Liczba postów : 57
Leticia Margarita Torres Hernández
podstawowe
120 lat
Wampir
Meksyk
Ft. Adeline Rudolph
Rola w rodzie : Scaletta - obserwator
znaki szczególne
Z wyglądu przywodzi na myśl zadbaną, dobrze urodzoną pannę. Ubrana zgodnie z panującą modą w ciuchy z najwyższej półki, ale zawsze mającą przy sobie coś, co przyciągnie wzrok, czy to bardziej wyzywającym elementem, czy wyróżniającym się kolorem. Praktycznie nie można spotkać jej z grymasem niezadowolenia, jakby jej pociągnięte czerwoną szminką usta były stworzone do uśmiechu. Jest stosunkowo niska, co nadrabia nosząc szpilki gdziekolwiek by nie poszła.
Z wyglądu przywodzi na myśl zadbaną, dobrze urodzoną pannę. Ubrana zgodnie z panującą modą w ciuchy z najwyższej półki, ale zawsze mającą przy sobie coś, co przyciągnie wzrok, czy to bardziej wyzywającym elementem, czy wyróżniającym się kolorem. Praktycznie nie można spotkać jej z grymasem niezadowolenia, jakby jej pociągnięte czerwoną szminką usta były stworzone do uśmiechu. Jest stosunkowo niska, co nadrabia nosząc szpilki gdziekolwiek by nie poszła.
biografia
Kiedy Leticia przyszła na świat były to czasy spokojne, jednak można je bardziej określić ciszą przed burzą. Jako długo wyczekiwana córka plantatora awokado wiodła wesołe życie. Budne dziecko ubierane codziennie w śliczne białe sukieneczki, matka wyszywająca coś na werandzie ich hacjendy, pracownicy wyzyskiwani na plantacjach i ojciec, któremu ziemskie interesy przestawały wystarczać i postanowił wbić się w politykę – typowy sielankowy obrazek dzieciństwa. Jak się później miało okazać jedyny, jaki miała zapamiętać przed całym pasmem nieszczęść, które spadły na jej rodzinę, jakby ktoś rzucił na nich klątwę. Najpierw nadeszła rewolucja meksykańska, a nowe polityczne sympatię jej ojca szybko okazały się ich zgubą, kiedy odebrano im cały majątek, a ich samych zmuszono do ucieczki. Jako kierunek na rozpoczęcie nowego życia wybrano Europę, wtedy jeszcze brzmiącą jako to spokojniejsze i bezpieczniejsze miejsce, ale i tutaj okazało się, że wojna za nimi podąża, a nawet jeśli nie padli jej ofiarami bezpośrednio skrywając się w neutralnej Hiszpanii, to mimo wszystko nadszedł ich kres. Pandemia hiszpanki nie brała jeńców, kiedy gorączka przyszła i po nich, ale młoda Leticia była jedyną, która wybudziła się po nocach przepełnionych majakami. Szesnastolatka została sama, bez rodziny, koneksji, majątku, umiejętności, które mogłyby pomóc jej się utrzymać, na dodatek w obcym kraju. Takie dziewczynki nigdy nie kończyły dobrze.
Nietrudno się zatem było domyślić, że Leticia skończyła w jakże lukratywnym biznesie przyjemności seksualnych. Jednak wbrew pozorom lubiła to życie. Za stosunkowo niską cenę mogła żyć na poziomie, który pamiętała z dzieciństwa, szczególnie że zamiast stoczyć się na dno, ze swym charakterem pięła się po drabinie społecznej, zadowalając raczej tych bogatszych i bardziej wymagających klientów. Młoda, pełna życia, przebojowa, uwielbiająca luksus i prezenty, którymi ją obwieszano – była niczym błyszczący brylant, którym należy się chwalić na licznych przyjęciach, a samej Lecie tylko łechtało to ego. Aż pewnego razu pojawił się klient, który miał wywrócić jej życie do góry nogami po raz kolejny. Polubił jej towarzystwo czyniąc ją swą utrzymanką, tyle że nie chodziło mu tylko o kogoś kto będzie grzał jego łoże w nocy, a raczej towarzysza i członka rodziny na całe długie lata. Nie żeby przemiana zmieniła wiele w jej życiu, jej rytm życia i tak był bardziej nocny, a relacja z jej stwórcą dawała jej w końcu jakąś stabilność w życiu.
Kolejne lata spędziła głównie na podążaniu za Adonisem po całej Europie, towarzysząc mu kiedy załatwiał swoje interesy, ale ona sama raczej zabawiała się gdzieś na boku, niespecjalnie zainteresowana praktycznymi kwestiami utrzymania. Cieszyła się, że z jej barków zdjęto odpowiedzialność za własny dach nad głową, a pytanie co włożyć do garnka nie miało jej nigdy więcej spędzać snu z powiek. Oddalała się od świata śmiertelnych, świadoma że jego konflikty więcej jej nie ruszają, a z II wojny światowej zapamiętała tyle, że biżuteria była znacznie tańsza, kiedy skupić ją od tych uciekających przed śmiercią, a unikatowe dzieła sztuki latały na lewo i prawo.
Po wojnie wydawało się, że ponownie nastaną spokojne i niczym niezmącone czasy, ale nie dla Leticii. Przybyli do Paryża, by dziewczyna poznała resztę rodziny. Tak była zaaferowany tą nowością w jej życiu, wizją osiedlenia się gdzieś na dłużej, zamiast życia w podróży, że nawet nie zorientowała się, kiedy zostawiono ją z torbami w przedpokoju, a stwórca, któremu towarzysza przez wszystkie te lata ulotnił się bez informacji dokąd zmierza, zostawiając ją na głowie zaskoczonego rodzeństwa.
Niby miała własne lokum, ale większość czasu spędzała z którymś z nich, przez lata pomieszkując u każdego po kolei, zaszczycając ich swym cennym towarzystwem, szczęśliwa, że nie jest sama i ma kogoś kogo może nazwać rodziną. Zawsze kochała biżuterię, a zapasy nagromadzone w czasie wojny okazały się wyjątkowo cenne, szczególnie kiedy po czasach skoczyła ich wartość. Została stałą bywalczynią domów aukcyjnych i kochała buszować wśród kantorów i antykwariatów wynajdując białe kruki. Nie miała raczej stałego źródła dochodu lawirując między ogromnym przypływem gotówki a dołkiem, w którym musiała prosić bliskich o wsparcie.
Nowe czasy były dla niej źródłem nieustannej fascynacji. Cieszyła się jak dziecko biorąc do ręki pierwszy telefon, zasiadając za kółkiem nowego samochodu czy wyklikując sprawnie na klawiaturze komputera. Także teraz pozostaje na czasie z wszelkimi nowinkami, zawsze w jej ręku znajduje się najnowszy model telefonu, a auta zmienia jak rękawiczki. Uwielbia też surfować po internecie, więc jeśli trzeba coś zrobić dla tych członków rodziny, którzy zostali w ubiegłych wiekach to zawsze jest pierwsza do pomocy. Nawet udało jej się ukończył stosowne ludzkie studia, oczywiście wieczorowo i online, przez co teraz pełni w rodzinie funkcję obserwatora do śledzenia poczynań innych w sieci, ale oczywiście nie ogranicza się tylko do wirtualu, podczas spotkań też mając oczy do około głowy.
Nietrudno się zatem było domyślić, że Leticia skończyła w jakże lukratywnym biznesie przyjemności seksualnych. Jednak wbrew pozorom lubiła to życie. Za stosunkowo niską cenę mogła żyć na poziomie, który pamiętała z dzieciństwa, szczególnie że zamiast stoczyć się na dno, ze swym charakterem pięła się po drabinie społecznej, zadowalając raczej tych bogatszych i bardziej wymagających klientów. Młoda, pełna życia, przebojowa, uwielbiająca luksus i prezenty, którymi ją obwieszano – była niczym błyszczący brylant, którym należy się chwalić na licznych przyjęciach, a samej Lecie tylko łechtało to ego. Aż pewnego razu pojawił się klient, który miał wywrócić jej życie do góry nogami po raz kolejny. Polubił jej towarzystwo czyniąc ją swą utrzymanką, tyle że nie chodziło mu tylko o kogoś kto będzie grzał jego łoże w nocy, a raczej towarzysza i członka rodziny na całe długie lata. Nie żeby przemiana zmieniła wiele w jej życiu, jej rytm życia i tak był bardziej nocny, a relacja z jej stwórcą dawała jej w końcu jakąś stabilność w życiu.
Kolejne lata spędziła głównie na podążaniu za Adonisem po całej Europie, towarzysząc mu kiedy załatwiał swoje interesy, ale ona sama raczej zabawiała się gdzieś na boku, niespecjalnie zainteresowana praktycznymi kwestiami utrzymania. Cieszyła się, że z jej barków zdjęto odpowiedzialność za własny dach nad głową, a pytanie co włożyć do garnka nie miało jej nigdy więcej spędzać snu z powiek. Oddalała się od świata śmiertelnych, świadoma że jego konflikty więcej jej nie ruszają, a z II wojny światowej zapamiętała tyle, że biżuteria była znacznie tańsza, kiedy skupić ją od tych uciekających przed śmiercią, a unikatowe dzieła sztuki latały na lewo i prawo.
Po wojnie wydawało się, że ponownie nastaną spokojne i niczym niezmącone czasy, ale nie dla Leticii. Przybyli do Paryża, by dziewczyna poznała resztę rodziny. Tak była zaaferowany tą nowością w jej życiu, wizją osiedlenia się gdzieś na dłużej, zamiast życia w podróży, że nawet nie zorientowała się, kiedy zostawiono ją z torbami w przedpokoju, a stwórca, któremu towarzysza przez wszystkie te lata ulotnił się bez informacji dokąd zmierza, zostawiając ją na głowie zaskoczonego rodzeństwa.
Niby miała własne lokum, ale większość czasu spędzała z którymś z nich, przez lata pomieszkując u każdego po kolei, zaszczycając ich swym cennym towarzystwem, szczęśliwa, że nie jest sama i ma kogoś kogo może nazwać rodziną. Zawsze kochała biżuterię, a zapasy nagromadzone w czasie wojny okazały się wyjątkowo cenne, szczególnie kiedy po czasach skoczyła ich wartość. Została stałą bywalczynią domów aukcyjnych i kochała buszować wśród kantorów i antykwariatów wynajdując białe kruki. Nie miała raczej stałego źródła dochodu lawirując między ogromnym przypływem gotówki a dołkiem, w którym musiała prosić bliskich o wsparcie.
Nowe czasy były dla niej źródłem nieustannej fascynacji. Cieszyła się jak dziecko biorąc do ręki pierwszy telefon, zasiadając za kółkiem nowego samochodu czy wyklikując sprawnie na klawiaturze komputera. Także teraz pozostaje na czasie z wszelkimi nowinkami, zawsze w jej ręku znajduje się najnowszy model telefonu, a auta zmienia jak rękawiczki. Uwielbia też surfować po internecie, więc jeśli trzeba coś zrobić dla tych członków rodziny, którzy zostali w ubiegłych wiekach to zawsze jest pierwsza do pomocy. Nawet udało jej się ukończył stosowne ludzkie studia, oczywiście wieczorowo i online, przez co teraz pełni w rodzinie funkcję obserwatora do śledzenia poczynań innych w sieci, ale oczywiście nie ogranicza się tylko do wirtualu, podczas spotkań też mając oczy do około głowy.
ciekawostki
Kocha luksus i uwielbia się z nim obnosić. Praktycznie zawsze można zobaczyć ją w strojach najpopularniejszych projektantów mody, niczym zdjętą z wybiegu, a do tego obwieszoną biżuterią od stóp po czubek głowy. Z tego też względu jest zawsze zadbana, a na kosmetyczki wydaje regularnie małą fortunę.
Praktycznie tylko rodzina wie o jej pochodzeniu, a pozostałym wciska inną historyjkę na temat własnej przeszłości, każda wersja bardziej ubarwiona od poprzedniej.
Uwielbia zaczynać nowe rzeczy, ale równie szybko jak się nimi ekscytuje, tak samo szybko je porzuca. Od kiedy zatrzymała się w Paryżu zaczęła niezliczoną ilość studiów, jednak jedynymi kierunkami, które skończyła były historia sztuki i informatyka. Przynajmniej dzięki całej reszcie ma nieskończoną pulę ciekawostek z każdej dziedziny, którymi może zanudzać na obiadkach rodzinnych.
Jeszcze z czasów, kiedy była człowiekiem potrafi grać na harfie, jednak znacznie bardziej lubi śpiewać, nawet jeśli los poskąpił jej talentu wokalnego. Oczywiście mimo wszystko stara się go regularnie szlifować, wbrew błaganiom bliskich o zaniechanie tych bezcelowych prób.
Jej miłość do wszelkich staroci objawia się przede wszystkim w biżuterii i dziełach sztuki, ale jej konikiem jest również wino. Posiada całkiem pokaźną winnicę wypełnioną zgromadzonymi przez lata rocznikami. Wykorzystuje je zarówno do konsumpcji, ale też jako aktywa, których wartość rośnie z czasem.
Praktycznie tylko rodzina wie o jej pochodzeniu, a pozostałym wciska inną historyjkę na temat własnej przeszłości, każda wersja bardziej ubarwiona od poprzedniej.
Uwielbia zaczynać nowe rzeczy, ale równie szybko jak się nimi ekscytuje, tak samo szybko je porzuca. Od kiedy zatrzymała się w Paryżu zaczęła niezliczoną ilość studiów, jednak jedynymi kierunkami, które skończyła były historia sztuki i informatyka. Przynajmniej dzięki całej reszcie ma nieskończoną pulę ciekawostek z każdej dziedziny, którymi może zanudzać na obiadkach rodzinnych.
Jeszcze z czasów, kiedy była człowiekiem potrafi grać na harfie, jednak znacznie bardziej lubi śpiewać, nawet jeśli los poskąpił jej talentu wokalnego. Oczywiście mimo wszystko stara się go regularnie szlifować, wbrew błaganiom bliskich o zaniechanie tych bezcelowych prób.
Jej miłość do wszelkich staroci objawia się przede wszystkim w biżuterii i dziełach sztuki, ale jej konikiem jest również wino. Posiada całkiem pokaźną winnicę wypełnioną zgromadzonymi przez lata rocznikami. Wykorzystuje je zarówno do konsumpcji, ale też jako aktywa, których wartość rośnie z czasem.