08 I 2023 - Est-ce que tu vas bien? - Elizabeth&Amelia

2 posters

Go down

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Wydarzenia jakie miały miejsce w posiadłości trzy dni wcześniej, rozeszły się potężnym echem. Wśród Ereteinów jak i familiantów rodu, nie było chyba nikogo kto by nie wiedział co zaszło. Przez ten czas Amelia nasłuchała się niezliczonych plotek i domysłów, jednak wszystkie je zbywała. Z wyjątkiem jednej. Od dłuższego czasu zamierzała odwiedzić radną, dając jej wcześniej czas na odpoczynek i regenerację. Jedynie się domyślała jak ciężkie to musiały być przeżycia.

Stała pod drzwiami gabinetu, nieustannie się zastanawiając czy to już odpowiednia pora na odwiedziny. Na ramieniu miała przewieszony kosz owoców i słodkości, zaś w dłoni, wielki bukiet różnokolorowych kwiatów. Zapukała niepewnie, i uchyliła drzwi by zajrzeć do środka. Kobieta wciąż wyglądała jakby spała, jednak najwyraźniej już ją ktoś odwiedzał. Świadczył o tym chociażby kosz z winami. Weszła do środka, cicho zamykając za sobą drzwi. Swój kosz postawiła obok tego z winami, zaś kwiaty włożyła do wypatrzonego wazonu, który postawiła obok łóżka wampirzycy.
- Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. - powiedział nie będąc pewna, czy Elizabeth ją słyszy czy nie. W jej głosie pobrzmiewał smutek. Amelii było przykro z powodu tego co spotkało kobietę, jakby nie patrzeć, w jej własnym domu. Miejscu, które powinno być dla każdego najbezpieczniejsze. Do tego dochodziły też plotki, które słyszała. Czy to była prawda? Czy to jej wina, że radną to spotkało?

@Elisabeth Riche
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Elisabeth Riche

Elisabeth Riche
Liczba postów : 635
Wampirzyca była w pół śnie. Tak to można określić. Miała zamknięte oczy. Niby sen ją przyciągał, ale była świadoma tego co działo się w pokoju. Myśli wiodły gdzieś w dal więc nie zareagowała od razu na to, iż ktoś wszedł do pomieszczenia. Słyszała, choć były to ciche kroki, jednak nie otwierała jeszcze oczu. Próbowała wyrwać się z tej dziwacznej stagnacji tego snu na jawie. Kij wie co to właściwie było.
Gdyby Amelia rozejrzała się po pomieszczeniu dostrzegła by ozdobny żyrandol pełen kryształków rozświetlający pomieszczenie swym blaskiem. Na ścianach znajdowało się kilka obrazów, ukrytych pod płachtami, zabezpieczając je od potencjalnego zakurzenia. Z lewej strony stał regał, na którym znajdowało się zarówno kilka przedmiotów z czasów wikingów, jak chociażby sztylet misternie zdobiony. Już z daleka było widać, iż był ostry niczym brzytwa. Na jednej z półek leżało kilka książek, chociaż bardziej wyglądały na dzienniki. Po środku ściany kominek, w pobliżu którego stały dwa wygodne fotele oddzielone okrągłym stolikiem i puchaty dywan. Tuż na przeciwko nich, przy oknie stało biurko i krzesło. Klasyk z czasów Napoleona. Na nim zaś kałamarz, pióro, jakieś puste kartki i kolejny dziennik. Po prawej stronie zaś wpierw spora szafa tuż przy drzwiach, a na prostopadłej ścianie wejście do łazienki i ogromne łoże, na którym akurat spoczywała Radna.
Blondynka powoli otworzyła oczy i skierowała swój zmęczony wzrok w kierunku młodej pannicy. Posłała jej swój ciepły uśmiech. Powoli poprawiła się, by usiąść. Dłonią poklepała łóżko dając znak, aby nie bała się przy niej usiąść. Powoli się obróciła aby sięgnąć po długopis i notatnik. Wolała w ten sposób się porozumiewała na dany moment, aby rana na szyi mogła swobodnie się zagoić. Z resztą miała uszkodzone struny głosowe, więc nie miałaby nawet zbytnio sił na zwykłą rozmowę. A jakoś nie widziało jej się pisanie na laptopie/tablecie/telefonie.
- Trochę pewnie minie, ale dwa tygodnie na pewno mam odcięcie od pracy. Lekarz stwierdził, że jeśli wrócę szybciej do zajęć to sam poprawi ranę... - napisała na kartce swym delikatnym pismem i pokazała dla wampirzycy. Uśmiechnęła się do niej pogodnie i puściła jej oczko.

@Amelia Van der Eretein
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Widząc, że blondynka nie śpi, Amelia podeszłą bliżej odwzajemniając uśmiech. Pomogła Elisabeth usiąść jeśli tego potrzebowała, po czym sama przysiadła na skraju łóżka. W ciszy obserwowała, jak kobieta sięga po notatnik i przelewa na kartki słowa, których nie mogła wypowiedzieć. Amelii nie przeszkadzała cisza między nimi, gdy czytała słowa napisane przez radną.

- Ciekawy ten lekarz. - zaśmiała się krótko. - Jak się w ogóle czujesz? Potrzebujesz czegoś? - zapytała z troską, chwytając ostrożnie dłoń kobiety. Mimo uśmiechu na twarzy Amelii, dziewczyna była przygnębiona co starała się ukryć. Nie chciała by radna czuła się źle, a wciąż przytłaczało ją uczucie, że to z jej winy blondynka była teraz w takim stanie. Słyszała plotki, widziała zlęknione spojrzenia familiantów, jakie jej ukradkiem rzucali, myśląc że nie zauważy. Mówi się, że to ona stworzyła Hannibala. Azjatka o kolorowych włosach, której morderca tak nienawidził. Może właśnie dlatego, obecnie włosy Amelii straciły swoje żywe jaskrawe kolory, ustępując smutnemu wypłowieniu.

@Elisabeth Riche
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Elisabeth Riche

Elisabeth Riche
Liczba postów : 635
Wampirzyca z wdzięcznością skorzystała z pomocy młodszej. Usadowiła się dzięki niej wygodnie, przez co miała lepszy widok na Amelię. Nie umknęło jej bystremu oku to, iż kolor włosów dziewczyny był wypłowiały. Tak samo jak jej ogólne przygnębienie. Dobrze, że chociaż trochę udało się ją rozbawić tym, co napisała.
- Czuję się obolała. Dawno tak nie oberwałam. No ale żyję, więc jest dobrze - kolejne słowa zostały przelane na papier ukazując delikatne pismo blondynki. Lekko pochyłe litery zapełniały karteczkę tym, co chciała wyrazić Elisabeth. Na chwilę drobna dłoń zaprzestała kreślenia kolejnych zawijasów. Odłożyła długopis, aby uwolnić swą dłoń i móc poprawić nieco włosy Amelii. Dłoni, która była pochwycona przez Azjatkę nie zabierała. Blondynka patrzyła chwilę na dziewczynę mając na twarzy ciepły uśmiech skierowany właśnie ku niej.
- Czy czegoś potrzebuję? - napisała robiąc zamyśloną minkę. Zaraz dopisała jednak - przytulaska? - Wyszczerzyła swe białe ząbki w szelmowskim uśmiechu. Odłożyła na chwilę notatnik na bok i po prostu przytuliła do siebie dziewczynę zaczynając gładzić delikatnie jej włosy. Cmoknęła ją w czubek głowy i przymknęła na chwilę oczy. Nie wiedziała co gadali teraz familianci czy inni nadnaturalni. Miała jednak swoje podejrzenia. Stało się co się stało. Wiedziała, że będzie musiała potem wyjaśnij jak doszło do tego, że go przemieniła i o co chodziło z "Azjatką o kolorowych włosach" o których mówił sam Hannibal. Ona osobiście nigdy nie obwiniała Amelii.

@Amelia Van der Eretein
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Gest jaki wykonała w jej kierunku radna, był tak bardzo delikatny i pełen czułości, że młodej wampirzycy zabrakło słów by jakoś to skomentować. Nie spodziewała się takiej poufałości ze strony kobiety. Mimo iż należały do jednego rodu, praktycznie się nie znały. Pierwszy raz miały okazję rozmawiać, chociaż teraz ciężko było to nazwać pełnoprawną rozmową. Sam gest poprawienia włosów, wzruszył Azjatkę, jednak to co nastąpiło chwilę później, poruszyło ją do głębi. Objęła delikatnie kobietę, uważając by nie urazić wciąż świeżej rany, wtuliła się w nią, pozwalając łzom smutku i wzruszenia, spłynąć po jej twarzy.

- Przepraszam...tak mi przykro...to nie powinno się wydarzyć... - szlochała cicho łamiącym się głosem, a całe jej ciało drżało, próbując opanować emocje. Gesty Elisabeth były tak poufałe i pełne uczucia. Dokładnie takie same jak gesty jej własnej matki. Zachowanie radnej i poczucie winy jakie młoda Ereteinówna czuła, sprawiło, że dziewczyna pękła, łzami wylewając z siebie wszystkie emocje. Płakała jeszcze przez krótką chwilę, aż w końcu zabrakło jej łez do wylania. Zakłopotana odsunęła się nieco i dłonią otarła mokrą twarz.

- Przepraszam...nie powinnam była...

@Elisabeth Riche
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Elisabeth Riche

Elisabeth Riche
Liczba postów : 635
Wampirzyca miała to do siebie, że stanowczą większość wampirów uważała za dzieci potrzebujące jej matczynej troski. Po prostu takim typem istotki była. Oczywiście miała swoje ciemne strony. Jednak w takich momentach jak ten, górę brała jej delikatność, której nigdy nie bała się okazywać.
Pozwoliła młodej wampirzycy na to, aby płakała tyle, ile było potrzeba. Gładziła w tym czasie jej włosy i plecy delikatnie bujając się na boki w geście uspokojenia. Nie liczyła czasu. Nie przeszkadzały je łzy. Każdy czasem potrzebował dać upust swym emocjom, które schowane były gdzieś w głębi. Elisabeth zdawała sobie sprawę, iż ostatni czas dla Amelii był dość skomplikowany. Wiedziała zarówno o sprawie z Egonem jak i sam problem z Hannibalem i plotki chodzące z tego, co się stało.
Cmoknęła dziewczynę w czoło, gdy ta się wyprostowała. Ujęła obiema dłońmi jej twarzyczkę by móc spojrzeć jej w oczy. Delikatny uśmiech widniał na twarzy Radnej. Zaraz ją puściła i zgarnęła notatnik, gdzie mogła zapisać to, co chciała wyrazić.
- Nie masz za co mnie przepraszać. Nic z tych rzeczy nie było Twoją winą. Wiem, że go nie zaatakowałaś gdy był jeszcze człowiekiem. To ja go też przemieniłam. To, w jakim jestem stanie, jestem sama sobie winna. Zbagatelizowałam pewne sprawy i o to moja zapłata. Jak tylko wyzdrowieję to wszystko się wytłumaczy. Pogadam też później z Beatrice. Nie martw się tyle. Zadbaj o siebie. Ja niedługo dojdę do siebie. Gorsze rzeczy już mi się zdarzały. - Kobieta podała notatnik dla Amelii, aby spokojnie sobie przeczytała i sięgnęła również po chusteczki, aby mogłą sobie wytrzeć nieco twarzyczkę. Puściła jej też oczko.

@Amelia Van der Eretein
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Amelia przejęła notatnik, by przeczytać naniesione na kartkę słowa radnej. Z każdym kolejnym słowem, na jej twarzy, Elisabeth mogła dostrzec rosnące zdumienie. Twierdziła, że Amelia nie była winna "powstania" Hannibala. jednak, te wszystkie zasłyszane plotki? Musiało być w nich ziarno prawdy, niemożliwe by wzięły się z powietrza.

- To w jakim jesteś stanie, jest tylko i wyłącznie winą Hannibala...ten brutal... - zawahała się, nie będąc pewna czy może dokończyć myśl. Faktem było, że radna przez długi czas traktowała go jak własnego syna. Amelia nie wiedziała, jakie odczucia wobec niego żywiła kobieta, a nie chciała jej urazić nieodpowiednimi słowami.

- Być może spotykały, nie mogę zaprzeczyć, gdyż nie mam takiej wiedzy, jednak z pewnością, to i inne zdarzenia nie były przyjemne. Pozwól mi więc na to bym ci współczuła, dobrze? - uśmiechnęła się niepewnie. Ledwo znała Elisabeth, nie wiedziała ile ma lat, ile i co przeżyła, jednak po słowach, które napisała, mogła się domyślić, że było tego sporo. Dużo więcej niż młoda wampirzyca mogłaby sobie wyobrazić. Nie ulegało jednak wątpliwości, że była bardziej wytrzymała niż sugerował jej wygląd.

@Elisabeth Riche
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Elisabeth Riche

Elisabeth Riche
Liczba postów : 635
Nie umknęło jej to, jak zdziwienie rosło na twarzy młodej wampirzycy. Domyślała się więc tym bardziej o co mogło chodzić i miała zamiar w pełni wyjaśnić tą kwestię zarówno dla samej Amelii jak i rodu Eriteinów, co by byli świadomi tego, że to nie wina tej młodej dziewczyny. Odebrała od niej swój notatnik i ponownie naniosła kolejne słowa na stronach przedmiotu.
- Nie musisz się obawiać źle o nim mówić. Uważałam go za syna, ale okazał się zwyczajnym zdrajcą. Nic tego nie zmieni, a i ja nie jestem w stanie myśleć o nim chociaż trochę pozytywnie. Co do tego, co mnie już spotykało. Żyję 1222 lata. Przeżyłam nie jedną wojnę, nie w jednej bitwie brałam udział. Nie bronię ci tez mi współczuć. Jednak pamiętaj, żyję i wyliżę się z tego. Zmieniając temat, to kiedy pofarbujesz włoski? trzeba nadać im na nowo kolorku. Ten wypłowiały nie pasuje do ciebie ani troszkę. - Podała notatnik z napisanymi słowami by następnie pogładzić znów wampirzycę po włosach ni nieco bliżej się jej przyjrzeć. Delikatnie kciukiem przesunęła po jej policzku uśmiechając się. Wiedziała, że później będzie sporo wyjaśniania, ale właściwie teraz to już był najmniejszy problem. I tak w tej chwili musiała dojść w pełni do siebie. Psychicznie nadal nie czułą się w pełni dobrze, jednak już tego w żaden sposób nie okazywała. Na jej twarzy był ten jej charakterystyczny już z wcześniej pogodny uśmiech i łagodność.

@Amelia Van der Eretein
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Amelia poczuła się nieco swobodniej, a na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech, po przeczytaniu ostatnich słów zapisanych na kartce. Oddała radnej notes, sadowiąc się wygodniej na łóżku w siadzie skrzyżnym. Ta pozycja była dużo swobodniejsza do luźnej rozmowy o włosach.

- Cóż...myślałam o tym ostatnio. Waham się pomiędzy fioletem a czerwienią...jednak najpierw muszę się uporać z własnymi problemami...Trochę się ich zebrało...niezbyt przyjemnych...Ale nie będę cię tym zanudzać. - zaśmiała się nerwowo i machnęła ręką jakby to nie było ważne. I nie było, przynajmniej nie dla radnej. Ostatnie wydarzenia w jej życiu, mocno na nią wpłynęły. Do tego stopnia, że zazwyczaj pogodna i towarzyska wampirzyca, miała ochotę zamknąć się w swoim domu i z niego nie wychodzić. Przyszła tu mając nadzieję, że Elisabeth będzie spać. Plotki i poczucie winy mocno ją przytłaczały. Nie tylko przez sytuacje z radną, ale również sprawa z Egonem. Czuła się niebezpieczna dla otoczenia. Nie zawsze znajdzie się ktoś, kto skutecznie ją powstrzyma, tak jak do tej pory. Uśmiech znikł, zastąpiony przez ogólne przygnębienie, gdy wspomnienia ponownie zalały jej umysł.

@Elisabeth Riche
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Elisabeth Riche

Elisabeth Riche
Liczba postów : 635
Blondynka pogłaskała znów delikatnie dziewczynę po włosach. poprawiła się nieco i cmoknęła ją w czoło. Dłonią delikatnie ujęła jej podbródek i kciukiem podciągnęła kącik jej ust ku uśmiechowi. Ciężko było się komunikować nie mogąc mówić więc jedynie mogła się posiłkować gestami, które no nie miały jak się zgrać ze słowami, jakie miała zaś napisać znów w notatniku.
- Wiem o problemie z Egonem. Przede wszystkim musicie porozmawiać. Nie przejmuj się jednak nad wyraz. Na spokojnie. Poza tym, nie tylko ty posiadasz wadę związaną z widokiem/zapachem krwi. Całkiem sporo nadnaturalnych ma ten problem. Wypadki się zdarzają i grunt to załatwiać takie sprawy na bieżąco. Czym dłużej się zwleka, tym gorzej potem rozwiązać takie sprawy. I wbrew pozorom, to pomoże ci ogarnięcie się fizyczne. Czyli pofarbuj włoski, aby poczuć się lepiej- podała swoją notkę dla dziewczyny i puściła przy tym do niej oczko. Podobnie z resztą mówiła na Sylwestrze do Egona, aby po prostu pogadać i sobie wyjaśnić wszystko. Czym dalej w las bez informacji tym gorzej, a napięcie będzie rosło po cichu i w końcu może wybuchnąć niczym za mocno napompowany balonik.

@Amelia Van der Eretein
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Pomimo starań Elisabeth, na twarzy Amelii nie pojawił się uśmiech. Sprawa z Egonem zbyt ją przytłaczała, czuła wstyd i bała się po tym co zrobiła, spojrzeć przyjacielowi w oczy. Być może tak będzie lepiej? Odciąć się od wszystkich, zamknąć się w domu i korzystać tylko z Internetu do komunikacji? W ten sposób z pewnością nie skrzywdzi nikogo bliskiego.

- To nie jest takie proste...nie mam odwagi... - westchnęła cicho, obracając jednocześnie głowę, by radna nie zauważyła łez, które zbierały się w jej oczach. Przez sto lat jej życia, wada którą posiadała, nie sprawiła jej tyle problemów i zmartwień, jak teraz, gdy przybyła do Paryża. Niewielu wiedziało o jej problemie, w nikim nie miała oparcia. Tak bardzo samotna, nie czuła się nigdy wcześniej.

@Elisabeth Riche
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Elisabeth Riche

Elisabeth Riche
Liczba postów : 635
Brak możliwości wypowiadania słów przez własne gardełko było dla wampirzycy straszliwie upierdliwe. Nie miała jak zareagować od razu, aby jakoś uspokoić Amelię, która wyraźnie wpadła w depresyjny dołek. Zbyt mocno też się nie mogła poruszać, aby nie naruszyć zasklepiającej się rany. Powoli więc się poprawiła i pochwyciła swą dłonią młodą wampirzycę za ramię aby do siebie przyciągnąć i znów przytulić układając sobie jej głowę na własnych piersiach. Delikatnie zaczęła ją głaskać po głowie. Delikatnie cmoknęła ją w czubek głowy i oparła swój policzek o jej włosy. Drugą dłonią gładziła jej plecy w uspokajającym geście. Miały czas i nigdzie im się nie śpieszyło. Czekała więc tak spokojnie, aż młode dziewczę nieco się uspokoi i dopiero teraz wzięła notatnik, aby móc znów zapisać kilka słów na kartce.
- Masz więcej odwagi w sobie niż ci się wydaje. Jeśli będzie ci łatwiej spróbuj sobie coś najpierw zapisać na kartce, napisz list lub szczerze powiedz mu "przepraszam". Gwarantuje, że on zrozumie, a temat sam się zacznie jeśli będzie trzeba wyjaśnić. Nie trzymaj tego w sobie bo wierz mi... To znacznie bardziej szkodzi. - Pokazała jej swoje notatki.

@Amelia Van der Eretein
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Ramiona Elizabeth, które czule ją obejmowały, przynosiły niezrozumiałą ulgę. Zupełnie jak uścisk matki, kojący i pełen zrozumienia. Dzięki temu, młoda wampirzyca poczuła się znacznie lepiej. Nawet się uśmiechnęła, leżąc na biuście radnej. Dopiero po chwili się odsunęła, by przeczytać co kobieta napisała. Nie była do końca pewna, czy faktycznie ma w sobie tyle odwagi, jednak to spotkanie pomogło jej podjąć decyzję.

- Porozmawiam z nim. Nie wiem czy to cokolwiek zmieni, jednak masz rację. Odwlekanie tego w nieskończoność, nie przyniesie nic dobrego. - uśmiechnęła się niepewnie do kobiety, by po chwili wstać z jej łóżka. Nie kłamała, zamierzała porozmawiać z przyjacielem, jednak dopiero kiedy załatwi sprawę, którą jej obiecała Tahira. Będzie dzięki temu spokojniejsza i pewniejsza.

- Nie będę Cię dłużej niepokoić. Musisz dużo odpoczywać, by szybko dojść do siebie. I mam nadzieję , że wkrótce wyskoczymy gdzieś na lampkę wina, albo coś innego do picia i porozmawiamy już bez pomocy notesu. - puściła radnej oczko i jeśli tą nie miała nic do dodania, opuściła jej pokój.

Amelia z.t.

@Elisabeth Riche
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach