W obroży i na smyczy jest ci do twarzy | 5 stycznia

2 posters

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270
First topic message reminder :

5 stycznia to pojęcie względne, ot raptem wybiła północ i formalnie rozpoczął się nowy dzień. Do tego Valerie była w stanie szybko ściągnąć odpowiednią maszynę, jednak jej rozstawienie to osobna para kaloszy, o ile chcieć użyć ją na kimś o ludzkich gabarytach. Pomijając doprowadzenie wody, pozornie dziadostwo wyglądało normalnie, ale diabeł tkwił w szczegółach! Górną, przesuwaną część Niemka musiała zamontować znacznie wyżej, a to wymagało prowizorycznych korekt, dokonanych z pomocą jej fachowca. Long story short, uwinęła się w terminie i przygotowała własnego lapka, co by precyzyjnie ciąć poprzez precyzyjne ruchy myszką i klawiaturą w odpowiednim programie. Przy odrobinie szczęścia może chłopakowi łba nie utnie, skoro sprzęt miał radzić sobie nawet z tytanem? A jeśli tylko drobne odłamki będą uprzykrzeniem, pomimo skombinowania jakiegoś żelastwa jako prowizoryczną osłonkę, to można ją po nóżkach w ramach wdzięczności całować.
Oczywiście dała nieco wcześniej znać Lacroixowi, sms’em, że może wpadać ze swoim problemem naszyjnym. Równie dobrze mógł zgarnąć swój sprzęt, mianowicie lapka, co by w międzyczasie kombinować jak wirtualnie uprzykrzyć życie Ordowcom, i tak spędzi nieco czasu w większości nieruchomy.
Czekając na jego przybycie Valerie usiadła za swoim biurkiem i zaczęła ogarniać tzw. papierologię. Sklepik hotelowy-stacjonarny i tak był tej nocy zamknięty, więc zawsze to odrobina spokoju...

@Enzo Lacroix
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Twarz wampira przyozdobił lekki uśmiech, a w jego oczach mignęła przyjacielska uszczypliwość. Wyglądało to trochę tak, jakby tylko czekał na tego typu okazję.
— Powinienem zaprzeczyć? Jeszcze w piórka obrośniesz — zaśmiał się. W zasadzie był jeszcze jeden powód, dużo bardziej prozaiczny. Lubił mieć ostatnie słowo, nawet jeśli było głupie. Choć z drugiej strony, te głupie bywały najlepsze. W zasadzie wszystko bywało lepsze, jeśli nie miało zbyt dużego znaczenia
Zaproponował jej drinka na dobry początek i nie mógł się nie uśmiechnąć pod nosem na otrzymaną odpowiedź. Może nie przepadała za whisky, ale to też nic bardzo dziwnego. To był jeden z wyjątkowo specyficznych alkoholi, które albo trzeba lubić, albo się przyzwyczaić. Tylko pytanie, na które padło w jego przypadku.
— Moja droga, na co komu alkohol, który nie działa? Prawie jak złomki — mówił, nalewając napitek do szklanek. — Oj tam, bez przesady, od jednej szklanki jeszcze nikogo nie ścięło. — Podał jej szklankę, zerkając pobieżnie na pudełko przekąsek, od których kąciki ust znowu powędrowały lekko ku górze.
Oczywiście, że smak był zasadniczą cechą wspólną.
Stuknął lekko szklankami i upił łyk słodko gorzkawej mieszanki, na moment zatapiając spojrzenie w oczach Valerie. I już teraz wiedział, że polubi to robić, ładne to były oczy do patrzenia w nie. I już miał skierować się do kuchni, ale Jego Puszystość postanowiła się wtrącić.
Enzo zerknął na dziewczynę, a zaraz na czarne kulki, z których jedna odpowiedziała sykliwym prychnięciem na to mało zdolne miauczenie. Wampir lekko zmrużył oczy.
— Swoją matkę poopisuj, mały pchlarzu — rzucił z teatralnym oburzeniem w jego stronę, ale błyszczące w półmroku kuchni ślepia pozostały niewzruszone tą naganą. — Ostatnio reaguje tak na każdego obcego — dodał zaraz już bez żartów. To nawet było zastanawiające, w końcu nie każdy długowieczny wzbudzał takie reakcje u zwierząt, a Desert był żywym dowodem na to, że Valerie raczej też takich nie wzbudza. Wydawał się właśnie przysypiać. — Znajdę półmisek — rzucił, idąc do kuchni, a jak tylko zaświecił tam światło, stało się jasne, że trzeba kota eksmitować ze stołu. Odstawił więc szklankę i zabrał czarnuszka, którego osiemdziesiąt procent stało się właśnie bezwładnym pluszowym flaczkiem, i odłożył na krzesło.
Desert tymczasem uchylił ślepia i obserwował uważnie całą trójkę.

@Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270
- Powinieneś potwierdzić… - odparła, podchodząc bliżej Enzo, po czym uśmiechnęła się słodko. - … i zmotywować drugą stronę do rzucenia komplementem w przeciwnym kierunku, na później - dopowiedziała i zrobiła przy tym typowo kocią minę, tę z kategorii „to ja zrzuciłam ten kubek na ziemię, człowiek, ale nie możesz mi tego udowodnić”. Bo cóż Valerie mogła rzec, sama za szybko również nie odpuszczała i również lubiła mieć ostatnie słowo, o ile te nie byłoby naprawdę karygodne w wygłoszonej formie.
Whisky miało jedną zasadniczą cechę, najczęściej lądowało w rękach tych, którzy w jakimś stopniu sprawowali stanowiska kierownicze, tudzież po prostu spoglądali na jakąś część populacji z góry, bo mogli sobie na to pozwolić. Z tym jak z walką o status, trzeba było się przemóc do pewnych zgorzknień, a później jakoś to szło. Taka Valerie, na ten przykład, przełykała ten płyn bez żadnych problemów i…
- Dla zaspokojenia apetytu, czyli sztuki dla sztuki - odparła i wręcz teatralnie uniosła wyżej szklaneczkę z cieczą, przyglądając się przez krótką chwilę jej bursztynowej zawartości. - To prawda, jednak lepiej jest dopieszczać własne kubeczki smakowe szerszą gamą doznań - dodała, przenosząc spojrzenie na Enzo i delikatnie przygryzając dolną wargę, tak subtelnie iż nawet ząbka nie było widać.
Czy chodziło o wspólną cechę w postaci smaku? I tak i nie… bo ten oczywiście również charakteryzował przyniesione przez nią zakąski, acz te konkretne oddziaływały na dusze w jeszcze inny sposób, kto wie czy nie mający swego odwzorowania w czynach, które mogły mieć miejsce później?
Odgłos stukniętych szklanek rozległ się po pomieszczeniu, ciecz z naczynka nawilżyła wargi Valerie, z kolei jej spojrzenie skrzyżowało się z tym Lacroixa. Kobieta nie stała jednak w jednym miejscu i zaraz zmniejszyła dzielącą ich odległość, tak by delikatnie otrzeć się o niego swym lewym ramieniem, subtelnie, niczym rasowa kotka. Już nawet jej dłoń oparła się o jego ramię, lecz jego Puszysta Mość miała inne zdanie w tym temacie…
Nie pozostało jej nic innego jak tylko zaśmiać się i odłożyć napitek na blat. Co jak co ale kota nie zrozumiesz, nie zdyscyplinujesz ani nie wymusisz na nim posłuszeństwa… to działało ale wyłącznie w drugą stronę, wbij sobie to do głowy człowiek-wampir-klusek!
- W takim razie zajmę się nastawieniem uczciwie spiraconego seansu - powiedziała, kierując się do kina domowego, tudzież konsoli, zależnie czy Lacroix wspomni gdzie załadował trylogię. Niechaj ładnie im umila czas… albo leci gdzieś w tle? Kto wie, kto wie...

@Enzo Lacroix
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Uniósł z lekka brwi i nie wyglądał na przekonanego tą teorią komplementową. Niech sobie trochę poczeka, czekanie potęguje apetyt.
— Kuszące... Ale przypominane komplementy tracą swój urok — zamarudził teatralnie, by zaraz jednak odwzajemnić jej uśmiech. — Czekałem z niecierpliwością.
Tak naprawdę, to chyba nawet o tym nie pomyślał, ale to nic dziwnego. Bycie facetem do czegoś zobowiązywało.
— Najpaskudniejsze pobudki na świecie — rzucił odnośnie sztuki dla sztuki i to z całym przekonaniem. Może właśnie dlatego brak działania alkoholu bez dodatków był taki irytujący. Poza tym, trzymanie w domu małych dawek trucizn było trochę dziwne, pół biedy z tego, że czosnek nie powinien dziwić żadnego człowieka, gdyby taki na niego natrafił. — W pełni się z tym zgadzam — odparł zaraz, po upiciu bursztynowego alkoholu ze szklanki.
Przyjemna mieszanka smaków drinka rozlała się po ustach, całkiem dobrze współgrając z jej kocimi ruchami. Odwrócił się do wampirzycy i chyba zamierzał coś powiedzieć, jednak uwaga szybko przeskoczyła na kogo innego. Nawet gdyby chciał, nie mógłby winić kocura, wszak ten robił, co do niego należało, pilnował, by jego człowieki nie rozbestwiły się za bardzo.
— Przed telewizorem jest pendrive, nie krępuj się — rzucił do salonu, a drobna magiczna sakwa marki Toshiba istotnie czekała gotowa. I w pełni zasługiwała na taką nazwę, bo oprócz pliku na wierzchu opisanego LOTR znajdował się tam też folder o dość sugestywnych gabarytach.
Tymczasem Lacroix zajął się napełnieniem kocich miseczek i wyłożeniem ich własnych przekąsek na jakąś odpowiednią i przede wszystkim wygodną do tego zastawę. Cóż, w końcu się mogła na coś przydać, bo ich żywienie się razem z Theo było raczej dość ikarowych lotów. Zaniósł wszystko na stolik przed kanapą, skąd będą mieli idealny widok na kino. W następnej kolejności poszły kieliszki do czerwonego wina.
Enzo podszedł do wampirzycy i stanął sobie tuż za nią, popijając drugą połowę drinka.
— Co człowiek to teoria... — zaczął, obchodząc ją i przy okazji przesuwając sobie palcem po jej ramieniu. — Dlaczego nie polecieli na orłach? — Twarz wampira przyozdobił zaczepny uśmiech.

@Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270
- Grzeczny chłopiec - odparła krótko i posłała Enzo całuska, przez przyłożenie paluszków do warg i subtelnego chuchnięcia w jego kierunku. Sukces o wymiernej wartości zerowej, za wyjątkiem arbitralnego wygrania przekomarzanki… nie żeby ta miała jakieś większe znaczenie. Mniejsza o to.
Następnie Val dała wampirowi sposobność do zajęcia się panami domu, czyli kotami, bo inaczej te wygłodniałe będą im później przeszkadzać, przede wszystkim w seansie, o defraudacji bardziej ludzkich przekąsek nie wspominając. Sama za to podpięła pendrive do telewizora i odszukała Władcę Pierścieni, przy okazji ignorując inny folder… z innymi spiraconymi tytułami… lub xxx tytułami. Powiedzmy, że nie wszędzie wciskała swój nosek i zamiast tego dokończyła drinka, ot aby nie kusiło!
Wstała akurat idealnie do okazji, a była nią wymiana najmniej znanych, aczkolwiek najistotniejszych teorii związanych z LOTREM… wraz z pewnym innym dodatkiem. Nie omieszkała przy tym nacisnąć magicznego przycisku „play” na pilocie. Pozwoliła Enzo na krążenie wokół niej, podążając za nim wzrokiem, choć nadal pozostając na miejscu i tym samym tracąc go z oczu w chwili gdy znalazł się tuż za nią. Dopiero po okrążeniu wykonała ruch, opierając rączki na jego piersi.
- Ponieważ Orły były łatwe do wypatrzenia, zwłaszcza gdyby pozostały w zwartej formacji… - powiedziała, a jej dłonie zaczęły leniwie i delikatnie przesuwać się ku barkom Lacroixa. Badała przy okazji to, jak był zbudowany. - I ktoś musiał odwracać uwagę Saurona od dzierżącego pierścień Froda, więc i tak musieliby rozdzielić się, a mniejsze grupki mogłyby nie poradzić sobie z Nazgulami i ich latającymi jaszczurkami… - dodała, a jej paluszki już zabrały się za rozpracowanie najwyżej zapiętego guziczka koszuli Enzo, wszystko w trosce o to, aby nie miał problemów z oddychaniem. Wszakże dnie i noce były coraz cieplejsze, a niebawem staną się wręcz gorące…
- Uczynić to mógł tylko prawowity Król Gondoru, Aragorn, a i nic tak nie mogło sprowokować Mrocznego Lorda jak przekuty na nowo Narsil w jego rękach… - w tym momencie drugi guziczek również był zmuszony do odpuszczenia, a opuszki palców wampirzycy, niby przypadkiem, musnęły cudzą skórę. Ona sama z kolei zbliżyła się mocniej, by móc wyszeptać. - A warto pamiętać, że kierowanie orłem w przestworzach wymagało manewrowania nogami, czego wspomniany monarcha sprawnie robić nie mógł, gdyż pisane mu było złamanie palca w tejże kończynie… - pozwoliła aby jej (prawie…) gorący oddech podrażnił uszko Enzo.

@Enzo Lacroix
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Zanotował sobie w głowie jej uwagę o byciu grzecznym. Tak na później, bo na pewno nie zamierzał tego tak o zostawić. Tak jawne ugodzenie w męską dumę nie mogło przejść bez echa. Choć z drugiej strony było w tym coś... pociągającego?
Ale na to miała przyjść lepsza pora, bo ogarnąwszy stół, wrócił do Valerie. Sunąc palcem po ramieniu, przeszedł w końcu w rejon obojczyka i lekkiego dekoltu. Ten subtelny dotyk przez materiał był interesujący, chyba nawet nie spodziewał się, że będzie tak przyjemny. Urzekający na swój sposób, jak nierozpakowana jeszcze czekoladka. Zawędrował tak znowu za jej plecy i tam się zatrzymał, w samą porę, bo zaraz to wampirzyca odwróciła się do niego.
Enzo lekko przechylił głowę, słuchając odpowiedzi.
— Zabawniej brzmi teoria o głupcach, ale to słuszne uwagi — wymruczał, kładąc dłonie na jej talii. Pod cienkim swetrem bez trudu wyczuł pasek od spódniczki, którym bawił się przez chwilę, tu i ówdzie odsłaniając spod połów szarej włóczki. — Ah tak? — Uśmiechnął się pod nosem, niby przypadkiem muskając palcami jej gładką skórę przy pasie. W pewnym momencie zahaczył palce o szlufki spódniczki i przyciągnął wampirzycę do siebie, choć i tak dzieląca ich odległość była niemal zerowa. — Wspomniany monarcha jeszcze długi czas wahał się, czy w ogóle chce dzierżyć Narsila, a pomysł prowokacji pojawił się dopiero po tym, jak niziołki dotarły do Mordoru. Oni sami zaś nie mieli żadnego pojęcia o Nazgulach... — wymruczał jej do ucha i zahaczył o nie kłem. Za moment odsunął się nieco, by obdarzyć Valerii kocim uśmiechem. — I zapewne o Orłach. Wygląda na to, że przypadkowa śmierć wszystkich uratowała — stwierdził z zadowoleniem, przy akompaniamencie filmowego intro, jedną rękę podkładając pod jej podbródek. — Mądra dziewczynka — rzucił, odwzajemniając się jej pięknym za nadobne, a jakże by inaczej.
Miał zamiar się odsunąć, ale w ostatniej chwili to druga myśl wzięła górę, zrodzona wyłącznie z chwili i ani krzty zastanowienia. Wampir pochylił się do niej ponownie i złączył ich usta w pełnym, acz całkowicie złodziejskim pocałunku.
— Co ukradłem, to moje — wymruczał zaraz zaczepnie, dopiero wtedy ją puszczając.

@Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270
Wampirzyca pozwoliła sobie na krótkotrwałe przymknięcie oczu i delektowanie się cudzym, subtelnym dotykiem, któremu towarzyszył równie delikatny i przechodzący przez jej ciało dreszcz. Choć warto tutaj wspomnieć, że droga do dekoltu wiodła przez koszulę, a tej guziczki byłyby pozapinane, mimo to sentyment wędrówki dłonią pozostawał ten sam. Podobnie jak kuszący łakoć, którego kęs zachęcał do sięgnięcia po kolejne kawałeczki…  niczym afrodyzjak; a i przyniesione przez Valerie przekąski właśnie tym się charakteryzowały.
- Teorie mają to do siebie, że wymagają naprawdę szczegółowego rozpisania, zwłaszcza na osi czasu - rzekła i w chwili, gdy została przyciągnięta bliżej, oparła swe rączki na ramionach Enzo i złączyła dłonie gdzieś za jego plecami, jeszcze bez dotykania karczku. Doskonale odczuwała też jego działania przy spódniczce, póki co grzeczne, jednak jak przystało na koty… te w końcu łamały wszystkie zasady i zaskakująco często uchodziło im to na sucho. - Przypadki chodzą po ludziach… - powiedziała i na tym poprzestała, gdyż z jej usteczek wydobyło się cichutkie mruknięcie, godne pewnych ciemnych niczym noc futrzaków.
Prawdę mówiąc była lekko zaskoczona tym, że Lacroix skradł jej pocałunek już teraz, lecz nie oponowała. Wręcz przeciwnie, bo jej miękkie wargi wyszły naprzeciw oczekiwaniu, a języczek ochoczo splótł się z tym drugim w tym krótkim tańcu, stanowiącym preludium do tego, co miało mieć miejsce później. Jednocześnie jej dłonie ponownie oparły się o wampira, tym razem przede wszystkim o barki.
- W takim razie będę musiała postarać się o jego zwrot… - mówiła oczywiście o pocałunku, choć iskierki tańczące w jej oczach były zwodnicze, gdyż mogły wskazywać na chęć wykradzenia go, gdy tylko druga strona nie będzie się tego spodziewać. Przy okazji paluszki jej dłoni zsunęły się na brzuszek Enzo, a jeden z nich delikatnie przejechał po okolicy, w którym znajdowała się klamerka paska od spodni….
… i nie bez powodu przeciągnęła kontakt wzrokowy, a kącik jej ust łobuzersko uniósł się ku górze. Dopiero po dłuższej chwili zrobiła kroczek w tył i skierowała na kanapę, po czym usadziła się na niej wygodnie i sięgnęła po soczystą figę.
- Lecz wpierw perypetie Hobbitów z Shire - powiedziała i wgryzła się w owoc, choć sama nie była pewna, czy zdołają utrzymać uwagę na ekranie do chwili formalnego sformowania tytułowej Drużyny Pierścienia...

@Enzo Lacroix
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Przypadki chodziły, owszem, i to nie tylko po ludziach. Czasem były przyjemne, czasem nie bardzo, ale te przypadki, które działy się tutaj, były bardzo miłe. I wszystkie, które miały doprowadzić go do tego momentu, w takich chwilach człowiek przestaje żałować, że rzeczy potoczyły się tak, a nie inaczej. Ale na to już nie odpowiedział, mając ważniejsze rzeczy do zrobienia.
Jej odpowiedź na pocałunek była tym, na co liczył, tylko upewniając wampira w tym bardzo dobrym wyborze. Choć z drugiej strony na moment zaskoczył go język, nie spodziewał się, że tak od razu z nim wyjdzie. Cóż, nie pozostał temu dłużny, choć całość i tak nie trwała długo, tak w sam raz na smak.
Delikatnie zmrużył ślepia pełne pewności siebie.
— Powodzenia — odparł z wyzwaniem w głosie. Czy to była prowokacja? Jak najbardziej. Podobała mu się zaserwowana właśnie wizja, podobało mu się igranie z tym ogniem, nawet gdyby jakimś cudem miałby się poparzyć. Szczerze w to wątpił, a i w tej chwili mógłby jej pozwolić na wiele. Jej dłonie przy klamrze tylko rozpraszały myśli, lekkie napięcie mięśni brzucha zostało zauważone przez niego dopiero po chwili, kiedy to sam dalej był wpatrzony w usta i oczy Valerie, dwa ponętne klejnociki na jej twarzy.
Puścił ją, kiedy się odsunęła i wyminęła go. Zerknął na telewizor przed sobą, gdzie trwały przygotowania do świętowania urodzin Bilba i z lekka musnął językiem wargi.
— I żyrandol — dodał, zawracając na kanapę. W końcu, kto nie kochał sceny z żyrandolem? Enzo obszedł stolik z drugiej strony i przysiadł się obok, by sięgnąć po kieliszki, do których wkropił dobrze odmierzony okiem ekstrakt z czosnku, oczywiście bezsmakowy, coby nie zepsuć dobrego alkoholu. Nie zastanawiał się ani przez moment, co sugerowało, że nieraz już to robił. Zaraz potem do szkła polało się wino, dobrze mieszając przy okazji całość. — Swoją drogą, zawsze podziwiałem Bilba... — wymruczał stosownie cicho, podając jej kieliszek.

@Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270
Świat jest pełen niespodzianek, a Valerie upewniła się, że jedną z nich było użycie języczka tuż na samym początku. Sama z resztą chciała zasmakować w tym, którego zamierzała pożreć, w wielu interpretacjach tego słowa.
- Nie igraj z ogniem, bo ryzykujesz sparzenie się, a to nie jest najprzyjemniejszym z doznań - odparła jak najbardziej prowokacyjnie i z więcej niż pojedynczą figlarną nutką w głosie. Nie wspominając już o tym, że jej łobuzerski uśmieszek idealnie zbiegł się z czasem z napięciem cudzych mięśni brzuszka, które same z siebie sprawiły, że jej paluszki oderwały się stamtąd dwa bicia serca później niż początkowo wampirzyca zakładała.
Co by formalność pewną odhaczyć, przez czas trwania seansu skubnęła by którąś z przekąsek od czasu do czasu, podobnie z resztą jak i uraczyła winem, szczególnie że te było doprawione odrobinką trucizny, która w niewielkiej ilości miała wręcz zbawienne skutki.
- Żyrandol żyrandolem, ale mi bardziej do gustu przypadają bantery między Legolasem i Gimlim - powiedziała i zainscenizowała scenę, w której wspomniany elf uświadomił sobie jedno, piwo pite wraz z krasnalem i Rohirimami zaczęło na niego oddziaływać. Innych ciekawych ujęć było oczywiście więcej, ot choćby liczenie ubijanych Uruk-Hai w Helmowym Jarze oraz słynne… to się liczy jako jeden! Piękne sceny, do których nie dojdą… a może wręcz przeciwnie? - Moim ulubionym Hobbitem jest Samwise Gamgee, definicja przyjaciela - powiedziała, układając się wygodniej, delektując seansem i pozwalając napitkowi i zakąskom działać.
A film leciał i leciał, od imprezy w Shire, przez wyruszenie w drogę, po dotarcie do Bree. Mniej więcej wtedy Valerie dokończyła wino z własnego kieliszka i oparła się z lekka o Enzo. Z kolei tuż przed starciem z Nazgulami, mniej więcej w okolicy sceny z gaszeniem ogniska, jej głowa znalazła się na jego ramieniu. Widoczek to słodki…
… kto wie czy nie porównywalny z odczuciami wynikającymi z jej subtelnych działań. Otóż lewa dłoń wampirzycy sunęła delikatnie po udzie Enzo, zahaczając także o ich wewnętrzną stronę. Prawa zaś, a raczej opuszki palców, delikatnie gładziły jego ramię. Z kolei same oczka niekoniecznie były skierowane na ekranik…

@Enzo Lacroix
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Zaśmiał się cicho na jej ostrzeżenie, na parę długich sekund zawieszając wzrok na Valerie. Bynajmniej się nie przejął taką wizją najbliższej przyszłości, wręcz przeciwnie.
— Grozisz czy obiecujesz? — padło w jej stronę, choć spodziewał się odpowiedzi, że obydwa. Tak, tego właśnie by się po niej spodziewał, po co się ograniczać.
Zaczął od wina. To zawsze był dobry początek, dobre wino pasowało do wszystkiego, a nuta alkoholu tylko pomagała wszystkim elementom złożyć się w przyjemną całość. Nie pozostawiał jednak półmiska długo w samotności, częstując się ostrygą czy jakimś drobnym owocem. Różne smaki ładnie podkreślały się nawzajem, chociaż bynajmniej nie to siedziało mu w głowie.
— Mhm, niepowtarzalny duet. I jedna z najciekawszych relacji na przestrzeni czasu — przyznał w kwestii elfa i krasnoluda. Trzeba było tym dwóm przyznać, że byli nawet ładniejszym przedstawieniem przyjaźni niż Samwise, wszak to, co zaczyna od zera, zawsze robi większe wrażenie niż gotowiec. — Samwise Mężny, trudno go pominąć... A jednak... — Zakołysał kieliszkiem wina. — Im więcej razy to oglądam, tym większą uwagę przykuwa Pippin... Najbardziej niedoceniany z nich wszystkich i najbardziej nieoceniony w kluczowych chwilach. — Chociaż trudno było odmówić mu też lekkomyślności i naiwności. Ale może właśnie to było w nim najlepsze? Ze wszystkich towarzyszy on jeden wydawał się najmniej idealny, wręcz fatalny, a jednak to nie on poległ.
Kiedy poduszki ginęły tragicznie, wzrok Enzo ponownie zjechał na wampirzycę. Ostatnio często to robił, niby ukradkiem, ale jednak bez strachu przed nakryciem. Nie jego to wina, że była o wiele ciekawszym obrazkiem do obserowowania. Jej bliskość tylko to ułatwiała. Kusiła do odpowiedzi, kradła całą uwagę.
Pomidory wpadały do popiołu, a Aragorn starał się uratować sytuację, jednak już bez kibicowania w tych staraniach. Poczuł na ramieniu ciężar jej łebka, lekki ruch głowy wystarczył, by móc zaciągnąć się zapachem jej włosów. Pod delikatnym, drażniącym wręcz dotykiem po skórze przebiegł leciutki dreszcz. Bardzo przyjemny dreszcz, mogła nie przestawać, wręcz przeciwnie. Jego prawa dłoń powędrowała do pasa dziewczyny, by przesunąć się gładko po talii w odpowiedzi na jej własne łapki. Na ustach Enzo zaplątał się figlarny uśmieszek, kiedy drugą ręką sięgnął do stołu po jedną z kostek czekolady, którą wsunął jej do ust. W tym czasie palce zawędrowały wzdłuż kręgosłupa do karku, by prześlizgnąć się do pierwszego guzika bluzki wampirzycy. Bawił się nim przez chwilę, wodząc nosem i ustami w okolicach jej ucha i skroni. Guziczek w końcu został uwolniony, jednym sprawnym ruchem, jakby umyślnie tylko z tym zwlekał.
Jego palce przesunęły się niespiesznie po gładkiej skórze, natrafiając na kolejny element zapięcia.

@Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270
- Sporządzam umowę na piśmie - wybrała trzecią drogę, zgodną z drogą żydowską i już przy okazji zabrała się za naliczanie odsetek. Niechaj tatuś będzie z zaradnej córeczki dumny! Tylko niech od jej nadmiaru przypadkiem nie pęknie, bo to generalnie bardzo nieprzyjemne doznanie.
Kiwnęła głową na znak aprobaty, bo krasnal i elf to zaiste dobrana parka, równie miła w obserwacji co chociażby duet Tyriona i Bronna. Piękne przyjaźnie, które kwitły pomimo wielu różnic między obydwoma panami. Aż chciałoby się otrzymać osobne serie o perypetiach tego typu duetów.
- Coś w tym jest, choć jeśli mówimy o postaciach bardziej drugoplanowych, jestem fanką Eomera - bo jakżeby inaczej? Za sprawą Karla Urbana i wbitego na stałe w popkulturę wyobrażenia, człek całkiem miły dla oka, do tego dzielny i ogarnięty, do okazywania szerokiej gamy emocji zdolny. Do tego wierny, nawet jeśli swego czasu Theoden tego nie doceniał, a wręcz przeciwnie… Grima issues. I na tym poprzestała, co by seansu nie zakłócać… i skupić się na sprawach ważniejszych.
Raz czy dwa dostrzegła spojrzenie Enzo, które wylądowało nie na ekranie ani stoliczku, lecz jej skromnej osóbce. Mimo to udawała, że wcale tego nie zauważyła, choć przyznać musiała, że spodziewała się następstwa w postaci zakusów z jego strony. Skoro te jednak nie nastąpiły, musiała szczęściu pomóc…
Czując subtelny oddech na własnej główce, efekt uboczny zaciągnięciu się jej aromatem przez Enzo, uśmiechnęła się lekko pod nosem. Z kolei gdy jego dłoń spoczęła na jej talii, swą lewą nóżkę ułożyła na tej jego, eksponując bardziej własne udo. Jednocześnie paluszki prawej dłoni leniwie przesuwały się w kierunku wampirzego karczku, który został potraktowany, delikatnie i bez pozostawienia śladów, pazurkami.
Otworzyła usteczka i łakomie pochłonęła kostkę czekolady, a jak wiadomo była to słodycz, po której na paluszkach mógł pozostać ślad, tudzież sama lepkość. Temu wolała zapobiec i dlatego jej języczek zajął się nimi stosownie, a przynajmniej wskazującym. Wpierw lekko go musnęła, od spodu pierwszej zginającej się cząstki, po sam czubek, na którym zatańczyła nim i delikatnie objęła wargami, by po chwili wypuścić. Przez cały ten czas wpatrywała się w oczy Lacroixa, resztę pozostawiając jego wyobraźni.
Dłoń znajdująca się na karczku przesuwała się dalej, do skrytego za włosami i bardziej od niej samej oddalonego uszka, które zamierzała podrażnić. Z kolei ta znajdująca się wcześniej na udzie sunęła już ku brzuszkowi, od razu pozbywając się dwóch dolnych guziczków i wsuwając się pod warstewkę tkanin. Chciała poczuć mięśnie, które wcześniej zmusiła do napięcia się, wszystkie na raz i każdy z osobna. Jednocześnie miała tę przewagę, że cudza koszula nie była okryta żadnym sweterkiem…

@Enzo Lacroix
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533


@Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270


@Enzo Lacroix
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533


@Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Valerie von Rosenthaler

Valerie von Rosenthaler
Liczba postów : 270


@Enzo Lacroix
milestone 250
Napisałeś 250 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533



@Valerie von Rosenthaler
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach