Świat się zmienia czy może to ludzie...

3 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Minęło trochę czasu, a myśli jakie kotłowały się w głowie Leili nie zmieniły swego biegu. To co widziała dawało jej dużo do myślenia. Niemal spędzało jej sen z powiek. Dzisiaj postanowiła dać pokaz od tak, dla przechodniów grając i wyginając się do rytmu, to ją uspakajało i wyciszało. Dawało czas na przemyślenia i odnalezienie siebie w tym wszystkim. Gdy skończyła, schowała skrzypce do futerału i przysiadła sobie nieco na jednej z ławek. Może i zimno było, jednak dla niej teraz to nie miało znaczenia. Musiała przyjąć to na chłodno. Musiała to ogarnąć tak czy inaczej. Klinika, w której zdecydowanie nie było nic co dawałoby do zrozumienia, że to lecznica dla zwierząt. Do tego dziwne zachowania innych bawiących się gości...miała w prawdzie swoje zdanie na ten temat i podejrzenia. Niestety nie miała z kim się nimi podzielić. Nie znała za bardzo tutaj nikogo, a przecież nie wspomni o tym w pracy bo ją po prostu wyśmieją. Była dla niektórych obca, nowa...nie miała zamiaru sobie robić wrogów czy jak to mawia młodzież, debilki, która naczytała się za dużo książek. Wyciągnęła gorącą kawę i upiła nieco.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
To było dość nietypowe zadanie i nie do końca wiedział, jak je ugryźć. Z jednej strony wydawało się proste i na tyle otwarte, że mógł kombinować na wielu polach, ale z drugiej chyba właśnie ta swoboda była irytująca. Nie był w końcu dziennikarzem, a przyszło mu w zasadzie przeprowadzać wywiady z ludźmi... Z przypadkowymi ludźmi? Z jednej strony miało to sens, z drugiej wolałby się skupić na konkretnych.
Pół biedy z tego, że nie był tutaj sam, ale Adrienne na chwilę zniknęła mu z oczu. Czy może raczej on zniknął jej, ale to nieważne, bo chyba znalazł rozwiązanie swojego problemu, właściwie ich wspólnego, czyli osoby do zaczepienia. Dziewczyna, która właśnie odłożyła skrzypce, wyglądała całkiem sympatycznie, a swoim zajęciem dawała ładne pole na potencjalne pytania, które mogłyby ich interesować.
— Piękna gra — rzucił z lekkim uśmiechem, podchodząc na parę kroków do ławki. — Nie spodziewałem się teraz spotykać miejskich artystów — podjął, żeby nie nazywać jej ulicznym grajkiem. — Nastrój wydaje się trochę nie ten.
Gdzieś w połowie Enzo schował ręce do kieszeni, może trochę niezbyt kulturalnie, ale brak rękawiczek mógł go tłumaczyć. Poza tym, wydawało się to swobodniejsze, nie chciał wyjść na jakiegoś dziwaka zaczepiającego młode dziewczyny w parku... w godzinach wieczornych... okej, może to nie był najlepszy wybór.

@Leila @Adrienne Ortega
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Nietypowe zadanie, które powierzono dyplomatce. Adrienne była przyzwyczajona do takich nietypowych zadań, szczególnie ostatnimi czasy. Cyz spodziewała się w jakim kierunku potoczą się wydarzenia, albo nawet jak się do tego zabrać?
Sama ubrała się w czarny skórzany płaszcz, kremową koszulę, spodnie o kolorze kawy z mlekiem i czarne kozaki. Do tego miała czarne rękawiczki i luźno zarzucony szalik na szyję. Jej kubański akcent wysunął się teraz na przód, wszak najlepiej wychodziło jej kiedy miała się wmieszać w tłum udawanie studentki bądź turystki z innego kontynentu, tak więc postanowiła działać i tym razem. Zadawanie wielu pytań wtedy mogło jej ujść zupełnie na sucho, a ludzie chętniej udzielali jej odpowiedzi.
Kiedy się zbliżała, zobaczyła Enzo rozmawiającego z dziewczyną, która jeszcze niedawno grała na skrzypcach i poruszała się z gracją. Adrienne podeszła do nich i wręczyła z uśmiechem dziewczynie banknot 20 euro, lub wrzuciła gdzieś do futerału jeśli miała otwarty. -Świetnie grasz, jestem zauroczona! Żałuję, że trafiłam na sam koniec. Sama się nauczyłaś czy chodziłaś do szkoły muzycznej? zaczęła zagadywać bez skrępowania, jak to ludzie się po Latynosach spodziewają.

@Leila @Enzo Lacroix
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Nie spodziewała się w ogóle z nikim spotkać i rozmawiać. W końcu robiło się późno, a ludzie większości uciekali do swoich domów. Nie spodziewała się, że jej gra przyciągnie aż tak bardzo. Owszem, wiedziała że nie każdy był świadom tego, jaka gra i odpowiednia choreografia potrafi wpłynąć na człowieka. Jednak to co chwilę po schowaniu skrzypiec się wydarzyło nieco ją zaskoczyło. Na początku podszedł do niej mężczyzna. Przystojny o długich włosach. Uśmiechnęła się lekko na jego słowa i pokręciła niego głową.
- Powiedzmy, że to odskocznia od codziennej pracy.
Zaśmiała się bo ulicznym grajkiem to ona nie była. Ale nie miała zamiaru wyprowadzać go z błędu, o ile sam nie zapyta o szczegóły.
- Powiedzmy, że utwór był hm...zwieńczeniem ostatnich dni...tygodni...a nawet miesiąca. Fakt, nie było to nic skocznego czy wesołego, które na co dzień staram się grać. Jednak równie piękna i hm...tajemnicza jest jak sam Paryż.
Przyznała z westchnieniem. Zaraz potem pojawiła się też kobieta. W pierwszej chwili wrzuciła banknot do futerału za co podziękowała jej Leila lekkim skinieniem głowy i uśmiechem na ustach. Jak słyszała, kobieta nie pochodziła z Paryża. Całkiem tak jak i ona. Było to miłe uczucie, chociaż daleko było nieznajomej do Indii nie mniej, nie miało to znaczenia.
- Uczyłam się od najlepszych artystów.
Przyznała a jej uśmiech powiększył się jeszcze bardziej.
- Dziękuję. Zapraszam zatem do Opery, za dwa dni mam występ podobny do tego, który miałam tutaj chwile temu.
Zaproponowała jednocześnie zapraszając nieznajomą na przedstawienie, skoro chciałaby zobaczyć jej występ to czemu by nie.

@Enzo Lacroix
@Adrienne Ortega
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Jej reakcja była lepsza, niż zakładał w optymistycznym scenariuszu. To dobrze, to nawet bardzo dobrze, bo o wiele przyjemniej się zdobywa informacje od ludzi, którzy sami chcą z tobą rozmawiać. Może powinien częściej zagadywać do ludzi tak ogólnie, tak poza knajpą i tego typu miejscami, ale czy wytrwa w takim pomyśle dłużej niż tydzień, to też inna sprawa.
— A tak, jakąś trzeba mieć — przyznał, w sumie niezbyt zaskoczony taką odpowiedzią, bo ciężko byłoby się z tego utrzymać. Z drugiej strony, ile mogła mieć lat? Zresztą mniejsza, wystarczało wiedzieć, że była raczej nietutejsza, a przynajmniej o obcych korzeniach. To też dobrze dla ich sprawy, bo mogła mieć szerszy ogląd na sytuację. — Żaden ze mnie poeta, ale... faktycznie coś w tym jest — zgodził się, na chwilę zerkając na otaczający ich park. Myśl, Enzo.
Na szczęście długo nie musiał, właściwie wcale, bo właśnie zjawiła się Adrienne, którą powitaj lekkim uśmiechem. Jego ciemna, rozpięta kurtka i proste spodnie całkiem dobrze grały z równie codziennym strojem dziewczyny. Sam wampir jednak nie pomyślał o datku dla skrzypaczki. Trudno, zawsze może udawać, że ma tylko kartę.
Zerknął na dziewczynę na ławce, ale jej odpowiedź nie była oczywista.
— Prywatne lekcje? — rzucił całkiem odruchowo, bo to najsensowniejsze skojarzenie, jakie mu przyszło do głowy. Zaraz jednak podsunęła mu inną myśl. — O, czyli... zaraz, masz na myśli Operę Garnier? Jestem serio pod wrażeniem. Ostatnio to podobno mało popularne miejsce, jak wiele podobnych, a szkoda... — Czy była to prawda, to już nie miało znaczenia, liczyło się tylko to, czy ich nowa znajoma przytaknie, czy zaprzeczy. Jako plotka brzmiało to dla niego wiarygodnie, bo kto by sobie zawracał głowę artystami, mając poważniejsze problemy i to często pod własnym oknem.

@Leila @Adrienne Ortega
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Adrienne nie miała problemu z zagadywaniem nieznajomych ludzi, sama robiła to niemalże codziennie w swoim klubie, musiała to robić aby prowadzić swoje pokazy iluzji, a potem utrzymywać odpowiednią atmosferę. Może dlatego potrafiła całkiem dobrze porozumiewać się ze śmiertelnikami. Nawet jeżeli jej publiczność była dosyć specyficzna, zafascynowana śmiercią i kulturą gotycką. Z szeroką publiką nie szło jej tak łatwo, ale patrząc na ostatnie zadania, całkiem dobrze wtapiała się w tłum, udając zupełnie przeciętną dziewczynę pochodzącą gdzieś z Ameryki Południowej.
-Dobrzy nauczyciele w połączeniu z czystym talentem, i mamy w rezultacie takie piękne wykonanie. powiedziała z serdecznym i szerokim uśmiechem. Dobrze, że trafili na kogoś kto nie jest stąd. Sądząc po sobie samej Adrienne przypuszczała, że im ktoś z dalszego kraju, tym ma szerszy ogląd na sprawę, z tej prostej przyczyny, że widzi więcej rzeczy.
=Właśnie, to Opera Garnier, prawda? Bardzo chętnie się zjawię, proszę tylko podaj godzinę występu. najważniejsze dla niej było by nieznajoma poczuła się dobrze w ich towarzystwie i właśnie takie zadanie postawiła sobie przede wszystkim Adrienne.

@Enzo Lacroix @Leila
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Leila zawsze lubiła towarzystwo ludzi. Dla niej to nic innego, jak po prostu codzienność, którą kochała od zawsze, oczywiście tuż po skrzypcach! No i modelingu, to zostawiała sobie jako zaplecze dodatkowe. Wiek też mówił sporo o danej osobie, o jego doświadczeniu, przeżyciach...jednak też by wiedzieć prawdę należało prześledzić przeszłość danej osoby. Dopiero wówczas można było dojść do tego, co taka osoba mogła przeżyć, ile miała doświadczenia i jakie. Nie każdy chętnie opowiadał o swoich przeżyciach, czy przejściach życiowych. Jednak Leila miała inne spostrzeżenie na świat i to co ją otaczało. Była obserwatorką.
- A no trzeba, wówczas życie ma lepszy smaczek.
Zaśmiała się lekko taksując oboje nieznajomych. Było to trochę dziwne zwarzywszy, że było późno to raz, dwa mężczyzna i kobieta wydawali się być zachwyceni tym co grała, a jednak...mało kto by zwrócił na to wszystko uwagę. Jednak oni owszem, było coś w nich dziwnego, ale co? Ostatnio to co przeszła, widziała było nie lada wyzwaniem by to rozgryźć, a teraz tym bardziej...do tego nieznajomi, którzy niby nic wielkiego nie robili a jednak...zainteresowali się tym jak grała. Było to poniekąd miłe z ich strony.
- Dziękuję.
Uśmiechnęła się lekko i zaraz też dodała potwierdzając, że to ów Opera. Chociaż przez myśl jej przebiegło jedno pytanie. Czy tylko jedna Opera jest w Paryżu? Nie miała pojęcia jak jest w rzeczywistości, nigdy jakoś nie wnikała zainteresowana w to wszystko, jednak nie powiedziała tego głośno.
Dokładnie ta Opera. Niestety nie wiem jak wygląda z popularnością z tym miejscem, ale fakt że mało widzów ostatnimi czasy, jednak wszystko się powoli zmienia. Miejmy nadzieję, że zmieni się na dobre.
Przyznała z powagą i przeniosła wzrok na kobietę, była równie śliczna i ciekawiło ją, czy aby nie miały kiedyś okazji się spotkać, ale jakoś nie mogła skojarzyć nigdzie jej twarzy.
- Owszem, odpowiedni nauczyciele potrafią sprawić, że z kryształu powstanie drogocenny diament z wysokimi karatami.
Zgodziła się z jej porównaniem. Wiedziała, że miała zdolność i była rozpoznawalna, przynajmniej w miejscach, które odwiedzała od lat, miejscach w których spędzała długi okres swojego życia. Chociaż teraz postanowiła wrócić do Paryża to może powinna wyruszyć znowu w trasę i zacząć od nowa wszystko? Sprawdzając przy tym czy inne miejsca, w których już była również są takie...inne w rzeczywistości?
- Zatem zapraszam o 22...jest to nocny występ. Mam nadzieję, że się Pani spodoba.
Uśmiechnęła się lekko. Miała nadzieję, że pojawi się w Operze, tam będzie mogła w końcu pokazać znów siebie i to co czuła. Tutaj nie miała aż takiej możliwości, brak choreografii też robił swoje na niekorzyść. Ale co poradzić?
- Wszystko lepiej odzwierciedla mając odpowiednią choreografię. Niestety dzisiaj nie miałam na to możliwości, typowy spontan.
Zaśmiała się pod nosem bo gdyby miała czas, na pewno wszystko wyglądałoby zdecydowanie inaczej.
- Mogę o coś zapytać?
Zerknęła na obojga nieco zaciekawiona.
- Co podkusiło Państwa by podejść? Nie by to było jakoś...złe, skąd znowu. Po prostu nie spotkałam się jeszcze z nikim, kto by na dłużej zainteresował się moją grą...zresztą...Paryż jest inny niż kiedyś...ludzie, których znam czy poznałam...też są zdecydowanie inni...
Przyznała po czym wpadła na pewien pomysł.
- My tutaj tak gadu, gadu a Państwo nawet nie wiedzą, jak się nazywam. Jestem Leila Anijan.
Przedstawiła się zaraz wyciągając dłoń do mężczyzny a potem do kobiety. Była ciekawa czy i oni są cieplejsi.

@Enzo Lacroix
@Adrienne Ortega
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Zerknął na Adrienne, która ładnie podsumowała temat nauczycieli muzyki. Wyglądała przy tym całkiem swobodnie i to dobrze, bo on sam chyba odniósłby wrażenie, że tę kwestię troszkę przeciągają. A może powinien po prostu zapomnieć o celu ich rozmowy i po prostu rozmawiać? W końcu, co mogłoby pójść nie tak...
Przez moment miał wątpliwości, czy nie chodzi jej o całą dzielnicę Opery i to, że zamierza tam grać, ale to byłoby trochę... za mocno nieprecyzyjne jak na zaproszenie, więc zaryzykował. Zagrał i wygrał, jeden mały sukces jak na razie.
— Zważywszy, że to jest najsłynniejsza opera w Paryżu, to... powinno być raczej sporo widzów — wymruczał, po czym westchnął ciężko. — Czy ja wiem, czy się zmienia? Czasem to wygląda tak, jakby ludzie robili sobie tylko przerwę na znalezienie kolejnego problemu — dodał nawet całkiem szczerze, bo byłoby zbyt kolorowo, gdyby całe to poruszenie miało tak po prostu ucichnąć. Zwłaszcza wśród Francuzów, robienie zadymy na ulicy czasem wydawało się narodowym hobby.
Delikatnie uniósł brwi na informację o nocnym występie. Czy to był uśmiech losu? Choć z drugiej strony, czy mieli po co tam iść? Tak czysto technicznie, bo z pewnością byłoby czego posłuchać i co obejrzeć. Ale to była kwestia do ustalenia na potem.
A potem skrzypaczka zaczęła temat choreografii, a on poczuł się totalnym bezguściem artystycznym. Ale czy powinien o tym mówić? W zasadzie powinien wypadać naturalnie, więc.
— Pewnie tak, nie mając przed oczami się nie wypowiem — odparł z lekkim rozbawieniem, a za chwilę kiwnął głową na potwierdzenie, że oczywiście może pytać. I jakaś jego część pożałowała tej zgody, choć zupełnie irracjonalnie, bo co innego miałby powiedzieć. Zerknął na Adrienne i z powrotem na dziewczynę na ławce. — Czy ja wiem, może właśnie dlatego? Wszystko jest inne, niż było i to zaledwie parę miesięcy temu. Miło jest spotkać kogoś, kto nadal potrafi... żyć zwyczajnie i nie rzucać haseł politycznych na prawo i lewo. Ostatnio spotkałem taką starą babę w sklepie. Stała na końcu kolejki, więc zrobiła wykład wszystkim obecnym... — Przewrócił oczami. Nie spodziewał się, że im się przedstawi, ale przyjął to z uśmiechem. — Enzo Lacroix — rzucił w odpowiedzi, na krótko ściskając jej rękę. Był już przygotowany na jej ewentualne zdziwienie, niejeden raz to słyszał, więc i wymówka czekała doskonale wyuczona i niefrasobliwa.

@Leila @Adrienne Ortega
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Adrienne uważała, że należy pozwolić rozmowie swobodnie płynąć, niż nagle i gwałtownie zmieniać tematy rozmowy, może to bowiem wydawać się podejrzane. Jako Latynoska nie miała problemu ze swobodnym rozmawianiem na każdy temat, nawet przez dłuższy czas. Uważała, że sama powinna sprawić by ich rozmówczyni czuła się dobrze i swobodnie w jej towarzystwie, a jakieś bardziej ukierunkowane pytania Enzo mógłby wrzucać od czasu do czasu.
-Widać, że Pani niewątpliwie znalazła odpowiednich nauczycieli, którzy zrobili z Pani talentem to co można najlepszego. odparła z szerokim uśmiechem na jej słowa. Zgrywanie entuzjastycznej dziewczyny z Ameryki Południowej, która jest tutaj na uniwersyteckiej wymianie, zazwyczaj było jej standardową przykrywką.
-Oh nocny występ? Cudownie, uwielbiam nocne koncerty i nocne seanse kinowe. Zawsze dodaje to ciekawej atmosfery do każdego wydarzenia. Adrienne wydawała się być jeszcze bardziej entuzjastyczna niż przed chwilą. Skoro dostali zaproszenie, naturalnym było je przyjąć, wobec czego Ortega zrobiła to bez wahania.
-Spontan? zmarszczyła lekko brwi, jakby nie do końca zrozumiała to słowo, w końcu miała być studentką z wymiany i jej francuski nie mógł być tak dobry jak innych mieszkańców Paryża i Adrienne zawsze o tym pamiętała jako część swojego przedstawienia.
-Czemu podeszłam? Chyba trochę z sentymentu, przypomnieli mi się uliczni muzycy z Buenos Aires i trochę poczułam atmosferę jak w domu. Trochę tęsknię. rzuciła ze śmiechem jakby powiedziała coś wstydliwego.
Adrienne podała jej rękę, odzianą w skórzaną rękawiczkę, jak prawie zawsze kiedy przebywała na ulicach Paryża.
-Adrienne Ortega. Encantada. powiedziała z charakterystycznym hiszpańskim 'r', które nie pozostawiało wątpliwości skąd dziewczyna pochodzi.

@Enzo Lacroix @Leila
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
- Owszem i tak jest, jednak wieczorne seanse nie zawsze przyciągają tyle chętnych co za dnia...a czasem wręcz odwrotnie. Chociaż wolałabym by Opera zawsze pękała w szwach każdego dnia. Dla człowieka potrzebna jest odrobina wytchnienia i przyjemności a niestety coraz mniej nowych twarzy, coraz więcej tych samych i coraz bardziej jestem przekonana, że gdyby tylko zwolnili tempo ich życie miałoby w końcu jakiś sens.
Westchnęła pod nosem. Tempo ludzi było czymś naturalnym i tego nie dało się zmieniać, to wszystko było po prostu normalnością. Wątpiła by człowiek tak od siebie postanowił zwolnić swoje życie i zacząć go smakować w pełni wiedząc, że z biegiem czasu wszystko się zakończy. Świadomość starości, śmierci...to wszystko było nie takie jak powinno być. Ale to było jej zdanie, jej myśli. Dziwne zachowanie mężczyzny nieco ją zainteresowało, wpierw przeniósł spojrzenie na kobietę a potem na nią, a co najlepsze nie zrobił tego pierwszy raz. Miała wrażenie, że mężczyzna jakby szukał w niej poparcia? Zapytania? Dziwnie to wyglądało, ale udała że zauważyła tego. Również nie przygotowała serii pytań czując zimną dłoń. Kolejny raz przekonując się, że coś jest nie tak z tymi ludźmi. Ale do diaska co?! Gdy się przedstawił uśmiechnęła się lekko i skinęła głową.
- Bardzo mi miło Panie Enzo.
Dodała po czym przeniosła wzrok na kobietę. Uczeń w odpowiednich rękach może stać się naprawdę doskonałym owocem odpowiednio ukształtowanym. Wszystko zależało co z danej gliny ulepi nauczyciel. Tutaj udało się dzięki czemu była rozpoznawalna w wielu krajach.
- Zgadza się...nie zdradzę oczywiście seansu, w końcu co by to była za niespodzianka. Ale zachęcam.
Uśmiechnęła się lekko bo miała już uplanowane wszystko na ostatni guzik. Pozostawało tylko upewnić się, że wszystko jest tak jak powinno być, że nic się nie wydarzy niespodziewanego w czasie występu. Jednak wiedziała, że nie powinno być żadnych niespodziewanych atrakcji więc mogła być spokojna.
- Spontan...czyli coś czego się nie planowało.
Dodała zaraz widząc nieco skołowaną minę kobiety dla pewności chcąc jej wyjaśnić znaczenie słowa.
- Mnie również brakuje Indii...dom...to miejsce, do którego z chęcią się wraca. Niestety ja od lat nie widziałam domu. Może kiedyś...chociaż nie mam po co tam wracać. Moja wioska to nie to samo co lata temu.
Zaśmiała się lekko i wzruszyła ramionami lekko ściskając dłoń kobiety. Tutaj nieco ją zastanowiło, kultura była pierwszoplanowa a kobieta zdecydowanie nie zdjęła rękawiczek. Chociaż wiedziała, że Hiszpani bardzo cenią sobie dobre maniery względem innych. Ciekawe. Zagryzła nieco dolną wargę jakby się nad czymś zastanawiała i chciała coś powiedzieć ale przemilczała to co cisnęło się jej na język. Na pytanie odpowiedź udzielona nie do końca była taka jakiej się spodziewała.
- Nie, nie nie o taką zmianę mi chodzi...Jesteśmy narodem dość...dziwnym, to nie jest nic nadzwyczajnego, ale...spotkałam się z kilkoma osobami o dość...chociaż...nie, nie ważne. Nie chciałabym, byście odebrali mnie jako wariatkę.
Dodała stwierdzając, że może lepiej przemilczeć to co dostrzegła. W końcu powiedzenie tym dwojgu, że tutejsi mieszkańcy są nie tylko lodowaci jak Enzo, ale i gorący...i to na pewno nie jest nic normalnego. Zdecydowanie nie jest. W końcu jakim cudem można być tak lodowatym? Mimo delikatnego i szybkiego dotyku zdrowa osoba jest w stanie rozpoznać że coś jest nie tak z daną osobą. A ona na domiar wszystkiego była córką lekarza. Miała okazję na rozmowy z ojcem nie raz i nie dwa i chociaż wówczas była zła, że musiała słuchać durnych wykładów medycznych ojca to teraz była mu za to wdzięczna.

@Enzo Lacroix
@Adrienne Ortega
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Zerknął na Adrienne z nutką sceptycyzmu w oczach. Ten jej entuzjazm wokół nocnych koncertów wydawał się mało zrozumiały. To znaczy, rozumiał, co chciała powiedzieć, ale zdecydowanie to do niego nie przemawiało. O gustach jednak się nie dyskutuje, więc nie zamierzał podejmować tematu.
Wyłapał jej wahanie przy kolejnym słowie, w pierwszej chwili chyba nie łapiąc, ale szybko ogarnął, o co chodzi. Ich nowa znajoma jednak wyjaśniła, więc tylko przytaknął.
— W rzeczy samej — przyznał z lekkim uśmiechem.
Odpowiedź Adrienne była ładnym uzupełnieniem tego, co sam powiedział. Enzo uśmiechnął się nieznacznie, jakby już znał tę historię. W myśli jedynie pozazdrościł jej noszenia rękawiczek, których nie zdjęła, być może mętnie zasłaniając się byciem kobietą. Hm, czy wśród studentów ktoś by się tym przejął? Wbrew pozorom mógłby, ale to raczej było jego przyzwyczajenie, które być może powinien jednak zmienić.
Miał nadzieję, że Leila nie zwróci uwagi na jego dłoń i... zwróciła czy nie, nie zapytała o to. Co jednak samo w sobie mogło być zastanawiające. Albo i nie. Powoli już nie miał do tego głowy. Tak po prostu.
Dziewczyny przeszły do wspominek, a on poczuł się w tym trochę... wykluczony? To duże słowo, ale dość trafne. Nie miał odległego domu do wspominania, tylko jedną przeprowadzkę na koncie i... i w zasadzie tak trochę nie miał domu.
— Skoro nie masz po co, to... wracałabyś tak samo chętnie? — spytał, trochę ostrożnie dobierając słowa, by nie powiedzieć wprost tego, co wynikałoby z odpowiedzi "nie". To pytanie w zasadzie nie miało nic do rzeczy, zwyczajnie przyszło mu do głowy i było dostatecznie intrygujące, żeby się nad nim nie zastanawiać. — Hm? — Uniósł brwi, kiedy zaczęła tłumaczyć i chyba w połowie zrezygnowała. — Cokolwiek to jest, jestem pewien, że spotkałem mnóstwo o wiele gorszych wariatów — zaśmiał się swobodnie, nie przykładając wielkiej wagi do jej obaw. Może ją tym zachęci, ale jeśli nie, to też nic strasznego. — Swoją drogą, uznawanie kłótliwości między sobą za nic nadzwyczajnego, wydaje mi się, że nie jest w porządku — wymruczał po chwili i z lekka wzruszył ramionami.

@Leila @Adrienne Ortega
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Cóż Adrienne uważała, że noc, pominąwszy nawet fakt, że był to czas dla ich funkcjonowania, to jednak dodawała odrobiny magii do każdego rozrywkowego przedsięwzięcia, a wizytę w operze można było właśnie do takich zaliczyć.
-Ahh... coś czego się nie planowało. Dziękuje. Codziennie się człowiek czegoś uczy. rzuciła z ciepłym i wdzięcznym uśmiechem, jakby dziewczyna faktycznie dużo jej pomogła. Z doświadczenia Adrienne wynikało, że udawanie nieznajomości co bardziej skomplikowanych albo slangowych słów zawsze dużo pomagało w utrzymaniu czy też odgrywaniu studentki z wymiany.
-Mam jednak nadzieję, że kiedyś nadarzy się okazja do odwiedzin w rodzinnych stronach. odparła, a przez jej głowę przeszły niczym błyskawica myśli o Havanie, jej szlacheckiej rodzinie i destylarnii jaką posiadali już w XX wieku.
Skoro już zdradziła, że jest Argentynką, nie przejmowała się tak tym, że miała rękawiczki na sobie. Po pierwsze zawsze można uznać, że rozmówcy nie znają zwyczajów z kontynentu, na którym pewnie nigdy nie byli. Z drugiej, w jej rodzinnym kraju było teraz lato, więc różnica byłaby znaczna, szczególnie jeśli przyjechała nawet miesiąc czy dwa temu.
-Spokojnie, jestem pewna, że również spotkałam w życiu wielu ludzi, którzy zasługują na miano wariata, ale ty z pewnością do nich nie należysz powiedziała znowu z ciepłym uśmiechem. Wciąż realizowała zadanie jakie powierzyła sobie, czyli sprawianie by ich rozmówczyni czuła się spokojna, a wręcz swobodna w trakcie tej konwersacji.

@Enzo Lacroix @Leila
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Leila

Leila
Liczba postów : 126
Jakby nie było obserwacje jakie prowadziła przy Tych dwoje również nie do końca wróżyły pozytywnych opinii, w sensie gdyby nie fakty jakie zaczęła łączyć w jedno. Po części zachowanie tych dwoje było dziwne, po drugie można powiedzieć też, że częściowo normalne...po części bowiem co innego za dnia gdy podchodzi garstka chętnych na autograf czy po prostu zagadać i podpytać o możliwość prywatnych sesji. Jednak Ci dwoje ewidentnie mieli zamiar dłużej poświęcić jej swój czas. A im dłużej go poświęcali tym Leila zaczynała stwierdzać, że coś w tym mieście jest nie tak. Nie w złym słowa tego znaczeniu, po prostu coś było inaczej...ale co? Tego jeszcze nie mogła rozgryźć, chociaż coś jej mówiło, coś podpowiadało jednak rozum próbował odrzucić wszelkie szepty uważając, że to nie jest realne. Co do dłoni Enzo, zwróciła na nie uwagę i to zdecydowanie bardziej, niż na dłonie obute w rękawiczki. Nie mniej nie skomentowała ich temperatury wiedząc, że zawsze znajduje się jakieś wyjaśnienie. Nie mniej, odróżniała zdecydowanie chłód wyziębienia a chłód "trupa" jak dziwnie to nie zabrzmi...bo jednak miała przed sobą mężczyznę z krwi i kości, żyjącego, oddychającego. Wspominki sprawiły, że naprawdę zatęskniła za swoimi korzeniami, za rodzinnymi tradycjami, które tutaj ciężko było pielęgnować, ale musiała jakoś to ogarnąć, jakoś to wszystko poukładać na swoją modłę. Nie mając wspomnień mogłaby się czuć zdecydowanie lepiej i spokojniej, a tak...ciągle gdzieś tam brzmiało jej w uszach wspomnienie Indii i domowego zaciszu.
- W sumie...nie, nie wracałabym. Jestem tutaj, mam pracę...
Już chciała dodać, że również ma i dom, ale ucięła w ostatniej chwili, w końcu co to za dom gdy nie ma się do kogo wracać, gdy mieszkanie jest totalnie puste nie ma głosów bliskich, gdzie ściany są totalnie puste i zimne. Na zachętę jakby nie było z obu stron przez moment się zacięła, milczała rozważając czy powiedzieć im to co czuła w ostatnim czasie czy może przemilczeć.
- No dobrze...Jak tutaj przyjechałam nie zauważyłam jak bardzo ludzie są tutaj inni...Znaczy...
Urwała przyglądając się twarzom rozmówców. Nie miała pewności czy powinna mówić czy może nie. Ostatecznie wzięła wdech i postawiła wszystko na jedną kartę.
- Tylko proszę nie śmiejcie się ze mnie ok...wiem, że to co powiem zabrzmi dość...dziwnie. Lata temu byłam modelką, w sumie jestem nią do dzisiaj również...wtedy poznałam pewnego chłopaka...na imię mu Regis.
Podała prawdziwe imię mężczyzny jakiego poznała bo jednak no znała go od lat i wątpiła by oni mogli go również znać.
- No i przechodząc do sedna...poznałam go dawno temu, w tamtym czasie nie zwróciłam na to uwagi przekonana, że jego dziwny stan jest normą z powodu przemęczenia czy po prostu zgrzania się ciała. Ale...minęło tych kilka lat...długich lat, spotkaliśmy się na imprezie, która była jego inicjatywą a on...nic się nie zmienił, nadal jest równie młody...mało tego, jest cieplejszy niż inni...zresztą nie tylko on, również Harwin, którego poznałam był...zdecydowanie cieplejszy. I nie mówię tutaj o podniesionej temperaturze...Jestem córką lekarza i stany zdrowotne mam w małym paluszku...
Wyrzuciła z siebie po czym spojrzała na Enzo niemal przepraszająco.
- Chciałam też by mi Pan wybaczył Panie Enzo i nie brał tego do siebie co powiem, ale...Pan też jest inny...Pańskie dłonie są wręcz lodowate, trupio lodowate...tak jak Pani Amelii...czy jakoś tak...ona też była taka zimna...mimo, że szybko się odsunęła to jednak nie pasowało mi to wszystko...ogólnie ostatnio poznani ludzie są inni...zdecydowanie inni...mężczyzna, który powinien być już dawno lekarzem mówi o jakichś dziwnych studiach etc...zdecydowanie nie pasujących do jego wieku. Nie wiem, może wariuję, a może nie...może to wszystko co piszą w książkach czy tworzą filmy na temat tych istot jest prawdą...może one istnieją...
Dodała totalnie zapominając się z kim rozmawia. Brzmiała zapewne jak wariatka, gdyby trafiła na kogoś, kto nie wierzy w wampiry i wilkołaki a jeśli przed sobą miała jedno z tych ras? Co teraz? Pamiętała z filmów i książek, że tacy ginęli bez śladu...co zatem będzie z nią...nerwowo przeniosła wzrok na obojga zdając sobie sprawę, że mogła powiedzieć o dużo, za dużo. Gdyby tylko mogła, gdyby tylko miała możliwość teraz zabunkrowania się w swoim domu, z dala od tego wszystkiego zapewne nie wyszłaby z łóżka przez najbliższe kilka dni. Nawet jeśli sam dyrektor by nalegał na to by przyszła do Opery.

@Enzo Lacroix
@Adrienne Ortega
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 533
Pokiwał głową na jej odpowiedź, przez moment rozważając skomentowanie jej, ale... zrezygnował? Mieli zachowywać się naturalnie, a on po prostu nie znalazł właściwej odpowiedzi. Mógłby jedynie stwierdzić, że rozumie, ale to byłoby mocno na wyrost, w końcu byli sobie obcy.
Gdyby ktoś pytał go o zdanie i odpowiednio uprzedził wiedzą, to właśnie przytaknąłby ochoczo na odwiedzanie rodzinnych stron. Destylarnia z pewnością była tego warta, a od biedy i taka nierodzinna też by się nadawała. To tak na tę chwilę, bo o własnym domu niespecjalnie miał ochotę mówić, a nawet kłamać, chyba że któraś zwróciłaby uwagę na jego milczenie. Ale w to wątpił.
Zerknął na Adrienne, która przytaknęła jego słowom o wariatach. I nawet pokusiłby się o stwierdzenie, że mówi tu całkowicie szczerze, bo już w jednym wielkim mieście można było spotkać ich całkiem sporo, a starsza wampirzyca z pewnością była w przynajmniej kilku takich.
Zawiesił znów wzrok na Leili, próbując na bieżąco składać w głowie jej tłumaczenia, z którymi ona chyba robiła to samo. Delikatnie uniósł brwi, nie bardzo początkowo wiedząc, do czego ma zmierzać historia z chłopakiem. A potem zaczęło się robić ciekawie, choć Enzo dalej słuchał w milczeniu z tą samą niezorientowaną w sytuacji miną, co na początku.
Przestąpił z nogi na nogę, na chwilę wpadając w zadumę nad zdałoby się kwestią ciepłych panów, a w rzeczywistości nad ich własną sytuacją. Zaklął w myśli na owego lekarza dręczącego dzieci domowymi naukami.
A za chwilę stał się Panem Enzo. Nie żeby zależało mu na formie, ale jak tak Adrienne leciała ciągle na "ty", to zdążył przywyknąć. Amelii? A więc znała Amelię...
Zaśmiał się cicho i serdecznie na jej monolog i ostatnie wnioski.
— Droga pani, to jak z tymi historiami o duchach. Jeśli tylko człowiek się przyjrzy na spokojnie, wszystko da się sensownie wytłumaczyć — odparł swobodnie. — Mam słabe krążenie i prawie zawsze zimne dłonie, w dodatku jest chłodno, że od telefonu ręce grabieją. Pani od gry miała ręce w ruchu. Niespodziewana różnica wiele wyolbrzymia — wyłożył jej swoją teorię. — Nie znam żadnej zimnej Amelii, ani innych, ale jestem pewien, że nie ma się czego bać. Ani tym bardziej doszukiwać. Są też i ludzie, którzy długo nie wyglądają na swój wiek, zresztą, mało to jest na to metod? — pociągnął dalej i zerknął na Adrienne. — Choć o tym pewnie same wiecie lepiej — rzucił żartobliwie, bo w końcu to dziewczyny słynęły z dbania o urodę i wiek.

@Leila @Adrienne Ortega
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Adrienne Ortega

Adrienne Ortega
Liczba postów : 119
Nawet jeżeli Adrienne zwróciłaby uwagę na ciszę ze strony Enzo kiedy mowa była o domu, to na pewno nie skomentowałaby tego, wszak to nie sytuacja Enzo powinna stać się głównym tematem tej rozmowy, w ten sposób nic by nie zyskali.
Jak do tej pory Adrienne zawsze udawało się zrzucić zachowanie, które mogłoby być odebrane za nieco osobliwe przez niektórych, na kulturowe różnice między Europą a Ameryką Południową. I to w takich kwestiach jak zagadywanie nieznajomych, jak chociażby uliczni grajkowie i spędzanie na tym dużo czasu jak i za skracanie dystansu, poprzez szybkie przechodzenie na 'ty'. W ten sposób mogła utrzymywać swoją wymyśloną personę i jednocześnie zacząć się zbliżać emocjonalnie do ludzi.
Adrienne wsłuchiwała się w opowieść o chłopaku, ciekawa do czego może to doprowadzić. A więc poznała Regisa. Ciekawe. Wygląda na to, że Paryż nie jest taki duży na jaki wygląda. Jednocześnie zgodnie z ludzkim zachowaniem jej oczy zrobiły się większe wyrażając odpowiednią dozę zaskoczenia.
-Dios mio, cieplejszy? Cieplejszy niż inni ludzie w sensie? I do tego się nie starzeje? To... to jak Gwen Stefani. I Avril Lavigne. ściszyła głos po czym kontynuowała konspiracyjnym tonem. -Myślicie, że to rytuały tych iluminatów? Albo... albo reptilianie? Jaszczurki są zmiennocieplne, prawda? Adrienne starała się sprawaiać wrażenie, jakby poważnie zastanawiała się teraz nad tymi teoriami.
-I zimnych ludzi znasz też? Jak ta Amelia? Uuu... to już muszą być jaszczurki, reptilianie, żeby się tak wpasować w ludzi... Carajo... pokręciła głową z niedowierzaniem. Oczywiście pozwoliła się Enzo wytłumaczyć samemu, gdyby wchodziła mu w tym momencie w słowo wyglądałoby to dziwnie.
-O tak, czego się nie robi, żeby wyglądać młodziej. Mam ze sobą kremy z argentyńskiej dżungli zrobione przez miejscowych Indian... działają cudownie, nawilżają skórę niesamowicie. cóż Adrienne robiłą wszystko by przekierować sposób myślenia nowo poznanej kobiety, a zupełnie mylny trop.

@Enzo Lacroix @Leila
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach