5 IV Doubt truth to be a liar

4 posters

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Lokal przy głównej ulicy, na parterze, pozwalał przechodniom zaglądać do środka przez wielkie, szklane witryny. Tego wieczoru światło w SAPHIRze było przyćmione, przypominając bardzo światło świec, białe ścianki działowe, na których wisiały zwykle dzieła różnych artystów, zostały ogołocone, a sam lokal zdawał się  pusty. Dopiero po chwili można było zauważyć w labiryncie kobietę w średnim wieku, na wysokich szpilkach, ubraną w kostium od Chanel, która dyrygowała dwójką mężczyzn w eleganckich spodniach, białych koszulach i rękawiczkach, krzątających się dookoła jakichś pudeł. Na jednej ściance wisiał już obraz Aleksandry Waliszewskiej. Przygotowywano nową wystawę.
Po schodach na piętro zeszła eklektyczna grupa osób, rozmawiająca ze sobą w ożywiony sposób. Jedna z kobiet miała farbę na twarzy, sugerując, że właśnie zakończyli wieczorne zajęcia. Nikt nie zwracał uwagi na wchodzących i wychodzących bardziej niż trzeba.
Theo musiał wejść schodami w górę, gdzie na otwartej, industrialnej przestrzeni stały sztalugi, podest dla modela w centrum. Pod ścianami, odsłoniętą, wyremontowaną cegłą, stały półki z przyborami artystycznymi, odczynniki chemiczne, farby, barwniki, różnego rodzaju pędzle oraz dużo mniej oczywiste narzędzia, jak łopatki, wałki czy nawet kamienie. Przy wyjściu znajdował się wieszak na okrycia wierzchnie, a niedaleko kantorka zamontowano kilka eleganckich umywalek, do czyszczenia narzędzi po pracy. Musiał skręcić w korytarz, aby dostać się do mniejszych pomieszczeń.
W jednym z nich czekał, zgodnie z wiadomością, Sahak. Wyglądał nieco inaczej niż wtedy gdy pierwszy raz się spotkali. W oczy rzucała się gęsta broda, przyprószona siwizną i okulary w drucianej, złotej oprawce na wydatnym nosie. Garnitur zmienił na eleganckie spodnie i czarny sweter bez golfu z miękkiej wełny.
Mężczyzna rozkładał na blacie gliniane miseczki z naturalnymi pigmentami.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Nie myślałem, że aż tak będę czekać na to spotkanie, do tego przez chwilę zastanawiałem się czy nie jest ono błędem, w końcu dużo się działo, a ja nie chciałem przypadkiem przynieść artyście złej atmosfery do jego pracowni. Teraz jednak byłem przekonany, że pomysł na odwiedziny mężczyzny był dobry.
Podążałem za wskazówkami, ale i tak skończyło się, że zapytałem o drogę pierwszą lepszą osobę, jaką spotkałem. Później już szło gładko i w końcu po naoglądaniu się otoczenia doszedłem na miejsce. Nieśmiało zajrzałem do środka i widząc odpowiednią osobistość w pokoju od razu się uśmiechnąłem.
-Dobry, Panu.-przywitałem się, nieśmiało wchodząc resztą ciała do pokoju i jakby czekając na dalsze instrukcje, gdzie mogę stanąć, usiąść, jak się tu zachować w takim miejscu, bo o ile w muzeach i galeriach byłem, jak w pracowniach już nie. No i już trochę pracy miał za sobą, nie chciałem mu czegoś przypadkiem zniszczyć. Zrozumiałem też, że nie wiem czy mówić coś dalej i co mówić. Nie przeszkadzało mi ani trochę siedzenie w ciszy i patrzenie, ale mogę wynaleźć nam temat, zależy od tego jak on lubi pracować.

@Sahak Darbinyan

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Dobry wieczór, panie Theo — przywitał się Sahak, kładąc dłoń na sercu tak jak poprzednio. Wskazał też ręką na wolne krzesła, aby chłopak mógł zasiąść, gdzie chciał. Przestrzeń, chociaż dobrze oświetlona lampami sufitowymi, dawała pewne wrażenie intymności, głównie przez to, że nie dawała tego szkolnego wrażenia. Zamiast ławek, jak w pracowni kaligrafii, na środku stał duży dębowy stół, dookoła którego poukładano wygodnie wyglądające krzesła z obiciami. Na oknach, starych, wychodzących na podwórze, zawieszono firanki, a na parapecie stały doniczki z różnymi gatunkami mięty.
Cała ściana przy drzwiach zajęta była przez ogromny regał z książkami i przyborami do tworzenia ikon, a w najdalszym od stołu kącie, na zabytkowej komodzie stał ekspres do kawy, czajnik do herbaty i śliczne szklane pojemniki, na cukier, ziarna, w osobnych słoiczkach stały herbaty. Nie wyglądało to jak w zwykłej szkole, a filiżanki robiły wrażenie porcelanowych.
Wszędzie też stały ikony w różnym stopniu dokończenia.
Na samym stole leżały puste podobrazia, nie większe, niż kartka papieru A4, stała butelka białego wina, żółtko z jajka w wysokiej szklance, kubki z pędzlami, liście złota i srebra do ostatecznej ozdoby i mnóstwo słoiczków z kolorowymi proszkami. Poza tym z dala od odczynników leżała Biblia.
Wiesz cokolwiek o ikonach? — zapytał, zdejmując okulary i odkładając je na parapet. — Kawy? Herbaty?
Zapytał, samemu wstawiając dla siebie espresso.

@Theo Lacroix

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Pan Theo? Interesujące wybór na powitanie, szczególnie, że ja przy nim to szczyl, niby pełnoletni, więc wypada faktycznie mówić ,,Pan" ale dalej szczyl.
Wszedłem do środka i poszedłem do krzeseł, przy okazji rozglądając się dookoła, niektóre rzeczy umknęły mojej uwadze, ale dalej przelatywałem wzrokiem po pomieszczeniu gdy już usiadłem bezpiecznie i bez ryzyka potknięcia się mogłem szamotać pustym łbem na wszystkie strony.
Było tu całkiem miło, dalej obco, bo to nie moje mieszkanie, ale jednak dalej dość przyjaźnie i przytulnie, a przynajmniej nie było takiej szpitalnej atmosfery, jakiej bym mógł oczekiwać po pracowni gdzie przeprowadza się renowacje dzieł wartych nie wiadomo ile.
-A...-zawahałem się na sekundę gdy dał mi wybór napoju. Bałem się, że zrobi go i nie zdążę go wypić, bo znajdzie się powód, żeby mnie wyrzucić, albo sam zachcę wyjść.-...herbatę poproszę.-śledziłem mężczyznę wzrokiem.-A ikony, no to...-kolejne zawahanie, bo jaką strategię wybrać.-...religijne obrazy na podstawie Biblii, często malowane na drewnie.-powiedziałem, z jakąś niepewnością w głosie. Niech mi zaraz nie gada, że to kolejny test, bo moje zaufanie do artystów już ostatnio mocno ucierpiało, a chciałbym zachować chociaż jego resztki. Przyglądałem się mu czekając na poprawienie mnie, czy wytknięcie błędu czy na kolejne pytania. To niby nie egzamin, ale kto wie jaki kurs ta rozmowa obierze. Niespokojny splotłem dłonie ze sobą. Powinienem wstać i mu pomóc z herbatą? Mam siedzieć? Ehhh...

@Sahak Darbinyan

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Zgadza się — powiedział Sahak, włączając czajnik. Szum szybko rozszedł się po pomieszczeniu, sugerując, że woda niedawno była podgrzewana i teraz nie musi pokonać całej drogi od temperatury pokojowej do wrzenia. — Specjalizuję się w ikonach prawosławnych i grekokatolickich i moje zawsze są na drewnie. Wolę przedstawiać świętych niż sceny biblijne.
Sahak włożył do koszyczka na fusy klasycznej, czarnej herbaty. Aromat suchych liści był delikatny, słodki i kwiatowo-miodowy. Po spotkaniu z wrzątkiem, który wlał do filiżanki wampir, wydobyły się nuty palonego drewna i wosku pszczelego, cały czas przyjemnie słodkie. Smak naparu był intensywny, słodowy, z zauważalną goryczką, która przekształcała się w długi i słodki posmak. Wziął filiżanki i ustawił jedną przed Theo, drugą przy swoim miejscu.
To Matai Gushu Dian Hong, z prowincji Yunnan. Powinna ci smakować. Mam przygotowane sklejki, jeśli chcesz też malować. Wolisz posłuchać technikaliów czy porozmawiać o problemach ducha? Obowiązuje mnie tajemnica spowiedzi.
Sahak usiadł, przysunął się wygodnie na swoje miejsce. Jego ton wskazywał, że mówi poważnie.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Słuchałem go uważnie, chcąc zapamiętać wszystko co mówi, bo nie wiadomo kiedy do tego wróci. Nie było to specjalnie trudne, bo już od początku mnie zainteresował, choćby tym, że przyklepał moją odpowiedź, jako poprawną. Poczułem się w środku jakiś taki dumny w siebie, że taką pierdołę wiedziałem.
Z uśmiechem spojrzałem na herbatę i skinąłem mu głową w podziękowaniu za napój. Niewiele egzotyczna nazwa mi mówiła, ale samo jej skomplikowanie podziwiam i zakładam, że dobra, bo azjatycka zapewne.
-O nie, malowanie. Sztuka w żadnej postaci, to nie moja bajka.-zaśmiałem się, kręcąc głową i nawet machając przecząco dłonią. Całym sobą pokazując, że nie ma opcji, że zabiorę się za cokolwiek kreatywnego, szczególnie nie miałem zamiaru robić tego przy kimś, bo sam w domu, to zawsze coś napiszę, coś porysuję, ale potem to się podrze, spali czy wywali do makulatury i tyle z tego będzie.-A problemów, to... No, wie Pan, różnie w życiu bywa.-kolejny śmiech, tym bardziej trochę zawstydzony, bo co ja o sobie gadać będę? Nic ciekawego w sumie.-A co u Pana? Ma Pan coś jeszcze do renowacji oprócz ikon? Bo tak, to wystawa w galerii się już zmieniła jakiś czas temu z tego co się orientuję. Nie widziałem jeszcze nowej.-odbiłem piłeczkę, pchając mężczyznę do opowieści i rozmowy na jego tematy.

@Sahak Darbinyan

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Ja też nie — przyznał Sahak. — Managerka zajmuje się głównie doborem dzieł, tematyką wystaw. Te będę pisał na własne potrzeby, na restaurację ikon nie ma zbyt wielu chętnych we Francji. W przypadku zwykłych obrazów, głównie pracę dla prywatnych kolekcjonerów, siedemnasty i osiemnasty wiek.
Sahak przesunął po podobraziu dużą dłonią w skupieniu. Na drewnie znajdował się już bardzo niewyraźny szkic, robiony ołówkiem naostroznym do igły, tak że ledwie dało się zobaczyć je pośród faktury drewna.
Wykorzystuję tradycyjne techniki z moich rodzinnych stron — wyjaśnił, odkładając na bok obraz. Otworzył białe wino, korek już był poluzowany. Był to Musigny Blanc de Vogue 1982, którego butelka kosztowała ponad trzy tysiące funtów. Dolał do żółtka tyle samo wina, ale bardzo na oko, wziął metalową łyżeczkę i rozmieszał ze sobą. Następnie przelał do pojemniczka z dozownikiem mieszankę. Zaczął oglądać pigmenty.— To podstawą dla farby. Będę mieszał z tym pigmenty. Dzisiaj będę tworzyć ikonę Marii Magdaleny. Wino i jajko są medium utwardzajacym. Najpierw pojawi się wizerunek, później złocenie, a na sam koniec opis świętego, po ormiańsku oraz w grece.
Różnie bywa. Smutne stwierdzenie.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
O, a to kolejna ciekawostka, ale zrozumiała, chyba, chociaż gdybym ja miał galerię chciałbym wiedzieć, co w niej jest wystawiane. Pokiwałem głową.
-Być może czasy religii przemijają.-powiedziałem tylko na to, że nie ma wielu chętnych na święte obrazki.
Z chęcią popatrzyłem na obraz, choć nie byłem pewien na ile mogę na to wszystko patrzeć, bo kto wie, może jakaś tajemnica czy coś, ale z drugiej strony właśnie po to tu przyszedłem, dlatego też z herbatą w dłoniach, ostrożnie przyjrzałem się drewnu. Zaraz jednak szok sztuką przeminął na rzecz tego dziwacznego trunku, jaki mężczyzna skomponował. Alkoholik? Lampka wina przed snem, to nie grzech? Nie, zaraz, to jest ta jego tradycyjna metoda? W skupieniu z lekko zmarszczonymi brwiami obserwowałem jego poczynania i słuchając wyjaśnień, które mnie... zadowalały? Nie będę się go czepiać o kwestionować jego technik, ale jednak były niecodzienne.
-I to się nie zepsuje, ani nie będzie się lepić?-zapytałem w końcu, bo różnie to bywa. Może wino zabija zarazki. Żółtko jaja używa się w rozrodzie psów, ale nie spodziewałem się, że to złote cudo ma aż tyle zastosowań. Z drugiej strony ludzie wiele wieków temu też musieli jakoś malować.-Nowoczesne techniki mają gorsze efekty?- obrazy malowane starymi technikami blakły, kruszyły się, odchodziły płatami, więc czy jest sens używać starych technik? Z drugiej strony obrazy malowane przy użyciu tych nowoczesnych są jeszcze zbyt młode, żeby oceniać efektywnie wytrzymałość nowych technik.

@Sahak Darbinyan

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Nie być może. Kościoły są puste, nawet językowe zwroty związane z religią zanikają w młodszym pokoleniu i są uznawane za archaizmy. Już nikt nie mówi na Boga w wyrazie zdesperowania.
Wysypał na plastikową paletę brązowy pigment i wylał równą część mikstury. Zmieszał dokładnie wszystko pędzlem, aż zmieniło się w jednolitą, zunifikowaną, płynną masę, podobną konsystencją do gwaszu. Był to niezbyt ładny odcień musztardowy, mocno przybrudzony.
Zaczął malować nim tło ikony, pozostawiając białą przestrzeń w miejscu, gdzie miała znajdować się święta postać. Równe pociągnięcia pędzla, jeden przy drugim, tworzące unitarną taflę koloru cienkim pasmami. Sahak cierpliwie aplikował farbę na wybrane miejsca.
Raczej nie— odpowiedział. — Kwestia przyzwyczajenia. Poza tym bardzo często ikony wykonane w inny sposób nie są uznawane za autentyczne. Personalne preferecje. Gdy byłem w twoim wieku, kościół miał zupełnie inne miejsce w świecie. Świat jednak zmienia się bardzo szybko. Gdybys powiedział w latach siedemdziesiątych, że idziesz napisać tweeta ze swojego telefonu, byłoby to zupełnie niezrozumiałe. Na telefonie nie można pisać. I czym jest Twitter. To nadal telefon, ale nie jest nim już w takim sensie, jak dwadzieścia, trzydzieści lat temu.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Chciałem być subtelny, ale on w bawełnę nie owijał, w sumie to w końcu nie jego religia jeśli dobrze kojarzę, jak wymrze, to może ludzie przerzucą się na jego wiarę, chociaż wątpię w to, prędzej zaprzedadzą duszę siłom zła, jak to powiedział pewien chomik.
Dalej dzielnie podążałem wzrokiem za jego dłońmi, obserwując jak pyłek i płyn mieszają się a dość niewdzięczny kolor, ale to w sumie barwa, jak barwa, za różowym też nie przepadam jakoś mocno, no zależy na kim on jest. Wiem jednak, że w takich obrazach tło nie jest głównym aktorem, ważniejsza jest święta osobistość, to ona ma lśnić i wybijać się na nieubiegającym się atencję tle.
To było nawet satysfakcjonujące tak obserwować, aż nagle poczułem, jak kolanko mi się ugięło, co skłoniło mnie do przysunięcia sobie krzesła blisko mężczyzny i zajęciu miejsca. Oczywiście siedziałem w takiej odległości, żeby nie utrudniać mu dostępu do materiału czy nie ograniczać ruchów jego ciała.
Zastanowiłem się nad jego słowami. ,,Raczej nie", czyli nie jest pewien? Może na tym sztuka polega, coś o tym słyszałem. Możesz zrobić wszystko dobrze, ale jakiś składnik będzie mieć gorszy dzień, czy położysz odrobinę za grubą warstwę i zacznie się lepić po miesiącu czy odpadać. Uśmiechnąłem się półgębkiem słysząc wymówkę o autentyczności. Ktoś ci coś przemalowuje, żeby wyglądało dobrze, nakłada swoje warstwy czasami niemalże na całe płótna, przecież to już jest całkowite zakrycie oryginalnej pracy, która uznała, że jej czas nadszedł i musi przeminąć. Tyle dzieł straciliśmy w historii świata, nie wiemy o wielu, więc za nimi nie płaczemy. W sumie to prawda, ze czego oczy nie widzą tego sercu nie żal i czego nie doświadczyłeś za tym tęsknić nie będziesz. Jest taka jedna rzecz, której doświadczyłem i za którą tęsknię, ale jest zbyt szczeniacka i przyciemna, że to wstyd się do tego przyznawać.
Pokiwałem głową na jego słowa o technologii i zacząłem się nad czymś mocniej zastanawiać. Amelia coś mi tam rzuciła kilka zdań, ale ona zawsze trochę szalenie mówi, więc nie przywiązałem do tego zbytniej uwagi, jednak przecież, to był zbyt wieli zbieg okoliczności.
-No... Za Pana życia, to na pewno widział Pan masę zmian na świecie. Tata się czasami śmiał, że jak on był dzieciakiem, to łazienka była za stodołą, a jak my, w sensie ja i brat byliśmy mali, to nie wychodząc z pokoju mieliśmy wiedzę z drugiego końca świata na wyciągnięcie ręki.-ot różnica pokoleniowa, pytanie jak wielka jest między Sahakiem, a mną.-W sumie... Mogę zapytać ile Pan ma lat?-jeśli jest kim myślę, że jest, to on wie kim jestem ja, ale ja nie jestem pewien kim jest on, dlatego wolę jemu zostawić decyzję czy ujawni mi swoją ewentualną nadnaturalną stronę, czy może okaże się być zwykłym człowiekiem i najzwyczajniej w świecie się pomyliłem. Nie zaskoczyłoby mnie to, bo moje pomyłki już dawno przestały mnie dziwić.

@Sahak Darbinyan

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Przerwał malunek, opierając dłoń z pędzlem o brzeg blatu i patrząc na chłopaka. Znudzona mina nie okazywała zdenerwowania pytaniem. Spodziewał się, że tak, jak on wiedział o tożsamości Theo z więcej niż jednego źródła (pierwszym była Amelia, drugim system regulujący temperaturę w galerii), tak niedługo Theo pozna jego. W końcu był głową rodu.
Nie ważne, jak bardzo się staramy, po jakimś czasie widać w nas mijający czas w nawykach, kolejne dekady, tak jak u ludzi siwizna i zmarszczki. Mnie pobłogosławiono jednym i drugim — powiedział mgliście Sahak, kończąc rozprowadzanie farby na pierwszej desce ikony. Odłożył ją na bok i wziął kolejną deskę. Delikatnie przesunął po podobraziu ręką w skupieniu, jakby nie był czegoś pewien. Zmarszczył brwi.
Święta Apollonia z Aleksandrii — wtrącił. — Jej przedstawienie zwykle jest wizualnie oznaczone złotym zębem na wisiorze.
Tutaj wykonał dokładnie ten sam proces, pędzel sunął z cichym szmerem po desce ikony, powietrze wypełniał zapach mieszaniny żółtka, alkoholu i pigmentu, a będąc bliżej Theo mógł czuć nikły zapach kadzideł, szarego mydła i jeszcze bardziej subtelną nutę, jakby coś dodane po namyśle, ledwie rzucone, dostępne tylko wilkołaczym zmysłom, śliwka, rum, ciężka nuta perfumy.
Zostałem obudzony dla nocy na początku XVIII wieku.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Popatrzyłem na niego kiedy on popatrzył na mnie, ale chociaż zdenerwowania nie widziałem po nim, to i tak było dziwnie i zrodziło się we mnie poczucie oczekiwania na to, aż coś walnie, a spokój jest jedynie wstępem do większego wybuchu. Tak jednak nie było, a ja byłem w duchu zaskoczony tym, że musze się skarcić za oskarżanie go o złe intencje, bo w końcu to przecież Sahak. Nie znam go dobrze, ale chyba znam go na tyle, żeby wiedzieć, że nic mi nie zrobi.
Uśmiechnąłem się odrobinę na jego słowa.
-Na moje, nieźle się Pan trzyma.-rzuciłem lekko, nie wiedząc czy ten żart połączony z komplementem się przyjmie, bo facet naprawdę wyglądał dobrze.
Dalej popatrywałem bez przerwy na jego działania, ciekawe co zrobi teraz, co pomaluje, jaki kolor wybierze, jaką technikę, od której części deski zacznie malowanie. Kiwnąłem przy tym głową na przyjęcie do wiadomości jaką postać malować będzie i sącząc herbatę czekałem na efekty jego pracy.
Rozbudziłem się lekko kiedy powiedział ile ma lat, a raczej kiedy został przemieniony.
-To... kawał czasu temu.-powiedziałem, nieco przyciszonym głosem, zerkając w stronę drzwi, czy aby na pewno nikt nas nie podsłuchuje. A zaraz rozbudziłem się jeszcze bardziej.-To za Pana czasów nawet rowerów nie było.-rzuciłem żywo to skojarzenie wieków i wynalazków. Ogólnie wielu rzeczy, jakie obecnie są powszechne dla mnie, nie istniało gdy on się urodził. To było strasznie dziwne, żyć aż tyle. Chociaż czy ja wiem, sam obserwowałem powstawanie nowych systemów, nowych leków czy technologii. Doświadczenie tego, że historia tworzy się na naszych oczach nie jest aż tak nieuniwersalne, różni się tylko skalą i działem życia najczęściej.
Podciągnąłem nogę, aby oprzeć się piętą o drewnianą krawędź siedziska i uśmiechnąłem się do siebie.
-Ciekawe czy ja aż tyle przeżyję.-zastanowiłem się, bo to jednak wymaga pewnych cech czy umiejętności, aby nie zginąć przez te trzysta czy więcej lat. Jakiś czas temu bym się jeszcze martwił, że zostanę sam, ale odkąd wiem, że Enzo też jeszcze trochę pożyje, to jakoś mi tak raźniej. Teraz też było mi trochę cieplej. Wątpliwości zostały rozwiane, ale przyszły kolejne rozterki i brak umiejętności złożenia sensownego pytania. Popatrzyłem na niego zmieszany. Nie chciałem go zawalać swoimi problemami, ani tym bardziej wymagać od niego porad życiowych, jednak nie było obok Marcusa, do którego bym mógł iść z tym problemem, a samodzielne zastanawianie się nic nie dawało.
-A czy zawsze był Pan w jakimś rodzie? Bo czasy się zmieniały i dużo się działo. Trzeba było kiedyś od jakiegoś odejść?-zapytałem, trochę czując, jak mówię coraz ciszej. Głupio było mi pytać o takie sprawy, wydawały się być zbyt osobiste.

@Sahak Darbinyan

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Sahak spojrzał na niego znad pracy, w oczach błysnęło rozbawienie. Tak, owszem, nie było rowerów ani kanalizacji, ani centralnego ogrzewania, ani kombajnów i modyfikowanych zbóż, które są w stanie wykarmić wszystkich ludzi. Było za to niewolnictwo, pańszczyzna, przemoc wobec kobiet i dzieci, zarazy, śmierć, niesprawiedliwość. Wampir doświadczył holokaustu własnej nacji, Mec Jeghern, ratował swoich rodaków od Marszów Śmierci.
Ponownie odłożył deskę i wziął trzecią. Tym razem jednak zmieszał dwa pigmenty, węgiel oraz lapis-lazuli, tworząc głęboki granat.
I tak i nie. Dar ciepła dostałem bardzo wcześnie, jakieś pięć lat po przemianie. To oznaka przynależności do rodu, przynajmniej jeśli chodzi o największą trójkę. Natomiast mój stwórca miał ambicję, aby utworzyć własny ród, do czego nigdy nie doszło. Do II Wojny Światowej jednak żyliśmy na granicy. Obecny sojusz pozwala odejść, nawet jeśli to trudna decyzja.
Widać było, że przejął się nieco słowami chłopaka, tymi o przeżyciu. Jak mów młodzież w tych czasach: been there done that. Znów ta charakterystyczna przerwa w malowaniu, oparcie nadgarstka. Jednym z najważniejszych priorytetów dla Darbinyana były młode. Opieka nad szczeniętami. Bierzesz za nie odpowiedzialność aż do granic. Gdy Tahira naraziła w wampirzym dziecięctwie ich egzystencję, gdy była zbyt arogancka w zabójstwach, Sahak na rozkaz swojego stwórcy wykuł sobie oczy, a ona towarzyszyła mu w rekonwalescencji. Twoja odpowiedzialność, twoja kara.
Może powinienem się oficjalnie przedstawić. Sahak Darbinyan, głowa rodziny Scaletta. Jeśli potrzebujesz pomocy, znajdziesz ją u mnie.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Może i to było oczywiste odkrycie, ale było dla mnie bardzo dziwne, że on żył w czasach, w jakich wynajdywano tak oczywiste dla mnie rzeczy. Choć rower oczywisty nie jest. Niech rzuci kamieniem ten kto potrafi z pamięci dobrze tego dwukołowca narysować. Nikt tego nie umie.
Popatrzyłem na nowe składniki do mieszania i to jaki stworzyły kolor, całkiem ładny, mam chyba koszulę w podobnym odcieniu, o ile dobrze pamiętam moje ciuchy.
Zastanowiłem się nad jego słowami. Pięć lat nie wydawało się być wczesnym otrzymaniem daru, zwłaszcza patrząc na to kiedy ja swój dostałem. Z drugiej strony mój pomaga w zapanowaniu nad sobą, a co za tym idzie nad kontrolą wilczej populacji. To kolejny aspekt moich rozterek. Kiedyś jednak wszystko funkcjonowało inaczej, tak mi się wydaje.
Luźny niby żart został chyba przyjęty przez niego zbyt personalnie, widziałem to... wahanie? Popatrzyłem na włosie pędzla w oczekiwaniu na jego działanie, jednak mężczyzna uznał, że przedstawianie się jest ważniejsze. Nie mówił mi już jak się... O rzesz ty... Troszkę zesztywniałem kiedy dotarło do mnie kogo mam przed sobą. Chryste... popełniłem taką wielką artystyczną wpadkę przed głową rodu? Chociaż tyle, że nie jest to ród do którego brat należy, bo to by była wtedy już żenada pod sufit. Mimo onieśmielenia słysząc ostatnie słowa zacisnąłem mocno usta i zmarszczyłem brwi w żalu, zaraz opuszczając wzrok, jak zbity pies.
-Nie wiem czy potrzebuję pomocy, po prostu nie ma Marcusa i... tęsknię za nim.-wyżaliłem się cicho, trochę bojąc się, że zaraz najdzie mnie ochota na łzawe rozklejenie się, jednak chociaż było mi smuto, to byłem również zły i sfrustrowany.-Bez niego ród wydaje się być dużo gorszym miejscem. Nie powinienem do niego należeć.-dodałem, otulając ściślej filiżankę z herbatą i dalej nie unosząc wzroku.-Ostatnio na zebraniu rodowym wszyscy kłamali udając, że wiedzą co się dzieje, wmawiając nam, że u Marcusa wszystko dobrze, ale co jeśli jednak nie wróci?-już ja znałem takiego jednego, co poszedł do pracy jak co dzień i nie wrócił, więc wiem, że zniknięcie bez zapowiedzi jest jak najbardziej możliwe, czy to w formie ucieczki czy śmierci.

@Sahak Darbinyan

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Darbinyan nie był przykładem ojca numer jeden, nawet jeśli miał w pracowni kubek od młodszej córki, Halide, który poświadczał coś innego. Jego relacja z dziećmi była burzliwa, aby nie powiedzieć wybuchowa w jednym przypadku, lecz ostatecznie po krwi i łzach odnalazły się wspólne słowa. Ostatecznie, krew nawróconego jest silniejsza niż wody płodowe i relacje zbudowane przez stulecia trwają silniejsze, niż te zrodzone z samej przemiany.
Wróci. — Odpowiedział mnich z pewnością. Sahak był święcie przekonany, że gdyby teraz zrobili sobie razem zdjęcie, a Theo wrzucił je na swoje social media z dopiskiem Adoptowany, Marcus zmaterializowałby się w pracowni 0,3 sekundy później, aby wyrwać młodziutkiego wilkołaka z paszczy lwa. — Jeśli jest osobą, za którą się podaje i którą chce być, wróci. Musisz jednak liczyć się z tym, że po tylu latach życia, rok, dwa... to nie są duże liczby. Nawet dekady. Brak pewnego przewodnictwa musi być bardzo ciężki dla ciebie. Jesteś młodym wilkołakiem, prawda? Takie sprawiasz wrażenie. Brak Prawdziwego Alfy niesie za sobą bardzo wiele poważnych implikacji, o hierarchię, następstwa, szał. Ale też przebiega głębiej, niż polityka, prawda?
Sahak wrócił do malowania, pozwalając procesowi wskoczyć na swoje tory i pędzlowi ponownie sunąć miękkim włosiem z wiewiórki. Niby zadawał pytania, ale w gruncie rzeczy brzmiały raczej jak stwierdzenia.
Następuje uczucie obcości, brak zaufania. Sam mówisz, że nie wiesz już, czy wataha to miejsce dla ciebie. To jest twoje miejsce, bardziej niż kiedykolwiek. To wszyscy dookoła zawodzą cię, tworząc sieć kłamstw, ponieważ sami czują obawę, zapominając, że to czuć, widać, że ostatecznie tylko prawda wyzwala. O własnej naturze, o cierpieniu.
Owszem, mógłby potępić Wijsheida za jego zachowanie, ale czy to cokolwiek by zmieniło dla Theo? Absolutnie nie. W końcu Marcus tego nie usłyszy, a chłopak poczuje się jeszcze gorzej.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach