Liczba postów : 588
Wiedziony potrzebą chwili samotności wybrał się na Kanał St. Martin. Sam w sumie nie wiedział czemu akurat tutaj, nogi go poniosły. Być może była to aura miejsca, gdzie turystyczne z założenia miasto, nie gościło zbyt wielu turystów, co znaczyło nie mniej, nie więcej tyle, że ludzi było tu niewiele. Spokój to coś, czego w ostatnim czasie było mu niezwykle potrzeba. Ilość problemów, jaka kołatała mu się w umyśle, biła na alarm, prosząc o chwilę wytchnienia. Późny wieczór również sprzyjał mniejszej ilości ludzi, co znaczyło, że ktokolwiek się tu pojawiał, nie pojawiał się przypadkowo, być może nie był jedyny, który potrzebował wyciszenia albo chwili wytchnienia.
Garderoba, która dominowała w ostatnich tygodniach, poszła w odstawkę, wróciły koszule, eleganckie spodnie, kamizelki, i złote obręcze na ramionach. Obręcze miały dwojakie znaczenie, jeden z powodów to powrót do korzeni, powrót do Nordyckiego pochodzenia, o którym ludzie nie mieli prawa wiedzieć, oraz estetyczne, gdyż obręcze nieznacznie podtrzymywały rękawy, by te nie opadały na dłonie, nie krępując ruchów, inną kwestią było to, że był to pewien sentyment do mody lat 40-50 ubiegłego wieku, do którego Wilkołak miał nieopisany sentyment.
Stał oparty o barierkę, na wiadukcie nad kanałem, spokojnie ćmiąc papierosa. Powolne głębokie oddechy, raz po raz przerywały delikatną ciszę, szum płynącej pod spodem wody. Blado, siwy dym wydobywał się z ust mężczyzny, lekko unosząc się ponad niego, pod wpływem delikatnego, późno majowego wiatru. Dostrzegł kobietę, która również opierała się o barierkę, niedaleko jego samego. Spojrzał w jej kierunku. Widząc jej nietypową urodę, równie nietypowy ubiór, uśmiechnął się delikatnie i znów patrząc przed siebie, w toń płynącej pod nimi wody powiedział - Miejsce rzadko uczęszczane przez turystów, jednak ma swój urok. - po tych słowach spojrzał kątem oka na kobietę. Podejmie dialog czy nie, o to jest pytanie.
@Amal Hadid
_________________
"Gdy dusza opuszcza swą cielesną powłokę zauważasz, że śmierć i obsrane spodnie rzeczywiście idą w parze."
Garderoba, która dominowała w ostatnich tygodniach, poszła w odstawkę, wróciły koszule, eleganckie spodnie, kamizelki, i złote obręcze na ramionach. Obręcze miały dwojakie znaczenie, jeden z powodów to powrót do korzeni, powrót do Nordyckiego pochodzenia, o którym ludzie nie mieli prawa wiedzieć, oraz estetyczne, gdyż obręcze nieznacznie podtrzymywały rękawy, by te nie opadały na dłonie, nie krępując ruchów, inną kwestią było to, że był to pewien sentyment do mody lat 40-50 ubiegłego wieku, do którego Wilkołak miał nieopisany sentyment.
Stał oparty o barierkę, na wiadukcie nad kanałem, spokojnie ćmiąc papierosa. Powolne głębokie oddechy, raz po raz przerywały delikatną ciszę, szum płynącej pod spodem wody. Blado, siwy dym wydobywał się z ust mężczyzny, lekko unosząc się ponad niego, pod wpływem delikatnego, późno majowego wiatru. Dostrzegł kobietę, która również opierała się o barierkę, niedaleko jego samego. Spojrzał w jej kierunku. Widząc jej nietypową urodę, równie nietypowy ubiór, uśmiechnął się delikatnie i znów patrząc przed siebie, w toń płynącej pod nimi wody powiedział - Miejsce rzadko uczęszczane przez turystów, jednak ma swój urok. - po tych słowach spojrzał kątem oka na kobietę. Podejmie dialog czy nie, o to jest pytanie.
@Amal Hadid
_________________
"Gdy dusza opuszcza swą cielesną powłokę zauważasz, że śmierć i obsrane spodnie rzeczywiście idą w parze."
milestone 500
Napisałeś 500 postów!