24.XII | Po Wigilii | Twarze z fotografii

2 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Cerise od wielu lat nie przywiązywała szczególnej wagi do Wigilii. Może nawet nigdy? Tegoroczna była jednak z pewnością najlepszą w ostatnim dziesięcioleciu, i to wcale nie z powodu tych wszystkich pięknych prezentów, które dostała.
Jeżeli jednak mowa o prezentach...
Wampirzyca przetransportowała je do domku gościnnego na dwie raty, obawiając się, że coś jeszcze upuści w śnieg. Godzinę po zakończeniu kolacji torebka od Silvana leżała porzucona na łóżku obok stroju jednorożca, tablica, którą Cerise chwilę się "bawiła" została oparta o ścianę, prezent od Sahaka został starannie ukryty w torebce, a cała reszta piętrzyła się wciąż w paczuszkach, dokładnie tam, gdzie wcześniej stały rzeczy, jakie przywiozła dla innych.
To znaczy: prawie cała reszta.
Klocki lego od Renaty zostały bowiem wyciągnięte, otworzone i wyrzucone na podłogę. Lego było trochę układanką, trochę zagadką, trochę wyzwaniem, czymś, czemu nieodrodna córka Draculów po prostu nie mogła się oprzeć. Miałaby pozwolić, aby czekało to na powrót do domu? Oczywiście, byli w Saint Moritz, powinna cieszyć się chwilą, ale dziś i tak miała przeczucie, że większość będzie w ten wieczór odbywać poważne rozmowy albo spędzać czas z tymi najbliższymi krewnymi, więc narty, łyżwy i wspólne wyprawy mogły poczekać do jutrzejszej nocy.
Lepienie bałwanów, które planowała, takoż.
Wciąż ubrana w tę samą tunikę, co na Wigilię, z okularami osuwającymi się po nosie, pochylała się nad tysiącami elementów, metodycznie je rozkładając i przygotowując się do tego, by później zostały odpowiednio złożone. Przewidywała, że jeżeli spędzi nad tym całą noc, a sen w dzień ograniczy do trzech godzin, zdoła ze wszystkim uporać się do wieczora. Chociaż za oknami panował mrok, pozasłaniała je już, tak na wszelki wypadek, gdyby zaaferowana przegapiła świt. Jej własne mieszkanie nie miało okien, mogła więc o tym zapomnieć...
- Proszę! - zawołała, słysząc pukanie, chociaż nie uniosła głowy znad lego. Niby mała dziewczynka, która właśnie dostała zabawkę i była nią całkowicie pochłonięta.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Otworzyła szeroko drzwi, a jej oczom ukazał się majestatyczny obraz destrukcji, czysty chaos, jak przy stworzeniu świata. Ceri zdążyła już co prawda pogrupować część LEGO, roboty konstrukcyjne trwały w najlepsze, ale podłoga sypialni i tak wyglądała jakby zamieniła się w pole minowe, i to najstraszniejsze z możliwych. W końcu nie bez powodu na półce przekleństw rzucanych nieprzyjaciołom, „obyś żył w ciekawych czasach”, stało tuż obok „obyś chuju wdepnął w LEGO”.
Właśnie dlatego Renata zawsze nosiła kapcie.
— Jak ci idzie? — zagadnęła ciepło. Zanim zamknęła za sobą wejście, do Ceri wyraźnie doszły kroki po schodach i korytarzyku, który prowadził do sypialni zajmowanych przez Renatę i Silvana. Pewnie panowie pomagali Connie przynieść prezenty i ulokować je w pokoju.
Przestąpiła nad częściami Sokoła, przysiadła na łóżku. Miło było zobaczyć Cerise tak zaabsorbowaną, i to jeszcze prezentem od niej samej, łechtało to jej dumę z dobrze dobranego podarunku. Kiedy siedzieli jeszcze przy choince, trochę ręce jej opadły, gdy zobaczyła, że Silvan kupił Idzie podobny (przynajmniej nie była to jedna i ta sama osoba), szybko jednak zaczęli z tego żartować i stawiać zakłady, która z dziewcząt ukończy swój zestaw szybciej.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Gdyby ktoś nazwał jej pokój czystym chaosem i obrazem destrukcji na głos, Cerise zaprotestowałaby gorąco i natychmiast zaczęła wyjaśniać, że w tym wszystkim jest metoda. Mająca pomóc w najbardziej efektywny sposób ułożyć model Sokoła. Ba, przezornie zostawiła nawet wąskie ścieżki, pozwalające dostać się do drzwi oraz do łóżka.
Prezent faktycznie był dla niej idealny. Popkultura Cerise fascynowała od dawna, uwielbiała Gwiezdne Wojny, więc Sokół był całkiem niezłym wyborem. (Danie podobnych prezentów zresztą nie wydawało się jej specjalnie dziwne, bo chociaż różniły się z Idą bardzo, to ta jedna rzecz je łączyła: obie bardzo lubiły popkulturę.) Ale przede wszystkim, dziewczyna lubiła łamigłówki i rzeczy wymagające skupienia.
Czasem obejmowało to książkę, czasem programowanie, czasem chemiczny eksperyment, czasem złamanie zabezpieczeń jakiejś strony.
A w tej chwili skupiała się na ułożeniu lego.
- Całkiem nieźle - powiedziała, wreszcie odrywając wzrok od kawałków lego i spoglądając na Renatę trochę nieprzytomnym spojrzeniem kogoś, kto jeszcze chwilę temu był w zupełnie innym świecie. W głowie budowała już schematy, obliczała czas potrzebny na ułożenie konstrukcji, katalogowała poszczególne części... - Myślę, że jeżeli się postaram, jutro o tej porze prace będą na wykończeniu. Zagoniłaś chłopców do pracy w charakterze tragarzy?
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633
— Nawet nie musiałam specjalnie mocno się dopraszać, tacy z nich dżentelmeni — odparła, w żartobliwy sposób zgrywając bardzo dumną z siebie. Silvan i tak miał pokój zaraz obok i znosił tam swoje rzeczy, więc i jej mógł wziąć przy okazji, a Sahak… cóż, Sahak i tak jedną nogą mieszkał w pokoju Constanzy. Już pierwszego wieczoru zaraz po przyjeździe zostawił tam swoją walizkę, a na etażerce przy łóżku Connie leżała jego ściereczka do okularów i książka, którą czytał w podróży. Jedyne co spod choinki własnoręcznie zabrała wampirzyca to sygnet od syna oraz wisiorek od córki.
I książkę od Ceri. Przyniosła ją teraz ze sobą i ułożyła na kolanach.
— Sprawdziłaś już tablicę? — wskazała na wielki drewniany klocek. — Pomyślałam, że skoro jesteś zajęta klockami, mogę przetestować aplikację, upewnić się, że wszystko działa jak należy. Jeśli nie masz nic przeciwko.
Przyszła w zasadzie po coś innego, ale nigdzie jej się nie spieszyło, a skoro podczas rozmowy Cerise będzie miała zajęte ręce, to i ona chciała czymś się pobawić.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
- Musisz wzbudzać w nich dżentelmeńskie instynkty - odparła Cerise, chociaż była świadoma, że po prawdzie ci dwaj panowie zwykle jak tacy się zachowują.
Co nie przeszkadzało im od czasu do czasu kogoś zamordować. Sahakowi przynajmniej, jeżeli szło o Silvana, tak bardzo uwielbiał sztuczną krew, że pewnie robił takie rzeczy od wielkiego dzwonu.
- Na razie tylko się jej przyjrzałam, więc się nie krępuj. Póki co bardziej pochłonęło mnie to, bo jak tu się oprzeć - przyznała, unosząc przy tym instrukcję i lekko nią machając. Po czym sięgnęła po jeden z klocków i wpasowała go na właściwe miejsce. - Rozumiem, że masz pytania? - dodała, dodając do konstrukcji kolejny.
Cerise była kobietą czy też raczej wampirzycą funkcjonującą trochę we własnym świecie. Czasem odrobinę oderwaną i pewnych rzeczy po prostu nie zauważającą. Ale jedno z nią było pewne: jeżeli w jej pobliżu znajdowała się jakąś książka, ta na pewno ją zauważy. Dostrzegła więc, co przyniosła ze sobą Connie i nie wątpiła, że ten wybór nie jest przypadkowy. Constanza raczej nie przyszła tutaj po to, żeby pochwalić dobór tej konkretnej lektury, kiedy dostała też ze trzydzieści innych, tak w sam raz na kilka czy kilkanaście miesięcy czytania.
Ta nie była nawet tą najładniej wydaną ani limitowaną edycją! Chodziło o zdjęcie. Cerise chyba wizyty się w tej sprawie nie spodziewała, ale też nie speszyła się zbytnio, bo gdyby nie była gotowa na ewentualne pytania odpowiedzieć, nigdy nie wsunęłaby do tomiku tej fotografii.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

„Starszyzna”, jak ich elegancko nazywano (mniej elegancko, czyli głównie gdy żartowali z samych siebie w swoim gronie, bo nikt inny zbyt często nie mówił im tego prosto w twarze, „stare pierniki”), była ze sobą bardzo zżyta. Nawet jeśli Renata i Sahak nie obnosili się otwarcie ze swoim związkiem, to przecież ich relacja zawsze była bardzo serdeczna i pełna jawnie demonstrowanego szacunku. O historii Connie i Silvana nie trzeba było nikomu opowiadać, wszystko było widoczne jak na dłoni (włącznie z Maurycym), a i obydwaj mężczyźni przyjaźnili się od dekad, niezależnie od koneksji z wampirzycą. Wszyscy troje trzymali się blisko. A więc poza tym, że byli starej daty i zwyczajnie lubili czasem bawić się w galanterię, ot, tak z sentymentu do swoich osiemnastowiecznych korzeni, to można było być pewnym, że zrobiliby dla siebie wzajemnie o wiele, wiele więcej, niż tylko wyświadczanie takich drobnych przysług tragarskich. Ponadto, Renata lubiła także uważać siebie za damę i tak też się zachowywała przez większość czasu, co budziło w otoczeniu odpowiedni, proporcjonalny do jej starań odzew. To, co powiedziała Cerise, rozbawiło Constanzę ciepło, a jednocześnie trochę połechtało jej ego. Nawet, jeśli nie pokazała po sobie tego zadowolenia, i tak czuła się pogodnie.
Wyjęła telefon z kieszeni sukienki i wyszukała apkę urządzenia, żeby się z nim połączyć.
— Owszem. Nie przejmuj się, nie będzie ich dużo — uśmiechnęła się półgębkiem. — Przede wszystkim jednak: dziękuję, Cerise. Mam nadzieję, że to nie jest element szantażu — palnęła dowcipnie. — Jak weszłaś w jego posiadanie? Ktoś z rodziny ci je pokazał…?
Sytuacja była dla Connie dość emocjonalna. To o szantażu było stuprocentowym żartem, naturalnie nie podejrzewała Cerise o złe intencje w najmniejszym stopniu. Po prostu nie do końca wiedziała jeszcze, co o tym sądzić, czy miała jakieś powody do niepokoju, ani czy przyjdzie jej w zamian za zdjęcie wyjaśniać swoją część historii.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
- Skąd – odparła Cerise, ani trochę nie oburzona sugestią Connie. Czy potraktowała ją poważnie? Może tak. Może nie. W obu przypadkach jej reakcja byłaby prawdopodobnie tak sama: spokojne zapewnienie, że nie, rzucone znad kolejnych klocków, wsuniętych na swoje miejsca. – Gdybym chciała cię szantażować, zabrałabym się do tego inaczej. Chociaż… hm, gdybym czegoś od ciebie chciała, to chyba nie próbowałabym cię szantażować, tylko przyszła do ciebie cała zapłakana – sprostowała po chwili, marszcząc czoło.
Mimo całego swojego oderwania, pewne rzeczy wyłapywała całkiem nieźle.
I umiała być w tym przerażająca. Chociaż pewnie przed kimś obcym niekoniecznie by tak od razu podzieliła się tym przemyśleniem.
Uśmiechnęła się jednak, całkiem radośnie - na to podziękowanie.
- Cieszę się, że ci się podobało. Nie byłam pewna, co ci dać, żebyś się ucieszyła. Czy to się sprawdzi też nie byłam tak całkiem pewna, przecież możecie zrobić sobie nowe – wyznała. W końcu Renatę było stać właściwie na wszystko. A jeżeli nie ją, to Silvana albo Sahaka. Wybrała zdjęcie, bo dla wielu wampirów… historia była czymś ważnym. I nie. Nie oczekiwała w zamian żadnych wyjaśnień: Cerise zawsze uważała, że jeżeli ktoś będzie chciał z nią o czymś porozmawiać, to po prostu to zrobi.
Cudze sekrety wygrzebywała bardzo namiętnie, ale po pierwsze, nie w przypadku przyjaciół, po drugie, nie dla zaspokojenia własnej ciekawości. Jej rolą było raczej sprawdzać przybyszów, ukrywać w sieci ślady, jakie niektórzy zostawiali, inwigilować niektórych ludzi.
Lubiła wiedzieć, z kim ma do czynienia, ale rzadko próbowała grzebać bardzo głęboko, jeżeli nie było ku temu potrzeby.
- Kilka lat temu przyszedł do mnie Sahak. Wtedy go poznałam. Chciał, żebym coś dla niego znalazła – zaczęła, wciąż składając lego. – Po wizycie go sprawdziłam. Standardowo. Kim jest, czym się zajmuje, czy nie zostawił po sobie śladów, on albo jego przeszłe wcielenia, takich, które mogłyby być problematyczne… Usunęłam te, które znalazłam. Przy okazji zdobyłam też to zdjęcie i książkę, w której było, podpisaną jego nazwiskiem. Książkę odesłałam mu anonimowo. Zdjęcie zachowałam. Nie byłam pewna, czy chciałabyś, żeby je miał, poza tym podejrzewałam, że jeżeli dostanie je bez podpisu razem z książką, faktycznie uzna to za szantaż.
Uniosła wreszcie głowę znad klocków, nie sięgając po kolejne. Może była ciekawa, jaką minę zrobi Connie, a może tylko uznała, że skoro schodzi na takie tematy, wypada okazać rozmówczyni pełną uwagę.
- Kiedy zobaczyłam, jak tańczycie na balu, pomyślałam, że może będziesz chciała je odzyskać.
Leżało całe lata, starannie ukryte w mieszkaniu Cerise – wśród rzeczy, skrytych tak, że nawet przetrząsając lokal do góry nogami, ciężko by je było namierzyć – czekając na ten moment. Kiedy zdecydowała, że być może dla Constanzy będzie coś znaczyć. W końcu kiedyś nie mogła być tego pewna.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Jeszcze na początku opowieści Connie postukiwała leniwie w ekran telefonu, lecz nie trwało to długo. Przestała wkrótce, gdyż Cerise udało się zaabsorbować starszą wampirzycę i wywołać w jej wyobraźni żywe obrazy. Szczerze mówiąc, z niewiadomej nawet dla niej samej przyczyny, zdawało jej się, że Ceri znała Sahaka o wiele dłużej. Błąd poznawczy, trochę klątwa wiedzy albo odwrotność iluzji asymetrycznego wglądu. Ale jednocześnie tkwiło w tym jakieś ziarenko ulgi, oznaczało to bowiem, że do tamtej pory, do tych kilku lat temu, Cerise o życiu Constanzy nie wiedziała najważniejszego. To potwierdzało, że robili z Sahakiem dobrą robotę w oddzielaniu spraw prywatnych od rodowej polityki, zwłaszcza biorąc pod uwagę kompetencje panny Durand. Jak już sami to sobie z Sahakiem wykoncypowali, tak ciasne dotrzymywanie tajemnicy w końcu sprowadziło na nich coś złego, ale teraz nie było potrzeby o tym myśleć.
Cerise opowiadała dalej, a Renata w tym czasie odłożyła telefon na łóżko i otworzyła książkę. Czarno-biała fotografia zatknięta była dokładnie pośrodku tomu, żeby nie wypaść zbyt łatwo po drodze. Przez chwilę patrzyła na siebie i Sahaka, tak młodych wtedy jeszcze, a przez ówczesną modę, przez ubiór oraz ufryzowanie, wyglądających na starszych niż teraz. Na tym zdjęciu Renata miała enigmatyczny uśmiech, jak Mona Lisa, i zuchwałe, trochę figlarne spojrzenie. O wiele bardziej romantyczna i zwiewna. Bardziej zadziorna. Bardziej Narine Margaryan, niż Constanza Moreau.
Pamiętała mniej-więcej, z kiedy mogło pochodzić to zdjęcie. Dla pewności obróciła kartonik tyłem w poszukiwaniu daty, piórem czy choćby ołówkiem, ale nie znalazła żadnego oznaczenia.
Spojrzała na Ceri i wówczas dopiero zauważyła, że dziewczyna również na nią patrzyła, na chwilę nawet przerwała układanie Sokoła. To, co Cerise widziała na twarzy Renaty, było przyjemnym wyrazem. Zaciekawienie, jakaś sielskość, melancholia ale, zdawało się, że w dobrym sensie. Nie wyglądało na to, aby opowieść wzbudziła w niej jakieś negatywne wspomnienia.
Z drugiej strony, Renata była bardzo skrytą osobą.
— Kilka lat temu… — powtórzyła powoli. Znów spojrzała na fotografię. — Pamiętasz może jeszcze, co to była za książka? Ta, którą odesłałaś Sahakowi...?
Było naprawdę wiele dzieł literatury, które Constanza i Sahak przeczytali razem, wtuleni w siebie, oparci głowami o swoje ramiona, albo gdy jedno czytało na głos drugiemu, kiedy to drugie było akurat zajęte kąpielą, goleniem czy robieniem makijażu przed lustrem. Zamierzchła forma audiobooka, czytanego najpiękniejszym i najmilszym sercu głosem na świecie – głosem ukochanej osoby.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Cerise dużo dłużej znała córkę Sahaka niż jego samego. I prawdopodobnie byłaby w stanie wyśledzić reakcję Connie i Sahaka. Tak jak wiele innych rzeczy. Trochę śledzenia, włamań do kamer, telefonów, na skrzynki pocztowe. Ba, do wielu nie musiałaby nawet się włamywać - przez jej ręce przechodziły dziesiątki laptopów i komórek wampirów i wilkołaków, a ich właścicielom pewnie nigdy nie wpadłoby do głowy, że poza ich naprawą, mogłaby zostawić jakieś pamiątki.
Tyle że nie próbowała. Nie tylko z przyczyn etycznych, bo jej etyka pewnie oscylowała bardzo nisko, ale znajomym się takich rzeczy nie robi, jeżeli absolutnie nie ma przyczyny, poza tym lepiej nie produkować sobie potencjonalnie nieśmiertelnych wrogów...
I nawet jeżeli to zdjęcie wzbudziło jej ciekawość, nie grzebała w jego historii. Ot jeżeli przypadkiem widziała Sahaka i Renata razem, może obserwowała ich odrobinę uważniej niż innych.
- Pewnie - stwierdziła, bo jak mogłaby nie pamiętać takiego ważnego szczegółu? - Pierwsze wydanie Draculi. Odesłałam je, bo ja bym chciała coś takiego odzyskać.
Nie tylko ze względu na wartość, ale miała dziwne wrażenie, że Sahak kupił je niedługo po "premierze".
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Cały urok leżał w tym, że jeśli nie dawało się innym żadnych powodów do braku zaufania, nie wzbudzało się podejrzeń i nikt nie czuł nawet potrzeby grzebania w twoim prywatnym życiu. Były wspólniczkami, obydwie wiedziały zarówno jak znajdować ślady, i jak je zacierać. Te, które trzeba było, rzecz jasna. Jakieś elementy egzystencji należało zostawić jawne, to już nie były te czasy, gdy życie jak duch i utrzymywanie przy tym całkowicie białej karty działało na korzyść. Chociaż Renata musiała przyznać, że niejednokrotnie za takowymi czasami tęskniła. Za życiem nomada, częstymi podróżami, łatwym podrabianiem dokumentów, zaczynaniem od nowa i budowaniem od podstaw w kolejnych miejscach, w nowych miastach, nowych krajach.
Sahak pobąkiwał już, że za długo zasiedzieli się w Paryżu. I miał rację.
Connie puściła powietrze nosem. Uśmiechnęła się szeroko i odrzuciła głowę do tyłu w bezgłośnym śmiechu.
— „Dracula”, oczywiście… — parsknęła z niedowierzaniem. — Pamiętam. Tysiąc osiemset dziewięćdziesiąty… ósmy…? Nie, dziewiąty; dziewięćdziesiąty dziewiąty. Późna jesień, jechaliśmy wtedy pociągiem do Wiednia, zobaczyć operetkę Straussa. Przez nieuwagę zostawiliśmy książkę w przedziale. Ciekawe, jaki kawał świata musiała „zwiedzić”… — Nadal uśmiechała się do siebie. Stara, rozmarzona dusza przeżywająca na nowo drobne sceny codziennego życia sprzed dwunastu dekad. Dobre wspomnienia wyryły się w pamięci bardzo żywo, z wieloma nieistotnymi drobiazgami. Pamiętała na przykład, jakiego koloru były kotary w pociągowej kuszetce i co robili podczas tej podróży, że zagapili się na stacji i wyskoczyli z pociągu na wariackich papierach, zapominając „Draculi” i paru innych drobiazgów, jak wstążka do włosów czy spinki do mankietów.
Nie wiedziała oczywiście o przemyśleniach Cerise, ale zupełnie jakby „czytała” w jej myślach, dodała:
— Sama wydrukowałam tę książkę. Pierwsze wydanie, z lata dziewięćdziesiątego siódmego.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Jak ma wampira prowadziła dość osiadły tryb życia. Ze swoich niespełna dwustu lat sto przemieszkała w Paryżu. Owszem, podróżowała, zwłaszcza przed II Wojną - która zresztą zastała ją gdzieś we Włoszech - była jakiś czas w Szwajcarii, a zanim wróciła do Francji jako Cerise Durand, mieszkała w Anglii, gdzie studiowała. Ot trochę chęć poznania świata, trochę konieczność, by zniknąć na kilkanaście lat i pozwolić, by ludzie zapomnieli twoją twarz, nim wrócisz z nową tożsamością.
Pod tym względem pewnie się od nich różniła.
- Ach, Strauss. Chyba też wtedy byłam w Wiedniu i nawet wpadłam na jedną z jego operetek... te lata jakoś się trochę mieszają - powiedziała, uśmiechając się półgębkiem. Tak więc rozwiązała się tajemnica zagubionej książki. Cerise cieszyła się, że się tego dowiedziała: chociaż nie, nie planowała o to pytać i tak nie wypytywała i teraz, bo jeżeli szło o historię Connie i Sahaka, ta należała do nich i wampirzyca uważała, że tylko od nich zależy, jakimi jej fragmentami zechcą się podzielić.
Ten fragment mówił jednak całkiem sporo. Wiedziała, że się znają, zdjęcie sugerowało... naprawdę dobrą znajomość i wyglądało jednak na to, że ta znajomość faktycznie była głęboka.
- Podejrzewam, że musiała dość długo leżeć w czyimś domu nieruszana, potem po śmierci tej osoby z innymi zbiorami trafiła do antykwariatu, stamtąd ją kupiono, a później zdobyłam ją ja - stwierdziła. Trochę strzelała, ale to, jak stracili książkę i fakt, że zdjęcie wciąż były między stronami, zdawały się sugerować, że nie przeszła przez ręce aż tak wielu osób. - Sahak pewnie ją ma, jeżeli chciałbyś ją znowu zobaczyć.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Rzeczywiście, to, co mówiła, miało sens. Zdarzali się pasjonaci, którzy dbali o takie starocie lepiej niż o własne matki, ale gdyby książka była czytywana, prawdopodobieństwo zgubienia zdjęcia byłoby większe. Może to dlatego, że ten „Dracula” był w całości po niemiecku? Nie wiadomo, kto był jego pierwszym znalazcą, być może pociąg wywiózł powieść poza Cesarstwo Austro-węgierskie, do Konstantynopola czy greckich Saloników, gdzie książka trafiła w ręce niebędące w stanie zrobić z niej użytku innego niż ozdoba na półce. Niesamowity zbieg okoliczności, prawie cud – mam na myśli to, że po tylu latach fotografia i książka nadal trzymały się razem. Bo to, że Cerise odwaliła kawał genialnej roboty przy odzyskaniu obydwu, to już zdecydowanie znamion cudu nie nosiło. To był czysty profesjonalizm.
— Wiem — oświadczyła ciepło, znów przenosząc wzrok na Cerise. — MaMY ją na półce — uśmiechnęła się. — Nadal.
Tak, Ceri dobrze słyszała. To „my” Connie wypowiedziała z wyraźnym naciskiem. Ale spokojnie, to nie była korekcja, żadne tam złośliwe wytknięcie błędu. Kobieta wcale nie starała się dotkliwie poprawić (niezamierzonej wszak) omyłki wynikłej z niczego innego jak z poczciwej nieświadomości. Można to było raczej potraktować jako próbę przyjaznego otwarcia się, okruszek chleba rzucony ptaszkowi-detektywowi, by przedłużyć trop na ziemi, ale nie osaczać nachalnie nadmiarem informacji. Cerise nie pytała, ponieważ dawała Renacie wolność zwierzeń, a Renata nie mówiła za wiele sama z siebie, bo nie sądziła, żeby Ceri w ogóle interesowały czyjeś prywatne sprawy.
— Pamiętam, jak któregoś wieczoru pokazał mi przesyłkę. Oczywiście wtedy nie wiedzieliśmy, że to od ciebie. Masz coś przeciwko, jeśli mu powiem? Myślę, że to doceni.

_________________

 
 

I said, "I would never fall unless it's You I fall into"

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
Po prawdzie miała trochę szczęścia. Samo zdobycie książki i zdjęcia wymagało zresztą po prostu paru maili, opowieści o krewnej na fotografii i zaoferowania kilkuset dolarów. Większym problemem było zadbanie o to, aby zarówno ślad w internecie, jak i na komputerze właścicielki znikł na wieki.
- Cieszę się, że mogłam pomóc w uzupełnieniu waszych zbiorów - powiedziała, a jej uśmiech stał się jeszcze bardziej promienny, bo szczerze się cieszyła, nie tylko z tego, że ta książka i to zdjęcie faktycznie miały dla nich znaczenie, ale że - najwyraźniej - Constanza i Sahak byli szczęśliwi. Mogła coś podejrzewać, ale bez grzebania w sprawie, której nie chciała ruszać za plecami samych zainteresowanych, nie miała potwierdzenia. Wszak mogło być jak z Silvanem, że ich drogi się rozeszły... chociaż w to chyba przestała wierzyć, widząc ich na parkiecie. - I obiecuję, że nikt ode mnie niczego się nie dowie.
Nie była pewna, ile wiedzą inni Draculowe. Ale raczej zakładała, że nie jest to przynajmniej na razie wiedza powszechna. Potrafiła przegapić różne rzeczy, jednak nie takie. To na pewno by zauważyła i była jedną z najgorętszych orędowników tej pary...
- Jeśli chcesz, to nie problem. Tak samo ze zdjęciem. Jest przecież twoje - zapewniła Cerise. - Nie podpisałam tego wtedy, bo słabo się znaliśmy. Nie chciałam, by wyglądało to tak, jakbym czegoś oczekiwała w zamian. Nie miałam pojęcia, że sama ją drukowałaś.
A to był z jej strony po prostu miły gest, dla wampira, który miał aurę, natychmiast zjednującą mu sympatię. Nawet jeżeli człowiek (czy choćby wampir) nigdy nie wiedział, co się pod nią kryje.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

— Mhmm. Kiedyś, dawno temu, prowadziłam zakłady drukarskie i litograficzne. Familia mojego stwórcy trudniła się tym, zaszczepili we mnie bakcyla i tak zajęli mnie na… prawie dwieście lat — wyliczyła szybko w głowie, pi razy drzwi. — To konkretne tłumaczenie na niemiecki wyszło właśnie spod mojej prasy. Miło to wspominam. Mam z tego czasu sporo anegdot.
Tak wieloma opowieściami o swoich klientach mogła się podzielić – o publikacjach naukowych profesora Silvana chociażby, albo o tym, jak na początku dziewiętnastego wieku studenci z Bazylei obrzucali się błotem poprzez eseje w uniwersyteckim pisemku, którego nakład wypuszczała Renata. Znane nazwiska, które wtedy jeszcze nie były tak znane, i przynosiły do jej zakładu tuż przy kampusie swoje pierwsze tezy do pokazania światu…
Jedyny problem z tym okresem historycznym to taki, że gdzieś pomiędzy przytrafiły się jej czarne lata trudnego macierzyństwa. I przez większość czasu nie było w nich Sahaka, ponieważ wówczas Connie była święcie przekonana, że mężczyzna od dawna już nie żył.  
Zupełnie zapomniawszy o testowaniu tablicy, Constanza siedziała na brzegu łóżka, nadal melancholijnie zapatrzona w zdjęcie. Jeszcze kilka miesięcy temu, gdy pochłaniały ją chmury złych myśli a samotność ziębiła ściany jej apartamentu, pewnie nie byłaby tak skora do okazywania miękkości przy bliskich. Schowałaby wszystko za maską chłodu i pozwoliła swojej delikatności pokryć się szronem. Ale teraz… teraz wszystko było w porządku, wszystko było na swoim miejscu. Teraz była szczęśliwa.
— Dziękuję ci, Cerise. Jeszcze raz — powiedziała z uroczystą powagą. — Nie tylko za prezent - za to, że nie oddałaś mu wtedy zdjęcia, także. Nic złego by się nie stało, tak dla jasności — zaznaczyła. — Nie było między nami złej krwi, nie zrobiłby mi nim krzywdy. — Sahak nie szantażowałby Renaty ani nie użył zdjęcia przeciwko niej; zwyczajnie pokazałby jej fotografię przy razem konsumowanej kolacji, a potem wstawiłby ją w ramkę i powiesił na ścianie w ich mieszkaniu, które od dekad utrzymywali wspólnie. — Po prostu bardzo doceniam twoją przezorność. Jestem wdzięczna za twoją ochronę i dyskrecję. — Uśmiechnęła się znów nikle. Kobieta zrozumie kobietę.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cerise Dracula

Cerise Dracula
Liczba postów : 150
- Chętnie kiedyś posłucham tych anegdot. Kochałam drukarnie. Ojciec zabrał mnie do takiej na wycieczkę na… trzydzieste urodziny? Nie mogłam uwierzyć, że wymyślili to ludzie – roześmiała się Cerise, na chwilę też, rzecz niesłychana, zapominając o otaczających ją klockach lego, chociaż zegar tykał i być może przez to nie zdoła pobić rekordu w szybkości ich składania.
Cerise w pierwszych latach wampirzego życia dość rzadko wychodziła z podziemi Draculów. Kiedy już zaczęła, jej kontakt z ludźmi ograniczał się głównie do tych, na których polowano, a to najczęściej były męty, upośledzeni, bezdomni, pijacy.
Nic dziwnego, że była przekonana, że ludzie to taki gorszy, niezbyt myślący gatunek. Dopiero koło pięćdziesiątki dotarło wreszcie do niej w pełni, że jeden z familiantów ojca jest równie inteligentny, jak wampiry i nie stanowi aż tak niezwykłego wyjątku, a część znoszonych jej książek napisali ludzie.
Pod pewnymi względami ona też była wolna w nauce.
- To mnie naprawdę cieszy – przyznała, bo to że Sahak nie zrobiłby krzywdy Connie, było zaiste miłe, skoro teraz „MIELI” Draculę na półce. Cerise wśród wampirów widywała bardzo dziwne związki i na przykład zupełnie jej nie dziwiło, jeżeli jej wujek i jego partnerka rzucili się na siebie z nożami. A jednak nie życzyła Constanzie takich relacji. Zwłaszcza, że kogoś innego Connie szybko przerobiłaby na mielonki, ale Sahak był również starym i sprytnym wampirem, podobnie jak Constanza mającym swoich zwolenników, więc ewentualne próby krzywdzenia się nawzajem mogłyby zamienić się w paryską, wampirzą wojnę… - Nic wielkiego - stwierdziła, zbywając to lekkim wzruszeniem ramion. - To... no chyba normalne. Wiem, że bywam czasem... troszeczkę oderwana, ale nie aż tak.
Nie chciała dawać Sahakowi zdjęcia, na którym była Connie bez jej zgody, a i wolała, by nie uznał tego za szantaż. Że zachowała tu lojalność wobec tej pierwszej było naturalne: znała ją dłużej i ta należała do jej rodu. Dracula powinien być wierny w pierwszej kolejności wobec Draculów.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach