Parkiet

2 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
First topic message reminder :

Co tam się działo przy stole to jedno. Wampir nie chciał odchodzić, więc nogi zgodnie z prawem tego miejsca, sam porwały znów w drogę. Przez znaki prawie pomylili drogi, Tahira przekonywała kompana niejednej balangi, że parkiet jest w prawo, tam skąd unosił się na cały magazyn dym i zapach przyćpania. Ten jednak nie ustępował dziad jeden, pozostawało tylko podstępem nakłonić go do uleglości.
– To może chociasz jabłuszeczuszko... nie było Cię na balu, to tu nadrobisz wynalasek, w którym maczałam paluszki. – wywinęła mu się i w podskokach szachowego skoczka, z piruetem po każdym zakończonym ruchu, dopadła do ściany, gdzie stały drzewa – część dekoracji, część prawdziwe rośliny ściągniete na tę hedonistyczną wylęgrnie grzechu. Z gałęzi zerwała dwa jabłka, na oślep z resztą i tak nie były oznaczone.

– Może nas pobudzi, może nas obsezwładni sssssłodziteńkim lenistwem... Syntetyczna krew imitująca tą, którą można spić z narkomanów. Jedyna w swoim rozaju... – zachwalała oblizując wargi w niegasnącym uśmiechu. – Idź jak laufer tylko po czarnych, inaczej Biała Królowa się wkurwi – dodała rozbawiona, stojąc wciąż pod ścianą, czekając aż spróbuje ją "zbić".

@Jack Riche

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Jack Riche

Jack Riche
Liczba postów : 129
Słyszał jej słowa i delikatnie popadł w zadumę, nie wypuszczając jej z objęć. Miał wrażenie, że widzi mniej, ale odczuwa więcej. Zapach, smak, dźwięki, temperatura, dotyk... Wszystko wokół było Nią. Jak ktokolwiek mógłby nie myśleć o Niej w jakiejkolwiek innej kategorii niż cudu? Może i było to dla niego nielogiczne, ale trudno powiedzieć jaki wpływ na to miały narkotyki. Może na trzeźwo zacząłby dostrzegać jej wady? Albo czymś zaczęłaby go irytować? Wątpliwe. Przecież co rusz do niej wracał.
- Masz nadal okazję zmienić opinię czynami. - Mówił z przekonaniem, najwidoczniej sam wierzył w to, co mówi. Pod wpływem chwili i używek, zdradzał własną postawę, co raczej nie zdarzało się na trzeźwo. - Póki nie jesteś zakończoną opowieścią, możesz działać. - Jedno ramię zsunął na pas, gładząc rozłożoną na płasko dłonią brzuch i bok Tahiry. Nacierał ją własną ciepłą wonią
Przeniósł ciężar ciała na jedną nogę, ciągnąc ją wespół z własnym ciałem. Znowuż przeciągnął środek ciężkości na drugą stronę, ponownie zabierając ją ze sobą. Kolejna zmiana i ruch zaczął być bardziej płynny, acz nadal nieśpieszny. Tańczyli w powolny, niezaplanowany sposób.
- Wybierz smak - powiedział nagle, kompletnie nie widząc powodu w tym, by zdradzić pełny tok myślenia. A może go zdradził w postaci wewnętrznego monologu?

@Tahira Darbinyan
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Mógł powiedzieć bardzo wiele, ale w sumie nigdy nie byli na tyle blisko, by zrozumiał, co kryje się za każdym zdaniem, które choćby niosło poszum czerni Nocnego Wędrowca. Pociągnęła jeszcze jednego bucha, bardzo dosadnego, dociążonego napęczniałym milczeniem, które nagle osiadło na ich ramionach w innym wymiarze, bardziej dosłownym i rzeczywistym wobec słów, które padły. Język drgał od słów pierdol się albo gówno kurwa wiesz, to się zamknij lub też a co ja niby robię całe pierdolone życie?, ale te czarne kruki desperacji i toczącej serce nienawiści nie opuszczały zębów. Jeszcze jedno pociągnięcie, jeszcze jeden wziew tak, żeby zemdliło. Gwałtownie pstryknęła małym gównianym ogryzkiem jakiejkolwiek realnej wartości w śnieg, a ten z cichym sykiem dokonał żywota.
– Brzoskwinia. – rzuciła przez zaciśnięte zęby, nie patrząc nawet w jego kierunku i zniknęła przez tajemne drzwi na powrót w magazynie, pozostawiając go na zewnątrz.


[KONIEC]

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach