Liczba postów : 848
Tajemnicze zamczysko
(inspiracja terenami, na których stoi zamek)
(mniej więcej tak wygląda zamek, który znajduje się na terenach ze zdjęcia wyżej)
Rzekł Smok – na północy szkockich “wzgórz” znajdziecie zamek, w nim ukryte dobra o zaklętej weń historii, co przechodziła z rąk do rąk przeklętego Zakonu Inkwizycji. Ciężko jest ustalić, komu ograbili skarbiec lub kto zaprzedał duszę, złoto i kamienie, aby zostawili go w spokoju – jedno Smok rzekł pewnym tonem: ten kruczec można było oczyścić, przetopić i uformować na “swoje” podobieństwo, w tym i pięć masek dla pięciu mistrzów z kręgu pięciu żywiołów pod szponami opiekuna: Jadeitowego Smoka.
Rzeczony zamek znajdował się na północy Szkocji – ukryty pośród wzgórz, otoczony zielenią i wodą, ogromny, w całości zbudowany z kamienia, a miejscami dotkliwie muśnięty palcami czasu. Główne wejście blokowały mosiężne drewniane drzwi wraz z metalową bramą, których nie otwierano przez wieki. Boczne ścieżki prowadziły do zachodniej wieży lub przez podziemia – korytarzami z dołu do kilku komnat rozsianych po zamczysku.
Wnętrze niestety nie zachwycało wystrojem: uśpione pod naporem wspomnień minionych stuleci już nie oślepiało blaskiem przepychu bogactwa niesławnego zakonu, choć miejscami dawało o sobie znać: czy to sztandarami w sali głównej, czy zardzewiałym orężem, które wciąż stało na stojakach dawniej bogato wyposażonej zbrojowni.
Podziemia nie wymagały opisu: już sam smród stęchlizny wraz ze śladami krwi nasuwały obrazy tego, co mogło i niejako działo się w czasach świetności. To, przed czym przestrzegł Smok, to niezliczone pułapki ukryte w kamieniu ścian, sufitu i podłogi, które choć leciwe, nadal niosły ze sobą śmierć. Zalecił więc ten sam Smok ostrożność, aby nikt nie ucierpiał i przeprosił, ponieważ nie znał rozmieszczenia rzeczonych pułapek, albowiem dopiero od niedawna poznał istnienie zapomnianego zamczyska, w związku z czym nie zdołał go jeszcze zbadać.
To, co jednak mógł i zrobił, to zapewnienie bezpiecznej podróży, zakwaterowania, niezbędnych upoważnień oraz asysty lokalnych przewoźników, którzy mieli się zająć transportem Tahiry, jej towarzyszy oraz potencjalnego sprzętu na miejsce.
Po dotarciu byli niestety zdani na siebie.
Tyle dobrego, że budowli nikt nie pilnował i nie patrolował.
(rozkład zamczyska, rodzaj pułapek, rozmieszczenie oraz inne rzeczy - do dowolnej interpretacji graczy. W razie pytań: tyrpać na DC Juna)
MG na jeden post xD
MG z/t
milestone 500
Napisałeś 500 postów!