Adrienne & Amelia

3 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
First topic message reminder :

W wirze dobrej zabawy, łatwo było stracić poczucie czasu. Tak było w przypadku Amelii, która nie wiedząc czemu, przegapiła oficjalne otwarcie kolejnej atrakcji wieczoru. Nie była by sobą, gdyby nie sprawdziła, czym dokładnie jest serce nocy. To na co tak bardzo czekał jej przyjaciel. Pokierowana przez obsługę weszła do pomieszczenia i oniemiała z zachwytu. By nie blokować przejścia, weszła głębiej A jej błyszczące podnieceniem oczy, uważnie lustrowały otoczenie. Oblizała się zadowolona, swoją uwagę skupiając na otumanionych ofiarach. Dwie pary kłów już czekały żeby przebić skórę, tworząc dostęp do gorącej krwi.

Finalnie zatrzymała się przy młodym, przystojnym mężczyźnie i przyglądała się mu uważnie. Został zawieszony w dość ciekawej pozycji, niemalże do góry nogami. dzięki temu, dostęp do szyi był bardzo prosty. Zerknęła tylko na oznaczenie jakie miał, chociaż dla niej nie miało to znaczenia. Grupa krwi była nie ważna. Zbliżyła się do twarzy ofiary, by lepiej przyjrzeć się mężczyźnie, wciąż prezentując kły. Tak, ten będzie idealny.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Można chyba pokusić się o stwierdzenie, że pomogło jedno i drugie, a przynajmniej tak chciała myśleć Adrienne. Urok osobisty, lub też może bardziej czarująca aparycja, to w końcu była wizytówka ich rodu, a dar przekonywania, tak potrzebny w dyplomacji, też mógł odegrać swoją rolę. Po śmiechu Amelii można było poznać, że działa on całkiem skutecznie.

-Oby. Choć wspólne posilanie się, to niezwykle przyjemna forma spędzania czasu. Obawiam się, że później będzie trochę gorzej, ale od tego są takie przyjęcia. Trochę radości i dużo cierpienia. zaśmiała się na sugestię dziewczyny. Niestety jako dyplomatka wypadało by została do końca, choćby bardzo chciała robić co innego. -Mogę jedynie obiecać, że później intensywnością doznań nadrobimy czas jaki spędzimy tutaj

@Amelia Van der Eretein
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Czarująca aparycja. Być może to właśnie ta wspólna cecha rodu van der Eretein, przyciągnęła obie kobiety do siebie. Chociaż Amelia wolała sądzić, że było inaczej, jednak jak było naprawdę, tego zapewne nie wie nikt. Niemniej jednak wizja cierpienia do końca przyjęcia w tak rozkosznym towarzystwie, nie wydawała się już tak straszna. Tym bardziej, kiedy słyszała tak obiecujące zapewnienia.

- W takim razie trzymam Cię za słowo ślicznotko. - uśmiechnęła się rozkosznie, przesuwając palcem 0o linii szczęki Adrienne. chwilę później zatrzymała spojrzenie na jej ustach i zbliżyła się do jej twarzy. Niemal od początku spotkania, chciała przekonać się jak smakują te rozkoszne wargi. Miko wielkiej ochoty, nie złączyła ich ust, wiedząc, że wyczuje na nich krew ofiary, którą chwilę temu się pożywiały. A to by jeszcze bardziej wzmogło jej apetyt. Zamiast tego, wolała opuścić pomieszczenie, by resztę wieczoru spędzić z kubanką. Mówią, że wyczekane smakuje lepiej.

Z.T x2
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Post osadzony dzieje się po wszystkich wątkach na evencie: tych zakończonych i niedokończonych. Nie wpływa na zagrożenie życia postaci: jej jakąkolwiek krzywdę psychiczną czy fizyczną. Nie blokuje również bilokacji. Jest wyłącznie informacją, którą gracze mogą, ale nie muszą wykorzystać.

Zabawa trwała w najlepsze. Zarówno na górze jak i na dolnych poziomach obiektu toczyły się rozmowy, tańce i wszystko to, co aktualnie zajmowało umysł istot nadnaturalnych. Nic nie zwiastowało katastrofy, a rzeczone żelki i ciasteczka - stanowiły wyłącznie miły dodatek do całej zabawy: nikogo nie miały prawa otruć ani zaszkodzić w żaden inny sposób. Jedynym zaskoczeniem mogło być spięcie sieci elektrycznej, które doprowadziło do chwilowej, góra minutowej utraty prądu. Zgasły światła, nagłośnienie - wszystko co “żywiło” się energią elektryczną. Wtem po zaciemnionej sali rozszedł się odgłos - przypominał uderzenie tudzież upadek czegoś bądź kogoś na podłogę - dokładnie na główny parkiet, po którym tańczyli nadnaturalni – potem wrócił prąd.
Oczom wszystkich zebranych na sali głównej (balowej) miał ukazać się trupek: dla jednych człowiek nieznany, innych – przede wszystkim z rodu organizatorów bankietu: Tomas, prawa i lewa ręka samego Szczęściarza.
Ciało było pocięte w... Nazwijmy to finezyjny sposób: rana na szyi, wzdłuż rąk i na brzuchu. Całość przypominała rany tysiąca cięć. Niechlujnie rzucony mężczyzna wypuścił z dłoni coś na wzór klucza.
- Drogie Panie... Drodzy Panowie – Mili wszyscy! Radujcie się bankietem miast niszczyć moje dzieło! Niech to ciało będzie Wam przestrogą. Powiadam Wam: nie rujnujcie mojej sztuki, bo ja i tak ją dokończę! - w nagłośnieniu głównej sali – i zapewne tym na dole, z którego korzystał DJ, rozbrzmiał się donośny męski głos. Jego właściciela nigdzie nie było widać, ale kto wie - może był blisko? Ten sposób morderstwa i paranoja w głosie. Czy mógł to być morderca z Paryża? Czy w ten sposób sprawdziła się wiadomość, którą Sahak swego czasu wysłał do Szczęściarza?
Po przemowie głos umilkł. Wszystko tak jakby pojawiło się szybko i zniknęło szybko: wróciło do... Względnej normy z dodatkiem trupa?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach