Liczba postów : 904
Nie było zbyt wielu zielonych miejsc w Paryżu, które pozwoliłyby wilkołakowi na rozprostowanie swoich bardziej futrzastych form, żadne nie było jak Las Buloński. Ponad osiemset hektarów zalesionych ścieżek i dawnych terenów łowieckich tworzyło przynajmniej ułudę wilczej wolności. Na początku XVIII w. Lasek Buloński stał się miejscem często odwiedzanym przez odpoczywające paryskie elity, a potem Ludwik XVI kazał udostępnić go wszystkim. Od tej pory lasek stał się jednym z najbardziej popularnych terenów wypoczynkowych paryżan. Nocą jednak park zmieniał się nie do poznania.
W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku nazywano go największym burdelem na otwartym powietrzu, a do dzisiaj światła policyjne stanowiły element dekoracyjny, tak jak dealerzy narkotyków i prostytutki każdej narodowości i płci, należeli do lokalnej fauny i części lokalnego folkloru. Po zmierzchu nie było to miejsce dla turystów, chyba że mieli oni ochotę na niezapomniane przygody oraz pamiątkę z wycieczki w postaci choroby wenerycznej.
Ostatecznie jednak Sahak lubi spacery nocą po tym miejscu. Może dlatego, że nie dość, że miał postawną sylwetkę, to chodził w ten sposób, który sugerował, że powinno się go obawiać. Na dodatek jeśli ktoś miał psa, ten albo zaczynał się kulić na jego widok lub warczeć, co również nie nastrajało do atakowania go.
Sahak polecił Theo, aby poczekał na niego przy Hippodronie, od strony basenu.
Zbliżała się umówiona godzina, a mężczyzny nie było na miejscu.
@Theo Lacroix
_________________
W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku nazywano go największym burdelem na otwartym powietrzu, a do dzisiaj światła policyjne stanowiły element dekoracyjny, tak jak dealerzy narkotyków i prostytutki każdej narodowości i płci, należeli do lokalnej fauny i części lokalnego folkloru. Po zmierzchu nie było to miejsce dla turystów, chyba że mieli oni ochotę na niezapomniane przygody oraz pamiątkę z wycieczki w postaci choroby wenerycznej.
Ostatecznie jednak Sahak lubi spacery nocą po tym miejscu. Może dlatego, że nie dość, że miał postawną sylwetkę, to chodził w ten sposób, który sugerował, że powinno się go obawiać. Na dodatek jeśli ktoś miał psa, ten albo zaczynał się kulić na jego widok lub warczeć, co również nie nastrajało do atakowania go.
Sahak polecił Theo, aby poczekał na niego przy Hippodronie, od strony basenu.
Zbliżała się umówiona godzina, a mężczyzny nie było na miejscu.
@Theo Lacroix
_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!