mogłem zostać w domu z moją starą. Tam było tak samo, ale przynajmniej mogłem dobrze zjeść.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach