Liczba postów : 88
Lorenzo ostatnimi czasy całkowicie został pochłonięty przez pracę. Równolegle zajmował się sprawami dyplomatycznymi, a także własnym biznesem. Rozwijał skrzydła w dziedzinie broni, a nawet postępowo zaczynał nią handlować. Oczywiście w niewielkich ilościach i tylko dla zaufanych ludzi.
Przeglądając papiery księgowe dopatrzył się nieścisłości co go zaciekawiło, a także zaniepokoiło. Nie wiedział dokładnie co powinien z tym faktem zrobić, gdyż nie była to jego dziedzina specjalizacji. Szperając więcej odkrył, że nie tylko ktoś kradnie jego pieniądze, ale także brakuje jakiejś części broni, a także amunicji. Nie był w stanie doliczyć ile dokładnie, ale to go bardzo niepokoiło. Gdyby chodziło o same pieniądze, być może machnął by ręką, lecz nie mógł pozwolić na to, aby ktoś biegał po ulicach Francji z jego bronią i nie wiadomo co robił. W tej sprawie zwrócił się o pomoc do jedynej znanej mu osoby, która najprawdopodobniej będzie mogła namierzyć złodzieja i jego dobra.
Przygotował wszystkie dokumenty, a także zeznania, a oczekując na Elisabeth polał sobie whisky. Trochę się denerwował, gdyż nie miał z nią kontaktu od czasu incydentu w biurze. Jednak dzięki temu zdarzeniu wyciągnął kilka kluczowych wniosków i przypomniał sobie jak kruchym gruntem jest życie prywatne polityka.
Postawił szklankę na pianinie, które znajdowało się w biurze i usiadł na krześle. Przejechał delikatnie palcami po klawiszach, przypominając sobie jaka siła była potrzebna do grania. Rozpoczął powoli, aż zaczął grać jedną z jego ulubionych melodii Nuvole Binache.
Przeglądając papiery księgowe dopatrzył się nieścisłości co go zaciekawiło, a także zaniepokoiło. Nie wiedział dokładnie co powinien z tym faktem zrobić, gdyż nie była to jego dziedzina specjalizacji. Szperając więcej odkrył, że nie tylko ktoś kradnie jego pieniądze, ale także brakuje jakiejś części broni, a także amunicji. Nie był w stanie doliczyć ile dokładnie, ale to go bardzo niepokoiło. Gdyby chodziło o same pieniądze, być może machnął by ręką, lecz nie mógł pozwolić na to, aby ktoś biegał po ulicach Francji z jego bronią i nie wiadomo co robił. W tej sprawie zwrócił się o pomoc do jedynej znanej mu osoby, która najprawdopodobniej będzie mogła namierzyć złodzieja i jego dobra.
Przygotował wszystkie dokumenty, a także zeznania, a oczekując na Elisabeth polał sobie whisky. Trochę się denerwował, gdyż nie miał z nią kontaktu od czasu incydentu w biurze. Jednak dzięki temu zdarzeniu wyciągnął kilka kluczowych wniosków i przypomniał sobie jak kruchym gruntem jest życie prywatne polityka.
Postawił szklankę na pianinie, które znajdowało się w biurze i usiadł na krześle. Przejechał delikatnie palcami po klawiszach, przypominając sobie jaka siła była potrzebna do grania. Rozpoczął powoli, aż zaczął grać jedną z jego ulubionych melodii Nuvole Binache.