La Paix ramenant l'Abondance

4 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
First topic message reminder :

sala tronowa Królowej Kier
gra w krykieta


Któreś wie, jak się w to gra? Jak w golfa? — zapytał Sahak, opierając sobie różowy kij do krykieta z flamingiem o bark w nonszalanckiej pozie. Patrzył krytycznie na piłeczki do tego sportu, gumowe atrapy ludzkich głów, pasujące do sali tronowej Królowej Kier, która stała obok niego, w postaci pani Constazy Moreau. — I kto zaczyna?
Bardzo liczył, że on nie będzie pierwszy. Niestety, rzucili kostką, klasyczną, sześcienną, któą znaleźli wśród dekoracji. Jakby się umówili, Silvan wyrzucił jeden, Constanza dwa, a Sahak trzy, tak więc Pan Gąsienica musiał rozpocząć. Podszedł do pierwszej główki, ruszył ją zawiniętym czubkiem złotego buta jutti, który śmiesznie wyglądał z różowymi skarpetkami Sahaka oraz dwutonowym garniturem, który mienił się granatem. Nawet na czas podróżowania pomiędzy salami, przygotował sobie falkę, która zapalona, wisiała w kąciku jego ust, prosta, nie licząc wzorku gąsienicy, wypalonego laserowo na jednym boku. Dla pewności, że wiadomo, kim jest. Zostawił też swoje złote udawane okulary, które dodawały mu powagi i profesorskiego wyrazu.
Z fajki unosił się słodki dym, który niemal opadał w dół w iluzji, tak samo, jak z nozdrzy Sahaka, gdy wydychiwał narkotyczną mieszankę, upodabniając się wtedy bardziej do smoka, niż mądralińskiego owada, który o północy powinien zmienić się w motyla. Tak, biorąc pod uwagę ilość narkotyków wszędzie, to odleci i obudzi się już w Szwajcarii. Może chociaż trafi pod dobry adres, u Maurice, a nie w jakimś losowym ośrodku narciarskim, jeszcze po drugiej stronie gór. Zdecydowanie był najbardziej porobiony z całej Silvan, to znaczy Marcowy Zając i Królowa mogli śmiało nadrabiać.
Nie ważne, w książce grali bez zasad stwierdził radośnie, ujął kij w dwie ręce i uderzył w główkę z całej siły, tak aby przeleciała przez brameczki na sztucznej murawie.

@Silvan Zimmerman
@Constanza Moreau
@Tahira Darbinyan jako UP, uderzam w główkę

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Constanza Moreau

Constanza Moreau
Liczba postów : 633

Ten plask. Ten plask, panie i panowie, był tak soczysty, jak niejeden pocałunek z pasją. Flaming, którym wywijała w powietrzu Renata, wysmyknął się jej z ręki i poleciał gdzieś pod ścianę, kobieta zaraz zasłoniła dłońmi usta i podbiegła do Sahaka, bardzo, ależ ojej jak bardzo go żałując.
— 哦,寶貝,我很抱歉!— wymamrotała. — Շա՞տ է ցավում? — Chciała pogładzić jego twarz (ten plask) pomasować czoło, ucałować nos, żeby przestało boleć (ten plask…), nawet brodę mu przeczesała palcami, chociaż wcale nie musiała (nie mogę wyrzucić z głowy tego plasku), wreszcie nie wytrzymała i buchnęła głośnym śmiechem, który omal przyprawił ją o łzy. W sumie, nawet gdyby się popłakała, nie widać by tego było, bo makijaż, jaki sobie na dziś sprawiła, już z samego designu miał wyglądać tak jakby krew spływała jej z oczu.
— 寶貝? 爆被? 爆悲…? 包皮!!! — I znowu ryknęła nieopanowanie. — O, Theotokos, wiecie co? Właśnie… olśniło mnie… KRYkiet… KROkiet… chyba kompletnie pomieszaliśmy sporty… — złapała się za cierniową koronę, aby ta nie spadła jej z głowy.
I wtedy doszło do niej, że za tronem coś jadowicie syczy i niczym ze smoczej jamy wydobywa się stamtąd siwy dym. Otarła oczy i uwieszona nadal na ramieniu Sahaka spojrzała w tamtą stronę. Śmierdziało sztucznymi ogniami, o co tu do diaska chodziło? Czy Tahira próbowała ich wysadzić?
Wtem Silvan rzucił odrzucił swój kij i raźno podskoczył do tronu, już pleplając coś o metodach uzyskiwania bezpiecznych efektów pirotechnicznych, jak zrobić dużo dymu, już, już się rwał, żeby tam grzebać, aż trzeba było go odciągać, żeby nie pchał paluchów gdzie nie trzeba. Connie najpierw złapała go za królicze za uszy, co oczywiście było bardzo głupim pomysłem, bo uszy zostały jej w rękach a Silvan szedł sobie dalej, ale z pomocą Sahaka udało im się wziąć naukowca pod ramiona i wytaszczyć z pola KroKrykietowego, zanim dym kompletnie ich otulił.
Nigdy nie doliczyli się tego, kto wygrał. I tak nie wiedzieli, w co grali.



[ KONIEC ]
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach