Liczba postów : 26
Cyrille Charles Vayssière
podstawowe
wiek: 26.03.1746 (276 lat)
rasa: Wilkołak (urodzony)
pochodzenie: francuskie
wizerunek: Henry Cavill
rola w rodzie / watasze: Przewodniczący / Alfa
znaki szczególne
Pierwsze co się rzuca w oczy to fakt, że jest wysokim, mierzącym około 192 centymetrów, a na dodatek dobrze zbudowanym mężczyzną. Czego, jak czego, ale wzrostu i mięśni natura mu nie poskąpiła. Idąc jednak od góry, możemy dostrzec czarne jak noc włosy, fikuśnie zawijające się w loki nadając mu nieco nieokrzesanego charakterku. Krótko wygolone boki odsłaniają zgrabne, przylegające nieco do głowy uszy. Gdy już najdzie nas odwaga, aby spojrzeć mu prosto w oczy, możemy utonąć w jasnoniebieskich oczach, co jakiś czas tracąc skupienie z powodu ciemnobrązowej plamki w lewym oku. Dość kwadratowa szczęka z wyraźnie zaznaczonymi policzkami przeważnie jest przykryta kilkudniowym zarostem - ostatnio lubując się w wąsie -, co tylko potęguje pierwsze skojarzenia o jego nieumiejętnym dbaniu o siebie. Choć tak naprawdę, z wyglądu mało kto mu daje więcej, niż 35 lat.
Zazwyczaj na mieście Cyrille'a można spotkać ubranego w konwencji smart casual, stawiając większą uwagę na wygodę ubrań, niż na ich wygląd. W pracy zaś istotnym elementem jego stylizacji jest nic innego jak śnieżnobiały kitel, z dumą noszony podczas przemierzenia korytarzy szpitala Saint-Luc. Ponadto nieodłącznym atrybutem, wręcz jego znakiem rozpoznawczym jest rodowy sygnet noszony na serdecznym palcu lewej ręki.
Pierwsze co się rzuca w oczy to fakt, że jest wysokim, mierzącym około 192 centymetrów, a na dodatek dobrze zbudowanym mężczyzną. Czego, jak czego, ale wzrostu i mięśni natura mu nie poskąpiła. Idąc jednak od góry, możemy dostrzec czarne jak noc włosy, fikuśnie zawijające się w loki nadając mu nieco nieokrzesanego charakterku. Krótko wygolone boki odsłaniają zgrabne, przylegające nieco do głowy uszy. Gdy już najdzie nas odwaga, aby spojrzeć mu prosto w oczy, możemy utonąć w jasnoniebieskich oczach, co jakiś czas tracąc skupienie z powodu ciemnobrązowej plamki w lewym oku. Dość kwadratowa szczęka z wyraźnie zaznaczonymi policzkami przeważnie jest przykryta kilkudniowym zarostem - ostatnio lubując się w wąsie -, co tylko potęguje pierwsze skojarzenia o jego nieumiejętnym dbaniu o siebie. Choć tak naprawdę, z wyglądu mało kto mu daje więcej, niż 35 lat.
Zazwyczaj na mieście Cyrille'a można spotkać ubranego w konwencji smart casual, stawiając większą uwagę na wygodę ubrań, niż na ich wygląd. W pracy zaś istotnym elementem jego stylizacji jest nic innego jak śnieżnobiały kitel, z dumą noszony podczas przemierzenia korytarzy szpitala Saint-Luc. Ponadto nieodłącznym atrybutem, wręcz jego znakiem rozpoznawczym jest rodowy sygnet noszony na serdecznym palcu lewej ręki.
biografia
Stary, francuski ród, działający głównie na terenie Paryża, prawdopodobnie od XV wieku. Bardzo konserwatywny w latach swych świetności, uznawany w świecie ludzkim za najprawdziwszą arystokrację, w świecie nadprzyrodzonym natomiast za nadętych bufonów, wiecznie zadzierających nosa z bezwględnym podejściem odnośnie czystości krwi. Przez lata parali się wieloma rzeczami - handlem morskim, dyplomacją, tematami oświatowymi, najemnictwem, czy kończąc na medycynie. Wydarzenia na przestrzeni wieków bardzo mocno wpływały na postrzeganie świata przez kolejne potomstwa, kształtując w nich już nie tylko poczucie wyższości, a chęć pomocy innym.
Obecnie rodem zarządza dwójka braci, starszy w roli alfy oraz przewodniczącego rodu, czy też dyrektora w rodzinnym szpitalu Saint-Luc, młodszy natomiast wspiera go jako dyplomata/łowca w rodzie oraz dyrektor działu prawnego. Sam szpital jest prywatną placówką obsługującą bogatą część paryskiego społeczeństwa oraz przede wszystkim nadprzyrodzonych istot zamieszkujących francuską stolicę. Dzięki swojej działalności są w pełni samowystarczalni oraz zapewniają stałe dostawy mięsa i krwi do fabryki Wijsheidów, zajmują się też wytwórstwem lekarstw na swoje potrzeby oraz sprzedażą nadwyżki.
Znani są również ze swojej charytatywnej działalności, wspierania potrzebujących nadprzyrodzonych czy to finansowo, logistycznie, czy też operacyjnie. Dodatkowo już nie są kojarzeni z konserwatywnym podejściem, przyjmując w swoje szeregi społecznych wyrzutków, którzy nie znaleźliby swojego miejsca w żadnej innej watasze. Co też jest ciekawym elementem, ponieważ ze względu na swoje podejście są obecnie jednym z najliczniejszych rodów, składając się w sumie z 3 różnych watah zebranych pod banderą Vayssière'ów, podlegających bezpośrednio pod głowę rodu. Mimo wszystko, głównym trzonem, a raczej gałęzią jest dwójka braci dumnie noszących rodowe nazwisko oraz charakterystyczne dla nich cechy.
Charakterystyczne cechy charakteru: otwartość, chęć pomagania innym.
Inne: złoty, rodowy sygnet z grawerem czarnego wilka na niebieskim, przypominającym lodowiec, tle - noszony tylko przez Cédrica i Cyrille'a jako prawowitych potomków Vayssière'ów. Dodatkowo członkowie rodu wydzielają z siebie dość charakterystyczny zapach przywodzący na myśl tuberozę.
Dwudziestego szóstego marca - ledwie dwadzieścia osiem lat przed objęciem tronu francuskiego przez Ludwika XVI - arystokracka rodzina Vayssière doczekała się swojego pierwszego potomka. W tę deszczową noc, ledwie kilka minut po godzinie 3, Éléanor Sophia wydała na świat młode szczenię, później nazwane na cześć jej pradziada, Cyrille Charles. Co tu dużo można mówić, na dworze zahuczało na wieść o dziedzicu, służba wyjęła przygotowane potrawy i napoje, żeby zapewnić dobrą zabawę zebranym gościom. Cała wataha zjechała się w tym czasie na dwór rodu Vayssière, aby w odpowiednim momencie móc zacząć świętować przy boku Philippe'a, uznawanego oficjalnie za głowę rodu, choć prawdziwą alfą w watasze była jego żona.
Pierworodny otrzymał wspaniały start na życie, zapewniający mu wiele możliwości do rozwoju, ale też spełniania się na wielu płaszczyznach. Od samego początku zaopiekowany przez liczną służbę, która była na każde jego zawołanie, przez zapewnienie mu środków do zdobycia możliwie najlepszej edukacji. W niczym też nie przeszkadzał fakt, że będąc trzyletnim szkrabem doczekał się rodzeństwa, wszak postanowiono, że obu chłopcom niczego nie zabraknie - odpowiednio ukierunkowując ich zgodnie z tradycją, czy też naturalnymi talentami. I tak jak Cédrica kształcono w roli dyplomaty, tak Cyrille'a wypchano w świat medyczny, już wtedy przewidując, że biznes w tej branży będzie z czasem bardzo lukratywny i pozwoli tylko na umocnienie pozycji rodu w świecie nadprzyrodzonych.
Lata mijały, dość spokojnie do momentu pierwszej przemiany młodego wilka - a ta nastąpiła mniej więcej pół roku po jego dwunastych urodzinach. Jesień zbliżała się wielkimi krokami, a tym samym czas w roku wypełniony kolejnymi eskapadami na zwierzynę, co było ulubionym hobby jego ojca. Idealny moment dla młodego, aby oddać się naturze i pobiegać po francuskich lasach z resztą męskiej części rodziny. Nie obyło się bez utraty panowania, co jest dość oczywiste, nawet w sytuacji, gdy Cyrille był od małego uświadamiany kim tak naprawdę jest i co go czeka. Tak naprawdę, to latami dochodził do momentu w którym mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że jest w stanie zapanować nad sobą w pełni i kontrolować przemianę.
Vayssière'owie od lat wspierali francuską monarchię, nie szczędząc im pochwał, ani dodatkowych funduszy z rodzinnego skarbca. Utrzymywanie dobrych relacji z osobami sprawującymi władzę w kraju było istotnym elementem dla pielęgnowanej od lat przykrywki. I choć niekoniecznie zgadzali się z Ludwikiem XVI, tak też trzymali język za zębami przez większość czasu. Éléanor jako alfa postanowiła podążyć za młodszym z synów, angażując się po przeciwnej stronie barykady wysłała część watahy na Bastylię, aby wesprzeć rewolucjonistów w ich sprawie. Nie wszyscy uszli z życiem, Cédric został poważnie zraniony, a Cyrille wrócił do rodzinnego domu z uszkodzonymi obiema nogami z powodu przecięcia ścięgien. Okres rekonwalescencji trwał na tyle długo, że podejrzewano u niego stałe uszkodzenia, niejako poddając w wątpliwość przyszłość Cyrille'a jako następcy głowy rodu. Ten jednak nie miał zamiaru się poddawać i zaraz po rewolucji zaangażował się dalej w konflikty wewnętrzne, biorąc udział w zgilotynowaniu ówczesnego króla. Wszystko po to, by kilka lat później móc stanąć u boku Napoleona Bonaparte jako jeden z jego bliższych doradców.
Podczas gdy młodszy z braci wyruszył na swoje światowe wojaże, tak starszy skupił się na relacjach rodzinnych oraz stabilizacji rodu we francuskim świecie. Lata mijały, kolejne wojny niszczyły zbudowaną przez lata potęgę, a do kraju przyjeżdżały kolejne grupy wygłodniałych kundli. W tym też czasie Éléanor oraz Philippe zakończyli swój żywot, a opiekę nad rodem przejął Cyrille. Chcąc jakkolwiek odbudować to co mieli - otworzył prywatny szpital Saint-Luc, obecnie mieszczący się w strefie neutralnej. Pomysł ten okazał się strzałem w dziesiątkę, tak jak zresztą przewidzieli jego rodzice. Vayssière'owie po raz kolejny zaczęli nabierać znaczenia w tym świecie, a ich pozycja z roku na rok rosła coraz bardziej, do tego stopnia, że każdy w mniejszym, lub większym stopniu zaczął się z nimi liczyć. Nie tylko zajęli się wsparciem nadprzyrodzonych w regeneracji, ale też opracowali swoje lekarstwa będące mocniejszymi odmianami tych ludzkich. Zawarli również przynoszące korzyści pakty co tylko umocniło ich w słuszności przedsięwzięcia.
ciekawostki
- Praktycznie nie rozstaje się z rodowym sygnetem
- Uwielbia smak czerwonego wina oraz zapach kawy
- Raczej jest lekkoduchem, niż planującym długofalowo człowiekiem
- Podobno jego uśmiech zaraża innych dobrym humorem
- Doskonale opanował kontrolę nad swoją przemianą, dochodząc do momentu w którym przemienia się w formę Lupusa
- Jest nałogowym palaczem
- Pachnie tuberozą