Liczba postów : 158
Henriette to chyba lubiła się męczyć. Jakby już zapomniała o tym jak bardzo cierpiała po balu, po tym co wypiła od Egona. Jednak nie mogła odmówić mu kunsztu tego co stworzył. Doceniała talenty, tak? Ich spotkanie więc można było nazwać inwestycją. W ciągu dnia miała zajęcie, Egona więc zaprosiła do siebie. Po swoim powrocie poszła się przygotować na nowo. Nie wypadało się publicznie pokazywać w tym samym outficie drugi raz tego samego dnia. Założyła sukienkę od McQueena. Dobrała złotą biżuterię, to była chyba najbezpieczniejsza opcja. Naszyjnik z bvlgari parę pierścionków buccellati, jeden już wypadałoby odświeżyć. Włosy związała w wysokiego kucyka. Dobrała obcasy i była gotowa. Pachniała ambre russe, na niej te perfumy układały się jak schłodzony alkohol w szklance, która wcześniej została opalona laską cynamonu. Zdecydowanie preferowała te mocne zapachy. Zamówiła wcześniej parę przystawek tak, by mieć czym go uczęstować gdyby chciał. Henriette oczywiście zamierzała go zaprosić do środka i zapytać się czy zechciałby coś się napić bądź zjeść. Tak według niej wymagały maniery. Kim by była gdyby on jechał z czymś o co ona go poprosiła i nawet nie zaproponowała mu przysłowiowej herbaty. Liczyła, że powie jak cywilizowany wampir, że chce wina, bo ona herbatę robiła paskudną. Od kawy miała dobry ekspres. Przyniosła wino, swoje własne. Zanim przyjechał zdążyła posiedzieć jeszcze z kotami. Gdy zobaczyła przez kamery, że stał pod bramą, otworzyła je zdalnie. Droga do podjazdu kręcała się wkoło fontanny, która o tej godzinie była podświetlana. Garaż stał osobno od domu, dlatego Henriette wyszła, by wiedział gdzie iść. Próbowała sobie przypomnieć czy kiedykolwiek gościła Egona u siebie. Dziury w pamięci już miała.
- Wejdź proszę - zaprosiła go, przytrzymując mu masywne drzwi.
@Egon Cadieux
- Wejdź proszę - zaprosiła go, przytrzymując mu masywne drzwi.
@Egon Cadieux
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!