8.01 The Four of Coins

3 posters

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
First topic message reminder :

Od samego początku wiedziała, na czym musi się skupić. Opera wydawała się być ukoronowaniem dokonań ludzkiej kultury, ale umówmy się - jej podziemia wymagały gruntownego przejrzenia. Zaraz po powrocie ze Szwajcarii zabrała się za wstępny rekonesans (jeszcze bez nerwowego dyrektora naczelnego, który miałby jej pokazać tę mniej interesującą część naziemną) i ze zgrozą odkrywała, że poza zawalonymi przejściami dawnych właścicieli, jest cały gąszcz przebitek do korytarzy drugiego Paryża. Choć... czy to była taka zgroza? Zagadka każdego z nich zdawała się po tysiackroć bardziej niż mrówki wchodzące i wychodzące z luksusowego gmachu.

Zdawała sobie sprawę, że to układanka na wiele razy, rozważała różne opcje tego, kogo najlepiej poprosić o pomoc w eksploracji nowego miejsca. Miała typów kilka i Elena – bladolica dyplomatka Draculi – z pewnością nie była żadnym z nich. Do czasu...

To nie jabłecznik przyniesiony jako subtelna forma przekupstwa zainteresował kobietę do tej drobnej przysługi. To opowieść o dziwnym kłączu wystającym przez niewielką dziurę w ścianie była tym co przeważyło, by w ogóle wysłuchać Tahiry stojącej na drugim krańcu temperamentu, ekspresji i sposobów załatwiania "dyplomacji". Dwa przeciwieństwa miały jednak wspólną zagadkę do rozwiązania – otóż, gdy tylko Scaletta przykładała nos do tej dziury, to od razu włoski stawały jej dęba na karku, ostrzegając intensywnie o potencjalnym zagrożeniu. Podobnie, gdy choćby chciała dotknąć rośliny. A przecież nie po to obie damy stały się nieśmiertelnymi potworami, by przejmować się jakimś chwastem.

– To już za chwilę, mam nadzieję, że warunki Ci nie przeszkadzają. Z tą operą serio sformułowanie "zalana piwnica" nabiera zupełnie nowych znaczeń. – lekko próbowała rozmawiać z Draculą Tahira, gdy szły tuż przy ścianie, wąskim gzymsem, który nie był zalany wodą. W przeciwieństwie do szerokiego na cztery metry korytarza, który pokryty był zielonym, lekko śmierdzącym bajorem, o niezidentyfikowanej głębokości. Co jakiś czas tylko na ścianach znajdowały adnotacje - od pół metra, do trzech... aż dziw, że przy wejściu nie zamontowano przystani na niewielkie gondole dla zwiedzających!

@Elena Dracula

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Idąc w głąb korytarza na moment ściągnęła maseczkę na brodę i w bardzo ludzkim odruchu przygryzła kciuk. Skręcili i nie zauważyła nawet kiedy wysunęły siekły, a z przebitej skóry pociekła własna krew.
Kurwa, tak mało wiem o tym miejscu... – żachnęła się w myślach, pomstując na oprowadzającego ją ciecia, który nawet nie pomyślał, że dziwna pani nowa najszefowsza szfowa chciałaby zobaczyć ot taką architektoniczną ciekawostkę. Skupiła się na drzwiach, czując jak serce jej się rwie strachem zmieszanym z radością. To chyba była ekscytacja odkrywania. Ostatnim razem podobny uczucia towarzyszyły jej zaraz po wojnie, gdy wytyczali szlak ewakuacyjny spod 77 Rue des Archives. Stanowczo za rzadko ukrywała się w podziemiach, było to trochę jak zapomniane dziedzictwo szczurów Scalettich. Na pół świadomie dorysowała krwią do jednego z niekompletnych krzyży filakterium na szczycie pionowej belki i suppedaneum, krzywą belkę u dołu dla Dobrego i Złego Łotra. Krew z krwi, teraz to miejsce było bardziej "swoje". Zupełnie jakby nie była tu z Eleną, a ze swoim ojcem te kilka lat temu, gdy wszystko zdawało się ziszczeniem snów. Rozbawiłby go ten gest. Chyba...

– Ochrona, ale przed czym, myślisz Eleno że ta roślina mogłaby też robić krzywdę ludziom? To w ogóle normalne aby ona tu rosła bez dostępu słońca? Rosliny chyba potrzebują jakiegoś światła, żeby móc żyć? – zapytała stając przed drzwiami i szukając klamki. Nałożyła sobie znów maseczkę i spróbowała pchnąć je lub pociągnąć po cichy licząc na to, że może jedynym zamkiem były bazgroły na ścianach.

@Elena Dracula

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
Elena prowadzona niemalże dosłownie za rękę oczywiście udała się za Tahirą i przystała w miejscu, w którym i jej obecna towarzyszka przystanęła. Jednak nie zainteresowało jej nic z tego co się wokół niej działo, a już na pewno nie przyjrzała się jakość szczególnie ścianie, przy której teraz stały. Zamiast tego jej umysł w dalszym ciągu całkowicie krążył wokół tego co zobaczyła przed chwilą, a mianowicie kiepsko rosnącą roślinę, jak można jej pomóc, jaki jest rozkład po drugiej stronie zarówno gałązek jak i korzeni i tego jak się rozchodzą. Rozmyślała o tym, jak można najskuteczniej ją przesadzić. Była tak głęboko pogrążona w swoich rozmyślaniach, że nie zauważyła tego co Tahira zobaczyła, ani co gorsza dla niej samej nie zauważyła i nie wychwyciła tego co jej towarzyszka miałą zamiar zrobić.
Nagle, bez żadnej zapowiedzi Elena zaczęła czuć się gorzej, poczuła jak robi się jej gorąco, zaczęła też odczuwać duszności -Nie wszystkie potrzebują... słońca. zacisnęła swoją szczękę mocno, pewnym momencie poczułą ukłucie w brzuchu, zaczęła też szybciej oddychać. Dopiero kiedy zobaczyła przed sobą symbol, który jawił się jej przed oczami wyciągnęła dłoń w jego kierunku i wskazałą palcem -Scoateți-l... scoateți-l... usuń to... natychmiast!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahira zdezorientowana spojrzała na wytrzeszczone oczy Eleny i nie zrozumiała w pierwszej chwili cóż takiego się zadziało. Dopiero palec utkwiony w krzyżu, w prawosławnej wersji tego krzyża, którego prawosławie dopisane zostało wampirzą krwią, jej własnym kciukiem. Kilkukrotnie upewniła się, że ta reakcja związana jest z tym znakiem, po czym szybko podeszła i... dorysowała tym samym kciukiem znów kłem wampirzym rozdartym skrzydełka i czułki motylkowi. Motylek ładny, czerwony, dodała dla efektu kilka karminowych serduszek. Wszystko dla spokojności swojej towarzyszki.
– Już naprawione, to był tylko pobieżny szkic. – uśmiechnęła się pojednawczo nim znów założyła maseczkę, w głowie kalkulując ile jabłecznika będzie ją to kosztować. A potem wróciła do drzwi, może nikt się nie kłopotal by dawać poza bazgrołami na ścianie zamek? Może zamek był zbyt zmurszały.

@Elena Dracula @Sahak Darbinyan

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 523
Gdy tylko Tahira zmieniła wzór, problemy natychmiast ustąpiły.
Drzwi były dwuskrzydłowe, otwierające się do zewnątrz, przełożone deską w poprzek, jakby miały zatrzymać coś w środku. Na drzwiach również namalowano znaki kiepską farbą, która już w większości złuszczyła się i odpadła. Drzwi były zniszczone najbardziej u dołu, najbliżej wilgoci. Deski były przegniłe, a zawiasy oraz klamki zardzewiałe. Powyżej klamek znajdowała się równie zardzewiała, staromodna dziurka na klucz.
Ze szpar w drewnie wystawały rośliny, już dobrze znane wampirzycom.
Korytarz prowadził dalej w głąb mniej więcej dwa metry i kończył się typową kratką odpływu. Znaki skupiały się dookoła drzwi.

8.01 The Four of Coins - Page 2 PP4CR6c

Rzuty w zależności od deklaracji graczy.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
Elena czuła jakby miała większe kłopoty z nabraniem powietrza, jakby się dusiła, a to przecież nie miało sensu, bo nie można było jej ani żadnego innego wampira udusić. Niemniej nie czuła się najlepiej, a Tahira wydawała się nie działać jakoś wyjątkowo szybko co nie wpływało na poprawę sytuacji. Nie dość, że sama stworzyłą tą przykrą sytuację, to teraz przypatrywała się jej jakby była obiektem doświadczalnym. Dopiery kiedy do prawosławnego znaku zostały dorysowane... motylki i serduszka wszystkie negatywne efekty ustąpiły. Elena powoli obróciła głowę w jej kierunku i obrzuciła ją oburzonym spojrzeniem. -To nie było zabawne. I raczej nie śpieszyłaś się z usunięciem tego paskudztwa powiedziała wzdychając. Takie przygody były jej zdecydowanie niepotrzebne.
-Zapewne nie masz odpowiednio starego klucza, który by tutaj pasował, i który dostałaś razem z operą? powiedziała przyglądając się drzwiom. Postarała się je lekko pchnąć, uważając, że może są na tyle zawilgotniałe, że odpuszczą.

Rzut na siłę: 4 + 1-1 = 4
Rzut na odporność: 1+1-1 = 1

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– Robiłam co mogłam!– parsknęła rozbawiona, szczególnie teraz gdy krwisty motyl aż tak Elenie nie robił. Właściwie to wcale jej nie robił. I dobrze, pozostało tylko wspomnienie przerażenia. Niedługo potem z resztą ów przerażenie udzieliło się Tahirze, która chciała znaleźć jakiś niegroźny sposób na otworzenie próchna, ale gdy Elena wyminęła ją i zaczęła napierać... To był instynkt, podobny zresztą do świętoszkowatego podejścia draculi, instynkt który nakazał jej co prędzej odsunąć się od miejsca, gdzie jest roślina. Może gdyby nie szósty zmysł to by nawet zaproponowała pomoc, ale do ciemną ranę w policzkach Theotokos... Nie mogła tej alarmowej syreny uspokoić w głowie. Dlatego też postąpiła kilka kroków wstecz, stając właściwie na skrzyżowaniu biegnących w podziemiach opery dróg i czekając co się wydarzy.

@Elena Dracula @Sahak Darbinyan

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 523
Tahira mała niesamowite szczęście, że cofnęła się do przejścia. W momencie, gdy Elena pchnęła drzwi, okazało się, że były dużo bardziej przegniłe, niż się spodziewała, jednak to nie drewno było najsłabszym ogniwem w tym układzie, a zawiasy, które pod lekkim oporem, po prostu załamały się i jedno skrzydło drzwi opadło do wnętrza pomieszczenia.
Na domiar złego, deski jednego skrzydła przygniotły roślinę, która rosła raczej nisko po podłodze. Zgniecione różowe bulwy wyrzuciły z siebie ostro śmierdzącą substancję, która wywołała u Eleny niesamowicie ciężki kaszel i odruchy wymiotne. Opary wydawały się wżerać w nozdrza wampirzycy, oczy natychmiast zaszły łzami, próbując pozbyć się z nich substancji. Śluzówki Eleny zaczerwieniły się wyraźnie, tak samo jak odsłonięta skóra. Piekło parszywie, ale wampirza regeneracja sprawiała, że były to jedynie nieprzyjemne efekty, bez efektów długotrwałych.
Co ciekawe w powietrzu pachniało... czosnkiem, co nie pasowało do teorii Eleny, że jest to Pilea. A jednak nią była z wszystkich perspektyw, oprócz tej czosnkowej. Nic dziwnego więc, że instynkty Tahiry szalały.
Miałyście otwartą przestrzeń pomieszczenia, z krzakami dziwnej rośliny, sięgającymi mniej więcej do pasa (bardziej Elenie, niż Tahirze). Nie widziałyście nic więcej, całość zasnuwała ciemność, jednak nie aż taka gęsta, jak byście się spodziewały. Bardziej szara, jakby gdzieś był jakiś dostęp do światła, który umożliwił rozrost zielska.

