Liczba postów : 1257
Co tam się działo przy stole to jedno. Wampir nie chciał odchodzić, więc nogi zgodnie z prawem tego miejsca, sam porwały znów w drogę. Przez znaki prawie pomylili drogi, Tahira przekonywała kompana niejednej balangi, że parkiet jest w prawo, tam skąd unosił się na cały magazyn dym i zapach przyćpania. Ten jednak nie ustępował dziad jeden, pozostawało tylko podstępem nakłonić go do uleglości.
– To może chociasz jabłuszeczuszko... nie było Cię na balu, to tu nadrobisz wynalasek, w którym maczałam paluszki. – wywinęła mu się i w podskokach szachowego skoczka, z piruetem po każdym zakończonym ruchu, dopadła do ściany, gdzie stały drzewa – część dekoracji, część prawdziwe rośliny ściągniete na tę hedonistyczną wylęgrnie grzechu. Z gałęzi zerwała dwa jabłka, na oślep z resztą i tak nie były oznaczone.
– Może nas pobudzi, może nas obsezwładni sssssłodziteńkim lenistwem... Syntetyczna krew imitująca tą, którą można spić z narkomanów. Jedyna w swoim rozaju... – zachwalała oblizując wargi w niegasnącym uśmiechu. – Idź jak laufer tylko po czarnych, inaczej Biała Królowa się wkurwi – dodała rozbawiona, stojąc wciąż pod ścianą, czekając aż spróbuje ją "zbić".
@Jack Riche
_________________
– To może chociasz jabłuszeczuszko... nie było Cię na balu, to tu nadrobisz wynalasek, w którym maczałam paluszki. – wywinęła mu się i w podskokach szachowego skoczka, z piruetem po każdym zakończonym ruchu, dopadła do ściany, gdzie stały drzewa – część dekoracji, część prawdziwe rośliny ściągniete na tę hedonistyczną wylęgrnie grzechu. Z gałęzi zerwała dwa jabłka, na oślep z resztą i tak nie były oznaczone.
– Może nas pobudzi, może nas obsezwładni sssssłodziteńkim lenistwem... Syntetyczna krew imitująca tą, którą można spić z narkomanów. Jedyna w swoim rozaju... – zachwalała oblizując wargi w niegasnącym uśmiechu. – Idź jak laufer tylko po czarnych, inaczej Biała Królowa się wkurwi – dodała rozbawiona, stojąc wciąż pod ścianą, czekając aż spróbuje ją "zbić".
@Jack Riche
_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!