Liczba postów : 284
Marcus Vanin
podstawowe
Wiek: 45 lat (przemieniony w wieku 39 lat)
Rasa: Wampir (przemieniony)
Pochodzenie: Białorusin
Wizerunek: Robert Pattinson
rola we frakcji: Nie należy
znaki szczególne
Wygląd:
Mężczyzna zawsze wyglądał na młodszego niż w rzeczywistości jeszcze przed przemianą. Z twarzy przypomina kogoś, który dopiero rozpoczął swoją przygodę z trzydziestką, a już na pewno jeszcze daleko mu do czterdziestki. Nic bardziej mylnego, szczególnie teraz, kiedy w rzeczywistości zbliża się do pięćdziesiątki.
Brunet jest niepozorny. Sylwetki nie ma tęgiej ani mocno muskularnej, a raczej mocno przeciętną. Mierzy 178 centymetrów wzrostu i waży około 75 kilogramów. Piwne tęczówki łypią pod gęstymi, ciemnymi brwiami, na które często opadają przydługie kosmyki włosów. Jego lekko garbaty nos w przeszłości spotkał się kilka razy z cudzą pięścią, więc nie jest idealnie prosty. Ma dość mocno zarysowaną szczękę, a jego nieustannie niewzruszona mina pobija chłodność jego rys. Oczywiście, nie licząc momentów, w których się uśmiecha - wtedy cienkie usta wykrzywiają się w charakterystyczny uśmiech, kiedy to jeden z kącików unosi się ku górze, a drugi pozostaje niewzruszony. Nie jest to odbierane pozytywnie przez osoby trzecie. Charakter tej emocji jest wyraźnie ironiczny i negatywny. Marcus nie należy do najprzyjemniejszych osób i rzadko kiedy uśmiecha się szczerze.
W przypadku ubioru, brunet woli luźny, niezobowiązujący styl, nie licząc momentu, w którym udaje się do pracy. Tylko ze względu na nią jest w stanie pofatygować się o zabawę w pozory i przywdziewa garnitur, żeby na miejscu i tak ostatecznie ubrać się w ciuchy robocze. W domu, czy po mieście preferuje po prostu; spodnie, koszulkę i bluzę, bez szczególnych kolorów czy nadruków. Jedyną cechą wyraźnie sprzeczną z jego niedbałym stylem jest wyjątkowo drogi zegarek noszony na lewym nadgarstku.
Charakter:
Brunet jest zgorzkniały, jak na dobiegającego pięćdziesiątki faceta przystało. Nie cieszy go praktycznie nic, z czym miał problem od zawsze (jeszcze nawet przed przemianą), a teraz ten problem tylko się pogłębił. Jedyna jego forma rozrywki to spoglądanie na uśpione ofiary, którym dokonuje ekstrakcji narządów. Takie momenty uznaje za dość ekscytujące, bowiem dają mu poczucie bycia władcą czyjegoś życia. Poza tym, ceni sobie czarny humor. Jest typem łatwo uzależniającym się od różnych substancji, które testował wcześniej jako lekarz i testuje teraz, jako wampir. Dzięki dobrej znajomości na medycynie, dorabia sobie na lewo sprzedając leki na lewo.
Nie boi się ryzyka. Przez to, że na tym świecie jest mało rzeczy, którego wprawiają go w jakieś emocje, pakuje się w różne kłopoty. Zapewne stąd zdecydował się na taki zawód. A d r e n a l i n a.
To, że jest dobrym manipulatorem, to jest jasne. To, że jego kręgosłup moralny nie istnieje, to też jest jasne. Życie jest tylko nudną grą, którą samemu musi sobie urozmaicać. Jednak ciężko stwierdzić, czy Marcus rzeczywiście jest patologicznie złą osobą. Wszystkie wydarzenia, jakie mu się przytrafiły, bardziej narzuciły mu taki rytm życia, a jedyną decyzją, jaką dokonał, to bierność i brak prób w jego zmianie.
Zawód:
Marcus ukończył medycynę jeszcze na terenie Białorusi. Do tego miał smykałkę od zawsze i szybko okazało się, że najlepiej odnajduje się w zawodzie o mocno wątpliwej moralności. Jest bowiem lekarzem działającym na mafijnych usługach - wycina ludziom narządy. Reszta go nie interesuje. A to, że charakter zawodu daje mu dużą łatwość w dostępie do krwi jest jedynie plusem.
Wygląd:
Mężczyzna zawsze wyglądał na młodszego niż w rzeczywistości jeszcze przed przemianą. Z twarzy przypomina kogoś, który dopiero rozpoczął swoją przygodę z trzydziestką, a już na pewno jeszcze daleko mu do czterdziestki. Nic bardziej mylnego, szczególnie teraz, kiedy w rzeczywistości zbliża się do pięćdziesiątki.
Brunet jest niepozorny. Sylwetki nie ma tęgiej ani mocno muskularnej, a raczej mocno przeciętną. Mierzy 178 centymetrów wzrostu i waży około 75 kilogramów. Piwne tęczówki łypią pod gęstymi, ciemnymi brwiami, na które często opadają przydługie kosmyki włosów. Jego lekko garbaty nos w przeszłości spotkał się kilka razy z cudzą pięścią, więc nie jest idealnie prosty. Ma dość mocno zarysowaną szczękę, a jego nieustannie niewzruszona mina pobija chłodność jego rys. Oczywiście, nie licząc momentów, w których się uśmiecha - wtedy cienkie usta wykrzywiają się w charakterystyczny uśmiech, kiedy to jeden z kącików unosi się ku górze, a drugi pozostaje niewzruszony. Nie jest to odbierane pozytywnie przez osoby trzecie. Charakter tej emocji jest wyraźnie ironiczny i negatywny. Marcus nie należy do najprzyjemniejszych osób i rzadko kiedy uśmiecha się szczerze.
W przypadku ubioru, brunet woli luźny, niezobowiązujący styl, nie licząc momentu, w którym udaje się do pracy. Tylko ze względu na nią jest w stanie pofatygować się o zabawę w pozory i przywdziewa garnitur, żeby na miejscu i tak ostatecznie ubrać się w ciuchy robocze. W domu, czy po mieście preferuje po prostu; spodnie, koszulkę i bluzę, bez szczególnych kolorów czy nadruków. Jedyną cechą wyraźnie sprzeczną z jego niedbałym stylem jest wyjątkowo drogi zegarek noszony na lewym nadgarstku.
Charakter:
Brunet jest zgorzkniały, jak na dobiegającego pięćdziesiątki faceta przystało. Nie cieszy go praktycznie nic, z czym miał problem od zawsze (jeszcze nawet przed przemianą), a teraz ten problem tylko się pogłębił. Jedyna jego forma rozrywki to spoglądanie na uśpione ofiary, którym dokonuje ekstrakcji narządów. Takie momenty uznaje za dość ekscytujące, bowiem dają mu poczucie bycia władcą czyjegoś życia. Poza tym, ceni sobie czarny humor. Jest typem łatwo uzależniającym się od różnych substancji, które testował wcześniej jako lekarz i testuje teraz, jako wampir. Dzięki dobrej znajomości na medycynie, dorabia sobie na lewo sprzedając leki na lewo.
Nie boi się ryzyka. Przez to, że na tym świecie jest mało rzeczy, którego wprawiają go w jakieś emocje, pakuje się w różne kłopoty. Zapewne stąd zdecydował się na taki zawód. A d r e n a l i n a.
To, że jest dobrym manipulatorem, to jest jasne. To, że jego kręgosłup moralny nie istnieje, to też jest jasne. Życie jest tylko nudną grą, którą samemu musi sobie urozmaicać. Jednak ciężko stwierdzić, czy Marcus rzeczywiście jest patologicznie złą osobą. Wszystkie wydarzenia, jakie mu się przytrafiły, bardziej narzuciły mu taki rytm życia, a jedyną decyzją, jaką dokonał, to bierność i brak prób w jego zmianie.
Zawód:
Marcus ukończył medycynę jeszcze na terenie Białorusi. Do tego miał smykałkę od zawsze i szybko okazało się, że najlepiej odnajduje się w zawodzie o mocno wątpliwej moralności. Jest bowiem lekarzem działającym na mafijnych usługach - wycina ludziom narządy. Reszta go nie interesuje. A to, że charakter zawodu daje mu dużą łatwość w dostępie do krwi jest jedynie plusem.
biografia
Marcus od dziecka wykazywał pewne nieprawidłowości emocjonalne i był ciągany przez rodziców po psychologach do momentu, aż sam brunet nie zrozumiał, że wystarczy przestać pokazywać swoją odmienność, a ci odpuszczą mu takich wrażeń.
Mężczyzna miał problem z asymilacją z rówieśnikami. Nie był ciekawski świata i szybko się nudził. Nie uczył się też najlepiej, ale biologia była jego konikiem. Kiedy podrósł, jego życie zaczęło kręcić się wokół wnętrzności ludzkich i zwierzęcych ciał. Na całe szczęście nigdy nie wpadł na to, żeby rozpruć flaki pupilowi sąsiada. Marcus, o dziwo, nie miał w zwyczaju męczyć zwierząt. Zamiast tego, całkowicie złapał fioła na punkcie medycy i skupiał się tylko na przedmiotach, które w przyszłości mogły mu pomóc dostać się na studia medyczne.
Brunet pochodzi z dość zamożnej rodziny, która pragnęła, by ich syn zaszedł równie daleko, co oni. Dlatego, kiedy Marcus wykazał zainteresowanie medycyną już w dojrzałym wieku, kibicowali mu na każdym kroku. Byli nieświadomi, że ich syn, kiedy przeprowadził się do większego miasta w celu podjęcia studiów, wdał się w kontakty mafijne zupełnie przypadkiem.
Sielanka studenckiego życia nie trwała za długo. Wszystko zaczęło się od jednej sytuacji, w której znajomy z innego kierunku w desperacji przyszedł do niego późną nocą. Jak się okazało, ten obudził się przedwcześnie po dokonanym na nim wycięciu nerki i uciekł mafii, która go zgarnęła za notoryczne niespłacanie długów. Mafia szybko dotarła śladem znajomego do domu Marcusa. Białorusin pod wpływem emocji zaproponował swoje umiejętności medyczne, pod warunkiem pozostawienia go przy życiu. Szef się zgodził i od tamtej pory brunet mógł odbywać praktyki na prawdziwych ludziach, choć niekoniecznie w legalny sposób.
Szybko okazało się, że Marcus tego właśnie potrzebował. Adrenaliny, w sensie. Nie przeszkadzało mu do końca to, co robił, choć z dwojga złego, wolałby jednak tego nie robić. A w miarę lecących lat zyskał pewne zaufanie u tego, dla którego pracował. Może to przez to, że ojciec nigdy nie dał mu wystarczającej atencji, jakiej pragnął od dziecka, ale głowa mafii - Ludwik, był mężczyzną, którego uwagi zaczął pragnąć bardziej niż tej od swoich rodziców.
Przynajmniej do momentu, w którym niesłusznie posądzono Marcusa o nagminne wykradanie asortymentu lekarskiego. Wtedy ojcowska miłość Ludwika się skończyła. Któregoś razu, późną nocą podwładni Ludwika zakradli się do domu Marcusa, zabrali go do auta, gdzie przeprowadził rozmowę z głową mafii. Mężczyzna jednak nie uwierzył w niewinność bruneta i ostatecznie rozkazał postrzelić go w klatkę piersiową, a następnie zostawili w ciemnym lesie samego.
Ludwik nie trafił w serce ani aortę, więc Marcus długo leżał na zimnej ziemi, powolnie się wykrwawiając. Do momentu, aż nie napatoczył się wampir wiedziony zapachem krwi. Postanowił zlitować się nad losem konającego i go przemienił.
Iwan - ten, który go przemienił - pomógł go wdrożyć w świat nadprzyrodzonych. Marcus z dużą trudnością przeżył pierwszą styczność ze światem w wampirzym ciele. Choć wcześniej miał sporo styczności z krwią, od momentu przemiany zaczął widzieć ja z zupełnie innej strony. Samo jej picie wzbudzało w nim odruchy mdłości, nie mogąc od razu porzucić w sobie człowieczeństwa. Na szczęście, szybko zyskał panowanie nad sobą - po czterech latach - i zaczęło mu przeszkadzać to, że Iwan nad nim czuwał. Marcus, ze względu na swoją naturę "samotnego wilka", uciekł przed nim z Białorusi do Niemczech. Niestety, mężczyzna go wytropił, bojąc się o to, że młody wampir może narobić sobie kłopotów i tym samym sprowadzi zagrożenie na ich rasę.
Marcus jeszcze raz był zmuszony uciec i tym razem wybrał Francję. Niemniej, zapewne dalej jest tropiony przez Iwana.
ciekawostki
- Jego prawdziwe imię to Марк Савіч (Marek Savič)
- Niedbały wygląd i drogi zegarek
- Mówi po białorusku, angielsku i francusku
- Niezdiagnozowany asperger
Biznesmen
10 razy nawiąż w wątkach do zawodu postaci.
Niedoskonały
Odnieś się/odegraj 5 razy wpływ swoich mutacji negatywnych postaciami na forum.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Ciekawski
Poznaj 3 wampiry lub 3 wilkołaki na fabule.
milestone 250
Napisałeś 250 postów!