Elena, efekt trwania „zakażenia” to trzy tury, przez ten czas masz modyfikator -1 do testów na spryt oraz percepcję.
Jeśli uznacie, że wchodzicie do środka, podczas każdej tury będziecie rzucać na spryt, aby nie poruszyć rośliny i na odporność. Obrażenia będą opisywane fabularnie. Żadne obrażenia nie doprowadzą do długotrwałych czy permanentnych uszczerbków na zdrowiu.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
Spojrzenie, które posłała Tahirze mówiło, że raczej nie zgadzała się z nią w kwestii tego, że ta robiła co mogła, ale nie miała zamiaru kontynuować tematu, gdyż takie emocje były zbyteczne, i co gorsza, nieproduktywne. A Elena na pewno nie przyszła tutaj tracić czasu, chciała jak najszybciej wrócić do roślin w szklarni. Oraz przeczytać od początku do końca książkę, w której była wzmianka o tej roślinie z Chin. I jeszcze kilka innych, które odłożyła na potem, bo jak widać to potrafi się zemścić.
Potem Tahira okazała się być jeszcze mniej przydatna niż na początku, kiedy to zamiast pomóc, odstąpiła krok w tył. Cóż Elena wiedziała, że bez otwarcia tych drzwi raczej niewiele się dowiedzą, więc po prostu się za to zabrała. Co ją zaskoczyło to fakt z jaką łatwością drzwi puściły, w końcu Elena nie należała do jakichś wielkich siłaczy wśród wampirzej społeczności, jeśli chodzi o siłę fizyczną. Fakt, że część całkiem się oderwała, zaskoczył ją na tyle, że przyglądała się im ze zdziwieniem. I właśnie wtedy stało się najgorsze.
Jakaś substancja, najprawdopodobniej roślinny był który się uwolnił, w jednej skundzie zaatakował jej gardło, żołądek i oczy. Zgięła się w pół trzymając za brzuch, oddychała głęboko próbując jakoś zwalczyć odruch wymiotny, nie było to jednak takie proste, kiedy równocześnie kaszlała tak mocno i głęboko jakby chciała wypluć płuca, raz za razem. odstapiła od drzwi udała się w przeciwnym do nich kierunku, nieco po omacku, i opadła na kolana brudząc swoją spódniczkę i wysoko, bo prawie do kolan podciągnięte skarpety. Zacisnęła, zazwyczaj szeroko otwarte oczy, próbując jakoś zdusić pieczenie. Odezwała się dopiero kiedy kaszel ustąpił na tyle by dało się wypowiedzieć słowo. -Drzwi otwarte. Jako gospodyni możesz iść przodem i się rozejrzeć. Ja... przerwa na kaszel -chwilę tu poczekam. I pomyślę dlaczego Pilea ma właściwości czosnku...

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahira nie uważała siebie za osobę nieproduktywną - najcięża praca: odkrycie miejsca i ściągnięcie tu osoby, która mogłaby w jakikolwiek sposób powiedzieć co się tu dzieje, zostały przez nią ogarnięte i wykonane wzorcowo.
– Czosnek?! To nie wygląda kompletnie jak czosnek i chyba... chyba też nie pachnie..?– miała wątpliwości czy to mówi słusznie, albowiem starała się za bardzo nie oddychać w poblizu tego paskudztwa. Z drugiej strony - czosnek nie był aż tak śmiercionośny. Spowalniał regenerację, ale to by było na tyle, wątpiła aby w okolicy tego chwasta Elena wpadła w szał i rozorała jej plecy, żeby to miało większe znaczenie.

W glowie o wybujałej wyobraźni już było kilka soczystych teorii łączących właśnie znaki na ścianach oraz roślinę. Niezłe zabezpieczenie przed wampirami, czyż nie? Trochę jak skarbiec o specjalnych właściwościach. Obudziło to w niej na nowo ducha przygody, pozwalało zapomnieć o tym co działo się na powierzchni.

Ostrożnie wyminęła Elenę i weszła do środka, ale zamiast świecić sobie cały czas pod nogi i uważać na bulwy, bardzo szybko zaczęła rozglądać się po ścianach i za źródłem światła. Fotosynteza przecież zobowiązywała tego krzaka co nie?


spryt: 3+1-1=3
wytrzymałość: 2+1-1=2
rzuty

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 523
Gdy tylko Tahira przeszła przez łuk, zaatakowały ją opary, które jeszcze wzniecała, rozgniatając rośliny w pomieszczeniu. W środku nie było aż tak ciemno, jak mogła się spodziewać, wszystko dlatego, że do pomieszczenia światło wpadało przez nie jedna, a dwie studzienki w suficie, które łatwo dało się zauważyć, dzięki cieniutkim strużkom nocnego blasku.
Wampirzyca widziała głównie jeszcze więcej kraków, ale coś mignęło jej w świetle lampki. Skrzynka.
Na swoje nieszczęście jednak potknęła się o ukryty pod roślinami wąski rowek z wodą, upadła na kolana, mocząc sobie tym samym spodnie aż po uda. Szukając podparcia, sok z różowych bulw poparzył jej dłonie i nadgarstki. Nie było to jednak nic, co mocno wpłynęłoby na jej możliwości odkrywania na dłuższą metę.

Tahira, cierpisz na te same przypadłości, co Elena. Otrzymujesz -1 do rzutu na spryt i percepcję na 3 tury.
Elena, twoje objawy trwają jeszcze 2 tury.


Co widzi Tahira:
8.01 The Four of Coins - Page 2 UW8y21c
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– Cazzo – przeklęła po włosku wściekle, chociaż to nie był najmądrzejszy pomysł. Pieczenie było irytujące, dobrze, że od lat już nie grała, bo pewnie zaliczyłaby dodatkowy atak paniki związany z naruszeniem jej wrażliwych dłoni. Dźwignęła się z kolan dodatkowo umoczonych podziemną breją. Studzienki? To musiało być przy parkingu. A może już na ulicy? – zdążyła pomyśleć, chociaż zdecydowanie orientacja w przestrzeni nie była jej najmocniejszą stroną. Nei to jednak zajmowało jej myśli.
– Jest tu jakaś dziwna skrzynka. I wszędzie są te purchawkowe bulwy. – powiedziała do towarzyszącej jej Draculi, samemu ruszając do skrzynki z zamiarem bliższych oględzin.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
Cóż ściągnięcie tu osoby, żeby odwaliła całą umysłową pracę nie świadczyło o jakimś wielkim wysiłku, a przynajmniej tak uważałaby Elena, gdyby ją zapytać.
-A jednak ma właściwości czosnku. Zdecydowanie. odparła swoim pozbawionym emocji tonem, na tyle na ile kaszel jej oczywiście pozwalał brzmieć na opanowaną i pozbawioną emocji, tak jak zwykle.
Chwilę jeszcze posiedziała na zewnątrz, chcąc doprowadzić się jakoś do porządku, ale chyba wampirze regeneracja już robiła co mogła, a objawy nie znikną od razu.
-Skrzynka? Ktoś musiał się nieźle natrudzić sadząc tą dziwną wersję Pilei tutaj, żeby ochronić skrzynkę. przekroczyła próg, jednak stanęła za Tahirą, w miejscu gdzie sama była chwilę wcześniej, przypuszczając, że jest bezpieczniej, skoro bulwy zostały już tutaj naruszone i co miało się uwolnić to się już uwolniło. Podciągnęła swoje rękawiczki mocniej, isntynktownie bojąc się kolejnego kontaktu z rośliną. Postarała się wypatrzeć, o ile to było możliwe, jakiekolwiek szczegóły dotyczące skrzynki.

Percepcja: 3+1-1=3
Spryt 3+1-1=3
Rzuty

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 523
Krzaki nadal urażały wampirzyce, ale po pierwszym dość nieprzyjemnym wrażeniu, gdy już stąpałyście  uważniej, aby nie naruszyć tak bardzo roślin, nie było już tak źle. Przynajmniej mentalnie kobiety były gotowe na to, co je czeka po kontakcie z sokiem z bulw i jego oparami.
Gdy Tahira i Elena dotarły do skrzynek, mogły zauważyć, że są to trzy nadgniłe skrzynki, wielkości mniej więcej 50x50x60cm, ułożone jedna na drugiej, z wiekami zamkniętymi zardzewiałymi gwoździami. Dolna skrzynka była najbardziej zniszczona, górna trzymała się całkiem nieźle. Skrzynki oplatały rośliny.
Elena mogła zauważyć, że im głębiej, tym starsze rośliny i najstarsze kłącza na pewno nie pochodziły z okolicy skrzynek.

Tahira i Elena, długowieczne wampirzyce, z łatwością rozpoznały w skrzynkach modele używane w transporcie dóbr luksusowych w latach 20 ubiegłego wieku, rozpoznały nawet łuszczące się oznaczenia Domu Mody Worth, najsłynniejszego i pierwszego na świecie takiego przybytku, który ubierał nawet ostatnią rosyjską carycę. Tahira, bywalczyni salonów, wiedziała że na tym etapie dom utracił swoją pozycję na rynku, a Elena, ze względu na wiele podróży, wiedziała jak się otwiera takie pudła bez uszkodzenia zawartości i bez zbędnego wysiłku. Dzięki temu mogłyście zajrzeć do środka, aby odnaleźć dość makabryczne znalezisko. W każdej skrzyni leżała pojedyncza, wampirza czaszka. Znajomość ludzkiej anatomii pozwoliła stwierdzić, iż były to czaszki dwóch kobiet i jednego mężczyzny. Jednej brakowało kła.

Poproszę rzut na wiedzę obie panie.
Weszłyście w głąb krzaków, a testy na spryt wypadły niepomyślnie, dlatego przedłużam karę -1 na spryt i percepcję na dodatkowe dwie kolejki.

Tahira: 1/5
Elena: 2/5
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Elena Dracula

Elena Dracula
Liczba postów : 51
Bycie na coś mentalnie gotowym pomagało, eliminowało bowiem element zaskoczenia. Niemniej skutki odczuwalne wciąż były nieprzyjemne, jak chociążby nawracający kaszael i ciągłe pieczenie w oczach. Coś paskudnego. Nie to, żeby w dżunglach Ameryki Środkowej nie miała różnych przygód, jednak tam, cóż żadna z roślin nie miała właściwości czosnku, przez co efekty nie były tak długotrwałe jak tu i teraz, w środku Paryża.
Walcząc z objawami podeszła bliżej i jej oczom ukazały się trzy skrzynki oplecione przez rośliny, każda z nich o różnym wieku. Elena rozejrzała się również wokół najprawdopodobniej w poszukiwaniu jakichś innych pułapek.
-Im dalej tym starsze rośliny. Wygląda na to, że ktokolwiek zostawił tutaj te skrzynki, nie zaczął od sadzenia roślin wokół nich. O ile to w ogóle była ta sama osoba stwierdziła po przyjrzeniu się roślinom, po czym z pewnością siebie i znawstwem zajęła się za otwieranie każdej z tych skrzynek. I cóż, żadna z nich nie zawierała nieprzeprabych skarbów, tylko trzy czaszki.
-Hm, a więc nie znalazłyśmy lampy z dżinem. Co za niepowetowana strata. odparła tonem, który zupełnie nie wskazywał na to, że żartuje, właściwie to nie wskazywał na nic. Przeniosła wzrok na Tahirę.
-Dobrze byłoby znać szczegółową historię opery. Od naszej strony. Może to wyjaśniłoby do kogo czaszki należą.

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahiry ciało cierpiało, ale umysł najwidoczniej nie szwankował, skoro pokojarzyła fakty. W tamtych czasach marzyła o tym, by móc przywdziewać stroje z Worth, a dziś... kto o nich jeszcze pamiętał? Poza wampirami oczywiście.
– Jak myślisz, umieścili je tu ludzie, czy inne wampiry? Symbole na ścianie wskazywałyby na zabobony śmiertelników, ale dobór rośliny ochronnej musisz przyznać, bardzo trafny. To jakaś krzyżówka? Plea z czosnkiem? Da się zrobić taką hybrydę? Zwykły czosnek pewnie nie dałby rady przy tak małej ilości światła. – Zamyśliła się nad dalszymi krokami. Powinna to wynieść, ale wciąż nie znała dobrego przejścia dla wiecznych. Bilet wstępu jako osoby mogącej rozporządzać sobie obsługą i administracją teatru nie dawał jej biegłości w rozpoznawaniu zakamarków i przejść - zarówno tych oficjalnych jak i prywatnych, zarezerwowanych dla wiecznych i ewentualnie pałętających się po świątyni sztuki familiantów. Teraz by się przydało...
– Wydaje mi się, że poprzedni właściciele dysponowali tym miejscem od czasów podpisania paktu, ale nie jestem pewna. Musiałabym się zapytać przy jakiejś okazji. Z drugiej strony, choć są to podziemia opery, to trochę nie są. W sensie, przez podziemny Paryż nie było kiedyś wcale się tak trudno tu dostać. Interesuje mnie, dlaczego trumienką dla tych głów są konkretnie skrzyneczki tego martwego już domu mody. I kto zwędził jeden z kłów. – Tahira ostrożnie wyciągnęła jedną, męską z czaszek, oglądając uważnie wnętrze tego specyficznego relikwiarzu. – Z dokumentacji operowej mogłabym wyciągnąć czy mieli jakiś kontrakt te sto lat temu, może w miejskich archiwach będzie informacja, gdzie mieli poprzednią siedzibę. Nie było mnie w Paryżu zbyt często w tamtym czasie, nie orientuję się kto mógłby... – czyż nie Ereteinowie? Hettie na pewno by kojarzyła tę markę i jej powiązania ze światem wiecznych, ale z nią ostatnio kontakt był mocno utrudniony.

@Elena Dracula @Sahak Darbinyan

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach