Świat się zmienia czy może to ludzie...

3 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Leila

Leila
Liczba postów : 126
First topic message reminder :

Minęło trochę czasu, a myśli jakie kotłowały się w głowie Leili nie zmieniły swego biegu. To co widziała dawało jej dużo do myślenia. Niemal spędzało jej sen z powiek. Dzisiaj postanowiła dać pokaz od tak, dla przechodniów grając i wyginając się do rytmu, to ją uspakajało i wyciszało. Dawało czas na przemyślenia i odnalezienie siebie w tym wszystkim. Gdy skończyła, schowała skrzypce do futerału i przysiadła sobie nieco na jednej z ławek. Może i zimno było, jednak dla niej teraz to nie miało znaczenia. Musiała przyjąć to na chłodno. Musiała to ogarnąć tak czy inaczej. Klinika, w której zdecydowanie nie było nic co dawałoby do zrozumienia, że to lecznica dla zwierząt. Do tego dziwne zachowania innych bawiących się gości...miała w prawdzie swoje zdanie na ten temat i podejrzenia. Niestety nie miała z kim się nimi podzielić. Nie znała za bardzo tutaj nikogo, a przecież nie wspomni o tym w pracy bo ją po prostu wyśmieją. Była dla niektórych obca, nowa...nie miała zamiaru sobie robić wrogów czy jak to mawia młodzież, debilki, która naczytała się za dużo książek. Wyciągnęła gorącą kawę i upiła nieco.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Słuchała tłumaczeń i szeptów zarówno mężczyzny jak i kobiety. Niestety coś ciągle jej gdzieś tam w podświadomości podpowiadało, że kłamią...no i to w dodatku oboje! Nie znosiła takich ludzi. Aż nią targało wówczas od środka i chęć wygarnięcia kłamstw była niemal na końcu języka jednak powstrzymała się grzecznie słuchając tego dalej. W końcu jednak konspiracyjny szept kobiety, jej własne myśli, tłumaczenia mężczyzny i smaczek szepczący w głowie "kłamią" niemal dudniał tak głośno, że z trudem powstrzymywała się by nie krzyknąć i nie wywrzeszczeć, tego co myśli o kłamcach. Wychowanie jednak przez rodziców miało swoje plusy na tyle, że pozostawiła ów wiedzę dla siebie a w zamian grzecznie tylko skinęła głową.
- Zapewne...
Dodała tylko tyle i aż tyle dając im do zrozumienia, że ewidentnie im nie wierzy w tłumaczenia. Tym bardziej, po słowach dziewczyny, która starała się obrócić wszystko w żart na swój pokręcony sposób, jednak nie wychodziło jej to w ogóle. Wręcz przeciwnie, im bardziej się starała tym Leila bardziej zastanawiała się co jest u diabła grane. Pomasowała skronie czując jak zaczyna głowa ją powoli pobolewać.
- Powiedzmy...jednak starzenie się ciała to rzecz naturalna, rozwój również, Regisa poznałam lata temu, ledwo zaczynałam w modelingu...od tamtego czasu się nie zmienił...ale fakt...może posiada pigułkę cud...Kremy, maści i inne brednie są dla naiwnych, nie sądzę byście do takich należeli.
Parsknęła nieco starając się zabrzmieć żartobliwie, jednak nie do końca mogło jej to wyjść. Tym bardziej, że czuła że kłamią. Nie wiedziała skąd, ani czemu to czuła, ale tak było. Zawsze czuła, kiedy ktoś kłamie. Tak samo było na zabawie z cyganami i tym dziwnym świecącookim facetem. Chociaż tam zaczęła się zastanawiać jak to w ogóle możliwe, a może to było dobicie księżyca czy coś...chociaż kto go tam wiedział, skoro byli w ciemnym pomieszczeniu.
- Ech...wybaczcie, nie powinnam Was zatrzymywać. Tak czy inaczej, zapraszam na przedstawienie do Opery.
Uśmiechnęła się delikatnie starając się nie myśleć o tym, że kolejne osoby, które poznała ewidentnie zaczynały ją okłamywać. Czy to tak zawsze będzie? Miała chęci wrzasnąć w eter i żądać odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Ale jak na złość nie mogła ich otrzymać, to raz, dwa czy była na to gotowa? Tego nie wiedziała. Wiedziała jedno, jutro znowu ciężki dzień, wieczorne próby i kolejne szarpanie się z choreografką, która coraz bardziej działa jej na nerwy.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Może i dobrze, że Leila umiała nad sobą panować, a Enzo nie umiał czytać w myślach, bo różne ciekawe rzeczy mogłyby się wydarzyć. Tymczasem mimika kobiety była, można rzec, uspokajająca. Nie do końca, ale jednak, przynajmniej dopóki się nie odezwała.
Zapewne? Enzo uniósł lekko brwi s dość bezradnym wyrazie twarzy, bo niby miał jej jeszcze powiedzieć? Że właśnie odkryła istnienie mitycznych stworzeń? Czy byłby wampirem, czy by nie był, ta opcja zupełnie odpadała, więc można to było zaliczyć do najszczerszych reakcji w ich rozmowie.
Popatrzył na Adrienne z jeszcze większym powątpiewaniem.
— No gady tak mają, ale... serio? Reptilianie? Myślałem, że... nieważne. — Porzucił tę myśl i pokręcił głową. Swoją drogą, to mogło mieć więcej sensu, niż się wydaje. Ukryta mafia, zajmująca majątki i ważne stanowiska, ukrywająca się jako ludzie, ale z drobnymi różnicami. Nie brzmiało znajomo?
Popatrzył znowu na Leilę, kiedy wróciła do tematu Regisa. Chyba ktoś tu powinien zatrudnić charakteryzatora. Chociaż nie, umyślne postarzanie się w życiu by się nie przyjęło.
— Taa, producenci kremów strasznie kłamią. Tak jak i rzeczy do odchudzania — przyznał, przejeżdżając łapką po szczęce, jakby przez moment roztrząsał to w głowie. To też samo w sobie było tematem rzeką i wiele firm próbowało zarabiać na naiwności. Mimo wszystko, kremy wygładzające istniały, nie? Nie miał pojęcia, nigdy ich nie używał i z pewnością nie użyje.
W każdym razie, ta kobieta zaczynała go drażnić tak samo jak cała sytuacja, więc jej kolejną uwagę przyjął z metaforycznymi otwartymi ramionami.
— Um, tak, my ciebie chyba też. — Uśmiechnął się lekko z zakłopotaniem. — W każdym razie, dzięki za pogawędkę. Powinniśmy się zbierać, bo kolejny tramwaj nam zwieje. — To ostatnie zdanie rzucił do Adrienne, przelotnie zerkając na telefon, by sprawdzić godzinę.

@Leila @Adrienne Ortega
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Widać było, że dziewczyna jest co najmniej nie ufna. Jeżeli by chętniej i żywiej włączyła się w dyskusje o teoriach spiskowych, to znaczyłoby, że kupiła tą narrację. Jednak to nie było. O ile pojedyncze jednostki tak myślące to nie była tragedia to jednak trend może być niepokojący. Co jeżeli zacznie opowiadać o swoich wrażeniach innym i ktoś jej uwierzy? Czy należało ją wyeliminować? Czy zostawić i obserwować co będzie się działo? Adrienne na ten moment nie pozostało nic innego, jak tylko dalej kręcić głową, jakby święcie wierzyła w powtórzone przez siebie teorie spiskowe i powtarzała pod nosem -Niewiarygodne...
-No, a nie? To przecież jaszczurki są... no zmieniają temperaturę ciała jak chcą, nie? jakby nagle znała słowo 'zmiennocieplne' to pewnie brzmiałoby dosyć dziwne.
-No to jak nie kremy i nie rytuały illuminatów, to co niby? Przecież wydajesz się dosyć zaskoczona wyglądem tego całego... Regisa? cóż dobrze by było jakby na głos wypowiedziała to co siedzi jej w głowie, dobrze by było wiedzieć w jakim kierunku idą teraz jej myśli, by wiedzieć czy istnieje realne zagrożenie z jej strony?
-Si... tak. Czas ucieka zawsze jak się rozgaduję, a lepiej żebyśmy się nie spóźnili na ostatni tramwaj. Vamonos.

@Enzo Lacroix @Leila
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Oj dobrze, że nie czytał w myślach, no przynajmniej taką nadzieję miała Leila bo inaczej...oj byłoby dość...krępująco. Przemilczenie wielu kwestii zapewne było dobrym posunięciem, bo raz...Leila i stworzenia mityczne...nieee zdecydowanie nie, bardziej obstawiała na jakieś schorzenia psychiczne, problemy zdrowotne etc, gdzie zamknęłaby i badała ile się da ów przypadek. No i oczywiście, to wszystko...mimo wszystko dla niej nie miało ładu i składu. Przez co jeszcze bardziej ją kusiło zatopienie się w tym głębiej i dowiedzenie się czegoś więcej. Co za syf brał Regis, czy Amelia chorowała, co brał Harvyn czy raczej Dorien...jakie tajemnice skrywał Sam...tyle pytań, tyle niejasności i braku odpowiedzi...ech że też to wszystko musiało być tak skomplikowane.
- Gdybym nie była realistką, powiedziałabym że baśnie i bajki nie są tylko tym co sądzimy...ale nie dla mnie czarownice, wilkołaki czy wampiry...to musi mieć podłoże genetyczne...a to zawsze niesie ze sobą problemy...duże problemy. Chociaż...nie ważne...może jednak to wszystko jest na faktach...
Burknęła zamyślona bardziej do siebie niż do nich odpowiadając jednocześnie kobiecie na pytanie, bo jednak jaszczury czy inne stworzenia jakoś nie przekonywały ją do tego co się działo dookoła. Wiedziała co widziała...aż za dobrze. Otrząsnęła się z myśli i lekko uśmiechnęła jakby nigdy nic. A może...może powinna sprawdzić głębiej niektóre wierzenia...w końcu w legendach jest zawsze ziarenko prawdy. Może coś w tym jest?
- Środki na odchudzanie to jedna wielka ściema, naciąganie naiwnych co wierzą w takie brednie. Nie zawsze tusza jest przyczyną nadmiernego apetytu a przeróżnych chorób. Lepiej nie łykać żadnego syfu. To zawsze się źle kończy.
Przyznała z powagą a na słowa chłopaka uśmiechnęła się lekko.
- Dziękuję i przepraszam za trucie głowy takimi pierdołami...ale miło jest mieć z kim pomówić. Samotność potrafi być dojmująca gdy nie ma się do kogo odezwać.
Uśmiechnęła się delikatnie po czym podniosła się z miejsca i podała obojgu dwie wizytówki.
- Zapraszam do Opery, jeśli nie zniechęciłam paplaniną, to śmiało dzwońcie. Kiedyś może będzie okazja na jakieś...wino. Dorabiam sobie jeszcze w winiarni...Zapewne Pan Merlot nie będzie miał nic przeciwko jak sobie utnę dłuższą przerwę w pracy. Ach...w winiarni przeważnie jestem wieczorami, za dnia jakoś mało chętnych do picia.
Dodała zaraz zdradzając tym samym kolejne, dodatkowe miejsce pracy. Zaraz potem pożegnała się grzecznie i ruszyła przed siebie nie oglądając się za siebie, jednocześnie nie chcąc wiedzieć nawet czy ich zniechęciła do siebie poprzez paplaninę i zapewne wizytówka skończy na dnie śmietnika czy może jednak...może zyska nowych znajomych i okazję na wypady na miasto by się spić raz na jakiś czas...nigdy nie wiadomo!

@Enzo Lacroix
@Adrienne Ortega
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Powinien zdecydowanie zacząć nosić rękawiczki. O ile wcześniej jakoś ludzie łykali kit, w końcu nikt nie ma w palcach wszczepionego termometru, tak ostatnio to zaczęło się robić coraz bardziej niebezpieczne. Życie byłoby prostsze, gdyby przemienił go Scaletta. No ale cóż, tego już nie zmieni, raczej, tymczasem Leila coraz bardziej obniżała lufę swego karabinu automatycznego, powoli celując sobie w obydwie stopy naraz. Nie żeby była mu w jakiś sposób bliska czy coś takiego, ale zabijanie ludzi za posiadanie zbyt dużej wiedzy brzmiało mało komfortowo. Tak trochę mafijnie.
Ale ta myśl nawet nie wyszła na światło dzienne.
— Eem... no w sumie tak? — Zerknął na Adrienne, kiedy pociągnęła temat zmiennocieplności. Nie miał o tym wielkiego pojęcia, więc pozostawało przytaknąć.
Wrócił uwagą do Leili, kiedy wyraziła swoje, znacznie bardziej przyziemne zdanie. Brzmiało to bardzo dobrze i to pod paroma względami, choć jak na ironię, wcale też nie była taka daleka od prawdy.
— Cóż, na genetyce kompletnie się nie znam — odparł, wzruszając lekko ramionami, bo i mimo wszystko była to prawda. Czytanie konkretnych wycinków i ciekawostek z tak szerokiej i trudnej dziedziny czyniło go zwykłym szaraczkiem w porównaniu do ludzi, którzy mieli inne literki przy nazwisku. W każdym razie, z takim podejściem powinna w najgorszym wypadku wymyślić nowy rodzaj ADHD czy zespołu zimnych rąk.
A potem na chwilę wrócili do tematu Regisa, o którym miał nic nie wiedzieć, co nie było znowu takie trudne, bo głównie to go widział przelotnie na imprezie. Posłał Leili lekki uśmiech w odpowiedzi na wykład o ściemach leczniczych, a za chwilę kiwnął głową.
— To prawda. — Ciekawe, jak będzie się zapatrywał na samotność za kilkaset lat. Niby miał osoby, które również ich dożyją, ale te wszystkie zmieniające się twarze na ulicach, to musi być dziwne uczucie.
Adrienne przyszła mu rację i bardzo dobrze, bo zdaniem wampira nie należało tego przeciągać.
Wziął jedną z wizytówek i rzucił okiem na obie strony. Wyglądała całkiem ładnie.
— O proszę... — rzucił w przelocie cicho do siebie, bo winiarni się akurat nie spodziewał. I to jeszcze u Pana ekhm Merlota. Chyba nie miała wiele do czynienia z właścicielem. — Zapamiętam — dodał z uśmiechem, uciszając w głowie myśl, że no jakby nic dziwnego, że za dnia jest mało chętnych.
Pożegnał się z dziewczyną, przez moment mocno zastanawiając się, co zrobić z wizytówką, a raczej usilnie się przekonując, by nie odpowiadać na zaproszenie. Co prawda, mógłby się raz czy dwa wykręcić, ale nie przez całe życie, nie przy takiej wścibskiej i dociekliwej pannie jak Leila...
— To co teraz? — rzucił nieco ciszej do Adrienne, kiedy ta już się kawałek oddaliła.
Choć to już nie było aż takie ważne. Może następnym razem się im bardziej poszczęści.

z.t. dla wszystkich
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach