It's a war || 2 I 24

+2
Enzo Lacroix
Guillaume Durand
6 posters

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Guillaume Durand

Guillaume Durand
Liczba postów : 14
First topic message reminder :

Guillaume nie spał od dwóch nocy. Jego podkrążone oczy bardzo dobrze to podkreślały, ale poczucie winy, które zjadało go od środka nie mogło przynieść mu ukojenia. Wiedział co stało się w Luwrze. Sander zadzwonił do niego jeszcze w trakcie imprezy i odkąd dowiedział się co się stało, wysłał doświadczonych łowców i sam zajął się sprawą. To było jednak za mało. Wiedział o porwaniach, wiedział, że nie zapewnił swoim odpowiedniej opieki. I jeżeli komuś się coś stało, jeżeli ktoś stracił życie, to będzie to ciężar, który spocznie na jego barkach.
Wiedział, że nie będzie w stanie zapewnić osobnej ochrony każdemu mieszkańcowi, było to niewykonalne. Ci, którzy byli na tym evencie z własnej woli weszli w paszczę lwa, w końcu było wiadome, że to tereny Ordo, ale nawet ta myśl nie pomagała jego skołatanym nerwom.
Cóż, trzeba było zacząć działać. Już wiedzieli, że "potęga frakcji" nie była wystarczającym straszakiem dla Novusów. Będą musieli im pokazać jak duży błąd popełnili, ruszając ich ludzi. Jego ludzi.
Wiedział, że zamiast się zamartwiać, musi zacząć działać. Szpiedzy frakcji zaczęli już poszukiwania potencjalnych kryjówek. Sojusz może już nie obowiązywał na starych zasadach, ale połączyli siły z wilkołakami, dlatego też zaprosił na spotkanie Regine Montclaire i jej dyplomatę. Musieli działać wspólnie, jeżeli chcieli coś poradzić, tego był pewien.
Duża sala narad, w której zazwyczaj spotykał się tylko z najbliższym zaufanym kręgiem, była dzisiaj przygotowana na większą liczbę gości. Każdy kto chciał, mógł przyjść. Nie będzie kolorowo, nie będzie cukierków. Wiedział, że przyjmie baty, ale był na to gotowy.
Ubrany w zwykłe bojówki i ciemny sweter, przygotował laptopa z nagraniami, omówienie broni, która została wykorzystana i listę osób zaginionych - potencjalnie porwanych.
Na przybyłych czekał jakiś poczęstunek, chociaż on nie przykładał do tego zbytniej wagi. W szklance koło jego zwykłego krzesła stała szklanka wody, gdyby mu zaschło w gardle podczas mówienia. Wyczekiwał na przybycie wszystkich gości, niecierpliwie stukając palcami o blat.

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
-Może po prostu mieli jakieś jednostki do odstrzału i tak, a że zamęt to dodatkowy plus dla nich…- stwierdził jedynie. Fakt było to wyjątkowo dziwne, ale Egon uważał, że może nie powinni spędzać zbyt wiele czasu na przemyśleniach na ten temat. Bez większej ilości informacji mogą tylko gdybać, a to raczej im nie pomoże.
- Nie przyglądałem mu się zbytnio, ale nie wyglądał na kogoś działającego pod przymusem. Albo nie wiedział o tym planie i z jakiegoś powodu jest im nadal potrzebny, albo jest z nimi w dobrych kontaktach- podzielił się swoimi podejrzeniami, ale też nie upierał się przy nich. Zawsze brał pod uwagę, że mógł czegoś nie zauważyć.
-Jasne, jakby wyszło coś w czym mogę pomóc to daj znać. Sam jestem teraz ciekawy- oznajmił zgodnie z prawdą. Im dłużej zastanawiał się na tą kwestią tym bardziej intrygowała go postać licytatora.
-A co z resztą napastników, szczególnie tymi odstrzelonymi? Prześwietlamy ich?- zapytał zerknął na Duranda oczekując na jego decyzję. W sumie tu nie powinni mieć większego problemu, prawda? W końcu jakiś ludzi w organach ścigania czy to oni czy wilkołaki to mieli.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Guillaume Durand

Guillaume Durand
Liczba postów : 14
A co im da odstrzelenie swoich, kiedy reszta nie będzie wiedziała, że to nie my ich odstrzeliliśmy? Zero posłuchu. Chyba, że chcieli podniecić nienawiść, specjalnie sprawić, żeby myśleli, że to my. Wtedy mogliby wprowadzić postrach. Ciekawa teoria. — Odpowiedział Durand, zastanawiając się na głos. Ufał swoim najlepszym łowcom na tyle, że nie bał się przy nich przyznawać do wahania czy niewiedzy. Szczególnie, że w tym świecie średnio mogli sobie pozwolić na jakiekolwiek zaufanie - nie mógł pozwolić ordo wprowadzić zamętu. Na kolejne słowa Egona jedynie westchnął i pokiwał głową, by wskazać, że przyjął informację. Odezwał się dopiero, gdy Cadieux zadał pytanie.
Już się tym zajmujemy. Na razie jednak żadnych korzystnych wniosków. Zero powiązań. Zero motywu. Wielu dalej figuruje w bazach jako ludzie, ale niektórzy żyli dłużej od ciebie. Nie mam na razie pomysłu z której strony to ugryźć, zobaczymy co powiedzą mi ludzie bardziej zaznajomieni z tym typem analizy. — Przyznał Durand, po czym westchnął. To wszystko zrobiło się naprawdę pojebane. Novus Ordo go zaskoczyło, a on nie lubił być zaskoczony. To będzie ostatni raz, kiedy dał im się podejść, kiedy ich zlekceważył. Zakładał, że nie dotknąć frakcji, przynajmniej przez najbliższe kilka miesięcy. Pomylił się, a jego pomyłka była szczególnie gorzka.
A teraz wybacz, ale mam jeszcze gości. Możemy się złapać jeszcze później, ale nie chcę by byli zbyt długo sami. — Czy to była forma kurtuazji, czy może bardziej strachu, że odkryją jakieś jego sekrety, albo że w jego gabinecie będzie zbyt mocno śmierdziało psem - nie było to ważne, ważne było to, że skinął głową do Egona i opuścił salę.

koniec

Sponsored content


Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach