22 II 2023 - Biznes rzeczą świętą

2 posters

Go down

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Ostatnie, czego chciała, to jechać do kasyna i zajmować się pracą. Nie szło ukryć, że głowy do tego nie miała w ogóle, a ostatnie dni były w ogóle dnem. Ale jakby jeszcze prywatnych problemów było jej za mało, okazało się, że na gwałt potrzebują krupiera. Bo ostatni po prostu ot tak nie przyszedł sobie do pracy. Nie no, czemu nie… Miała ochotę po prostu walić głową w ścianę. Czemu jeżeli cokolwiek jest złe, to wali się w zasadzie kaskadowo…? Niczym ułożone kostki domina, stuknij jedną, a za nią polecą następne. Dokładnie tak czuła się w tej chwili.
Umawianie kandydatów i wstępne rozmowy zrzuciła na familianta i oficjalnego właściciela przybytku. W końcu jako wampir nie mogła zbyt długo figurować jako właścicielka, choć świat nadnaturalny wiedział, jak wyglądało to w rzeczywistości. W końcu każdy z nich musiał się ukrywać i prowadzić swoje biznesy pod przykrywką, żeby ludzie się nie zorientowali. Ukrywanie świata nadnaturalnego było najważniejsze. A że interes musiał się w końcu kręcić, przyjechała na umówioną godzinę do kasyna, od razu zaparzając herbatę dla siebie i dla ewentualnego gościa. Szybkie zerknięcie w CV dało jej mniej więcej pojęcie, z kim będzie mieć do czynienia.
Z głębokim westchnięciem usiadła za biurkiem, zamknęła oczy i głębokimi oddechami postarała się wyciszyć i uspokoić. Jak to szło? Prywatne problemy zostają za drzwiami? O tak. Zdecydowanie zostają. Upiła łyk herbaty, czekając na potencjalnego pracownika i w międzyczasie z większą uwagą przeglądając jego CV.

@Enzo Lacroix

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Nie miał jeszcze szczególnej okazji poznać Seleny, wiedział jedynie tyle, że jest to członkini Rady. No i nie usłyszał jeszcze o niej niczego złego, a to też pewna sugestia. W każdym razie, rozchodziło się bardziej o pieniądze, niż osoby, pieniądze i samo miejsce, bo choć mógł szukać i pewnie miałby bez trudu ciepły stołek u Marr, to jednak wolał zagrać na własną rękę. Przynajmniej na razie. Spróbować, może nawet się sparzyć, ale przynajmniej wiedzieć nieco więcej o tym, co i kto go otacza. No i mieć pieniądze, bo to dlatego przegląda się ogłoszenia.
Czy kiedykolwiek widział siebie w roli krupiera? Kiedyś o tym myślał, miał też pewne pojęcie, a to już dawało atut na start. Tak samo jak dorywcze prace w barach i tego typu miejscach jeszcze w młodości. Specjalistycznego wykształcenia mieć nie musiał, a co więcej, jego własne działało na plus, bo było ścisłe i wymagało analitycznego myślenia. Sam Enzo też jako samozwańczy oszust nabrał wyobrażenia o tym, jak inni mogą próbować go wkręcić, a choć takich rzeczy w CV się nie pisze, to intuicja i spostrzegawczość brzmią całkiem nieźle. Generalnie starał się tam niczym nie nakłamać, ale i tak czuł ten specyficzny podniesiony poziom stresu, kiedy idzie się do obcego człowieka, by on ocenił twoje życiowe starania. Niezbyt przyjemny proces sam w sobie.
Ubrał się schludnie, ale też bez przesadny, zrobiwszy wcześniej taktyczny rekonesans lokalu i dobrawszy to pod jego styl. Co prawda ten już był wyższej półki, ale przesadzić zawsze się da. Poinstruowany przez familianta, zapukał ostatecznie do drzwi właścicielki, a kiedy usłyszał zaproszenie, wszedł do środka.
— Dobry wieczór. Enzo Lacroix — przedstawił się, pozostawiając jej pierwszeństwo do wyciągnięcia dłoni. Miał też ze sobą teczkę, na wypadek, gdyby Selena chciała zobaczyć jakieś dodatkowe papiery, o których wspominało CV, choć wątpił, bo większość dotyczyła IT.
Jak on nienawidził rozmów kwalifikacyjnych...

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Może to i lepiej, że nie rozpytywał o Selenę. Nie była pewna, jakie konkretnie plotki latały na jej temat, ale pewnie podobne, co na temat pozostałych Radnych. Misz-masz plotek, prawd, złośliwości i nie tylko. Ale nawet gdyby wierzył plotkom, to pewnie by się nie zgłosił do kasyna. Sam budynek był okazały i nowoczesny, tak samo jak wnętrze. O tej porze kręciło się tam całkiem sporo ludzi i różnych nadnaturalnych, ale Enzo nie miał najmniejszych problemów, by dostać się do gabinetu wampirzycy. Najwyraźniej ochrona była uprzedzona o jego przybyciu i nie robili mu żadnych problemów.
Pukanie do drzwi wyrwało ją niejako z zamyślenia, ale szybko mógł usłyszeć zaproszenie. Siedząca za biurkiem wampirzyca włosy miała ściągnięte w wygodny warkocz, a na siebie założyła czarną koszulę wpuszczoną we wzorzystą spódnicę. Wstała też na jego widok, wyciągając do niego dłoń od razu, kiedy tylko się przywitał i przedstawił.
- Selena Kartal. Dobry wieczór. – uścisnęła jego dłoń z delikatnym uśmiechem. – Kasyno zdążyłeś już sobie obejrzeć po drodze, więc daruję sobie tymczasowo opisy, co do czego służy. Siadaj proszę, napijesz się czegoś? – poczekała na jego odpowiedź, by w zależności od reakcji nalać mu jakiegoś napoju lub sobie to darować. Zlustrowała wampira wzrokiem, że był młodym przedstawicielem rasy, była świadoma. Ale patrząc po umiejętnościach naprawdę chciał być krupierem? To było trochę zaskakujące.
- Widziałam w Twoim CV, że masz spore doświadczenie dotyczące branży informatycznej. Co Cię podkusiło, żeby zgłaszać się na stanowisko krupiera? Z takimi umiejętnościami bardziej byś się nadał chociażby do programowania maszyn w kasynie. – spojrzała na niego z zaintrygowaniem, jednak absolutnie nie był to żaden zarzut z jej strony. Ot uważała to po prostu za pracę poniżej kwalifikacji, ale nie zamierzała go w żaden sposób za to „karać”.
- Jak dobrze znasz się na grach kasynowych? Black Jack, bakarat, ruletka, poker…? – wymieniła cztery najpopularniejsze gry, wymagające obecności kuriera. Automaty oczywiście też mieli, ale je obsługiwali już potem same gracze, do nadzoru na szczęście aktualnie nikogo nie potrzebowała.

@Enzo Lacroix

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Uścisnął jej dłoń, starając się nie latać wzrokiem po sylwetce, choć nie trudno było przyznać, że wyglądała bardzo ładnie. Jej egzotyczna uroda chyba tylko podbijała to wrażenie, a fakt, że znajdowali się w takim a nie innym miejscu, dopełniał obrazka tajemniczej i ważnej kobiety. Ale to spostrzeżenie nie posiedziało długo w jego głowie, bo zająwszy miejsce przy biurku, skupił się na słowach, czyli tym, co powinien.
— Nie, dziękuję — odparł na jej pytanie, chyba głównie dlatego, że głupio by się czuł, zarówno zamawiając sobie coś do picia, jak i pijąc w międzyczasie. Nie powinien, ale tak wyszło, więc trudno, może następnym razem.
Oparł się o tył krzesła, ale nie na tyle, by je przechylić, zaś dłonie złączył czubkami palców blisko siebie. Jej pytanie było dość spodziewane, bo niewiele miał wcześniej wspólnego z taką branżą, na pewno nie od kuchni, ale nie miał też zamiaru pchać się w całkiem nieznane.
— Rzeczywiście mógłbym programować maszyny, choć... Nie potrzebujecie tego. A kiedy człowiek robi w kółko to samo, w końcu zaczyna mieć dość. Nie powiem, żebym miał, ale różnorodność nie jest zła, dlatego tu jestem — zaczął spokojnie. — Nie pracowałem przy grach, ale w wiele z nich grałem, głównie w lokalach, czasem prywatnie, więc wiem, na czym to polega. A gdybym nie wiedział, to się nauczę. Widziałem też w życiu trochę oszustów i może nie byli to klienci wysokiego szczebla, ale luki i okazje do wykorzystania zawsze są te same — odparł, a nawet dodał może nieco więcej, niż pytała. Może trochę za ładnie ubierał to w słowa, choć starał się dobierać je jak najbardziej odpowiednio, by nie przesłodzić sytuacji. Faktem w końcu było, że miałaby zatrudnić nowicjusza i domorosłego znawcę. On sam zdawał sobie sprawę z tego, że rzeczywistość może go zaskoczyć, nawet jeśli patrzył na nią z tak bliska, jak tylko wcześniej mógł. No i raczej nigdy nie znalazł się w tak eleganckim kasynie, które nie musiało malować się na lepsze niż jest.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Uśmiechnęła się delikatnie widząc, jak Enzo usilnie starał się nie „obczajać” jej wzrokiem. Cóż, jakkolwiek by na to nie spojrzeć, było to dosyć pochlebiające, nawet jeśli bardzo uprzejmie udała, że w ogóle nie widzi tego spojrzenia. Skinęła głową, gdy oznajmił, że niczego nie będzie pił i tym samym odsunęła swoją własną filiżankę, by nie wyglądało to idiotycznie.
Uważnie natomiast obserwowała jego reakcje i odpowiedzi. W końcu decyzji o zatrudnieniu kogokolwiek nie można podjąć ot tak, za pstryknięciem palców. Na jej wargach za to zagościł delikatny, choć tajemniczy uśmiech, gdy powiedział, że nie potrzebują nikogo do programowania maszyn. Cóż, miał sporo racji, miała zaufanych speców od tego, aczkolwiek jak to mówią – ufaj i sprawdzaj.
- Nie martw się kwestią wiedzy czy jej braku, bo nie są to rzeczy, które trzeba wiedzieć na już. Jeśli wiesz, to po prostu lepiej dla Ciebie, szkolenie będzie zwyczajnie krótsze. Nie ma sensu powtarzać tego, co już potrafisz. – uspokoiła go tak w razie czego, choć podobało jej się, że był chętny do nauki. Zdawała sobie też sprawę z jeszcze jednego atutu Enzo, o którym rzecz jasna nie zamierzała go na razie informować. – Pomysłowość oszustów nie zna granic, więc to pierwsza rzecz, na którą musisz być uczulony. Uczymy się blokować jedną rzecz, to wymyślają następną… Musisz mieć więc dobry refleks, dobry wzrok i przede wszystkim… niestety sumienie w tej pracy to najgorsze, co może być. Więc podczas pracy musisz o nim zapomnieć. Klienci rasy dowolnej będą błagać, prosić i tworzyć najżałośniejsze historie, żebyś pozwolił im zagrać jeszcze raz na kreskę – bo na pewno teraz obstawią dobrze, na pewno się odkują i tak dalej… Jak się zgodzisz, to idzie na Twoje konto i potrącam z pensji. Jesteś na to gotowy? – spytała rzeczowo, nie zamierzając ukrywać tego, jak wygląda taka robota. Niejednego klienta wywalali za coś takiego, o pijanych nie musiała wspominać. Chyba. Ale może jednak lepiej wspomnieć. – Zdarzają się też pijani. Kobiety, mężczyźni. Staramy się tego bardzo pilnować, ale zdarza się, że pchają się z łapami do hostess albo krupierów. Nie ma na to zgody, więc dajesz wtedy znać ochronie, wyrzucą delikwenta lub delikwentkę. W drugiej części jest klub ze striptizem. – dodała wyjaśniająco. W sumie po zastanowieniu się lepiej było zatrudnić kogoś własnego gatunku, ale nadal sprawa była do przemyślenia. Tak czy tak czekała jeszcze na odpowiedź Enzo.

@Enzo Lacroix

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Jej pierwsza odpowiedź była w istocie całkiem uspokajająca, bo przecież pełno było pracodawców, którzy twierdzili, że jeśli chcesz jakieś stanowisko, to masz się znać na wszystkim, bo on nie będzie tracił czasu na mówienie ci, co i jak. Cóż, Enzo wychodził z założenia, że nawet specjalista powinien móc przywyknąć do nowego miejsca i rzeczy, bo przecież różnice mogą pojawić się wszędzie i po to miało się język, żeby je wyjaśnić jak człowiek. Wampir kiwnął głową na potwierdzenie tego podejścia.
— Oczywiście — odparł też, żeby nie pozostawiać jej słów w ciszy. Słuchał dalej, układając sobie w głowie wszystkie kolejne uwagi i, cóż, pierwsze zasady. — Jasne, będę o tym pamiętać... choć wątpię, żeby mnie podkusiło — przyznał chyba całkiem szczerze. Co prawda niewiele miał do czynienia z takimi "żebrakami", ale patrząc na to, co już robił i to bez szczególnych wyrzutów sumienia, to chyba mógł założyć, że będą mieli pod górkę. — Rozumiem. I jak najbardziej się z tym zgadzam. — Ostatnie, czego chciał, to pijani hazardziści obmacujący go w robocie. Może szukanie takiej roboty było więc proszeniem się o kłopoty, ale to jakoś nie rysowało się jako problem. — Zdarzają się też bardziej niebezpieczni, prawda? Emocje robią z ludźmi różne rzeczy, zwłaszcza w połączeniu z pieniędzmi — dodał, pomijając fakt, że z nim też robiły. Ale stres to co innego, niż jeżdżenie po nerwach, choć nie wątpił, że niejeden oskarży go o ustawianie gry, zwłaszcza podchmielony. Czy wziąłby to osobiście? Same krzyki raczej nie, raczej jako żałosną obronę utraconej godności.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Selena wychodziła z założenia, że wyjąwszy pewne jednostki, im lepiej traktuje się pracownika, tym chętniej zostanie i będzie lojalnym pracownikiem. Kasyna natomiast bywały bardzo różne, różnie też mieli ustawione stoły czy też zakres obsługi. Zasady gier w większości były te same, ale nadal różnicą było grać, a rozkładać karty. Do tego dochodziły inne kwestie jak chociażby przerwy czy posiłki same w sobie. W końcu kasyno zatrudniało zarówno ludzi jak i nadnaturalnych, należało jakoś zorganizować sprawy w taki sposób, by nie wydać ich istnienia, a jednocześnie nie wzbudzić w ludziach podejrzliwości.
Enzo wydawał się bardzo sensowny. Nie zamierzała mu mówić, że tak naprawdę wszystko zweryfikuje dopiero sytuacja, jeśli w takowej się znajdzie. Uczciwie jednak ostrzegała, że kasyno za takie rzeczy płacić nie będzie. Miała kiedyś krupiera, który uległ błaganiom, a potem miał pretensje, że odjęto mu z pensji. Nawet chciał się procesować z kasynem, póki ktoś inteligentniejszy od byłego pracownika nie wskazał mu odpowiedniego zapisu w umowie.
- Tak, zdarzają się. – powiedziała cicho, z lekkim westchnięciem. – Mieliśmy tu raz sytuację, że ktoś przegrał praktycznie cały majątek i strzelał do pracowników. To było ponad 20 lat temu, ale nadal to pamiętam. Nie wiem, jakim cudem wniósł do środka broń, ale od tego czasu do pilnowanie wejścia mam w zwyczaju zatrudniać wykwalifikowane wilkołaki. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko współpracy z Dziećmi Luny? – wolała się upewnić, bo wampiry – i wilkołaki – bywali jednak różni. Sojusz sojuszem, ale prywatne animozje istniały i istnieć będą, nie zamierzała potępiać Enzo, gdyby odpowiedź była twierdząca. Prawdę mówiąc w obecnej chwili sama miała BARDZO mieszane uczucia w stosunku do wilkołaków. A dokładniej jednego wilkołaka, ale to tak w ramach dygresji. – Jeśli masz, to się nie przejmuj, ustawię zmiany tak, byś miał z nimi jak najmniej do czynienia. – wolała jednak dodać ten fakt, świadoma również faktu, że inni różnie podchodzili do Radnych, jako niejako strażników sojuszu i tym samym woleli nie zdradzać prywatnych poglądów na drugą rasę.
- Szkolenie wstępne zazwyczaj trwa miesiąc. Jest to czas, w którym możesz poznać zasady gier, metody pracy, innych pracowników, ogólnie zapoznać się z kasynem i tym, co się tutaj dzieje. Wlicza się w to także praktyczny pokaz, jak wychwycić oszustów, a raczej jak dostrzec metody oszukiwania, o których już wiemy. Ten okres możemy skrócić, lub wydłużyć, wszystko będzie zależeć od tego, jak będziesz się czuć na siłach. Polega to na tym, że przez kilka dni będziesz towarzyszyć jednemu z krupierów przy jego pracy. Najpierw będziesz tylko obserwować, potem pod jego okiem próbować swoich sił. Po tym szkoleniu zostaniesz postawiony na stanowisku sam, ale nadal jako „nowy” będziesz pilnowany trochę bardziej, dla własnego bezpieczeństwa. Dużo osób próbuje wykorzystać nowych pracowników, sądząc, że trafili na naiwniaków, a po co nam burdy. A jak przyzwyczaisz się już do samodzielnej pracy, no to wiadomo, będą Cię pilnować tak, jak pilnują wszystkich pozostałych. Jeśli będziesz mieć pytania, teraz, czy potem, bez względu na etap wdrożenia do pracy, zadawaj je. Albo innym pracownikom, albo mnie, każdy odpowie, a przynajmniej powinien. – cóż, w sumie była zdecydowana zatrudnić wampira. A to prowadziło do kwestii finansowych. – Umowa jest najpierw na miesiąc szkolenia. Potem są trzy miesiące próby, gdzie masz po prostu czas się zastanowić, czy podoba Ci się ta robota, czy nie. Jak podoba, przechodzisz na stałe. Nie podoba? W zależności od zapotrzebowania kasyna na pracowników i Twoich osobistych preferencji albo znajdujemy Ci inne stanowisko, albo się po prostu rozstajemy. Pensja jest cały czas wypłacana, nie ucinam za okresy szkoleniowe, umowa jest legalna, nadgodziny albo wypłacam albo odbierasz. Staramy się bez nadgodzin, ale wiadomo. Bywa różnie, nie będę ukrywać. Mamy ekipę sprzątającą, więc sprzątanie kasyna nie należy do obowiązków pracownika, choć z oczywistych powodów porządku na stanowisku pilnuje ten, kto na owym stanowisku w danym momencie stoi. – powiedziała, wyjaśniając ogólnie jak na razie i czekając na decyzję Enzo, czy podejmie wyzwanie. Po takiej wypowiedzi uśmiechnęła się przepraszająco i sięgnęła po swoją herbatę, bo jednak zaschło jej w ustach i czekała na ewentualne pytania.

@Enzo Lacroix

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Jej potwierdzenie nie było zaskoczeniem, wręcz przeciwnie. W głowie Enzo natychmiast pojawiła się opisana scena, niezbyt ciekawa, zdecydowanie groźna i potencjalnie bolesna, ale pocieszający był fakt, że musiałby mieć większego pecha niż zwykle, żeby nie przeżyć. Niemniej, uraz do strzelanin dalej się go trzymał i nie była to miła anegdotka. Z drugiej strony wilkołaki do sprawdzania wchodzących, to całkiem dobry pomysł, nie wątpił w moc psiego nosa.
— Są nerwowi i wydają się nieprzewidywalni, ale nie zdążyłem jeszcze znielubić całej rasy — odparł jak najbardziej zgodnie z prawdą. Czego nauczył się o Dzieciach Luny, to że lepiej nie próbować zakładać przyszłego zachowania, bo można się przeliczyć, ale wątpił, żeby pojawiły się problemy między nim a ochroną, w końcu mieli robić za jego plecy w razie czego. — Więc to raczej nie będzie potrzebne — dodał zaraz w kwestii kombinowania nad ułożeniem grafików. Byłoby to całkowicie zbyteczną stratą czasu i utrudnianiem wszystkim życia.
Słuchał jej kolejnych instrukcji o okresie próbnym i tym, jak to wszystko miało wyglądać. Coraz bardziej podobała mu się Selena jako osoba, konkretna i szczera, bez zbędnego owijania w bawełnę, ale też bez robienia irytujących niedomówień. To jest rodzaj szefa, którego szanujesz i możesz się obawiać, ale raczej nie masz powodu, chyba że sam się o to poprosisz. Co do zaś samych warunków, wszystko brzmiało bardzo dobrze, powoli i wygodnie, więc raczej ogarnie co i jak. A na pewno spróbuje. Kiwnął głową i pozwolił jej mówić dalej, tym razem ogólnie o umowie, a to było w zasadzie ostatnim dobrym znakiem, że wypadł wystarczająco dobrze. Jeden mały sukces życiowy więcej.
— Rozsądnie — przytaknął a propos jej ostatnich słów, a za chwilę odkaszlnął cicho. — Myślę, że na ten moment nie mam pytań i możemy przejść do formalności. Rozumiem, że godziny są takie jak w ogłoszeniu... zresztą nie muszę wyjaśniać, czemu to ważne. — Zawahał się na moment. — Nie, jedno pytanie. Jak się pani zapatruje na używanie umiejętności nadnaturalnych? Żeby nie brzmieć dwuznacznie, pomyślałem, że przynależność do Ereteinów może być pomocna przy problematycznych klientach — dodał, choć w miarę jak mówił, to nie był już pewien sensowności pytania. Niemniej, wolał je zadać, niż potem zderzyć się z niespodziewanymi oczekiwaniami.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Uniosła mimowolnie kącik ust. Nerwowi i nieprzewidywalni… Tak, to był bardzo dobry opis wilkołaków. Może nie wszystkich, ale nadal. Kiedyś chyba stwierdziłaby, że ta nieprzewidywalność jest jakimś atutem, po tylu wiekach życia nie była już tego taka pewna. Aczkolwiek zasadniczym plusem był fakt, że Enzo nic nie cierpiał do wilkołaków. Zatrudniała ich tutaj nie tylko w charakterze ochrony, ale skoro nie musiała grzebać w grafiku zbyt znacznie, to nie było to problemem.
- Cieszę się w takim razie. – skinęła głową, ale nie kryło się za tym nic dodatkowego. A skoro i tak było oczywistym, że chce go zatrudnić, mogła dodać coś jeszcze. – Gdybyś miał problem z jakimkolwiek pracownikiem, daj mi znać. – poprosiła uprzejmie, dokładnie tak samo, jak każdego innego pracownika przed Enzo. Nie chciała potem jakichś spin na zmianach, a że z zebranej ekipy była całkiem zadowolona, to jedyną opcją bywały roszady na zmianach. Które nawet się zdarzały, nieczęsto, ale jednak, zwłaszcza gdy komuś coś wypadało i potrzebował się zamienić.
- Tak, oczywiście, że jak w ogłoszeniu. Wprawdzie kasyno jest zabezpieczone przed promieniami słonecznymi – dzięki czemu klienci tracą poczucie czasu i wydają więcej – ale w końcu wampiry muszą jakoś wracać do domu z pracy. O to nie musisz się martwić, w razie gdybyś się „zasiedział” i było już po wschodzie słońca, istnieje opcja przenocowania tutaj albo po prostu ktoś Cię odwiezie, na takie sytuacje też jesteśmy przygotowani. – powiedziała uspokajającym tonem, w końcu bezpieczeństwo nadnaturalnych było podstawą. Niełatwo byłoby wyjaśnić, czemu niektórym słońce robi krzywdę. O wiele łatwiej było wytłumaczyć, czemu część pracowników pracuje tylko w nocy. Słysząc jego następne pytanie roześmiała się lekko.
- Ach tak, słynna umiejętność rodowa Ereteinów. – zaczęła się szczerze śmiać. – Odpowiem Ci w ten sposób. Wasza zdolność prócz łagodzenia emocji negatywnych w stosunku do członków waszego rodu wzmaga także pozytywne uczucia u innych, takie jak sympatia, podziw czy zachwyt. Ale wzmaga także uczucia typu pożądanie. Jesteś pewien, że chciałbyś uruchomić tę zdolność w przypadku pijanego klienta, któremu się spodobasz? Nie musisz mi odpowiadać, spokojnie, to pytanie retoryczne. Nie zabraniam tego. Sam musisz się tylko zastanowić, czy jesteś świadomy ewentualnych konsekwencji. – powiedziała wprost, nie zamierzając przed nim ukrywać, co mogłoby się stać. – Na drugiej części, tej tanecznej, jako tancerz pracuje u mnie jeden Eretein. I nierzadko używa waszej zdolności rodowej podczas swoich występów. Nie widzę więc problemu w posługiwaniu się nią. – wyjaśniła spokojnie, wstając zza biurka i wyciągając z segregatora umowę w dwóch egzemplarzach. – To jest umowa obejmująca okres szkoleniowy oraz ten próbny. Jeżeli któryś punkt chciałbyś zmienić, zawsze możemy ponegocjować. Jak po okresie próbnym zdecydujesz się zostać, dostaniesz umowę już na stałe. – podsunęła mu obydwa dokumenty do przeczytania i popisania. Tak, żeby miał pewność, że każda z nich zawiera to samo, a także wszystko to, co wcześniej powiedziała mu Selena.

@Enzo Lacroix

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Kiwnął głową w odpowiedzi na prośbę. Co prawda donosicielstwo na ludzi, nawet tych średnio lubianych nie należało do jego ulubionych praktyk, ale rozumiał sens za tym stojący. Narastająca zła atmosfera w pracy nie służy nikomu, nawet tym, którzy nie byliby bezpośrednio wmieszani w konflikt. Nikt mu też nie kazał przekazywać szczegółów i póki nie musiał, nie zamierzał tego robić, o ile w ogóle zaistnieje okazja. Choć nie czarujmy się, to nie było takie mało prawdopodobne, nawet jeśli teraz obiecywał sobie co innego.
Musiał przyznać, że nie wpadł w tej chwili na tak proste rozwiązanie jak podświadome zachęcanie do wydawania pieniędzy. Logiczne i skuteczne, i powszechne przede wszystkich, więc chyba naprawdę się gdzieś tam w środku stresował, że tego nie zauważył. Tak czy inaczej, odpowiedź na tę drobną wątpliwość była więcej niż uspokajająca.
— Dobrze wiedzieć — rzucił w kwestii głównie podwózki i ewentualnego zaszycia się w budynku. To drugie brzmiało zarówno lepiej, co i gorzej, bo zapewne nie miałby przy sobie potrzebnych rzeczy. Musiał przyznać, że nadal trzymała się go chorobliwa niechęć do samego przebywania po wschodzie gdzieś indziej niż jego "mieszkanie" u Ereteinów. Świadomość, że było to spowodowane jednym krótkim zdaniem w kodeksie, była dziwna, czuł się chwilami jak dzieciak przestrzegający szkolnego regulaminu.
Chwilami miał wrażenie, że mówi za mało, ale jednak wychodził z założenia, że lepiej odpowiedzieć krótko i treściwie, niż pleść minutami bez sensu. W końcu też nie na tym ma polegać jego praca, a wręcz przeciwnie.
Zaśmiała się i to chyba trochę wybiło go z rytmu, na nowo skupiając na twarzy kobiety całą pełnię uwagi. Ten śmiech jednak nie brzmiał źle, nie był alarmujący, więc Enzo słuchał spokojnie, mając w głowie jedynie, że może zadał zwyczajnie głupotkowe pytanie. Trochę faktycznie tak było, zauważył to wyraźnie, kiedy przedstawiła mu możliwy scenariusz, a sam wampir uśmiechnął się lekko. Nie mógł nie przyznać jej racji, to mogło być bardzo ryzykowne zagranie.
— Jasne, pytam tylko w razie czego — odparł dość swobodnie i zaraz pokiwał głową na wspomnienie o tancerzu. Właściwie nie spodziewał się, a może powinien. Przez moment zastanawiał się, czy może go znać, ale nikt konkretny nie przychodził mu do głowy, więc porzucił ten temat. Kiedyś pewnie się dowie, może nawet niedługo, skoro pracują w jednym budynku.
Za chwilę i przeniósł wzrok na dokumenty, które wylądowały na biurku. Zerknął krótko na Selenę, kiedy tłumaczyła, co jest czym, po czym wziął pierwszy i przeleciał wzrokiem. Z boku ciężko było powiedzieć, czy zrobił to niedbale czy po prostu szybko, bo czas spędzony nad każdym akapitem nie był też jakiś nieodpowiednio krótki. To samo zrobił z drugą umową, a kiedy wszystko okazało się w porządku, podpisał i oddał Selenie jej egzemplarz.
— Cieszę się, jestem pewien, że będzie pani zadowolona — rzucił, wstając, kiedy już wszystko zostało załatwione.

@Selena
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Selena po prostu pokazywała mu możliwości, bez rzecz jasna przymuszania do czegokolwiek. Czy skorzysta z „udogodnień”, zależało tylko i wyłącznie od Enzo. Zresztą też wszystko okaże się z czasem, choć miała ogromną nadzieję, że ich współpraca przebiegnie bezproblemowo, dla obu stron. Chłopak wyglądał na konkretnego i przede wszystkim chętnego do pracy, a to liczyło się najbardziej. Nie zachowywał się także jak ktoś za specjalnie wygadany, ale tutaj nie mogła być niczego pewna. Na rozmowie takiej jak ta ceniła sobie rzeczowe odpowiedzi, nawet jeśli sama mówiła dosyć dużo. Przynajmniej mówiła tylko o sprawach istotnych.
Zaśmiała się, bo pytanie ją po prostu rozbawiło. Nie wyśmiewała ani nowego pracownika, ani tym bardziej jego pytania, zwłaszcza, gdy sama zachęcała do ich zadawania.
- Kto pyta nie błądzi. – uspokoiła go od razu, puszczając mu oczko. – Więc w razie czego jak najbardziej możesz, byle oczywiście z głową. A jak coś nie wyjdzie? Zdarza się, od tego też mamy ochronę, choć mam nadzieję, że nie będziesz nigdy w poważnym zagrożeniu. – uśmiechnęła się delikatnie. O Alexandre nie zamierzała mówić więcej, prędzej czy później na pewno się zetkną, skoro należeli do jednego rodu. Ale to już nie była jej sprawa, chyba praca w takim a nie innym przybytku nie była jakąś specjalną tajemnicą Alexa.
Czekała spokojnie, nijak nie pospieszając Enzo, gdy studiował obydwie umowy. Tak naprawdę nie miało znaczenia już w tej chwili, czy zapoznał się z nią w pełni, bo jeżeli nie, było to tylko na jego szkodę. Podpisała obydwa egzemplarze umowy, ten swój chowając do teczki z aktami personalnymi pracowników.
- Mam taką nadzieję. – uśmiechnęła się lekko i podała mu rękę, by ją uścisnąć. – Witam na pokładzie w takim razie, chodź, oprowadzę Cię po kasynie tak wstępnie i przy okazji poznasz Quinna, który będzie Cię szkolił na początku. – powiedziała, prowadząc Enzo na dół, na salę.
Tam też oprowadziła go po przybytku, pokazując, co gdzie jest i cierpliwie odpowiadając na pytania, które na pewno się pojawiały. Pod koniec przedstawiła mu wspomnianego Quinna, który okazał się być familiantem. Nie odrywała mężczyzny od pracy, za to pokazała mniej więcej Enzo jego pierwsze stanowisko, by na końcu podać mu wstępny grafik i powiedzieć, na którą powinien się stawić w pracy. Można było uznać, że spotkanie zostało zakończone.

z/t x2

@Enzo Lacroix

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach