Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)
SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]
MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)
SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]
MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
First topic message reminder :
Mimo wszystko potrzebował chwili na oddech po wydarzeniach z warsztatu. Ale zwłoka była też podyktowana zwykłą wygodą, gdyż tej nocy miał wolne i nie musiał przejmować się tym, ile zabawi u Theo. A po cichu miał nadzieję, że niezbyt krótko.
Nawigacja, której słuchał przez jedną słuchawkę, bo telefon spoczywał bezpiecznie w kieszeni, poinformowała w końcu grzecznie, że znalazł się u celu. Zatoczył pół koła wokół kamienicy, znajdując parking, gdzie zostawił skuter jak należało. Schował słuchawki i telefon, poprawił plecak i wyciągnął papierosa. Chwycił za zapalniczkę i zawahał się, bo to nagle wydało się niczym zapijanie problemu. Ale przecież to tylko moment, nawet nie będzie czekał, tym bardziej, że nijak go nie uprzedzał o tym, że wpadnie. Z trzeciej strony, odkąd on palił? Niby od zawsze, ale jednak nie, bo tak regularnie to nigdy. Westchnął ciężko, zerkając na niebo, po którym snuło się parę chmur, po czym schował papierosy na miejsce.
Ruszył do drzwi kamienicy, i pociągnął za klamkę, która zgodnie z przewidywaniami była zablokowana, ale warto było sprawdzić. Zastanowił się przez moment, po czym jednak zerknął na telefon, a dokładniej na kartkę pod osłonką i wklepał kod do domofonu. Cisza. Enzo zmarszczył brwi i spróbował jeszcze raz, a potem wybrał przypadkowe mieszkanie, ale również nic się nie stało.
— Super. — Zakoszsulkował z powrotem telefon i wystukał sms'a, a po chwili drugiego.
W oczekiwaniu oparł się o drzwi i przeniósł wzrok na ulicę, gdzie co chwila migały auta. Dalej nie miał pojęcia, co mu powie, ale chyba planowanie i tak nie miało wielkiego sensu. W końcu prawdy nie zmieni, może co najwyżej pominąć niepotrzebne szczegóły. To czekanie zaś nieprzyjemnie podbijało poziom stresu, choć trochę innego niż w warsztacie. Tego bardziej nieznośnego, czuł się winny za coś, co nawet się nie stało.
@Theo Lacroix
Mimo wszystko potrzebował chwili na oddech po wydarzeniach z warsztatu. Ale zwłoka była też podyktowana zwykłą wygodą, gdyż tej nocy miał wolne i nie musiał przejmować się tym, ile zabawi u Theo. A po cichu miał nadzieję, że niezbyt krótko.
Nawigacja, której słuchał przez jedną słuchawkę, bo telefon spoczywał bezpiecznie w kieszeni, poinformowała w końcu grzecznie, że znalazł się u celu. Zatoczył pół koła wokół kamienicy, znajdując parking, gdzie zostawił skuter jak należało. Schował słuchawki i telefon, poprawił plecak i wyciągnął papierosa. Chwycił za zapalniczkę i zawahał się, bo to nagle wydało się niczym zapijanie problemu. Ale przecież to tylko moment, nawet nie będzie czekał, tym bardziej, że nijak go nie uprzedzał o tym, że wpadnie. Z trzeciej strony, odkąd on palił? Niby od zawsze, ale jednak nie, bo tak regularnie to nigdy. Westchnął ciężko, zerkając na niebo, po którym snuło się parę chmur, po czym schował papierosy na miejsce.
Ruszył do drzwi kamienicy, i pociągnął za klamkę, która zgodnie z przewidywaniami była zablokowana, ale warto było sprawdzić. Zastanowił się przez moment, po czym jednak zerknął na telefon, a dokładniej na kartkę pod osłonką i wklepał kod do domofonu. Cisza. Enzo zmarszczył brwi i spróbował jeszcze raz, a potem wybrał przypadkowe mieszkanie, ale również nic się nie stało.
— Super. — Zakoszsulkował z powrotem telefon i wystukał sms'a, a po chwili drugiego.
W oczekiwaniu oparł się o drzwi i przeniósł wzrok na ulicę, gdzie co chwila migały auta. Dalej nie miał pojęcia, co mu powie, ale chyba planowanie i tak nie miało wielkiego sensu. W końcu prawdy nie zmieni, może co najwyżej pominąć niepotrzebne szczegóły. To czekanie zaś nieprzyjemnie podbijało poziom stresu, choć trochę innego niż w warsztacie. Tego bardziej nieznośnego, czuł się winny za coś, co nawet się nie stało.
@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!