03 III - I'm in your hands now

2 posters

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Kobieta już jakiś czas temu umówiła się na wykonanie całkiem sporego tatuażu. Podejrzewała, że nie będzie to kwestia tylko jednej wizyty w tym salonie. Dość popularne było wykonywanie obszernych artów na kilka sesji. W cale jej to akurat nie dziwiło. pamiętała doskonale, jak miała wykonywany ten SEALs. Czuła się po nim zmęczona, a i tatuator miał przecież swoje siły, którymi dysponował. Zawsze była pod wrażeniem tego, co potrafili stworzyć. Owszem, niektórzy byli do bani, ale dlatego nie bez powodu wpierw sobie wyszukała wszelkie opinie na internetach i dopytując ludzi prywatnie. Nie miała zamiaru oddać się w ręce kogoś, kto by wszystko spierniczył. Co to, to nie, szanujmy się.
Weszła do budynku i rozejrzała się za potencjalną recepcją czy osobą, która by ją odpowiednio pokierowała. Było dość wcześnie, właściwie tuz po otwarciu. Trzymała więc w łapkach termiczny kubek wypełniony mocną, czarną kawą, bo jakże bez tego funkcjonować tak wcześnie? No po prostu inaczej się nie dało.
- Witam, jestem Ashley, byłam umówiona na wykonanie krakena na plecach - powiedziała pogodnie witając się i zaczynając rozpinać swoją kurtkę. Charakterystyczny, amerykański akcent było słychać z daleka, jednak jej francuski był płynny i w pełni zrozumiały.

@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Czy Mikayla lubiła wykonywać tatuaże dla zwykłych śmiertelników? W sumie to tak, o ile wzór był ciekawy i na tyle duży by naprawdę był warty jej uwagi. A tak właśnie było w przypadku umówionej obecnie wizyty. Nie zmieniało to faktu, że zawsze musiała się mieć trochę bardziej na baczności i była trochę bardziej zestresowana kiedy tatuowanie dotyczyło kogoś, kto nie był nieśmiertelnym. Musiała na przykład sama udawać, że się męczy, albo ona, albo jej ręka czy oczy. Musiała też robić przerwy ze względu na klienta, co oznacza, że dłużyło się to niesłychanie.
Również taka wczesna pora, cóż to nie byłby wybór Mikayli. Trzeba jednak zachowywać pozory, że jest to normalne studio tatuażu prawda?
Jak tylko Ashley weszła do jej nosa dotarł zapach mocnej, dobrej kawy. Wygląda na to, że dziewczyna wie co dobre. Kiedy tylko Asley została wprowadzona, Mikayla obdarzyła ją szerokim uśmiechem i skinęła głową. -Witam, jestem Mikayla, zajmę się wykonaniem krakena. bardzo urodziwa dziewczyna już od wejścia spodobała się wilkołaczycy. Podsunęła jej cztery wykonane rysunki, na każdym z nich kraken przedstawiał się nieco inaczej, począwszy od pozy, kończąc na kolorystyce. -Przyjrzyj się na spokojnie i wybierz, który Ci się podoba. Jeżeli żaden, to od razu zabieram się za szkicowanie kolejnego. I nie martw się o czas, zarezerwowałam go dla Ciebie naprawdę sporo. właściwie, to słysząc akcent ze swoich rodzinnych stron, przeszła przy ostatniej wypowiedzi na angielski, z amerykańskim akcentem.

@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Musiała przyznać, iż na prawdę piękna kobieta miała zamiar zająć się jej tatuażem. Urodą przypominała jej Indianki, które znała z różnych części USA. Tym bardziej zaskoczyło ją to, jak ta przeszła na owy angielski z amerykańskim akcentem. Jej zaskoczenie było wyraźnie widoczne na twarzy. Zaraz potem pojawił się radosny uśmiech. Totalnie nie spodziewała się takowego spotkania.
- O cholreka... To mnie teraz zaskoczyłaś! Miło poznać.  Dawno nie słyszałam kogoś z podobnym akcentem do mojego. Czekaj... Czeeeeekaj... Nie mów mi, że jesteś ze stanu Waszyngton, bo będę zaraz mokra z podniety... - zaśmiała się i upiła łyk kawusi ze swojego kubeczka. Spojrzała na cztery projekty, jakie jej zostały przedstawione przez ciemnowłosą i bez wahania wybrała odcienie szarości i układ, który najciekawiej układałby się według niej przy starym tatuażu na plecach.
- Wszystkie są niesamowite, ale ten najbardziej mi odpowiada. Nie pamiętam czy wspominałam, że mam tatuaż SEALs na prawej łopatce, ale to też zaraz sobie zobaczysz... Cholerka... ten akcent to miód na moje uszy... Mów do mnie więcej - powiedziała radośnie odstawiając kubek w odpowiednim miejscu zaraz zdejmując całkiem kurtkę i bluzę. Miała na sobie pseudo skórzane leginsy, wojskowe buty i czarny podkoszulek. Włosy zaraz związała w wysoki, niedbały kucyk. Wyraźnie byłą bez stanika, bo uważała go za zbędny w takiej sytuacji. Potem by tylko jej przeszkadzał i drażnił, a tak miała problem z głowy nie zakładając go w ogóle. Wyszczerzyła się radośnie.
- Teraz jestem w twoich rączkach.

@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Cóż co by nie mówić z kimś o takiej urodzie jak Ashley również zdecydowanie przyjemniej się będzie pracować, nawet jeżeli była tylko człowiekiem, to już od wejścia sprawiała wrażenie kogoś o mocnym jak na człowieka charakterze, a tacy zawsze byli ciekawsi.
Sama też poniekąd dobrze rozumiała Ashley, w zalewie francuskiego wokoło dobrze było porozmawiać po angielsku i to nie takim łamanym angielskim. Widać tyle trzeba było by wywołać całkiem szeroki uśmiech dziewczyny. Sama Mikayla również uśmiechnęła się nieco szerzej.
-Tak, sama jestem w podobnej sytuacji. Oczywiście, że ze stanu Washington, to w końcu najlepszy stan. na ostatni słowa uśmiechnęła się jeszcze szerzej z błyskiem w oku, i cóż raczej bezwstydnie przeniosła spojrzenie na kilka sekund na krocze dziewczyny by potem wrócić spojrzeniem do jej twarzy -Już mokra, a jeszcze Cię nie dotknęłam. Chyba rzadko osiągam aż taki efekt, a efekty zazwyczaj mam dobre- powiedziała puszczając do niej oko i uśmiechając się szelmowsko. Spojrzała na wybór kobiety i skinęła głową.
-A więc wersja szara, w porzadku. powiedziała. Sama najbardziej lubiła wersję z kolorem morskim, ale to w końcu nie jej tatuaż.
-SEALs? Ciekawie, nie powiem. powiedziała z uznaniem. W głowie już układała sobie jak się do tego zabrać. -Mogę mówić cały czas i nie tylko mówić. powiedziała z takim samym błyskiem w oku co przed chwila. Przyglądała się spokojnie jak Ashley się rozbierze i przygotuje do tatuażu. -Wpasowujemy krakena w SEALs normalnie, czy może pod jakimś konkretnym kątem? zapytała upewniając się co do tego zanim zacznie robić szkic na jej plecach. Gestem ręki wskazała by udała się za nią bardziej na zaplecze, gdzie znajdował się stół do tatuażu, który Mikayla wskazała by Ashley się na nim położyła. -Brak stanika. Popieram. A teraz ściągniemy Ci bluzkę, jak się już położysz. powiedziała sam zrzucając z siebie skórzaną kurtkę, tak, ze została w poszarpanych jeansach i czarnym topie bez rękawów i z dosyć głębokim dekoltem, przez który również można było stwierdzić, że nie należy do fanek staników.

@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Powiadają, jaki ten świat jest mały i stanowczo coś w tym było. Nigdy się nie spodziewała, aby tak randomowo totalnie, spotkać na swej drodze kobietę z tego samego stanu z US. Aż się ciepło na serduszku zrobiło z tego powodu i faktycznie czułą się podniecona i pobudzona zaistniałą sytuacją. Oczy radośnie błyszczały i sama również posłała jej szelmowski uśmieszek.
- Na widok tak pięknej kobiety jak ty, uśmiechu, tych iskierek w oczach i możliwości pogadania swobodnie... Dotyk będzie tylko kolejną pieszczotą dla już pobudzonego organizmu. Zaczynam się obawiać, że pod wpływem twojego dotyku to się rozpłynę - powiedziała sama mierząc sobie wzrokiem kobietę od stóp po czubek głowy. Ashley nie stroniła ani od kobiet ani od mężczyzn. Można by było nazwać ją biseksualną, a przed sobą miała nieziemską przedstawicielkę płci pięknej, od której ciężko było oderwać wzrok. Wzrok blondyny wrócił zaraz do oczu artystki.
- Podejrzewam, że to ze skromności stwierdzenie, że zwyczajnie dobre. Bardziej bym podejrzewała, iż podchodzą pod nieziemskie - zabawnie poruszyła brwiami. Musiała wewnętrznie przyznać, iż dzień zapowiadał się znacznie bardziej interesująco niż początkowo przypuszczała. Takie niespodzianki to ona lubiła. Przekrzywiła lekko swą głowę słysząc "w porządku".
- Jesli masz inny pomysł kolorystyczny to ja z chęcią posłucham. Morskie kolorki są piękne, ale ogólnie nie jestem pewna jak to będzie wyglądało ostatecznie. Nie mam zmysłu artystycznego, więc... Właściwie możesz zrobić jak uważasz. Widziałam zdjęcia twoich prac, wyglądają cudownie, więc nie obawiam się o to - puściła jej oczko wędrując za nią na zaplecze. Dopiła swą kawę w międzyczasie. Odstawiła kubek, aby na pewno nie przeszkadzał nikomu.
- Kusisz diablico i jak ja mam nie być mokra z twego powodu? - zamruczała obserwując jak ta zdejmowała z siebie seksi skórę. Dekolt stanowczo przyciągał wzrok. Nie czekała jednak ze ściąganiem swojej bluzki aż się położy. Bezceremonialnie ją zdjęła odkładając na bok.
- Ani nie mam nic do ukrycia, ani nikt mi nie wmówi, iż cyców nigdy w życiu nie widział. Mam odwrócić się gdzieś do kamery na uwiecznienie? - zaśmiała się i w końcu położyła na leżance. - U... Chłodne. Nie dość, że mi już sutki sterczały z podniecenia, to właśnie to wzmocniłam - zachichotała układając się wygodnie. Poruszyła nieco łopatkami i zgarnęła kucyk na bok, aby nie przeszkadzał odsłaniając całkiem kark. Na prawej łopatce widniał wspomniany tatuaż związany z jej bytnością w wojsku.

@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Tak, ta sytuacja pokazała też Mikayli jaki ten świat jest mały. O ile spotkanie Amerykanki w popularnym i znanym mieście jakim był Paryż nie było aż tak niesamowite, w końcu Amerykanów było całkiem sporo, to już spotkanie kogoś dokładnie z tego samego stanu było faktycznie interesującym zbiegiem okoliczności. Szczególnie, że dziewczyna, którą spotkała była wyjątkowo urodziwa i zwróciła jej uwagę. Przez chwilę, chociażby przez samo mówienie po angielsku poczuje się odrobinę bardziej w domu.
-Tyle komplementów od tak pięknej kobiety. Do tego dotyk... czyżby to był mój szczęśliwy dzień? A zapowiadał się zwyczajnie. Lubię takie, pozytywne niespodzianki. odpowiedziała wciąż z szerokim uśmiechem, kiedy czułą wzrok kobiety na sobie. Musiałaby by być niezwykle wybredna, żeby jej się nie podobało to co widzi. Albo tak przynajmniej myślała Mikayla, której akurat pewności siebie nie brakowało. Mikayla bardziej preferowała kobiety, a tutaj miała przed sobą naprawdę piekną przedstawicielkę. I wszystko wskazywało na to, że bezpośredniego podejścia się nie przestraszy.
-Powiedziałabym, że tak jak z większością rzeczy najlepiej przekonać się samemu zamiast polegać na opinii innych. odpowiedziała nieco zaczepnie w kwestii tego jaki jej dotyk może robić wrażenie i wywierać efekty. Dzięn zaczął się bardzo dobrze teraz trzeba skierować go na właściwe tory.
-Moja wizja to jedno, ale to Ty będziesz z tym tatuażem na co dzień, więc ważne, żebyś Ty się dobrze czuła. Skoro wybrałaś szary, to będzie szary. stiwerdziła, bo nie była jedną z tych artystek, które mają zamiar narzucać innym swoją wizję. Nie lubiła jak ktoś robił to wobec niej to i sama nie miała zamiaru tego robić.
-Hmm, kto wie, może zanim stąd wyjdziesz będziemy tu miały w takim razie prawdziwą powódź. powiedziała oblizując swoje wargi, bo szczerze mówiąc coraz ciężej było się jej powstrzymać i zachować jakąś namiastkę profesjonalizmu.
A kiedy Ashley zdjęła bluzkę, Mikayla wiedziała już, że odpusci sobie profesjonalizm i bezceremonialnie jej spojrzenie padło na cycki blondynki. -Potrafię docenić prawdziwe dzieła sztuki. nie spusczała oka z niej kiedy ta się kładła, a kiedy już się ułożyła Mikayla bez wahania wsunęła dłoń pod nią, tak, że szybko dwa palce znalazły się na sutku blondynki.
-Faktycznie twarde. To chyba dobry znak, na początek. Jak uważasz? powiedziała by dopiero po paru sekundach puscić sutek, najpierw ściskając go nieco. Usiadła na krzesełku tak by móc zacząć szkicowanie linie z kartki na plecy Ashley.

@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Owszem, dało spotkać się Amerykanów w tym sławnym mieście, jednak większość z nich to turyści, którzy chcieli poczuć klimat miasta zakochanych. Chodzili też do zupełnie innych klubów niż ten, w którym chociażby pracowała aktualnie kobieta. Jej był typowo dla miejscowych i studentów, w którym mogli napić się czegoś taniej i nie wydać kroci za jednego drinka. No i załatwianie ciemnych interesów też było w sam raz, bo dla właściciela grunt, by kasa się zgadzała, a reszta to mu wisiała i powiewała. Miała więc ostatecznie niewielką styczność ze "swoimi" w Paryżu. Mikayla jednak tutaj pracowała, mieszkała, więc to było zupełnie coś innego i faktycznie, ta niespodzianka była niezwykle przyjemna dla oka.
- Takie poranki to przyjemność... Choć jestem w stanie sobie wyobrazić jeszcze ciekawsze widoczki o poranku - raz jeszcze bezpośrednio oblukała sobie kobietę posyłając kolejny, cwaniaczy uśmieszek. Zwyczajnie nie umiała się powstrzymać od takich tekstów, to było zbyt przyjemne, a skoro tatuatorka podchwyciła to czemu miałaby zaprzestać? oj stanowczo nie wchodziło to już teraz w rachubę.
-Mmmm... Z przyjemnością osobiście się o tym przekonam na własnej skórze. Masz rację, osobiste doznania są zawsze bezcenne - przyznała wesoło.
Trzeba było przyznać, iż faktycznie zbaczały z głównego tematu wizyty i to dość mocno. Czy jednak można było się dziwić? Nie za szczególnie. Obie na siebie wywarły taki, a nie inny wpływ, a każde kolejne ich poczynania i padające słowa tylko podkręcały tą ciekawą atmosferę, która pojawiła isę między nimi.
- W pełni szanują twój profesjonalizm - powiedziała szczerze. Musiała przyznać, że na prawdę ciemnowłosa robiła na niej wrażenie. Szacuneczek za to należał się pełną parą. Widok tego, jak oblizała swe usta, wywoływał przyjemną gęsią skórkę na ciele blondynki. Słysząc słowa o dziełach sztuki jeszcze specjalnie dłońmi podniosła własne piersi chichocząc przy tym radośnie. Czy jednak spodziewała się tego, co zrobiła Mikayla? Oj stanowczo nie, jednak nie miała nic przeciwko temu. Z ust blondynki wymsknęło się jęknięcie zadowolenia.
-Oh... Jak dobrze, że to nie ja muszę się teraz skupić, bo miałabym stanowczy problem - przyznała, by znów cicho jęknąć, gdy ta ścisnęła sutek i zabrała dłoń, a ta przecież była przyjemnie cieplutka. Starała się teraz nie ruszać, a to było ciężkie, bo tatuatorka na prawdę mocno ją podnieciła w ciągu tych kilku minut. Złapała głębszy oddech by wyrównać bicie serca jakby szykowała się do nurkowania za dawnych lat. Musiała się nieco uspokoić, bo nie chciała też przeszkadzać jej w pracy, ale ciężko było odciągnąć myśli od tych przyjemności, jakie przed chwilką doznała. Jak dobrze, że człowiek nie ma aż tak dobrego węchu, bo gdybyśmy były zwierzętami, to na pewno wyczułaby moje feromony pomyślała sobie przypominając sobie jak to nauczano w wojsku o zapachu i jego ukrywaniu w niektórych warunkach.

@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Turystów to szczerze mówiąc Mikayla w ogóle nie liczyła, ani nie zagadywała do Amerykanów, którzy przybyli do Paryża jako turyści, jako, że wszystkie rozmowy z nimi wyglądały tak samo aby pokazać im najsłynniejsze paryskie zabytki, opowiadać o nich, a potem napić się wina, najlepiej w jakimś tańszym miejscu. Mało kto miał jakąś większą wyobraźnie, a ona samia miała dość robienia w kółko tego samego. Pozostawali więc Amerykanie mieszkający na stałe w Paryżu, a sensownych było niewielu. Choć może teraz właśnie jej krąg znajomych się powiększył.
-Kto wie, może jeszcze uratujemy ten poranek by był ciekawy. Albo chociażby przedpołudnie. właściwie to Mikayla już coraz mniej ukrywała co miałaby ochotę zrobić z Ashley, a sugestie wydawały się być coraz wyraźniejsze. Szczerze mówiąc wolała bezpośrednie podejście, wtedy zdobywa się najlepsze nagrody prawda? A skoro Ashley nie protestowała ani nie była urażona, a wręcz podjęła tą grę, to Mikayli nie przeszło przez myśl by przerwać ani przez sekundę.
-Chcesz się przekonać na własnej skórze. Wiesz na co się decydujesz? odparła, nieco zaczepnie. Znowu, chciała zobaczyć jak blondynka zareaguje na te już niemalże wyraźne propozycje.
Ashley najwyraźniej pewności siebie nie brakowało, tak jak i świadomości, że swoimi piersiami może się swobodnie chwalić bo robią wrażenie. Wtedy właśnie Mikayla poczuła, że musi walczyć sama ze sobą by zachować pozory bycia istotą cywilizowaną. Na jak długo jej jednak starczy zaparcia?
-No cóż, jestem w końcu profesjonalistką. powiedziała i zaczęła robić szkice na specjalnych arkuszach, które miały się odbić na plecach Ashley. Co jakiś czas jednak rzucała spojrzenia na jej tyłek. Najchętniej zdarłaby z niej po prostu spodnie. Trzymało ją jedynie to, że Ashley mogłaby się zdziwić jak bardzo Mikayla jest silna. Jakby nie to, to zapewne sytuacja potoczyłaby się inaczej. A tak wykazała się silną wolą by przenieść szkic z papieru na szkic na plecach. Postanowiła jednak wykonać całkiem znaczący ruch. Sama zdjęła bowiem swój top, pod którym nie było stanika, jednocześnie ściskając Ashley lekko za pośladek.
-Mamy chwilę zanim szkice na plecach wyschną. Zrobiło się też trochę gorąco. Może więc pokażę Ci te kilka ciekawych rzeczy, skoro nie mamy nic do roboty? powiedziała stając z przodu stołu, tak by Ashley mogła bez problemu zobaczyć, że Mikayla również pozbyła się swojego topu.

@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Ona sama też ogólnie ich unikała, dlatego zbytnio nie łaziła po tych najbardziej znanych miejscach, a na pewno nie w sezonach, gdy było ich najwięcej. Poza tym, miała inne sprawy na głowie, niż wędrówki w okolicach wieży Eiffla czy tym podobnych punktach widokowych. Turyści bywali niezwykle mocno upierdliwy, a na co jej takie muchy wokół siebie? Stanowczo nie potrzebne.
Blondynka lubiła taką bezpośredniość. Od razu wiadomo na czym człowiek stał. Jeśli komuś się nie podobało, to od razu było to widać i zawsze można było się ulotnić bądź zmienić tematykę na nudny neutral, albo i po prostu zamilknąć zatapiając się we własnych przemyśleniach. Tu jednak z czystą satysfakcją korzystała z sytuacji.
- Czy wiem? Wiem, że na przyjemności, czy jednak wiem dokładnie? Co za różnica? Nie ma ryzyka, nie ma zabawy, nie ma adrenaliny, a od tej jestem uzależniona. Pytasz się ex wojskowej, czy wejdzie w ten ogień, a ja mówię... Z czystą przyjemnością. - Figlarne iskierki błądziły po jej oczach, a charakterystyczny uśmieszek nie schodził z ust zadowolonej kobiety. Oj tak, ten dzień zapowiadał się mega interesująco. Przyjemna odmiana od codziennego życia barmanki.
- W to nie mam zamiaru ani odrobiny wątpić Misiaczku - powiedziała wesoło leżakując. Cały czas starała się utrzymać swój oddech w równym tempie co by organizm wyciszyć. Ciężko jednak było nie myśleć o Mikayli, gdy ta co chwilę jej dotykała nakładając na jej skórę kolejne fragmenty wybranego szkicu. Ciało chciało więcej, a myśli krążyły wokół tego, gdzie to by z chęcią ten dotyk poczuła. Przymknęła nawet oczy, aby się ogarnąć, ale przez to nie zwróciła uwagi na odgłosy, które działy się wokół niej. Z jej zamyślenia wyrwały ją wpierw zaciśnięcie dłoni na jej pośladku, co skutkowało zadowolonym pomrukiem, a potem słowa brunetki. Uniosła się na rękach i aż zagwizdała cichutko na widok, jaki był tuż przed nią. No teraz to mogła zapomnieć o uspokajaniu siebie samej. Serce zabiło mocniej pompując szybciej krew ze względu na podniesione ciśnienie. Teraz sama oblizała swe usta na tek jakże smakowity widok. Podziwiała chwilę w milczeniu jej tatuaże i krągłości.
- Oj stanowczo zrobiło się tutaj za gorąco i z przyjemnością zobaczę co masz mi do zaoferowania, choć pewne piękności są już tuż przede mną i aż proszę się o zadbanie o nie - powoli zaczęła się podnosić. Miała zamiar usiąść na leżance, no chyba, że ktoś y tutaj ją powstrzymał, to już było ostatecznie zależne od Mikayli, która nie oszukując, była nad nią górą, bo już stała, a ona sama była w pozycji leżącej. Dodatkowo na jej niekorzyść było to, iż blondynka nie była pewna jak bardzo może się poruszać z niewestchniętymi szkicami. Nie chciała zbyt nagłymi ruchami zniszczyć tego, co już znajdowało się na jej plecach. Jej ruchy były więc powolne, ale kocie i wyrafinowane, jakby szykowała się na istne polowanie smakołyków, które znajdowały się tuż przed nią.

@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Zdecydowanie więc kobiety miały punkt, w którym zachowywały się podobnie, jak ich stosunek do turystów. Mikayla uważała, że ci podróżujący w zorganizowanych wykupionych wycieczkach z aparatem w łapie to najgorszy typ człowieka, o ile takie bydło można w ogóle zaklasyfikować pod ludzi. Sama wiedziała jak to jest, jak ludzie przyjeżdżąją oglądać Cherokee i miała sama osobiście z tym jak najgorsze wspomnienia, możliwe, że stąd właśnie wynikała jej obecna postawa.
I znowu pełna zgoda. Owijanie w bawełnę i krążenie wokół tematu, było zdaniem Mikayli dobre dla dzieciaków z liceum, ona sama była już za stara na takie podchody. Wolała mówić prosto i jasno na co ma ochotę, a co najważniejsze po prostu po to sięgać jeżeli situacja sprzyjała. W taki właśnie sposób została Alfą swojego małego gangu, więc jak widać takie podejście się sprawdza. Tutaj dodatkowo dostarczało jej całkiem sporo zabawy.
-Podoba mi się jak myślisz. Zdecydowanie. Była wojskowa. Brzmi seksownie. Chyba jeszcze nie doprowadziłam byłej wojskowej do tego, żeby była mokra. Jak dotąd. To wyjaśniało czemu kobieta stwarza wrażenie osoby o silnym charakterze i pewnej siebie. Dobrze, zabawa będzie tym lepsza.
Feromony robiły swoje i Mikayli było trudniej się skupić, jedank zrobiła to co miała do zrobienia, wybiegając myślą naprzów w kierunku tego co ma zamiar zrobić, i już nie mogła się doczekać. Cieszyła się też, że wywołała pożądaną reakcję, o czym mogło świadczyć oblizanie ust przez blondynkę. Tak, ten poranek zdecydowanie będzie należeć do udanych.


@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Indian zawsze w pełni szanowała. Nienawidziła w ogóle tych dziwnych zachowań wobec nich, jakby byli dla ludzi zwierzętami w zoo. hej, no ludzie, oni byli tam przed tak zwanymi białymi, szacunek im się w pełni należy. A turyście z reguły zachowywali się sami jak zwierzęta uznając, że im wszystko wolno. Działo się tak wszędzie i z każdym, bez wyjątku. Chociaż teraz jeszcze gorsi byli ci cali influencerzy, którzy to chcieliby mieć wszystko za free, bo przecież zareklamują miejsce na swoim Instagramie.
Choć blondynka nie miała pojęcia o wieku ciemnowłosej, to sama w wieku 35 lat do młodych siks nie należała, a i swoją karierę w wojsku już miała, więc i inną mentalność posiadała. Krótko, zwięźle i na temat, a jak komuś nie pasuje to aut. Zabawy w kotka i myszkę to dla nastolatków i szpiegów, nie dla niej. Politycy zaliczali się do innej kategorii i wolałaby o nich nawet nie myśleć. W ogóle teraz i tak miała znacznie ciekawsze rzeczy do robienia.
- Masz więc tą okazję, choć nie jestem w stanie powiedzieć, czy niepowtarzalną, bo byłoby to zbyt dalekie wybieganie ku przyszłości - zamruczała zadowolona. Czy interesowało ją to w jaki sposób doszło do tego wszystkiego? Nah, kij z tym. Najważniejsze, że im obu się to podobało i żadna nie miała zamiaru zrezygnować z tego.



@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Tak, stosunek do Indian to był w ogóle powód, dla którego Mikayla nie przepadała za bardzo za ludźmi. Cherokee, a przynajmniej ta społeczność, w której była, z której się wywodziła, wykorzystywała wilkołaki wśród swoich, by bronić się przed kolonizatorami. Dla nich bycie wilkołakiem nie było przekleństwem, a duża odpowiedzialność za swoją społeczność. Teraz pozostały dzikie hordy turystów przyjeżdżający oglądac ziemie Cherokee i jej plemię. Żałosne po prostu - gorsi byli właśnie influencerzy w internecie, którzy zachowywali się gorzej niż małpy byleby coraz więcej osób je oglądało. Mikayla starała się na co dzień trzymać z daleko od internetu jak tylko mogła.
Można uznać, że na oko wyglądają jakby były w tym samym wieku, stąd i mają podobne podejścvie do zabaw i skakania wokół tematu, zamiast bycia bezpośrednim. Dobrze, że wyglądała tak jak wyglądała, bo tak trochę ciężko byłoby wytłumaczyć, że ma prawie 230 lat.
-Może wręcz przeciwnie, może tak Ci spodoba Ashley, że będzie to jak najbardziej powtarzalna okazja odparła puszczając do niej po raz kolejny oko.


@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Ashley była cudnie nieświadoma istnienia wilkołaków i wampirów. Nie znała ich historii, ani przeżyć. Ciężko by było wiec nawet teraz stwierdzić jak by zareagowała na potencjalnie przedstawioną jej pełną historię życia Mikayli. Patrząc jednak na to co ogólnie wiedziała, to jak już zostało stwierdzone, pewnych rzeczy nie tolerowała, a kobietę w pełni szanowała, tak jak jej ludność.
- W żaden sposób tego nie kwestionuję Misiaczku - powiedziała pogodnie oczywiście wychwytując to puszczone do niej oczko.


@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Dla zwykłych śmiertelników taka sytuacja nieświadomości była zapewne dużo lepsza, mogli spokojniej żyć z dnia na dzień. Dla wilkołaków i wampirów również, ponieważ nikt nie zaglądał im co chwilę przez ramię i nie próbował kontrolować. Choć sprawiało to, że musieli uważać, a nieraz udawać na przykład słabszych. Lub w przypadku wampirów kombinować dlaczego są widywani tylko w nocy.


@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208


@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach