29 xii 22 || Bitwa na śnieżki

+4
Maurice Hoffman
Ida Olszewska
Halide Darbinyan
Universal Person
8 posters

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Go down

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Wieczór był naprawdę przyjemny, tylko -16°C, które dla wampirów z ich temperaturą ciała objawiało się jedynie średnio komfortowym szczypaniem policzków. Podwórko przed wielką willą Maurice'a było rozświetlone ledowymi lampami, a dookoła powieszone zostały różnokolorowe lampki.
Familianci zadbali o to, by plac został odpowiednio przygotowany do zaplanowanej wcześniej bitwy na śnieżki. Postawione zostały odpowiednie przeszkody, za którymi można było się łatwiej schować i które utrudniały celowanie, po bokach odgarnięte były duże zaspy lepkiego śniegu do uzupełniania amunicji. Wszystko grało tip-top.
Rozpoczęcie zabawy zaplanowane było na 1:00. Gdy wszyscy się zebrali, wylosowane zostały drużyny, a pierwsze śnieżki ulepione. Trzeba było jedynie zaczekać na sygnał rozpoczynający grę.


Przypominam kolejność w pierwszej kolejce:
@Halide Darbinyan
@Ida Antonina Olszewska
@Maurice Hoffman
@"Tahira Darbinyan"
@Sahak Darbinyan
@Silvan Zimmerman
@Constanza Moreau

Zmieśćmy się w 48 godzin pls.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Halide Darbinyan

Halide Darbinyan
Liczba postów : 81
   Zarówno w przypadku ludzi, jak i wampirów, nic nie łączy rodzin tak, jak wielka bitwa na śnieżki. Jedyna różnica była taka, że wampiry musiały czekać na zachód słońca i tym samym były skazane na zabawę przy bardzo niskich temperaturach. Na szczęście mróz nie był im straszny.
   Halide wyjątkowo (pewnie dlatego, że nie musiała nigdzie dojechać samochodem) pojawiła się na placu na kilka minut przed czasem, ubrana relatywnie ciepło, ale przede wszystkim wygodnie. Szczerze, to wizja wspólnej zabawy bardzo jej się podobała. Głównie dlatego, że oznaczało to, że wszyscy będą spędzali czas razem i nie będzie musiała się przejmować tym, że Maurycy jest na sekretnej randce z Idą, ale Ida powiedziała, że jest na spacerze z młodszą Darbinyan, więc teraz ona musi iść na jakiś przeklęty spacer albo przynajmniej udawać, że na niego poszła. Ale w końcu czego to się nie robi dla przyjaciół.
   Zrelaksowana i zmotywowana szatynka stała się tylko jeszcze bardziej zmotywowana, jak okazało się, że Sahak wylądował w przeciwnej drużynie, co oznaczało, że będzie mogła perfidnie obrać go za swój cel. Ale tak, była kochającą córką. No i Maurycy w drużynie też zawsze mógł przynieść coś dobrego, w końcu podczas gry w wojnę na własnej skórze przekonała się, jak bardzo czasami wczuwał się w rywalizację.
   — Czy wygrana drużyna będzie coś z tego miała?

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Ida pamiętała zimy sprzed kilkudziesięciu lat w Polsce, kiedy śnieg czasami sięgał do połowy łydki, a ulepione bałwany stały kilka dni pod blokami, bo temperatura nie podnosiła się na tyle, żeby figury topniały. Razem z Pawłem zawsze spędzali wtedy czas na dworze, chwytając każdą możliwą minutę gdy było jeszcze jasno. Bitwy na śnieżki, sople udające miecze świetlne, lepienie bałwanów, robienie aniołków na śniegu czy zjeżdżanie na kartonach z tej średnio stromej górki na podwórku dziadków. Tak właśnie Ida kojarzyła zimę w Polsce. Dlatego bardzo chętnie podjęła temat bitwy na śnieżki, nawet jeżeli wiedziała, że najpewniej będzie miała małe szanse na wygranie takiego starcia. Większość rodziny miała jakieś doświadczenie chociażby w strzelaniu czy rzucie do celu, a ona kilkanaście ostatnich lat spędziła w labie. Przynajmniej dzięki przemianie nie musiała martwić się kondycją, a jej wzrost umożliwiał jej łatwe schowanie się za przygotowanymi przez familiantów blokadami.
Ubrała się wygodnie, głownie zwracając uwagę by mieć porządne rękawiczki, nie chciała w końcu by ręce trzymające zimny śnieg szybko jej zdrętwiały. Wyciągnęła karteczkę kierującą ją do drużyny Renaty i Sahaka, a na jej twarzy pojawił się mały, wredny uśmieszek. Czyli co, będzie miała okazję zemścić się na Silvanie za eutanazol (bo jeszcze byłą trochę salty o całą sytuację) albo będzie zmuszona do ucieczki przed gradem śnieżek Maurycego. Obydwie opcje wydawały jej się całkiem zabawne, a przecież o zabawę tu chodziło.
Możemy się na coś umówić, jeżeli macie jakiś pomysł. — Wzruszyła ramionami, bo jak dla niej to nie musieli grać o nic. I tak zamierzała dać z siebie wszystko.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Maurice Hoffman

Maurice Hoffman
Liczba postów : 400

Maurice jak zwykle przyszedł na śnieżki odjebany jak stróż w Boże Ciało. Miał na sobie eleganckie spodnie, tego samego koloru, czyli czarne timberlandy, wełniany sweter z suwakiem do połowy, w tym samym odcieniu, Moncler. No i na to kurtkę, też tej samej firmy. Jedynym przełamaniem był pomarańczowo-czerwono-czarny szalik od babci Jadzi, który zarzucił sobie na szyję z majestatem. Włosy nie były pod czapką, zamiast tego były ułożone do tyłu. Niczym model wkroczył na pole bitwy. Cieszył się ze swojej drużyny, mógł rzucać śnieżkami i w matkę i w dziewczynę. Jego drużyna może nie wiadomo jak silna nie była, ale wszystkich lubił, a do ojca nawet się przyzwyczaił. A przyzwyczaić się to jak dwa razy pokochać. Stanął obok Halide i wsłuchał się w dyskusję dziewczyn. Chciały o coś walczyć, a on nie miał pomysłu o co mogli. Chwilę myślał i nic nie wymyślił.

- Wygranym mogę wyciąć z krepiny ordery co najwyżej. – Parsknął śmiechem, bo co on mógł zaproponować wampirom, które miały dosłownie wszystko. Nagroda pieniężna nikogo by nie podnieciła, a orderów z szafy nie zamierzał wyciągać. Musiałby się jeszcze długo i srogo tłumaczyć skąd on ma faszystowskie odznaki.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– O EM DŻI zróbmy to koniecznie! Gdzieś powinnam mieć jakieś kolorowe papiery, klej i szczyptę brokatu. Albo cekiny! Też by się nadawały, jestem pewna że zabrałam kilka metrów cekinów. – podjęła całkiem serio sugestię gospodarza. Ubrana w swoją kwiecisto-żarówiastą kurtkę i puchate nauszniki. Przydział do drużyn przyjęła bez większego zaangażowania, poza jedną sprawą... – Ale jak to jest nas czterech przeciwko trzech, to... czy to trochę nie zakłóca balansu? Z drugiej strony Sahak jest totalnie oł-pi do tej zabawy, więc może... – zapytała z powątpiewaniem, a potem nagle rozpogodziła się uderzona obuchem kolejnym genialnym pomysłem. – A jakbym wskoczyła mu na plecy w formie debufa? Trzy na trzy, i najpotężniejszy gracz, musi sobie radzić ze swoim ukochanym życiowym balastem, co Wy na to? – zapytała organizatorów, ale była gotowa pogodzić się z werdyktem gaszącym jej entuzjazm. Obie odpowiedzi były dla niej tak samo dobre.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Nie — powiedział Sahak, spoglądając na Tahirę spod byka. Jego mroźne rumieńce i czerwień z nosa dopiero znikała, ponieważ mężczyzna lubił być ciepły, udawać żywego i zwykle nie przestawał pozorować swojej ludzkości. Podobno przyspieszony puls był pociągający. Nie jemu oceniać.
Szwajcaria miała jeden poważny minus, musiał zrezygnować ze swoich okularów, ponieważ parowały podczas wchodzenia i wychodzenia z różnych pomieszczeń, w zależności od ich ciepłoty. Nie potrzebował ich, oczywiście, przemiana uleczyła jego nieco nadwyrężony przy kopiowaniu ksiąg wzrok, ale lubił je nosić. Poza tym wyglądał normalnie, w czarnym płaszczu do połowy uda i szaliku ciepło otulającym szyję. Wciskał dłonie w kieszenie, jakby próbując wyglądać na mniejszy cel do trafienia. W kwestii rozgrywki, chyba miał najbardziej mieszane uczucia co do tego. Trochę to przypominało scenę gry w baseball ze Zmierzchu. Ale tylko trochę.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Bitwa na śnieżki brzmiała jak pomysł, który mógł się albo doskonale dać, albo zakończyć się prawdziwa katastrofą. Silvan jednak, zgodnie ze swoim wrodzonym optymizmem, wolał trzymać się tego pierwszego scenariusza.
Na "polu walki" wampir zjawił się o czasie, ubrany w beżowy płaszcz i, co pewnie mogło zszokować co niektóre młode wampirzyce, czerwone, wełniane rękawiczki. Podział drużyn nie wyglądał źle. W końcu Maurice był silny i miał dobrego cela, Tahirze mógł przyjść do głowy pomysł, który z pewnością zaskoczy drużynę przeciwników, a może i jej własną, a Halide w sumie to, poza tym że ją lubił, nie wiedział jakimi przydatnymi zdolnościami będzie jej dane się popisać, ale był pewny, że skoro nie będą jej powstrzymywać dzisiaj żadne korki na pewno ich wszystkich czymś zaskoczy.
- Możemy walczyć o ten ładny czajnik z kuchni - zażartował, gdy usłyszał rozmowę o nagrodzie, jednocześnie szukając sobie miejsca, na którym najlepiej będzie mu się ustawić.
- Zdecydowanie tak - odpowiedział wesoło na pomysł Tahiry, jednocześnie z przyjacielem, który, w przeciwieństwie do niego, nie wydawał się zbyt zachwycony tą perspektywą. Z drugiej strony może lepiej, aby Tahira skoczyła na wampira już podczas rozgrywki? To by go zdekoncentrowało, a wtedy on, Halide i Maurice mogliby szybko wykończyć Idę i Renatę. Oczywiście na swój sposób darzył naprawdę dużym uczuciem każde z tamtych trzech wampirów, ale nie przeszkadzało mu to w chęci pokonania ich w tej grze.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Kiedy przydział do drużyn został zakończony i Renata zobaczyła, że Ida maszeruje w ich stronę, uśmiechnęła się lekko pod szalikiem, odrobinę rozczulona. Przypomniały jej się pierwsze miesiące po ponownych narodzinach Idy, kiedy razem z Sahakiem próbowali pomagać Silvanowi w opiece nad nią. Odwiedzali ją, by dotrzymać jej towarzystwa i spędzali razem czas na grach czy oglądaniu filmów, prawie jak wujostwo.
W tym momencie uświadomiła sobie także, że w ich zespole to nikt inny jak ona sama jest najsłabszym ogniwem. Sahak może i był postawny, przez co stanowił chętniej obierany cel, ale był też silniejszy, ogólnie sprawniejszy i nie męczył się szybko; Ida natomiast miała przewagę kompaktowego rozmiaru, legendarny level w akrobatyce dzięki częstemu chodzeniu na niebotycznie wysokich szpilkach, jak również ukrytą umiejętność: zaciekłość Szerszenia. Renata westchnęła bezradnie. Gdyby grali na śmierć i życie, chyba już mogłaby zacząć rzeźbić sobie ze śniegu katakumb-igloo.
— Sam jesteś czajnik — parsknęła Renata, już zbierając trochę śniegu z ziemi, żeby sprawdzić, jak dobrze się lepił. W sumie skoro nie była ani drobniutka, ani silna, mogła robić za zaplecze techniczne, bo czemu nie? W końcu, TEORETYCZNIE, to miał być teamwork.
A w praktyce, ciekawe kiedy skończy się na friendly fire.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Kiedy drużyny zostały rozdzielone, a fakt nierównej ilości osób w drużynie dyplomatycznie rozstrzygnięty różną ilością początkowych śnieżek, jak i tych które mogą być zrobione na zapas dla każdej z osób. Wydawało się to nawet fair, ale jak wyjdzie w szale śnieżkowym, to tego nie wiedział nikt.
Chwilę później, kiedy rozmowy ucichły, a drużyny zajęły miejsca naprzeciw siebie, każdy ulepił swoje śnieżki i przybrał pozycję bojową. Armagedon czas było zacząć. Gdy tylko po podwórku rozległ się dźwięk gwizdka, rozpoczęła się gra.

Mechanika:

DRUŻYNA A - Halide, Maurycy, Tahira, Silvan -> 3 śnieżki
DRUŻYNA B- Renata, Sahak, Ida -> 4 śnieżki

SIŁA - ILE POSTÓW DO GÓRY MOŻNA RZUCAĆ (LICZY SIĘ TYLKO DRUŻYNA PRZECIWNA)
Spoiler:
SPRYT I PERCEPCJA - ODPOWIEDNIO UNIK I ATAK
Spoiler:

Po zużyciu przez postać wszystkich śnieżek -> 1 post na ulepienie brakującej amunicji (drużyna A w ciągu posta lepi 3 śnieżki, drużyna B - 4), podczas lepienia śnieżek nie można rzucać na atak, jednak można rzucać na unik z modyfikatorem -2 do wyniku rzutu

KOLEJKA:
Kto pierwszy ten lepszy, jeden post na 48 h, dzięki temu dynamicznie zmienia się kogo możemy trafić

ZASADY:
W każdym poście masz 3 punkty akcji do wykorzystania na podane rzeczy:
1) atak -rzut k20,  zużywa 1 punkt akcji, pierwszy ma normalną wartość, każdy kolejny modyfikator -2
2) unik - rzut k20, zużywa 1 punkt akcji, pierwszy ma normalną wartość, każdy kolejny modyfikator -2
Spoiler:
3) akcja dodatkowa - rzut k8, zużywa 1 punkt akcji, możliwa 1 w turze i 3 na całą grę. Rzeczy zdobyte przez akcję dodatkową nie muszą być od razu wykorzystane.

AKCJE DODATKOWE:

Przy ataku musisz wskazać konkretnie którą postać atakujesz. Przy uniku musisz wskazać konkretnie której śnieżki unikasz (już przy rzucie kostką, muszą być one odpowiednio podpisane np. atak Sahak, unik Renata, unik Ida)

porównujemy wyniki, wyższy wygrywa
przykładowa tabelka na koniec posta:
Kod:

[spoiler="podsumowanie tury"]
Życia: 3/3
Śnieżki 4/4
Akcja dodatkowa: brak
W kogo rzucam: W Idę (wynik rzutu) i Renatę (wynik rzutu)
Unik: unikam Sahaka (wynik rzutu)
link do kostki i ewentualnego przerzutu
[/spoiler]
Życie tracisz jak dostaniesz śnieżką, podsumowanie po turze będzie u uniwersala.
Jak ktoś straci 3 życia to może ulepić jedną śnieżkę na turę i przekazać komuś ze swojej drużyny.
Enjoy!

TURA DO 09.01.2022 15:45
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Ida bardzo szybko wzięła się do roboty, kiedy tylko usłyszała gwizdek. Porzucając wszystkie sentymenty, po prostu zgarnęła swoje śnieżki (a raczej jedną z nich, bo resztę zostawiła w bezpiecznym miejscu. Nie miała przecież dłoni wielkich jak Maurycy, żeby nosić przy sobie cztery, duże kule śniegu.
Odbiegła gdzieś w bok, chcąc po prostu znaleźć jakieś dobre miejsce do ataku. Nie była tchórzem, nie zamierzała stać za zasłoną i czekać aż ktoś podejdzie. Ona wręcz się rwała do tego, by obrzucić niektórych śniegiem. Nic więc dziwnego, że gdy zobaczyła kątem oka czerwień rękawiczek Silvana, to wyskoczyła zza zasłony i rzuciła w niego od razu dwoma śnieżkami, które miała obok siebie. Pierwsza poleciała szybkim lotem gdzieś w jego tors, za to na drugą już nie miała takiej siły. Ze złośliwym uśmieszkiem schowała się znowu za zasłonę. To był naprawdę dobry pomysł.

podsumowanie tury:
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Rozpoczęła się walka. Silvan może i stał blisko jednej z "barykad", by w razie czego móc się za nią szybko schować, ale zdecydowanie nie zamierzał unikać tej walki z czekać, aż wszyscy się wykończą. Zanim zdążył obrać sobie kogoś konkretnego za swój cel, jedna śnieżka już zdążyła trafić go w tors. Ida. Oczywiście, że to Ida próbowała go zamordować. Całe szczęście jej atak udał się jedynie połowicznie, bo drugie użądlenie jego ulubionego szerszenia już nie było takie udane. Silvan spojrzał na swoją podopieczną z udawanym wyrzutem, teatralnie złapał się za serce, by zademonstrować, jak bolała go ta "zdrada" i bezceremonialnie cisnął pocisk w jej kierunku, licząc że dostanie za swoje. Rzut może był daleki od perfekcji, ale miał nadzieję, że i taki będzie unik wampirzycy. Czasem jednak dobrze było wdać się w udawaną wojnę ze swoją rodziną i przyjaciółmi. Dawało to naprawdę dużo dobrej zabawy.


podsumowanie tury:
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Sahak, pomny na niecne zamiary Tahiry, wycelował w nią aż trzy rzuty, aby jak najprędzej opanować zagrożenie. Chciał nabić jak najwięcej punktów z tego względu, że miał daleki zasięg, ale jego ciemna postać w kirze stanowiła łatwy cel. Na pewno szybko skończy się jego kariera rzucacza.
Pierwszy atak poszedł nawet nie najgorzej, jednak dwa następne... Coś kiepsko ulepił te śnieżki, ale może się uda! Nie czekał, aż trafi, szybko się chował za jedną z barier ze śniegu.

podsumowanie tury:

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Halide Darbinyan

Halide Darbinyan
Liczba postów : 81
Najłatwiejszym celem w drużynie przeciwnej był nikt inny, jak Sahak, w Connie byłoby już trochę trudniej trafić. Taka Ida była na przykład okropnym celem, bo była drobniutka i zwinna i weź tu w to traf. Dlatego też Halide, będąc kochającą córką, jaką jest, bezlitośnie wymierzyła jedną ze swoich śnieżek w swojego ojca, mając nadzieję, że jeśli go w ogóle w coś trafi to najlepiej w głowę. To byłoby zabawne. Z premedytacją ustawiła się również za Silvanem, którego postanowiła wykorzystać jako prowizoryczną tarczę, na wypadek, gdyby wszechojciec postanowił się na niej odegrać. W końcu, jak to mawiał pewien król karzeł, niektórzy z was zginą, ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów. Młodsza Darbinyan musiała przyznać, że zaskakująco dobrze się bawiła. Zapewne dlatego, że miała okazję okładać najbliższe sobie wampiry śniegiem, bo przecież jak inaczej najlepiej okazać komuś, że jest ci bliski.

podsumowanie tury:

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahira do końca nie wiedziała co zrobić, bo bardzo chciała robić za plecak i debuff, a jednak krótkie "nie" usadzało ją w białej przestrzeni dosyć mocno. Przypływ myśli przytłumił ją na moment, by dopiero (najprawdopodobniej potężny cios śnieżką prosto w twarz) ocucił i zogniskował uwagę na chwili bieżącej. Cisnęła więc lodowy ogień w odpowiedzi w Sahaka, spróbowała uniknąć czegokolwiek co jeszcze miał dla niej przygotowane a potem... cóż, mawiają, że życie jest pełne niespodzianek, więc na poły świadomie sięgnęła po jedną z nich.

podsumowanie tury:

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633
Pierwszym, co zrobiła Connie, było zanurkowanie za osłonę. Tak, wiem, szczyt przebojowości i odwagi, no nie ma co. Chyłkiem wyjrzała zza szańca, żeby tylko zorientować się, gdzie kto stoi, a wówczas była świadkiem pięknego trafienia w równie piękną twarz Tahiry.
A że Renata była trochę szczurem (lata doświadczenia w profesji, no co?), zaraz jeszcze dołożyła swoje do pieca i cisnęła swoją kulką w Tahirę. Drugi rzut już nie poszedł jej tak świetnie, bo Tahira zdążyła wytrzeć twarz i zrobiła się bardziej ruchliwa. Connie znów przyklękła, wypatrując kolejnej takiej okazji.

podsumowanie tury:
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach