Henriette Augustine de Rouvroy

3 posters

Go down

Henriette de Rouvroy

Henriette de Rouvroy
Liczba postów : 158




HENRIETTE AUGUSTINE DE ROUVROY  



podstawowe



wiek: 240 lat (urodzona 1782, przemieniona 1811)



rasa: Wilkołak (przemieniona)



pochodzenie: Francuskie



wizerunek: Jodie Comer



rola w watasze: Dyplomata, beta

znaki szczególne

Styl ubioru Henriette ciężko wrzucić do jednej kategorii. “Zawodowo” stawia na elegancje i prostotę. Lubi garnitury szyte na miarę, prostą biżuterię. Włosy zazwyczaj upina, nakłada lekki makijaż mający raczej podkreślić jej naturalną urodę. Do tego całość dopełniają mocne perfumy, nuty skórzane, korzenne, dymne. Prywatnie lubi eksperymentować z modą, lubi przepych, im więcej tym lepiej. Duża biżuteria, zapachy kwieciśte, cytrusowe, a czasami słodkie z waniliowo kokosowe. W domu lubi znoszony dres i mgiełki od Victoria Secret. Dba o postawę, ciężko ją nakryć na garbieniu się. Rzadko uśmiecha się ukazując zęby.  


biografia



Francja 15 marca 1788 na świat przyszła Henriette Augustine de Rouvroy. Poród trwał długo, nie odbył się bez komplikacji. Fleur przeżyła, ale długo dochodziła do siebie. O narodzinach córeczki dowiedział się każdy, dziecko dodatkowo dawało znać o swojej obecności płaczem, który było słychać najprawdopodobniej w całej okolicy. Służki przez długi czas porównywały małą arystokratkę do ciemnego winogrona ze względu na, jej siną skórę. Jej włosy ponoć przypominały postrzępioną miotłę, była nadzwyczaj chuda, a buzia stale wykrzywiała się w grymas.  
Niestety z wiekiem stan zdrowia Henrietty nie poprawił się. Dziewczynka często gorączkowała, miała bardzo silny katar i kaszel. Apetytu brak, większość potraw jej nie smakowała. Chodziła podrapana przez ciągłe swędzenie skóry. Próbowano ją dyscyplinować, ale nie mogła się powstrzymać.  
Wychowywała się w ogromnej posiadłości na obrzeżach Paryża. Ogród pokryty różami, labiryntami z krzewów otaczał dom. Henrietta oglądała go jedynie z okien, próbując odwzorować go na papierze. Nie wolno jej było opuszczać domu ze względu na jej zdrowie. Rozumiała tę decyzję, ale nie umiała przemilczeć swojego niezadowolenia. Mimo to słuchała polecenia rodziców i nawet nigdy nie próbowała tego złamać. Jej marzeniem było wyjście na dwór. Najbardziej chciała obejrzeć zachód słońca, spacerując między kwiatami. Zza szyby wyglądał pięknie, kochała moment, gdy złote światło wpadało do biblioteki. Otulało regały z książkami i dawało przyjemne uczucie ciepła dla jej stale suchej skóry.
Rzadko kiedy była sama, zawsze ktoś jej strzegł i pilnował, by nic jej się nie stało. Gdy miała siły, uczono ją gry na skrzypcach, malarstwa, a także miała lekcje historii. Ojciec jako dyplomata lubił opowiadać córce o swojej pracy, a nawet wtajemniczał ją w niektóre szczegóły. Stracił nadzieję, że opuści kiedykolwiek mury posiadłości, a ze służbą niewiele rozmawiała. Wiedział, że nikomu nie powtórzy ani słowa. Wychowywano ją jak przystało na arystokracje. Mimo gorszego zdrowia Henrietta miała być dumna. Każdego dnia przypominano jej, że nosi nazwisko de Rouvroy. Niejednokrotnie towarzyszyła rodzicom podczas bankietów wyprawianych na ich dworze. Wymagano od niej należytych manier, kazano podejmować się rozmów z gośćmi, a czasem nawet prezentowała swoją grę na skrzypcach. Daumier z małżonką chciał, by córka miała dobrą przyszłość, ale nie wiedzieli, co mogą zrobić, by jej to zapewnić. Zaczęli szybko szukać kandydata na męża, niestety fakt, że nie wychodziła z domu wiele utrudniał. Kłamać na temat jej zdrowia nie dało się długo, a nikt nie chciał się podjąć takiego wyzwania.  
W roku 1811 Henriette zachorowała. Z początku gorączka i dreszcze nie były szczególnie niepokojące. Często te symptomy występowały. Jednak mokry kaszel, duszności, a następnie nudności i wymioty zaczęły być czymś nowym. Kobieta zaczęła tracić na wadze, skarżyła się na szybkie bicie serca i ogromny ból w klatce piersiowej. To była nowa choroba, która szybko postępowała. Wezwano lekarzy, zielarzy, księży i zakonnice, każdego kto twierdził, że może pomóc. Ocena sytuacji była jednoznaczna, Henriette tym razem mogła nie przeżyć. Daumier naturalnie jako głowa rodziny wykorzystał wszystkie kontakty jakie posiadał. Ocalenie życia córce było dla niego priorytetem za wszelką cenę. Henri wtedy po raz pierwszy usłyszała imię Marcus. Pierwszy raz była świadkiem kłótni między rodzicami. Matka rzucała szkłem, krzyczała to jest wyrok Daumier. Henriette była świadoma sytuacji, była gotowa pogodzić się z swoją śmiercią. Jednak Fleur nie opłakiwała jej śmierci, a przyszłość.  
Marcus stawił się u nich na dworze, przywitano go ciepło i od razu zostali sobie przedstawieni. Zastanawiała się czy nie spotkała go już wcześniej, próbowała sobie przypomnieć ten moment, ale jej stan uniemożliwiał to. W momencie, w którym się poznali przejmowała się tym jak wyglądała, przez duszności nie mogła mieć na sobie żadnej biżuterii, a włosy miała splecione w warkocza jak pierwsza lepsza służka. Nie wiedziała, z jakiego powodu się zjawił u nich, spodziewała się, że to kolejny uczony oferujący pomoc. Jeśli tak to, czemu matka cały czas płakała? Czemu ojciec się przed nim płaszczył dziękując za pomoc? Dom był przygotowany jak na przybycie króla, składano mu podzięki, służba zawistnie szeptała między sobą. Niejednokrotnie mieli bardzo ważnych gości, ale nigdy nie przebiegało to w taki sposób. To był pierwszy moment w jej życiu, gdy tak naprawdę odczuła strach. Gdzie była niepewna przyszłości, gdzie śmierć wydawała się dla niej dobrym wyborem.  
Reszta wydarzeń jest mglistym wspomnieniem, utkanym strachem i złością. Złością, która była nowa dla niej. Była łagodną osobą, nie denerwowała się. To wszystko było takie nowe, nie rozumiała swojego zachowania, czuła wręcz przymus do tej złości. Kiedy zdała sobie tak naprawdę sprawę z tego, kim jest? Jej głowa tak broniła ją przed tymi wspomnieniami, że do dzisiaj jeszcze nie wszystko sobie poukładała.  
Henriette została wilkołakiem. Opuściła dom po raz pierwszy, jej największe marzenie było najgorszym koszmarem. Nie zwiedziła nawet własnych ogrodów. Zachód słońca był brzydszy niż się spodziewała, wiatr nieprzyjemnie chłodny. Latające robactwo wywoływało u niej odruch wymiotny, a psów czy innych zwierząt się brzydziła. Starała się tego nie okazywać, próbowała prezentować się dumnie. Nie skarżyła się, a w dodatku ojciec jej zabronił wyraźnie mówiąc, że Marcus uratował jej życie i ma mu okazywać wdzięczność. Poznała Nun i Elisabeth. Było to pewnego rodzaju pocieszenie, zrozumienie, że nie jest sama i da radę żyć. Pomogło jej się to oswoić ze swoją nową naturą. Zdała sobie sprawę z nowych możliwości, które czekały na nią. Świat i bez przemiany byłby przerażający, ale nie była w tym sama.  
Tęskniła za rodziną, ale ich spotkania były trudne. Widziała strach, mówili, że cieszą się, że ją widzą, a w jej obecności zawsze byli spięci. Zwłaszcza jej matka, od czasu jej przemiany ani razu jej nie uściskała, trzymała ją w odstępie minimum metra. Powrót do domu był bolesny, ale starała się być tam najczęściej jak się dało. Odsunęła się od Marcusa, gdy jej matka zmarła, a ojciec popadł w ogromną rozpacz. Nikt nigdy nie sądził, że to właśnie Fleur pochowają pierwszą. Wróciła do domu i miała czas, by spacerować z ojcem wśród róż, tak jak zawsze chciała. Utrzymywała kontakt z Marcusem i jego towarzyszami. Niejednokrotnie zapraszała ich do siebie. Dom zrobił się pusty, nie było już takiej ilości służby co niegdyś. Nikt od lat nie wyprawił żadnego bankietu. Daumier ostatnie lata spędził tworząc stabilną przyszłość dla Henrietty, nie chciał, by kiedykolwiek straciła pozycję, na którą ich ród pracował latami.  
Żałobę po rodzicach zniosła źle.  Daumier będąc na łożu śmierci przyznał, że po jej przemianie jego małżeństwo z Fleur było w rozsypce. Matka Henrietty nigdy nie wybaczyła mu decyzji, jaką podjął. Henri przerażała ją i jak twierdził każdego innego kto przebywał w posiadłości. Mówił to, by ją pocieszyć, że on nigdy tak nie uważał i kocha swoją córeczkę nad życie. To ponownie zaburzyło jej akceptację siebie, sprawiło, że zamknęła się w sobie na bardzo długi czas. Utrzymywała kontakt z watahą, wiedziała, że musi. Tylko właśnie to był dla niej coś w rodzaju obowiązku, a nie przyjemność jak niegdyś. Dzień spędzała zamknięta w bibliotece, wychodziła w nocy, na ogrody. Czytała książki i zapiski, jakie pozostawił po sobie ojciec, a także jej przodkowie. Z czasem wróciła do malarstwa, próbowała znów grać na skrzypcach, ale nie miała tyle cierpliwości.  
Zimą roku 1904 przełamała się w sobie i spróbowała nawiązać ponownie kontakt z Marcusem. Tym razem miała inne nastawienie, miała czas na przemyślenie wszystkiego. Ponowne zaakceptowanie rzeczywistości było zbyt trudne. Dostrzegła, że może kontynuować to czym jej rodzina zajmowała się od lat. Zaangażowała się w życie watahy tyle ile mogła. Późniejsza wojna wcale nie ułatwiała jej zaklimatyzowania się. Służyła schronieniem dla tych, którzy go potrzebowali.  Zaopatrywała innych w najpotrzebniejsze dla nich rzeczy. Kontakty osobiste wciąż były ciężkie, dlatego starała się to traktować wręcz zawodowo. Była uprzejma dla każdego, oferowała pomoc, gdy udało jej się dostrzec, że ktoś może jej potrzebować lub została o to poproszona. Pracowała nad altruizmem, ale jej wychowanie i izolowanie się wcale nie pomagały. W dodatku świat poszedł do przodu z technologią i trzeba było się na nowo przystosować. Starała się, naprawdę się starała, chociaż czasami zdarzały się momenty, gdy chciała to wszystko rzucić i ponownie się zamknąć.  
Obecnie jest we Francji. Mieszka w rodzinnej posiadłości. Dom poszerzył swoje tereny, rozbudowała ogrody, zdobiła go jeszcze większa ilość kwiatów i rzeźb. Została dyplomatką. Bardzo poważnie podchodzi do swojej roli w stadzie. Wolne chwile spędza w domu, jak nie musi to się nie wychyla. Czas umila sobie zakupami, serialami i muzyką. Stara się nie myśleć o przeszłości i żyć jak większość.

ciekawostki

 
• Fanka klasycznych filmów barbie.
• Potrafi jeździć samochodem, ale nie należy to do jej ulubionych czynności, przecież kiedyś to się konno jeździło.
• Zna język francuski, angielski oraz niemiecki.
• Ma trzy koty Dobby, Bucky i Bubbles (orientalny krótkowłosy, norweski leśny, zwykły dachowiec).
• Ma słabość do nikotyny, lubi tradycyjne papierosy, czasami kupi coś smakowego. 
• Bardzo lubi słodkie napoje typu bubble tea czy frappuccino.

Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Admin

Admin
Liczba postów : 2273

Witaj na forum!


Drogi Użytkowniku!
Od rozpoczęcia gry dzielą Cię dwie rzeczy:

  • założenie informatora oraz korespondencji. Są to tematy obowiązkowe, bez których nie możesz rozpocząć rozgrywki.
  • Pozostałe tematy takie jak: dziennik i relacje są opcjonalne. Oczywiście zachęcamy ich do założenia, ale jeśli nie chcesz, nie musisz.


Do wydania na atrybuty główne masz: 8 pkt
Anarchista
Pobij się z innym graczem w hotelu Sanctuaire.
Bankier
Uzbieraj 50 złotych tokenów.
Biznesmen
10 razy nawiąż w wątkach do zawodu postaci.
Bestia
Przemień się w Crinosa lub Lupusa przynajmniej 5 razy.
Bohater
Spuść fabularny łomot 10 ziomeczkom z Novus Ordo.
Buntownik
Opuść 3-5 pełni i zmierz się z konsekwencjami.
Champion
Zdobądź 20 odznak.
Ciekawski
Poznaj 3 wampiry lub 3 wilkołaki na fabule.
Dentysta
Zabij na fabule przynajmniej 3 wampirzych NPC i weź ich kły jako trofeum.
Doskonały
Odnieś się/wykorzystaj 5 razy swoje mutacje pozytywne.
Dungeon Master
Poprowadź jako UP przynajmniej 10 wątków.
Grinder
Zdobądź 50 pkt doświadczenia.
Hannibal
Na podstawie sesji forumowych zjedz przynajmniej 10 ludzi.
Herbaciarz
Wypij 15 razy herbatę na sesji/sesjach.
Kanciarz
Użyj 5 razy specjalizacji do atrybutu sprytu.
Kawosz
Wypij 15 kaw na sesji/sesjach.
Kolekcjoner
Weź udział w przynajmniej 10 misjach fabularnych.
Kraven Łowca
Zabij na fabule przynajmniej 3 wilkołaczych NPC (formy Crinos/Lupus) i weź ich futra jako trofeum.
Koks
Wydaj 50 punktów doświadczenia.
Komar
Na podstawie sesji forumowych wypij krew przynajmniej z 10 ludzi.
Lovelas
Flirtuj z 5 postaciami na forum.
Ludwiczek
5 razy wysłuchaj marudzenia swojego stwórcy/rodzica/pracodawcy.
Masochista
Jako wampir 5 razy zażyj krótkiej słonecznej kąpieli bez ochrony.
Miłośnik zwierząt
Zagraj 5 sesji, w których obecne będą zwierzęta.
Mistrz
Zdobądź 30 odznak.
Narwaniec
Pobij się na trzeźwo, po pijaku lub pod wpływem emocji z przynajmniej 3 postaciami.
Niedoskonały
Odnieś się/odegraj 5 razy wpływ swoich mutacji negatywnych postaciami na forum.
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
Ofiara
Daj się ugryźć przez wampira 10 razy.
Pakt z diabłem
Zostań familiantem na fabule.
Panicz
Jako wampir wprowadź człowieka w arkana długowiecznych.
Pechowiec
Padnij ofiarą 3 napaści ze strony Novus Ordo.
Pies przewodnik
Jako wilkołak wprowadź człowieka w arkana długowiecznych.
Pisarz
Rozegraj 15 wątków z różnymi postaciami.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
Początkujący
Zdobądź 5 odznak.
Poszukiwany/Poszukiwana
Złam święte prawo Sanctuaire i stań się szczęśliwym wybrańcem prawa Excommunicado.
Roll Master
Wykonaj przynajmniej 30 rzutów dowolną kostką na forum.
Scooby Dooby Doo
Zagraj misję detektywistyczną, gdzie wytropisz złoczyńcę za pomocą węchu w formie Lupusa.
Siedem lat nieszczęść
Na jednej sesji zalicz w kościach 3 nieudane rzuty pod rząd.
Smakosz
Jako wilkołak 10 razy spożyj tojad (bez dodatków), a jako wampir 10 razy spożyj czosnek (bez dodatków).
Stalker
5 razy odczytaj na fabule czyjeś wspomnienia przy bezpośrednim piciu krwi z ofiary.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Świadek
Bądź świadkiem zjedzenia człowieka przez wilkołaka lub osuszenia przez wampira.
Szaleniec
Jako wilkołak/wampir 10 raz weź lub noś na sobie (biżuteria) srebrne rzeczy.
Taktyk
Wykorzystaj 5 razy swoją mutację specjalną.
Tańczący z Wilkami
Rozegraj od 3-5 sesji w fabularną pełnię.
Towarzyski
Poznaj przynajmniej 10 postaci na fabule.
Twardziel
Zgódź się i przeżyj fabularną przemianę w wilkołaka.
Uparciuch
Użyj 5 razy swojej ludzkiej specjalizacji na fabule.
Wojak
Użyj 5 razy specjalizacji do atrybutu siły.
Uważny
Użyj 5 razy specjalizacji do atrybutu percepcji.
Wędrownik
Napisz przynajmniej po 1 sesji w każdej dzielnicy Paryża.
Wykłótnik
Rozegraj przynajmniej 5 angstowych sesji.
Złote Dziecko
Zrób na złość lub spraw kłopot swojemu stwórcy/rodzicowi.
Zręczne łapki
Okradnij 3 postacie na forum, rozgrywając z nimi sesje.
Yin i Yang
Na jednej sesji wyrzuć raz 12 oczek na kości i raz soczystą 1.
Wyjec
Jako Crinos/Lupus zawyj 10 razy do księżyca.
Zmartwychwstanie
Przebudź się jako wampir, czyli zgódź się na fabularną przemianę w wampira.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Jun

Jun
Liczba postów : 1122
Karta postaci oraz pozostałe tematy zostają przeniesione do archiwum zgodnie z regulaminem.

Każdy użytkownik ma 20 dni od dnia rejestracji na zapoznanie się ze światem forum, a także na wypełnienie karty postaci. Po upływie tego terminu konto zostanie automatycznie skasowane. Wyjątek stanowią sytuacje po przedstawieniu stosownego powodu, który należy kierować bezpośrednio do Administratora.

Niezależnie czy świeżo po akceptacji karty postaci, czy z już rozpoczętymi wątkami, graczowi przysługuje miesiąc na napisanie posta fabularnego lub retrospekcji. Po tym czasie konto zostanie automatycznie przesunięte do grupy postaci nieaktywnych.
Administracja informuje, że nie kasuje kont graczy, a jedynym wyjątkiem od reguły jest kasacja kont, które nie napisały żadnego posta na fabule lub w retrospekcji. W momencie powrotu gracza na forum, ma on pełne prawo na odzyskanie karty postaci, która zostaje przeniesiona do archiwum.

_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach