Liczba postów : 904
5 XI 2022r
Sahak & Egon
Sobota, ok. 18:30
Sahak & Egon
Sobota, ok. 18:30
EFS Paris Saint-Antoine-Crozatier, centrum krwiodawstwa, które współpracowało bezpośrednio z rodziną Scaletta, zamykało się o godzinie dziewiętnastej. Ostatnie osoby siedziały na leżankach w pokojach pobierania krwi, a personel krzątał się, dopinając ostatnich formalności. Już przekręcono plakietkę otwarte na drugą stronę, aby nikt nie przychodził do recepcji, zgłaszać się do oddania krwi. W tle grala typowa muzyka z poczekalni, jakieś lekko soulowe aranżacje znanych utworów, ściszone do przyjemnego szumu w tle. Układ był bardzo prosty, Scaletta, jako firma zajmująca się badaniem leków i nowoczesną technologią medyczną fundowała placówkę, w zamian otrzymując odpowiednie zasoby próbek do użytku wampirycznego, oficjalnie jak biologiczny materiał do testów. Wszyscy byli zadowoleni, nikt nie płakał.
Sahak zaparkował służbową furgonetką, niedużym transporterem z oznaczeniem medycznym i poprawił na nosie okulary zerówki. Złote cienkie oprawki, siwizna na skroniach i sympatyczne zmarszczki od uśmiechania się sprawiały, że przypominał bardzo profesora Sorbony i mężczyzna wykorzystywał ten kamuflaż, aby wzbudzać sympatię pracujących w punkcie poboru krwi osób.
— Weź kawę — wskazał głową na jednorazowe kubki z przykrywkami, które stały pod tylnym siedzeniu, cztery, bo tyle osób powinno być na zmianie. Klasyczne latte bez cukru ze Starbucksa, miły gest od szefowstwa. Egon i Darbinyan mieli swoje napoje, w przypadku Sahaka była to identyczna latte w uchwytach przy radiu samochodowym. Mnich wziął swoją i wysiadł z samochodu. On poszedł do tyłu i wziął dwie lodówki na krew.
@Egon Cadieux
_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!