20 XI - Szukajcie, a znajdziecie...

4 posters

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
First topic message reminder :

Noc piękna, księżyc w nowiu. Cicho i spokojnie. Bez wiatru, nieco zimno ale przyjemnie. Miasto tętni swoim własnym, nocnym życiem. Ruch na ulicach już jest znacznie mniejszy, wielu ludzi ogrzewa się w barach i restauracjach, gdzie da się już i tam odczuć świąteczne przygotowania. Wy zaś na dzisiaj miałyście inne zadanie. Po to się tutaj zebrałyście prawda?
Oto dostępne dla was informacje, jakie zostały zebrane przez innych nadnaturalnych i wysłane do Rady i Głów Rodów w Paryżu:

- Egon Cardieux z rodu Scaletta oraz Adrienne  Ortega z rody Van der Eretrein - badali hasło "Bestia z Gevaudan", które wskazuje na wilczopodobną kryptydę z folkloru francuskiego. Biorąc pod uwagę domniemane powiązanie ze światem Dzieci Nocy, podejrzewana jest obecność dzikiego wilkołaka, zważywszy dwa przypadki, w których interweniowała  Tahira Darbinyan oraz jej przyjaciółka, Eleonore Ragan zaledwie w zeszłym miesiącu. Przesłuchiwanie świadków będzie kontynuowane przez wyżej wspomnianych.

Podsumowanie sesji Egona i Adrienne:
- Adrienne zapoznała się z kelnerką Silvią, zyskała nawet jej numer. Obydwoje wiecie, gdzie Silvia mieszka
- trzy bloki dalej niż mieszkanie Silvii mieszkała Christie – jedna z ofiar, zamordowana na swojej ulicy. O Christie dowiedzieliście się tyle, że była kochana i do rany przyłóż, każdemu była chętna pomagać. Niedawno zakończyła związek z chłopakiem, który próbował wyciągać z niej pieniądze, a gdy odmawiała, odgrażał się. Został zatrzymany przez policję, ale Silvia nie wierzy w jego winę. Christie miała również założoną aplikację randkową. Według plotek mogła być bi albo dziewicą. Chciała studiować fizjoterapię.
- ciało Christie znalazł właściciel lombardu usytuowanego naprzeciwko bloku Silvii, nazywa się pan Mercier. Wedle Silvii dziwnie patrzył na ofiarę.
- studenci nie mają pojęcia, kto mógłby zabić ofiarę. Zdania są podzielone, od seryjnego mordercy po Bestię z Gevaudan, przy czym to ostatnie jest uważane przez wszystkich za kompletny mit
- z przesłuchań świadków od innych ciał nie dowiedzieliście się nic interesującego: klasyczne nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, a ciała znajdowali przypadkowi przechodnie. Pozostałe ofiary miały różny status społeczny oraz majątkowy – znalazł się wśród nich biznesmen, studentka, zwykły magazynier, kasjerka oraz żona jakiegoś bogacza z ciemnej strefy. Na razie nie ustalono żadnych związków pomiędzy ofiarami
- jak na razie jedynym sensownym świadkiem jest pan Mercier, jednak jego lombard jest tymczasowo zamknięty, choć chodzą słuchy, że podobno ktoś widział w środku właściciela, tyle że nie otwiera sklepu
Czy jednak cały ten Hannibal jak go teraz nazywacie to Bestia sprzed lat? Co o tym sądzicie?Czy te przypuszczenia są poprawne?
   
- Tahira Darbinyan podobno nie zdobyła od watah żadnych informacji na temat bieżącej sprawy. Sahak wierzy jednak, że jest to kwestia dyskrecji w tych nader trudnych czasach i Rada ma wieści w tej sprawie bezpośrednio od Alf Watah i czynią oni odpowiednie kroki w separacji od działań Wamapirzych.
Czy jednak jest w stanie Tahira to potwierdzić? Kiedy się kontaktowała, czy rozjaśni sytuację koleżankom w tej sprawie? A może jednak czegoś tutaj brakuje?
   
- Sprawą ciał zajęła się Constanza Moreau oraz Maurice Hoffman z rodu Dracula, których sprawozdanie brzmi następująco - Ciała ofiar zostały oddane rodzinom do pochówku, a ich postępujący rozkład nie jest już w stanie zagrozić jako poszlaka naszemu istnieniu.

Podsumowanie sesji Constanzy i Maurice:
- udało się Wam przeanalizować ciała: otrzymujecie również dokumentację o nich.
- udało się Wam do tych ciał w ogóle dojść.
- udało się Wam wydać fałszywy nakaz wydania ciał, dzięki czemu wróciły one do rodzin. To znacznie załagodziło sprawę, także nikt nie zrobi o to rabanu – ba, dzięki Wam. komendantowi podziękowano za kooperację.
- udało się Wam pozyskać informacje z notesu detektywa oraz mapy na komisariacie, które. pokazuje niezgodność informacji otrzymanych z tymi, pozyskanymi przez ludzi.
- Przynajmniej jedna z ofiar mogła być służącym rodu wampirzego ze względu na tatuaż motyla.
  

Opis ciał:
Spoiler:

Dane ofiar:
Spoiler:

Obszar występowania ofiar i mapa:
Spoiler:

Waszym zadaniem moje drogie jest dowiedzenie się ile właściwie wie policja i jak daleko posunęła się w kwestii śledztwa przez ten czas. Gdzie są dowody? Gdzie wszystkie dane? Ile już tez posiadają na temat mordercy? Czy uda wam się doprowadzi do tego, że sprawa nigdy nie zostanie rozwiązana? Czas zweryfikować własne dane z tymi policyjnymi. Może dojdziecie do jakichś wniosków po utrapieni na balu?

@Ida Antonina Olszewska
@Tahira Darbinyan
@Cerise Dracula
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahira śmiała się kokieteryjnie, obficie komentując po włosku różne próby poderwania jej. Brak widoku na Idę nie był aż takim problemem, dużo ludzi zapewniało duże zamieszanie do dosypywania ewentualnych narkotyków do drinków. Też dopiero kurtyna została podniesiona, a zatem był jeszcze czas.
– Ho bevuto qualcosa, ora è il momento del biliardonapiłam się, teraz czas na bilard oznajmiła, odsuwając od siebie szklankę. Trwanie przy barze było zlym pomysłem, bo nie widziała Idy. Ruch gwarantował większe możliwości obserwacyjne. Wianuszek zainteresowanych panów nie miał znaczenia, robił dobre środowisko dla dalszych kroków uczestnictwa w rozmowie właściwej. Jej włoska bajeczka idealnie mogła zrobić dla rozmów o pracy, w końcu mogła dopytywać o opowiedzenie historii innymi słowami, bo tych niestety nie zrozumiała za dobrze...

Zgrabnie przeszła do części bilardowej, taką trasą, by widzieć co się dzieje z Idą i jak jej idzie. A gdzieś tam przy okazji szukała wolnego stołu i mimowolnie chichotała na jakieś głupiutkie żarciki jej towarzystwa

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
@Cerise Dracula Żaden z obecnych kumpli detektywa nie zajmował się sprawą bezpośrednio. Czy o niej rozmawiali kiedykolwiek? Nie jest to wykluczone. Nie posiadali jednak na pewno takiej wiedzy jak sam detektyw. Był tam jeden detektyw od spraw zabójstw, jednak on zajmował się zupełnie inną sprawą. Ot trafiła mu się ostatnio sprawa związana z zabójstwem prostytutki. Musiał swe siły połączyć przy tej okazji z działem narkotykowym. Do tego był jakiś inny sierżant z drogówki, kumple od lat i jakiś mechanik. Nic generalnie szczególnego i interesującego.
Co do samego mężczyzny, nawet się nie skrzywił na nacisk kobiety. Wręcz przeciwnie, bardzo mu się to spodobało. Czuć było od niego alkohol, a i słodki zapaszek zielska. Uśmiechnął się do niej w dość obrzydliwy sposób.
- U... Niedostępna. Lubię takie - powiedział radośnie i drugą dłonią zaczął jeździć po jej kolanku. Niektórzy nie rozumieją jak widać prostego "nie".


@Ida Antonina Olszewska Oj skarbie to działało na tego pana idealnie. Chrząknął nawet cichutko, gdy stwierdziłaś, że to dla niego tak się ubrałaś. Musiał się nieco poprawić, aby spodnie mu nie przeszkadzały. Stanowczo miał na ciebie chrapkę. Mimo wszystko nie miał zamiaru się na ciebie rzucić ot tak. Co jak co, ale randka była randką i miał zamiar się tobą odpowiednio zaopiekować i zatroszczyć, by wszystko grało i buczało. Nie chciał, aby ktoś ci przeszkadzał w miłym spędzaniu czasu.
- Oczywiście, że mi się podoba. Wyglądasz pięknie. Mam nadzieję jednak, że nie zmarzniesz. Szkoda, aby taka piękność na następny dzień była pociągająca nosem zamiast ciałem - zaśmiał się lekko i puścił jej oczko. Znów cichutko chrząknął gdy tak ponętnie oblizywałaś własne usteczka. Oj tak... Działałaś na niego niezwykle mocno. Zszedł ze stołka barowego i wyciągnął dżentelmeńsko rękę w twą stronę, byś mogła go ująć i poprowadził w kierunku stołu bilardowego.  
- Nic nie szkodzi. W razie czego podpowiem i pomogę. To będzie dla mnie czysta przyjemność - powiedział z uśmiechem. Nie umknęło mu jednak to jak się rozglądałaś. Niby nic, jednak go to zastanowiło. Przemilczał jednak tą kwestię. Nie zapomniał, po prostu przemilczał. Był detektywem i to skubaniec bardzo dobrym.

@Tahira Darbinyan O dziwo jeden z panów znał włoski bardzo dobrze. Był Włochem w połowie, a jego ojciec bardzo dbał o to, by znał ojczysty język. Nie miał więc problemów z porozumiewaniem się z kobietą. Wręcz przeciwnie. Czuł się jak ryba w wodzie, a jego kumple byli wyraźnie zazdrośni z tego powodu i nie mieli zamiaru tak łatwo odpuścić. Powiedz jednak jak to w końcu jest? To problem, iż nie widzisz Idy, czy jednak nie? Brak zdecydowania w takim momencie może być niezwykle niebezpieczny. Panowie nie odstępowali ciebie na krok. Trzej muszkieterowie, którzy okrążali cię niczym sępy czekające na padlinę. Niby byli milusi i ostrożni, nie dotykali ciebie bez pozwolenia, ale byli niezwykle blisko przysłaniając non stop większość twojego widoku. Sylwetka Idy gdzieś ci mignęła, ale nie było stołu tuż obok, co by zagrać. Dopiero trzy stoły dalej trafił się wolny.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Atencja jej wianuszka mile łechtała jej ego i może gdyby to był inny dzień, chętnie poszłaby z całą trójką w jakieś ustronne miejsce. Niemniej, była misja. Wystarczył tylko moment, mignięcie znajomej czerwieni.
– Mia cara? Nettie? – trzy stoły odległości wystarczyły, dobrze się złożyło. Przeprosiła panów wdzięcznie i obdarzając ich zerową uwagą, kołysząco dotarła do swojej serdecznej koleżanki z czasów studiów.

– Nettie, to na prawde Ty? Molto bellissima, ileż to się nie widziałyśmy? Pół roku? Rok? Ten czas tak szybko leci? – potrójny całus zlądował naprzemiennie na policzkach Idy, po czym Tahira bardzo podobnie jak witała się z nią zwyczajowo, palcami przejechała po chłodnych policzkach. – A kimże jest ten przystojny ogier, który Cię tu wyciągnął? Mam nadzieję, że nas sobie przedstawisz? – wtrącajac co chwila włoszczyznę, nawijajac makaronizmy na uszy, mówiła z silnym akcentem, przypatrując się policjantowi szykującemu się do gry, jak na łakomy kąsek. Nie że chciała zabrać go przyjaciółce, o nie. Bozia przecież kazała się dzielić. Tak przynajmniej uczył ją ojciec.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1123
Zachichotała i opuściła wzrok, kiedy prawił jej komplementy na temat jej ciała. Wiedziała, że jeżeli odsłoni wystarczająco dużo to znacznie ułatwi sobie szanse i jak widać, nie myliła się.
Dziękuję, ty też wyglądasz... dobrze. — Przesunęła powoli spojrzeniem po jego sylwetce, starając się wyglądać tak, jakby nie mogła się doczekać aż będzie mogła zobaczyć go w bardziej ustronnym miejscu. — Jak będę marznąć, będziesz musiał mnie rozgrzać. — Uśmiechnęła się niewinnie, tak jakby jej słowa w ogóle nie miały drugiego dna. Powoli sączyła piwo, zamierzając udawać lekko wstawioną gdy skończy szklankę.
Skorzystała z jego ramienia, by zgrabnie zejść ze stołka i dała się zaprowadzić do stołu bilardowego. Gdyby ją zapytał dlaczego się rozgląda to odpowiedziałaby mu, że dawno nie była w tym lokalu i sprawdza czy coś się zmieniło. Przecież skoro był starym bywalcem to gdyby Olszewska wcześniej bywała w tym barze, to na pewno by ją kiedyś wypatrzył. Chyba nie ma nic dziwnego w rozglądaniu się po nowym miejscu, prawda?
Często tutaj przychodzisz? — Zagadała mężczyznę, który wydawał się czuć jak ryba w wodzie. I chociaż Ida znała odpowiedź na to pytanie, to zgrywała naprawdę bardzo zaintrygowaną. Nie chciała od razu zadawać jakichś głębokich pytań, bo przecież nie była głupia. Small-talk i do przodu.
Sięgała po kij, by specjalnie złapać go jak najgorzej umiała, kiedy nagle z zaskoczenia doskoczyła do nich Tahira.
Nico, jak ja cię dawno nie widziałam! Faktycznie będzie z ponad pół roku — Zaszczebiotała Ida, odwzajemniając pocałunki Tahiry, jednocześnie przejeżdżając po jej krótkiej złotej sukience dłonią. — To Pierre. — Przedstawiła kolegę, jednocześnie wieszając mu się na ramieniu, jakby zaznaczając, że to była jej zdobycz. Jeżeli policjant nie miał ochoty na trójkąt z włoszką, to nie chciała go do siebie zrazić zbytnią otwartością. — Pierre, to Nico, moja przyjaciółka z szalonych czasów studiów. — Uśmiechnęła się lekko, czekając aż dwójka wymieni uprzejmości.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Pech. Cerise liczyła, że może ktoś z nich będzie jednym z "szeregowców" zaangażowanych w sprawę - wszak w policji nad taką zawsze pracowało wiele osób, bo ktoś musiał zabezpieczyć teren, kto inny przesłuchać świadków i tak dalej. Z drugiej strony natknięcie się na takich tutaj byłoby szczęściem.
Normalnie podarowałaby zaczepianie ich, zwłaszcza, że Tahira znikła jej za plecami jakichś mężczyzn, więc nie mogła nasłać na nich koleżanki, która być może już podeszła do Idy. Problem polegał na tym, że jeszcze chwila, a straci cierpliwość i podgryzie facetowi gardło.
W tej chwili bardzo żałowała, że nie napotkała go w jakiejś ciemnej alejce. Nawet zapamiętała sobie twarz, ot tak na wypadek kolejnego spotkania.
Niestety, jeśli nie chciała popsuć planów dziewczynom, nie mogła po prostu połamać mu tej ręki. A zapach zielska i alkoholu drażnił wrażliwy, wampirzy węch.
Zgarnęła swoją torbę, do której wrzuciła i tablet, i po prostu wstała, kierując się prosto do kolegów detektywa.
- Dzień dobry - przywitała się uprzejmie, ani trochę kokieteryjnie. W przeciwieństwie do koleżanek nie zamierzała nikogo podrywać, bo po prostu była w tym bardzo marna. W rozmowach z ludźmi na temat czegoś, co nie było książkami, popkulturą i komputerami, ewentualnie historią, zresztą też. Ale co szkodziło spróbować, skoro i tak nie miała możliwości zgodnie z planem siedzieć przy stoliku i po prostu robić za support aż detektyw zostanie gdzieś wyprowadzony? - Mogę tu chwilę przy panach postać? Koleżanka się spóźnia, a ten naćpany palant nie chce dać mi spokoju - powiedziała, ręką machając w stronę natręta.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
@Tahira Darbinyan Panowie byli mocno zawiedzeni, iż tak szybko postanowiła ich opuścić. Między sobą zaczęli komentować jej zgrabny chód i całokształt sylwetki. No i oczywiście miedzy sobą zaczęli się przepycha, kto właściwie ją odstraszył od nich. Który to był winny.
Detektyw? Był nieco zaskoczony nagłym dołączeniem kobiety do ich gry. Oczywiście się przywitał i przedstawił jako Pierr Larienne. Musiał przyznać, iż kobieta była przyjemna dla oka, ale jednak... Przysunął się bliżej swojej dzisiejszej randki dając przy tym niemy znak, iż no... Ma na oku tą konkretną panią. Nie był szczególnie jakoś zadowolony z tego, co się stało.
@Ida Antonina Olszewska Mężczyzna z przyjemnością zamruczał na myśl, o potencjalnym rozgrzaniu swojej dzisiejszej partnerki. Jak już zostało wspomniane przywitał się i z przyjemnością przyjął fakt, iż sama zaznaczyłaś Nico, iż jest poniekąd Twoją zdobyczą tego wieczoru.
- Tak, dość często. Lubię tu grywać i świetni są tutaj ludzie. Przynajmniej w większości - odpowiedział nim jeszcze dołączyła do nich Tahira. Jak dla niego, zrobiło się nieco dziwnie. Lubił kobiety i to bardzo. Jednak w połączeniu z tym, iż jeszcze przed chwilą Ida się rozglądała po sali, a zaraz potem dołączyła do nich Nico... Wewnętrznie zapaliła się mu lampka. Może i bezpodstawnie, jednak jak to detektyw... Wolał być w tej kwestii ostrożny. Swoje piwo trzymał wciąż przy sobie.

@Cerise Dracula Mężczyźni otoczyli cię niemal oraz swą ochronę. mechanik postanowił posadzić się przy ich stoliku Zapytał, jak się czujesz i czy chcesz coś do picia. W tym samym czasie dwóch panów policjantów bardzo szybko zajęło się niechcianym typem i grzecznie wywalili go z baru, aby nikomu już dupska nie zawracał. Zaraz potem do niej wrócili, aby rozpocząć z nią zwykłą, sympatyczną rozmowę, aby się uspokoiła i się nie martwiła już o swoje bezpieczeństwo.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Szósty zmysł mówili na to, albo też język ulicy. Widziała jego postawę, nieco obronną czujną. Imponowało jej to, z jakiej gliny był ów gliniarz ulepiony skoro mimo opinii lowelasa i dawidamka czuł pod skórą... Ależ przecież absolutnie bezpodstawnie. Tahira nie zamierzała ani na moment wychodzić z roli, z maski którą tak często nosiła na swojej twarzy, że ciężko było rozpoznać co było pozą a co kwintesencją jej kobiecości.

- Jakież to szczęście, że na was trafiłam mon amie. Lubię hmmm to słowo tak... bliskość, ale tamta trójka - tu ściszyła konspiracyjnie głos tylko czarnymi jak noc oczyma wskazując swoich niedawnych adoratorów - mocno przesadzała. Zaczęłam się już niepokoić, ciężko jest być kobietą w dzisiejszych czasach... Nie będzie Wam przeszkadzać jeśli dołączę? Na jedną grę chociaż, może znajdą sobie inną... Inny cel. - przebojem, na tak zwanym przypale albo wcale, Tahira załapała za kij i zaczynała się przymierzać do stołu, jakby sprawdzając czy ma odpowiednią wysokość. Kij chwytała trochę nieporęcznie jak osoba która jeśli grała to tylko przy okazji takich wypadów.
- Znamy się z tą piękną principessą z erasmusa, w ubiegłym roku przyjechałam do tego cudnego miasta miłości na kilka szalonych miesięcy, a teraz fundusze pozwoliły na tygodniowy wypad, tak by odwiedzić starych znajomych. A Ty Pierre? Czym się zajmujesz? - rozmowę prowadziła lekko i niezobowiązująco. Nie porzucała akcentu i pewnej nieporadności językowej, co jakiś czas wplatała włoskie określenia. Nie polowała na szklankę, prawda była taka że w ogóle nie wykazywała nią zainteresowania. Miały omówionych tyle strategii i planów awaryjnych, że ów przyjemny wieczór nie był elementem niezbędnym do osiągnięcia miarodajnych efektów. Jedyne co, to martwiła się o Idę, która pomimo zdecydowanych warunków fizjonomicznych nie była typem femme fatal. Choć może to i dobrze? Uzupełniały się wzajem, miały dobrą chemię w rozmowach w zachowaniu wobec siebie. Tak czy inaczej, Tahira zwana Nicolą nie zamierzała inicjować gry, to w końcu ona się wprosiła.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Cerise spodziewała się zgody, takiej troski jednak, włącznie z zaproszeniem do stolika i wyrzuceniem natręta - nie. Niby wiedziała, że czasy się zmieniają, ale jakaś mała część jej mentalności nadal tkwiła na przełomie XIX i XX wieku. Kiedy podchodząca do grupy mężczyzn kobieta mogła spodziewać się najgorszego.
Może dlatego trudniej jej było spoglądać na ludzi jak na worki z krwią teraz niż siedemdziesiąt lat temu.
- Dziękuję, czuję się dobrze, po prostu nie chciałam robić wielkiej sceny tam przy stoliku - oświadczyła uprzejmie, zajmując miejsce. Ku Idzie i Tahirze nie zerkała osentacyjnie, ale postarała się przyjąć taką pozycję, by mieć je mniej więcej na linii wzroku i móc za jakiś czas bez problemów zerknąć, czy nie migną jej pomiędzy ludzi. Chociaż nie było potrzeby obserwować ich cały czas, bo wiedziała, że nie wyjdą stąd zbyt szybko, więc i nie rozglądała się szczególnie, chwilowo skupiając na obserwacji akcji "wywalenia tego natręta". - Zupełnie, jakby panowie mieli wprawę w takich akcjach. Często ratujecie damy w opresji? - stwierdziła, właściwie z odrobiną autentycznego podziwu w głosie, gdy pijaka tak sprawnie wywalili. Nie umiała za dobrze udawać uczuć, więc w tym była całkiem szczera, chociaż podziw tak naprawdę sprowadzał się w tym przypadku nie tyleż do tego, że wykopali gościa, ale że w ogóle chciało się im wstawać.
Ludzie zazwyczaj byli dość obojętni.
Podobnie zresztą, jak wampiry.
- Nie będę panom długo zawracać głowy, jeśli Cosette nie przyjdzie w ciągu najbliższych piętnastu minut, to się ulotnię z baru - zapewniła, posyłając im uśmiech. Mogła zawsze poczekać w samochodzie, gdyby sprawa w barze się nadmiernie przedłużała. zbyt długie siedzenie tutaj, gdy ponoć na kogoś czekała, jeszcze wzbudziłoby podejrzenia, zwłaszcza, gdyby potem nagle wstała i wyszła tuż po tym, jak zrobią to Ida i Tahi. Owszem, informacja o wprawie i damach w opresjach mogła sprowadzić rozmowę na temat pracy, ale wcale nie musiała, a Cerise nie planowała dążyć do tego na siłę. Nie miała zamiaru iść to na chama, bo w wypytywaniu dyskretnym nie była aż tak dobra, jak we włamach, fabrykowaniu dowodów i układaniu planów.
Ot jeśli tu się nie powiedzie, nagle w mieszkaniu familiantki znajdzie się schowek z jakimiś dowodami, w śmieciach jednego z mafijnych współpracowników żony martwego coś podejrzanego, syn policjanta jednak będzie miał konto na portalu randkowym i tak dalej…
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1123
Rozejrzała się ponownie po lokalu, skupiając się na wystroju wnętrza.
Byłam tutaj może raz, ale już w takim stanie, że średnio pamiętałam jak urokliwie tu jest. — Uśmiechnęła się do Pierre'a, nawet nie kłamiąc. Wystrój baru był naprawdę klimatyczny, a ona grając trochę onieśmieloną jego towarzystwem nie chciała cały czas patrzeć mu się prosto w oczy. Co jakiś czas patrzyła na obrazki na ścianach, ludzi dookoła, raz nawet zwróciła uwagę
na żyrandole. Gdyby mogła to by się zarumieniła. Dawno nie zgrywała takiej głupiutkiej i naiwnej kobietki.
Wisząc na ramieniu detektywa wysłuchiwała opowieści Tahiry, spoglądając ze zgorszoną miną na ludzi, których pozostawiła za sobą. Oczami pełnymi troski spojrzała na wampirkę, później na Pierre'a, a potem ponownie na wampirzycę. No chyba nie zamierzał jej odmówić! Jednak nie pozwalając mu zadecydować, sama przejęła pałeczkę.
Kochana, ostatnio o dobrą randkę w Paryżu jest naprawdę ciężko. Też ostatnio na takich trafiłam, na szczęście później udało mi się znaleźć Pierra. — Mówiąc to spojrzała na wyższego detektywa z zadowoleniem wypisanym na twarzy. Uśmiechnęła się słodko i przygryzła wargę. — Zagraj z nami, żebyś na pewno była bezpieczna. Powiedziała do Tahiry, po czym zwróciła się do detektywa, zniżając głos. Gdyby Darbinyan była człowiekiem, na pewno nie usłyszałaby jak Ida obiecuje policjantowi, że jakoś sobie później odbiją tę nagłą niedogodność.
Podeszła powoli do stołu, słuchając wywodu dziewczyny, jednak zanim jeszcze policjant zdążył odpowiedzieć, Ida mrugnęła kilka razy, jakby bardzo zdziwiona tym co usłyszała.
Przyjechałaś odwiedzić starych znajomych i nic mi nie powiedziałaś? U kogo się zatrzymałaś? Tego debila Jacque'a? Czy może jeszcze większego idioty Ethana? — Zakręciła oczami, po czym podsunęła się do policjanta i spojrzała na niego ze skruchą w oczach. — Przepraszam, wtrąciłam się w pytanie do ciebie. Pomożesz mi rozbić? Nigdy nie mam na tyle siły, żeby zrobić to dobrze. — W końcu bilard to była gra dla dwojga, a Antoinette, jak się przedstawiła Larienneowi od razu założyła, że będą w jednej drużynie. Jeżeli się zgodził to podeszła do stołu i stanęła na tyle blisko, żeby mężczyzna mógł jedynie ją objąć, jeżeli chciał jej jakkolwiek pomóc.

@Mistrz Gry @Tahira Darbinyan @Cerise Dracula
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
@Tahira Darbinyan Czy na pewno bezpodstawnie? Może... Jednak był detektywem. Dobrym detektywem. To, iż nie mieli wszystkich kropek połączonych można śmiało przecież zrzucić na fakt, iż sami nadnaturalni zacierali ślady. Bywają sprawy nierozwiązane. Męczą one detektywów przez lata, a jednak starają się jak mogą. Może i był lovelasem i bawidamkiem, a jednak wykazywał dozy ostrożności. To, jakie życie prowadził poza pracą nie oznaczało, iż wpływa to na jego karierę.
Mężczyzna mimowolnie zerknął w kierunku wspomnianej trójki. Kojarzył ich. Bywali uciążliwi, ale nie dotykali kobiet bez ich pozwolenia. Kątem oka wyłapał również, jak jego znajomi wyprowadzili jednego natręta. Skinął im jedynie głową, by zaraz powrócić do dziewczyn wzrokiem. Uśmiechając się delikatnie skinął głową. Zgodził się na prośbę @Ida Antonina Olszewska . Obietnica została zawarta.
- Jestem detektywem od spraw zabójstw w głównej komendzie Paryża - odparł spokojnie upijając łyk swojego piwa. Spojrzał na to, ja obie w tym samym czasie zaczęły przymierzać się do stołu. Pokręcił lekko głową.
- Moje drogie panie. Pojedynczo, nie na raz - zaśmiał się lekko. Podszedł do Idy. W takich wypadkach nie dało się inaczej pomóc, jak objąć. Jakby chciał pomóc Tahirze, to też musiałby ją obejść od tyły. Poprawianie czyichś dłoni od boku było niewygodne, a od przodu... No stół jednak przeszkadzał. Postawił swój kufel z piwem na drewnianym rancie stołu tak, aby przypadkiem Ida go nie strąciła, ale miał go na oku. Objął ją, poprawił jej ustawienie i pomógł jej rozbić ustawione bile jednym, sprawnym uderzeniem. Nic jednak nie wpadło, więc teraz była pora Tahiry.
- Pokarzcie swoje możliwości, a ja wam wtedy pomogę - powiedział z uśmiechem biorąc ponownie szkło do ręki i upijając łyk. Oparł się o stół przysiadając na nim jednym pośladkiem, a mając przy okazji obie panie na widoku. Nie wtryniał się w ich prywatną rozmowę. Nie czuł się z tym dobrze, ale stwierdził, że jakoś przetrawi. Uśmiechał się do obu, a do Idy co jakiś czas puścił oczko.

@Cerise Dracula Mężczyźni zaśmiali się usłyszawszy pytanie o ratowaniu dam z opresji.
- Właściwie każdy z nas ma to wpisane w zawód. Lori akurat jest mechanikiem, ale pomoże zawsze kobietom zmienić opony czy inne tego typu sprawy - jeden z policjantów poklepał go po ramieniu. - My zaś funkcjonariusze policji, więc bezpieczeństwo innych zawsze na pierwszym miejscu - powiedział radośnie detektyw. - Wypij na spokojnie to jedno piwko. Potem się sprawdzi, czy całkiem sobie poszedł. Lepiej by nie czekał przecież na ciebie na zewnątrz. Jeśli posiedzisz tutaj pół godzinki to mu się na pewno znudzi, a przynajmniej zmarznie - puścił jej oczko. Uprzyjemniali życie zwyczajną rozmową i żartami dla rozluźnienia sytuacji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
- Naprawdę? - spytała Cerise, uśmiechając się do mechanika. Skupiła wzrok bardziej na nim niż na policjantach, bo jeszcze ktoś uzna, że to dziwne, że akurat policja przyciągnęła jej uwagę. Przynajmniej pozornie nie wykazała więc raczej, większego zainteresowania zawodem akurat reszty. - Własny warsztat czy pracujesz w cudzym? Obawiam się, że sama umiem zmienić opony, ale będę wiedziała, gdzie się zgłosić, gdy hamulce znowu zaczną odmawiać posłuszeństwa - oświadczyła. Całkowicie zgodnie z prawdą. Kiedyś o mechaników nie było tak łatwo jak teraz. A, i bycie wampirem ułatwiało pewne poczynania wymagające siły i precyzji.
Zmarszczyła lekko brwi, na sugestię, że mężczyzna mógłby na nią czekać. Nie próbowała nawet udawać zmartwionej tym czy przestraszonej. Nie była przestraszona i nie była dobrą aktorką, więc po co się tym kłopotać? Zdawała się za to lekko zaskoczona i to było autentyczne zaskoczenie.
- Sądzicie, że chciałoby się mu na mnie czekać? - spytała trochę zdziwiona. - Zdawało mi się, że to raczej ktoś, kto będzie próbować przystawiać się do każdej kobiety w zasięgu wzroku. Bo się upił i jak na mój gust to chyba nawet brał coś więcej, więc nie zrobił natrętny. A nie czaić się w ciemnej uliczce, żeby spróbować dopaść jedną konkretną.
Właściwie wcale nie obraziłaby się, gdyby na nią czekał. Najlepiej w jakiejś bardzo, bardzo ciemnej uliczce, bez absolutnie żadnych świadków. Wprawdzie od dawna - nie licząc jednego, nieszczęśliwego epizodu, gdy pewien narkoman próbował dźgnąć ją nożem - była tylko na krwi syntetycznej, ale w imię wszystkich Francuzek była w stanie raz zrobić wyjątek.
Nie mogła jednak przyznać się do tego policjantom.
- Ale jeżeli zajmujecie się tym na co dzień, to pewnie znacie się lepiej - przyznała. Nie miała zamiaru wykłócać się, mogła chwilę posiedzieć i wypić część piwa. - Dziękuję. Nie chciałabym, żeby jutro do prasy trafił mój nekrolog.
Jakby nie było, tragicznych śmierci w Paryżu ostatnio było już wiele, Cerise nie wspomniała jednak o tym wprost, by ktoś nie uznał tego za podejrzane.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Detektyw mógł znać zwyczaje chłopaków, co innego dziewczyna, którą trzech młodych samców otoczyło jak sępy padlinę. Tahira oczywiście, gdyby to była zupełnie inna noc, z pewnością bardzo szybko ogłosiłaby zakończenie tego konkursu z wynikiem "ex æquo", ale była w swojej roli zagranicznej studentki Nicole, która lubiła atencję, ale też kontrolę i poczucie bezpieczeństwa w nawet ekstremalnych zabawach, na jakie było ją stać. Każdy miał swoje w głowie i każdy mierzył własną miarą, a paranoja ich ofiary... cóż, może miał wcześniej nietęgie doświadczenia. Z resztą wampirzyca porzuciła plany dosypywania mu do piwa czegokolwiek. Jeśli już to drink w domu... a i tak kurcze, zamiast Idy powinny tu postawić jakąś erethienkę, która rozwiązałaby mu język w dwie sekundy od włączenia swojej rodowej umiejętności. Tylko nie Adrienne, ona była zdecydowanie zbyt ciemna na gusta pana detektywa, z tego co zdążyła zauważyć Tahira.

– U tego większego idioty. Mieliśmy tu przyjść razem, ale wygonił mnie z domu wcześniej, bo zapowiedziała się jego nowa chica. Trudno jej dogodzić, jeśli wiecie, co mam na myśli, więc nie jestem pewna, ile to zajmie – westchnęła ciężko, przymierzając się do bili. Wybrała jakąś taką, co była łatwa do wbicia, co na prawdę trzeba było mocno się postarać, żeby nie trafić i... trafiła, cmokając przy tym z zadowolenia. Niech pan detektyw wie, że celowo nie przedłuża rozgrywki.

– Taka praca, to brzmi niesamowicie odpowiedzialnie. – odpowiedziała na przedstawiony przez mężczyznę zawód z miną i głosem wyrażającym zachwyt i podziw. – Bardzo się to różni od tego co można zobaczyć w filmach? Bardzo mnie to ciekawi, bo jak my oglądamy jakieś zagadki śledcze, co się dzieją w laboratoriach... jak się nazywał ten serial? CIA? CSI? i te włosy w próbówkach... Że oni cokolwiek byli w stanie na tej podstawie wytropić. Albo powiększanie zdjęć. – kiwała z niedowierzaniem głową, że takie rzeczy pokazywali naiwnym ludziom, próbując trafić kolejną bilę, jakby zachęcona swoim poprzednim sukcesem do podjęcia większego wyzwania. Tu jednak kula ześlizgnęła się po łuzie i odleciała dalej na zielony stół.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1123
Dla detektywa takie podejrzane było rozglądanie się Idy po barze, a sam obserwował ludzi dookoła, zwracając uwagę co się dzieje na sali. No ale ona nie zamierzała komentować, jedynie z ludzkiej ciekawości także zwracając przez chwilę wzrok w stronę tamtej grupki, szybko jednak wracając nim w kierunku detektywa. Dobry i spokojny bar, tak wcześniej mówił.
Po co sobie nim w ogóle zawracasz głowę, Nico. — Parsknęła na uwagę o innej kobiecie, wbijając wzrok w kolorowe bile. Skrzywiła się nieco, jak pierwsza z kul trafiła do celu. Ida bardzo nie lubiła przegrywać, ale w tym wypadku zamierzała trochę zagrać biedną dziewczynę której bardzo nie wychodzi, żeby móc liczyć na pomoc Pierre'a.
Niee, to chyba bardziej jak w Lucyferze? Że wiesz, chodzisz, dedukujesz, oglądasz ciała. Chociaż nie wiem, liczba spraw w takich serialach zawsze mi się wydaje trochę naciągana. Ile w Paryżu może być celowych zabójstw które trzeba zbadać? — Zapytała niby retorycznie, spoglądając na Larienne'a, jakby licząc, że poprze ja w tej dyskusji. Klasnęła lekko w dłonie, kiedy Tahira spudłowała i sama ustawiła się tak, by wbić swoją połówkę. Olszewska największy problem miała zawsze z odpowiednią siłą uderzenia i złapaniem kija, kąt uderzenia i prawdopodobne odbicia zawsze przychodziły jej z łatwością.
Uderzyła w białą bilę wręcz idealnie, jednak trochę zbyt lekko. Kula potoczyła się gdzieś w stół, a ta, która miała wpaść do koszyczka zatrzymała się kilka centymetrów przed. Ida się skrzywiła i chwyciła swoje piwo, którego upiła kilka łyków, po czym przysunęła się do Larienne'a.
Nie bałeś się jak była taka głośna sprawa tego mordercy? — Spojrzała na niego z lekkim podziwem w oczach, uśmiechając się nad szklanką piwa, jakby zapominając o Tahirze i skupiając się tylko na nim.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
@Cerise Dracula
- Posiadam własny warsztat - odpowiedział pogodnie widząc, iż ktoś tu jest zainteresowany jej zawodem, co poniekąd napawało go dumą. Był wyraźnie przyjacielski i zapraszał do siebie. Zawsze z chęcią pomagał. Mężczyźni przy okazji wytłumaczyli jej, że jak najbardziej mógłby zechcieć czekać na nią. Już bywały takie sytuacje. Co prawda nie tutaj, ale lepiej było dmuchać na zimne, niż z góry zakładać, że sobie po prostu poszedł. Stanowczo lepiej było uważać niż niepotrzebnie ryzykować. Poczekanie nieco dłużej nic nie kosztowało, a dotrzymają jej towarzystwa i zadbają, aby była bezpieczna przynajmniej w tej okolicy.

@Ida Antonina Olszewska  @Tahira Darbinyan
Detektyw spokojnie im wyjaśnił, iż no nie do końca to dział atak jak w filmach i serialach. W większości z nich wszystko rozwiązywane jest jednego dnia, a jest to ogólnie a wykonalne. Kwestia była tego typu, iż badania DNA miały swoją kolejność. Bywały sprawy, w których było wiele próbek i przebadanie ich trwało. Ze względu na to, iż laboratoriów w cale aż tyle nie było, to trzeba było czekać tygodniami. Są tam badane bowiem nie tylko próbki z miejsc zabójstw, ale te od patologów czy wypadków drogowych, jeśli była potrzebna identyfikacja ciał czy gwałtów. Z tego powodu sprawy nie są rozwiązywane w ciągu jednego dnia. Gdyby faktycznie każdy komisariat miał swoje laboratorium ze specjalistami, to by magicznie ułatwiało sprawy. Jest to jednak fikcja, czyste marzenie każdego detektywa. Oczywiście zbieranie wszystkich informacji od świadków i dedukcje były istotne. Jednak postawienie zarzutów zawsze musiało nieco poczekać na dodatkowe dowody, które umocniłyby bazę do tego. Samych świadków nie zawsze dało się przesłuchać jednego dnia. Wszystko musiało przejść swoją papirologiczną stronę, gdzie byli sądownie wzywani. Przyznał, że nie wie jak dokładnie wygląda to chociażby w USA. Jednak tutaj wszystko musiało mieć swoje podstawy i papiery, aby nikt później nie zarzucił im machloi czy też męczenia kogoś ciągając co drugi dzień na przesłuchanie ot tak. Wszystko też zależało od sytuacji i jak pilne było ogarniecie tego. Papiery utrudniały ich życie, ale były czymś obowiązkowym. Tłumacząc im to spokojnie popijał swoje piwo.
- Strach jest u nas na porządku codziennym. Sprawa jest nietypowa i robimy co możemy, aby dorwać drania. Niektórych rzezy po prostu nie da się przeskoczyć - skrzywił się do własnych myśli. Sprawa była skomplikowana, a brak wielu dowodów bardzo go irytował. Jednak niektórych rzeczy nie dało się obejść lub znaleźć za pomocą magii.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Słuchała go z zaciekawieniem. Z jednej strony kiedyś to był jej sposób na przetrwanie. Słuchanie i maska zafascynowanie nie do odróżnienia od jej prawdziwej twarzy. Z drugiej strony realnie była zaciekawiona jak pracuje współczesna policja - dotąd jej misje nie były związane z organami ścigania.
Na wzmiance o głośnej sprawie, a tym bardziej o tym, że sprawa cały czas jest, a on z kolegami dalej próbują dorwać mordercę, Nico ze ściągniętymi brwiami i kuflem świeżo odsuniętym od pociągniętych błyszczykiem warg zdawała się połączyć kropki.
– Zaraz, zaraz... jaka głośna sprawa? Mon Dieu... Ethan odkąd przyjechałam cały czas mi opowiadał o jakimś Lecterze, to to? O to chodzi? I Ty się tym zajmujesz? – jej twarz aż promieniała zaciekawieniem, a głos drżał z zaskoczenia, ale i podziwu, jakim można by obdarzać celebrytę, w momencie, kiedy w końcu zdajesz sobie sprawę z tego, że znajdujesz się w jego towarzystwa.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach